Skocz do zawartości

Cześć


Eryk

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Skończyłem 39 wiosen. Przybrałem imię Eryk bo mam rudą brodę. Zaglądam tutaj już od wiosny i w końcu stwierdziłem, że zawitam legalnie a nie jako podglądacz. Nie ukrywam, że z pewnymi oporami bo jestem typem samotnika i przynależność do jakiejkolwiek grupy czy organizacji nigdy mi nie leżała i unikam tego jak ognia. Zauważyłem jednak, że mogę się tutaj czegoś nauczyć i doznać objawienia na wielu płaszczyznach swojego życia a od kogo się uczyć jeśli nie od ludzi światłych i doświadczonych. Znalazłem Was po rozstaniu z kobietą. Związek raptem trzymiesięczny. Nigdy nie miałem problemu z kobietami a raczej nigdy nie cierpiałem na nadmierne zainteresowanie z ich strony. Nie stanowiło i nie stanowi to dla mnie jakiegoś problemu choć miewam chwile zwątpienia w swoją normalność ale są to raczej okresy rzadkie jednodniowe. Mam swoja drogę wydaje mi się, że jasno oświetlona i mam nadzieję że uda mi się z niej nie zboczyć. Mając 26 lat rozstałem się po 7 latach z kobietą, która wspominam bardzo dobrze, a która doskonale wpisuje się w schemat tzn. po moich studiach uznała, że powinniśmy sformalizować nasz związek bo już czas, bo koleżanki już powychodziły za mąż itd. Ja nie czułem takiej potrzeby ponieważ nie byłem gotowy wewnętrznie jaki finansowo ze względu na najpierw brak a potem mało płatna prace. Będąc na studiach zapewne byłem perspektywiczny a tu się okazało, że ZONK. Kobieta w ciągu roku wyszła za mąż za innego a następnie powiła córkę. Ja po rozstaniu znalazłem sobie hobby, zacząłem więcej czytać choć zawsze czytałem sporo. Znalazłem pracę najpierw mało płatną, potem lepiej płatną a w tej chwili mam swoją działalność i jestem władcą swojego czasu i pieniędzy a niezależność to chyba jedna z najważniejszych rzeczy, które cenie w swoim życiu. Pieniądze nie są może jakieś duże ale pozwalają mi się realizować i normalnie żyć. Ponadto jestem wolny od kredytów. Po rozstaniu z ówczesna dziewczyną UWAGA 9lat nie bzykałem. Niektórzy z was pewnie zachłysnęli się teraz herbatą lub zadławili kanapką. Nie uważam, tego czasu za straconego. Znacznie powiększył mi się prawy biceps, którą to różnicę udało mi się w końcu zniwelować na siłowni ;). Intensywne ćwiczenie prawego bicepsa zaskutkowało tym, że często nie mogę skończyć w trakcie sexu z kobietą. Normalnie mogę 2 godziny piłować i nie dojść tak więc nadmierna ilość pornografii i walenia konia działa na psychikę choć nie jestem pewien czy mam nad tym ubolewać. W owym długim czasie niebzykania zająłem się samorealizacją. Hobby, podróże po europie zawsze z plecakiem zawsze góry, czasem samotnie. Nabyłem sporo umiejętności techniczno-manualnych. Tu gdzie jestem dochodziłem małymi krokami a częste przebywanie tylko w swoim towarzystwie pozwoliło i zajrzeć głęboko wewnątrz siebie i znaleźć to czego w życiu chcę. W chwili obecnej dzieci nie chcę, żenić się nie chcę. Jestem szczęśliwy choć przyznam, że czasem odczuwam potrzebę emocjonalnej więzi z kobietą ale jak to pisze Red może wystarczy kop w jaja. Moje doświadczenie a lektura forum i felietonów tylko to potwierdza, że nie mieszczę się w żadnych ramach kobiecych wyobrażeń.

No tom się wynurzył.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Eryku. Dla mnie z tym waleniem konia to normalka. Nawet faceci w związkach trzepią latami :)

 

Czasami warto przerwy oczywiście robić, żeby nie zdurnieć :D

 

Fajnie i szczerze napisane. No i dobrze, tylko pozazdrościć niezależności.

 

Nie ma sensu się wiązać na siłę z paniami.

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.