Skocz do zawartości

Jak zmienia się spojrzenie, gdy dupcia więdnie...


Rekomendowane odpowiedzi

Często się zdarzało, że kobieta dawała mi "rozkaz", z którym się nie zgadzałem.

 

Mówiłem: kochanie, oczywiście masz rację + szczery uśmiech lub coś w tym stylu, że akceptuję jej słowa.

 

Robiłem: zawsze swoje i najczęściej zupełnie inaczej niż chciała :) (również w życiu zawodowym).

 

I nie było kłótni oraz pojebanych dyskusji. Robota zrobiona dobrze. Kobieta zadowolona z komplementu :D

 

Kojarzycie to, że kobieta mówi jedno i robi drugie. My też możemy :D

 

Taki żarcik sytuacyjny :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac

Nie zgadzam się. Mamy trzymać ramę a nie w imię ruchania wieczorem i schabowego w niedzielę wpadać w ich ramę, czyli jedno myślę, drugie mowie, trzecie robie. To czysty konformizm i w takim wypadku nie mamy prawa oczekiwać od nich czegokolwiek. Ani lojalności ani zasad. Dwie strony grają pozdrabianymi kartami. W finale wszyscy przegrywają.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że nie jestem bez winy. Często "z wygody" unikam nerwowych dyskusji, które i tak do niczego nie prowadzą. Takie zachowania faktycznie prowadzą do patologii. Ja od kobiet niczego nie oczekuję. Na pewno nie zasad, a tym bardziej lojalności. Oczekuję tylko od siebie.

 

Szefową kiedyś tak urabiałem (starszą babkę, sektor bankowości, umowy kredytowe, trafiłem do tej pracy jeszcze na studiach). Nienawidziła szczerze mężczyzn jej podległych (a było tak, że szefowa i pod nią cały dział kolesi). Każdy się z nią kłócił, omawiał jej błędy, trzymał ramę - wiesz Rysiek, do czego to ich prowadziło? Jeden ciągle miał biegunki ze stresu, drugi pił, trzeci pierdolił robotę z nerwów i wszystko wolnej robił (niby zachowywali dumę, a później bezsensownie cierpieli i czy to racjonalne zachowanie?). Szefowa niszczyła ich życie. Ja stwierdziłem, że pierdolę męską ramę i zagram na nucie jej wszechwiedzy. I nie dość, że mnie zostawiła w spokoju to jeszcze smakołyki mi przynosiła (jakiś pączek, tutaj batonik, tutaj ciasto) i non stop chwaliła, chociaż niczym nadzwyczajnym się nie wyróżniałem. Gierki kobiet warto moim zdaniem z tego powodu przetestować, ponieważ pozwalają wygrać z drugą stroną, kiedy to potrzebne. I nie chodzi mi tylko o relacje w związku. Czy coś mnie usprawiedliwia? Czy jestem konformistą? Tak. Miałem zapierdol na studiach, musiałem zarobić kasę, chciałem w spokoju jeszcze połazić na siłkę (co zabierało mi w chuj energii) i mieć ok atmosferę w robocie, bo bym umarł ze stresu, gdyby było inaczej. W takiej sytuacji trzeba grać. Ja innego wyjścia nie widzę.

 

Chyba jestem elastycznym moralnie skurwielem, ale nikogo świadomie nie krzywdzę. Stawiam siebie na pierwszym miejscu zawsze. Mówię coś i robię inaczej w przypadkach, kiedy chodzi o moje większe dobro i tyle. Nie zabiegam tymi działaniami o ruchanie i kotleta.

 

I czy tak naprawdę można zaprzeczyć skuteczności takiej manipulacji? Kobiety w ten sposób ustawiają swoje życie, bez większego wysiłku. Tylko pięknymi słówkami.

 

Lojalność, miłość, zaufanie, wzajemność, to, że ktoś zaakceptuje swój błąd po argumentacji z mojej strony? Nie wierzę w te romantyczne pojęcia już od dawna.

 

Rozumiem cię Rysiek, mam w sercu podobne zasady, szczerze. To jest piękny ideał.

 

Przedstawiłem po prostu niejednoznaczną sytuację. Każdy może się zastanowić, co by zrobił na moim miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psujesz kobiety ;) Nie możesz zatem oczekiwać od nich, że będą fair. Każdą zmianę na lepsze trzeba zaczynać od siebie. O ile jestem w stanie zrozumieć płaszczenie się na stopie zawodowej (w końcu to biznes) o tyle na prywatnej nie ma zmiłuj. To jeden z powodów moich licznych, krótkich relacji. Pani spotyka Ciebie, później trafia na mnie i oczekuje powtórki. A tu zonk. Jakbyś trafił na pannę po mnie to byś ją docenił ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rysiek, wybielić się niestety nie mogę :) Masz całkowitą rację. Czuję w sobie ten problem już od dawna (oczywiście nie osiąga on nieprawdopodobnych rozmiarów zeszmacenia życiowego). Szczęściem jestem na forum i się uczę. Dzięki za komentarz. Cenię takie wytknięcia błędów, bo czasami człowiek w cudzym oku drzazgę widzi, a w swoim belki nie dostrzega :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pewnych babskich blogów, moja rada-nie czytać, pełne babskiego filozofowania i postawy roszczeniowej, kompleksy i problemy dorastającej nastolatki objawiają się nie tylko w nastolatkach. Po co Wam to czytanie? Przecież to bełkot-lepiej znaleźć ładną i mądrą, i z nią gadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy każda psychiczna kobieta musi mieć kota? To jakaś zasada bycia niezależną ?

 

Ja pierdo......ę dopiero mi się "rozbłysło".

Miałem taką jedną po 30 - tce, stara panna i ciagle powiekszała "koci kapitał" :o .

Co ciekawe to leczyła się na jakąs "depresję" dziwną, czyli była psychiczna.

No i puzle się poukładały :D .

Ruchała się świetnie, ale ciągle gadała o tej kociarni i niewiadomo było kiedy jej odjebie :unsure: ,

tak więc, zerwałem kontakt. Uffffff :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kiedy to szkolenie? xD

Wpłaciłem hajs już 2 tygodnie temu i lipa! Nie polecam XDXD

A tak na serio.

Z początku chciałem napisać, że po damski chuj dyskutujecie z tą bladzią? Przecież to, że ona kłamie i manipuluje ma wpisane w szalejący ośrodek limbiczny i mniejszy o 200g mózg z niedorozwiniętym płatem czołowym odpowiedzialnym za logikę. To dziewcze - tak jak każde inne - to aparat reprodukcyjno-opiekuńczy i nie służy do dyskusji, tylko do innych zbożnych celów - o ile ktoś gustuje w jej twarzowym.

Ale z drugiej strony kija mamy reklamę dość niskim kosztem. banana.gif

 

:huh:

12003964_765466536908829_123008014609368

 

comment_KtVQ4P3yf5qrDKXKS6m7rZcoW66dbHoG
Edytowane przez ZdzisławBeton
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.