Skocz do zawartości

Czy C19 wpłynął na liczbę wszystkich zgonów ?


Wolverine1993

Rekomendowane odpowiedzi

Tutaj dane GUSowskie:

https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/inne-opracowania/informacje-o-sytuacji-spoleczno-gospodarczej/biuletyn-statystyczny-nr-92020,4,104.html

Ministerstwo Cyfryzacji podaje świeższe opracowanie.

 

Obawiam się że utrudniony dostęp do służby zdrowia i związane z nim zgony będzie "sprzedawane" jako zgony Covidowe.

Na wiosnę gdy niby wirus szalał zgony były niższe niż w 2019. Wirus nie zabijał. Ludzie jeszcze byli relatywnie niedawno po wizytach, mieli leki, diagnozowali się. Od pół roku ludzie unikają służby zdrowia i jak ktoś ma od wiosny raka to mógł go jeszcze nawet nie zdiagnozować nie mówiąc o leczeniu.

Znam jednego gościa, który jest po raku i mówi że diagnostyka działa normalnie i on wizyty kontrolne miał. 

To może być bardziej w głowach ludzi, Covid szaleje to lepiej nie iść z problemem do lekarza bo jeszcze kwarantannę dostanę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dajmy się zwariować. Co roku umiera coraz więcej ludzi. Poza chwilowymi fluktuacjami ta liczba rośnie i to się jeszcze parę lat nie zmieni.

 

Rok zgony
2016 388 009
2017 402 900
2018 414 200
2019 409 900
2020 422 995,5

 

Rok 2020 estymowałem na podstawie poprzednich. Jeśli liczba zgonów przekroczy 423 tysiące, w co szczerze wątpię, to będzie można mówić o wzroście. Okaże się za 3 miesiące jak zbiorą dane z całego roku. Takie pieprzenie że miesiąc do miesiąca w tym roku jest więcej nic na razie nie znaczy; gdzie byli ci podżegacze jak w kwietniu, maju, czerwcu umierało mniej ludzi niż w latach poprzednich? To jak umiera więcej to COVID a jak mniej to też COVID. Genialna argumentacja. Jak z ociepleniem klimatu. Jak temperatura rosła to CO2 winny, jak przestała rosnąć to CO2 winny, jak będzie globalne ochłodzenie to też CO2 będzie winny.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, PoCoMiOko napisał:

Moja babcia miała gorączke, 86 lat, dzwonimy do lekarza to nigdzie jej nie przyjmą bez testu na covid, które może się odbyć za 2 dni. Jak jest 40 stopni gorączki to dzwonimy na pogotowie i mówią, że nie przyjadą bo 12h by ją wozili i szukali miejsca w szpitalu. Powoli gorączka zaczyna mijać i wynik testu na covid negatywny i okazało się, że coś z  nogą jest, ale też nic nie będą teraz robić bo wszystko zapchane. Tyle na temat wzrostu śmiertelności :)

Już zapchane, a zachorowalność dalej rośnie więc będzie jeszcze gorzej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z cyklu państwo z kartonu

 

  • Rząd podczas konferencji prasowych wykorzystuje m.in. prognozy Uniwersystetu Warszawskiego
  • Prognozy ICM UW bazują na informacjach, jakie zebrał Michał Rogalski - nastolatek z Torunia, udało się nam z nim porozmawiać

https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/internet/lockdown-w-polsce-w-oparciu-o-dane-zebrane-przez-19-latka-dzialania-rzadu-opieraja/bjbnb6b?utm_source=wojciechbialek.pl_viasg_komputerswiat&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Damian napisał:

Wykresy wykresami, a ja proponuję suche liczby.

 

Ostatni tydzień w podanym linku to tydzień 40-ty. Nie ma jeszcze nowszych danych.

Tydzień 40-ty to 28 września 2020 - 4 października 2020. Więc jeszcze ostatni tydzień przed tą "górką" na wykresie.

Zobaczymy czy nowe dane pokryją się z tymi z wykresu.

 

BTW: Wiecie że nasz cudowny rząd pracuje w oparciu o bazę danych którą stworzył 19-to latek jako swój własny projekt! Jak widzę jaką odwala się prowizorkę, to śmieszą mnie te wszystkie teorie spiskowe jak to jesteśmy "rozgrywani" i "sterowani" gdy tak na prawdę to jest grupa matołów, którzy by zwalili nawet najprostsze zadanie/plan "wrogich sił".

https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/internet/lockdown-w-polsce-w-oparciu-o-dane-zebrane-przez-19-latka-dzialania-rzadu-opieraja/bjbnb6b?fbclid=IwAR1DGDG1hHBK8Bnn-3NRZKTpy5MUBzpyFUU3T9yeqKsIhoZOYLE61Wv3sqY

28 minut temu, Imiennik napisał:

Kiedy byłeś w szpitalu? Jedyne co rośnie to liczby w telewizji.

 

Osoba z mojej bliskiej rodziny była w szpitalu jeszcze w tamtym tygodniu. Najpierw rozpoznanie przez lekarza rodzinnego zapalenie płuc. Ponieważ stan się pogarszał, wylądowała w kolejce na SOR. Po CAŁYM DNIU siedzenia na chodniku -bo taka była kolejka (powtarzam w zeszłym tygodniu -teraz jest jeszcze gorzej!) Została przyjęta na oddział. Zrobiono testy - COVID. Dostała kroplówkę (była odwodniona i bardzo osłabiona). Podleczono ją i po 3 dniach wypisano z informacją że dalsze leczenie musi odbywać w domu, bo szpital robi miejsce dla jeszcze cięższych przypadków. Na pytanie czy już nie zaraża, lekarz odpowiedział; "zarażą, więc dobrze żeby zajmował się nią ktoś młody, bo jest duże ryzyko". W tym tygodniu dochodzi do siebie już w domu pod opieką córki, która z automatu przeszła na autokwarantanne, bo Sanepid jest tak zawalony, że nawet nie zadzwonili do niej. Szpital w dużym mieście pod Wawą. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy dali sobie sprzedać jakieś dziwne przekonanie, że nikt by nie umarł, gdyby nie COVID. A nikt nie ma odwagi publicznie powiedzieć prawdy, że choćby skały srały, nic się nie da zrobić i jakieś żniwo wirus zgarnie. Zwłaszcza, że... tego się przecież nie leczy. Tym bardziej przy tak niskiej śmiertelności. Ile mamy w tym roku covido-zgonów? 6k? Może do końca roku będzie 8k. Na ostrą grypę potrafią umierać i dziesiątki tysięcy. Co najwyżej się wówczas przebąknie w jakichś mediach że w szpitalach dużo chorych leży z grypą i powikłaniami. 

 

Miejsca w szpitalach brakuje nawet w normalnych czasach. Nie mówiąc o bieżących kolejkach do specjalistów, których obecna sytuacja wywoła jeszcze dodatkowe spiętrzenie. 

Więc przynajmniej jest chociaż pretekst do wprowadzania zmian, które w innych okolicznościach by nie przeszły. 

 

Z czym walczymy? Z niemożliwym - żeby nikt już nigdy nie umarł? Nagle pojedyncza śmierć stała się eventem medialnym. Gdyby taką nagonkę robić na transport, nikt by do autobusu czy samolotu nie wsiadł. Sprzedaje się nam pandemię zapakowaną w nieuchronną śmierć jako widowisko medialne, żeby przerażać, straszyć i przepychać swoje plany. W ten sposób ludzie bardziej boją się złapać wirusa niż dostać raka. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zdzichu_Wawa

A u mnie w mieście wręcz przeciwnie, ruch w szpitalach zmniejszony przynajmniej jeszcze w październiku, ratownicy kręcili się tylko z SORU na fajeczkę. Zero jakichkolwiek kolejek.

 

Tak co do testów, to radzę zrobić kilka pod rząd dla jasności, covid Schrodringera.

 

Żeby nie było mnie też dopadł covid, leżę z gorączką, nie mam węchu, smaku, bolała mnie głowa, gardło, nerki nie mówiąc o masakrycznej ilości wydzieliny. Przypominam, że jest jesień i to normalne. Zapalenie płuc to też nic nowego. Ale jak ktoś unika chorób antybiotykami, nlpz'ami to nie ma się co dziwić, że w podeszłym wieku będzie chorował ciężej. Znam osoby które bez czapki wyjdą i są chore, także ten.

Edytowane przez Imiennik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Imiennik said:

ratownicy kręcili się tylko z SORU na fajeczkę. Zero jakichkolwiek kolejek.

Nie no, są. Moja "lekarka domowa" ;) akurat stażuje na SORze, tak wyszło. Na 7 łóżek bywa i spiętrzenie 30 osób. Fakt, że klasycznie, jak to na SORach sporo pijaczków, ale ciężkie stany COVID+ to codzienność. Z tego co relacjonuje, to można wymieniać naprzemiennie (to ten "+") - cukrzyca, otyłość, cukrzyca, staruszek, otyłość, staruszek. Jednak ekstremalnie przybita jest naprawdę warunkami w jakich w ogóle musi leczyć ludzi. Długie historie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, spacemarine napisał:

C19 wpłynął na zyski szpitali, łózko covidowe jest lepiej opłacane, więc pacjent i zgon covidowy jest więcej wart. Pewnie dlatego te statystyki mogą być zawyżone i nie podaje się chorób współistniejących.

 

Ja p***le! Nie mogę jak ludzie klepią takie głupoty bez sprawdzenia danych źródłowych. Wiesz ile obecnie szpital dostaje za COVID-owca? 

 

"Utrzymana została najwyższa stawka 630 złotych za dzień leczenia chorego w ciężkim stanie i 330 zł xa chorego w stanie lżejszym. Decydującym wskaźnikiem będzie nasycenie hemoglobiny krwi tlenem, czyli saturacja. Jeśli saturacja wyniesie u chorego poniżej 95 procent - szpital dostanie 630 złotych. Jeśli powyżej lub 95 procent - 330 złotych."

 

Porównaj sobie to ze stawkami za dobę hotelową (np. w Wawie) to zobaczysz jakie to "kokosy". szczególnie że to choroba zakaźna, więc trzeba zachować odpowiedni reżim sanitarny na oddziale.

źródło:

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/polska/news-nfz-zmienia-stawki-za-leczenie-pacjentow-z-koronawirusem,nId,4832569

 

 

 

Ponieważ już miałem taką dyskusję ze znajomym co twierdził "Panie, oni teraz w tych szpitalach to fortunę na COVID-ie zbijają, to pic na wodę itp", to porównałem dane finansowe środków które przekazuje NFZ do szpitali (dostępne na stronie NFZ-u). Najnowsze były za czerwiec 2020. Można np. porównać czerwiec 2020 (czas corony) do czerwca 2019 - czyli "rok bazowy" - bez wirusa.

 

tutaj masz tabele- widać że w każdej praktycznie grupie chorób idzie mniej kasy z budżetu do szpitali!

 

NFZ.jpg

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Imiennik napisał:

Wy serio uważacie, że jakiekolwiek dotychczasowe działania rządu mogły coś dać pozytywnego? Wszyscy cały czas ganiają po sklepach, ale odmawianie dostepu do służby zdrowia i rujnowanie gospodarki ma zakończyć twór polityczny zwany pandemią? Dziwię się rządzącym, że przy takiej mentalności społeczeństwa jeszcze się bawią w powolne gotowanie żaby. Wy nowe obozy koncentracyjne sobie zracjonalizujecie.

 

Ale jaką widzisz alternatywę? Pewne obostrzenia w mojej ocenie działają (np. nauczanie zdalne, bo to właśnie dzieci przenoszą wirusa bezobjawowo). Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale wydaje mi się, że gdyby nie stosowano żadnych obostrzeń, to służba zdrowia po prostu przestałaby funkcjonować. Pandemia nie jest żadnym tworem politycznym, lecz zwykłą pandemią. Jedną z wielu, które miały miejsce i będą mieć miejsce w przyszłości. Działania rządu (nie tylko polskiego) postrzegam jako mniej lub bardziej udolne próby reakcji na mniej lub bardziej wyolbrzymione zagrożenie. Ta pandemia również się skończy i nie jest to żaden ogólnoświatowy spisek. W czasach hiszpanki również protestowano przeciwko obowiązkowi noszenia maseczek. To, że obostrzenia polaryzują społeczeństwo jest rzeczą naturalną (i pożądaną !) ale mówienie o nowych obozach koncentracyjnych jest przesadą. 

Edytowane przez House
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, House napisał:

Ale jaką widzisz alternatywę?

Chociażby model Szwedzki, zalecenia zamiast karania. Żyją? I to jak!

Kto jest zagrożony niech uważa, reszta niech żyje normalnie. Skoro biedronki działają to dlaczego zamykać sklepy z odzieżą? W nich ruch jest mniejszy. Zupełny bezsens.

15 godzin temu, House napisał:

gdyby nie stosowano żadnych obostrzeń, to służba zdrowia po prostu przestałaby funkcjonować

Ta służba zdrowia już od dawna nadaje się na śmietnik. Już psy mają lepszą opiekę od ludzi. Kluczem jest prywatyzacja. Porównaj stomatologa prywatnego a na NFZ, totalna przepaść, inna kultura. Zamiast składki wykupić prywatne ubezpieczenie i po sprawie, szpitale by się tłukły o pacjenta.

15 godzin temu, House napisał:

Pandemia nie jest żadnym tworem politycznym, lecz zwykłą pandemią.

Hahahah dobre. Nie słyszałeś ile Łukaszence proponowano za wprowadzenie swirusa i położenie gospodarki?

15 godzin temu, House napisał:

Jedną z wielu, które miały miejsce i będą mieć miejsce w przyszłości.

Jak co roku, czasem umrze więcej, czasem mniej. Teraz utrudniony dostęp do służby zdrowia, stres z powodu niepewności jutra też robi swoje. 

15 godzin temu, House napisał:

ale mówienie o nowych obozach koncentracyjnych jest przesadą. 

FEMA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.