Skocz do zawartości

Układ samotna matka z "dorobionym" własnym dzieckiem - tak, czy nie?


mac

Rekomendowane odpowiedzi

@mac Właśnie dlatego, że na ogół z samotnymi matkami wiążą się mężczyźni przedstawiający niższą wartość na rynku matrymonialnym pod względem atrakcyjności fizycznej, umiejętności społecznych etc. 

 

Mężczyzna, który ma wybór i który w życiu miał wiele kobiet zazwyczaj nie zdecyduje się na taki związek. (chyba, że się mocno zakocha). 

 

Jest też druga możliwość. 

 

Facet ma wysoką pozycję pod względem atrakcyjności fizycznej, ale jest

1)Poprawnym politycznie kukiem 

2)Jest typem imprezowicza, który na ogół spotykał się ze szlaufamii chce się wreszcie ustatkowac. 

3)Jest pogubiony i dostał od samotnej matki namiastkę "szczęśliwej rodziny" 

4)Jest zwyczajnie mało doświadczony w relacjach z kobietami i znalazł z taką mamuśka wspólny język. 

 

Mówię nie związkom z samotnymi matkami, ale też nie zamierzam po nich cisnąć. 

 

Edytowane przez Mroczek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mroczek samotna matka kameleon, wszystko pod ciebie robi, pasje, pracuje, pomaga ci. Daje dupki, kiedy chcesz. Nie popełnia żadnych błędów, ale ty wiesz i ona wie, o co tutaj naprawdę chodzi. Masz ideał żony, partnerki w zamian za scalenie z dzieciurkiem ? Pytanie, czy się nie nabierzesz na to pomimo wiedzy, pomimo praktyki mistrzów życia? Czy nie zechcesz popełnić jeszcze jednego błędu w życiu z nadzieją, że tym razem będzie na pewno inaczej ? Do tego to się sprowadza według mnie. Wszyscy jesteśmy hipokrytami przecież w pewnych zakresach. No właśnie u mnie lokalne przypadki ze strefy alternatywnej, którą przedstawiłeś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam kilka  takich związków.
W kilku przypadkach są to ludzie którzy prowadzą razem biznesy, czyli już są mocno scementowani życiowo,  a wspólne dziecko jest czymś w rodzaju dodatkowego przypieczętowania takich relacji.
W kilku przypadkach - prawnicy, lekarze też to działa dobrze. Czyli w sytuacjach, kiedy ludzie nie tworzą mezaliansów a  do tego być może się z sobą przyjaźnią mają jakieś wspólne plany na dorabianie się. Jednym zdaniem są rozsądni i dojrzali.  W każdym razie nie jest to model "bankomat i inkubator".

Moim zdaniem ważne jest w tym wszystkim, jaka jest różnica wieku między dziećmi.
Jeśli dzieci są w miarę zbliżonym wieku tzn. np. trzylatek ma być braciszkiem /siostrzyczką dla bombelka - tak bo się dogadają, wychowają razem .
17-18 latek vs bombelek  - też tak bo już ma swoje sprawy, swoje towarzystwo.
Jeśli jednak jest to różnica typu bombelek i dojrzewający nastolatek - najgorzej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@macPoprosiłbym najlepszego kumpla, żeby mnie kopnął w dupe na otrzezwienie.

 

A tak poważnie zadalbym sobie pytanie, dlaczego laska jest samotną matką? Tatuś spierdolil? Była np 5 lat z typem, który uciekł jak się dowiedziała o ciąży? 

Przez 5 lat nie miała żadnych sygnałów ostrzegawczych? Jak to o niej świadczy? 

Gdy ona w okresie związku z biologicznym tatusiem cieszyła się życiem to ja ciężko pracowałem więc raczej nie wyobrażam sobie, żebym teraz odwalal za obcego typa czarną robotę z wychowaniem :)

 

Zresztą mam taką filozofię życiową że czulbym się frajerem przysposabiajac cudze dziecko i to niezależnie od okoliczności. 

 

Panowie no spójrzcie. Inny zrobił a Wy wychowujecie tracąc czas i pieniądze. :)

 

Dla mnie określenie zawsze jest tylko jedno - frajerstwo. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mroczek nowomowa zmienia frajera w bohatera, na pewno kojarzysz. A jeżeli ktoś stwierdzi, to bohater, jeszcze swoje dziecko zrobił, kobiecie pomógł, rodzinka na tak, wszystko na tak, tylko ten jeden czynnik ? Myślę, że tkwi w tym jednak pewna pokusa po latach nieudanych związków, po latach imprezowych zjebanych, straconych. Wybór tragiczny naturalnie, ale dla niektórych, nawet doświadczonych gości może okazać się wybawieniem, startem w rodzinę na szybko.

 

Rodziny nie chcę, ale na pewno kolesie są, którzy mają taką motywację w życiu i co zrobisz? Niby można znaleźć zwykłą, singielkę, ale czy na pewno? Roszczeniowa, która chce się rozwieść, a samotna matka ma już inne priorytety. Może nawet docenia bardziej kolesia w otoczeniu. Dalej uważam, że to wcale nie takie proste, jak pojawi się taka "okazja".

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, mac napisał:

Dalej uważam, że to wcale nie takie proste, jak pojawi się taka "okazja".

Pewnie że nie jest proste. Sam byłem w takich związkach. Ale zawsze kończy się tak samo. Zawsze. A odstępstwa to promil.

Edytowane przez trop
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Mroczek napisał:

@macPoprosiłbym najlepszego kumpla, żeby mnie kopnął w dupe na otrzezwienie.

 

A tak poważnie zadalbym sobie pytanie, dlaczego laska jest samotną matką? Tatuś spierdolil? Była np 5 lat z typem, który uciekł jak się dowiedziała o ciąży? 

Przez 5 lat nie miała żadnych sygnałów ostrzegawczych? Jak to o niej świadczy? 

Gdy ona w okresie związku z biologicznym tatusiem cieszyła się życiem to ja ciężko pracowałem więc raczej nie wyobrażam sobie, żebym teraz odwalal za obcego typa czarną robotę z wychowaniem :)

 

Zresztą mam taką filozofię życiową że czulbym się frajerem przysposabiajac cudze dziecko i to niezależnie od okoliczności. 

 

Panowie no spójrzcie. Inny zrobił a Wy wychowujecie tracąc czas i pieniądze. :)

 

Dla mnie określenie zawsze jest tylko jedno - frajerstwo. 

Kobiety zostają samotnymi matkami bo tak się spinają często w tym swoim byciu perfekcyjną mamą a zapominają że są też kobietami przy tym,  że to mężczyźni często  nie wytrzymują tego. Tak cisną że człowiek często ma już dość i chce po prostu odejść dla dobra wszystkich. Sam tak miałem.
Natomiast teraz widzę moją ex żonę jako potulną panią w średnim wieku (mimo że 10 lat młodsza ode mnie). Nadal jednak zadbaną, poukładaną i uwaga bo to jest najważniejsze pokorną przez te kilka lat kiedy ma mniej hajsu, nie ma po kim skakać. Zeszło z niej.

Co do drugiego dziecka - jedno dziecko kosztuje od groma pieniędzy, dwoje w tym jedno Twoje bo o takim scenariuszu tu dywagujemy,  już tak niekoniecznie, książki po starszym bracie /siostrze, ubrania  jeśli nie jest to jakaś duża różnica wieku.
Być może tez jest tak, ze kobieta która zostaje matka po raz drugi sama ma dystans do swojego macierzyństwa i nie jest już tak męcząca i absorbująca rodzinę i cały świat  jak przy swoim pierworodnym.

Edytowane przez Personal Best
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Personal Best napisał:

Co do drugiego dziecka - jedno dziecko kosztuje od groma pieniędzy, dwoje w tym jedno Twoje bo o takim scenariuszu tu dywagujemy,  już tak niekoniecznie, książki po starszym bracie /siostrze, ubrania  jeśli nie jest to jakaś duża różnica wieku.

Kosztuje, kosztuje. 

 

Nie zapewnie mu zajęć sportowych, językowych czy wakacji po starszym bracie. 

 

Nie wyślę go na dobrą zagraniczną uczelnie za darmo. 

 

Nie kupię mu mieszkania za grosze. 

 

Zresztą mój syn może mieć zupełnie inną budowę ciała niż pasierb więc zwyczajnie jego ciuchy nie będą na niego pasować. 

 

Dzieci mogą się także różnic płcią, gustem, charakterem etc

 

Dwoje dzieci to ogromny wydatek. Dla mnie sprawa prosta ten kto zrobił ten ma płacić i jestem pod tym względem nieugiety. 

 

Chce żeby moje dziecko miało pełne możliwości rozwoju. 

Edytowane przez Mroczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Mroczek napisał:

Kosztuje, kosztuje. 

 

Nie zapewnie mu zajęć sportowych, językowych czy wakacji po starszym bracie. 

 

Nie wyślę go na dobrą zagraniczną uczelnie za darmo. 

 

Nie kupię mu mieszkania za grosze. 

 

Zresztą mój syn może mieć zupełnie inną budowę ciała niż pasierb więc zwyczajnie jego ciuchy nie będą na niego pasować. 

 

Dzieci mogą się także różnic płcią, gustem, charakterem etc

 

Dwoje dzieci to ogromny wydatek. Dla mnie sprawa prosta ten kto zrobił ten ma płacić i jestem pod tym względem nieugiety. 

 

Chce żeby moje dziecko miało pełne możliwości rozwoju. 

Wątpię czy większośc osób kupi chociaż jedno mieszkanie swojemu dziecku w tych czasach. Poza tym jeśli nie mówimy o patologii to ojciec dziecka ma obowiązki alimentcyjne tak długo jak dziecko się uczy. Matki są sprawnymi windykatorami w takich sytuacjach nawet jeśli mają już nowego partnera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumpel z czasów młodzieńczych ożenił się z panią z dzieckiem i zrobił drugie. Gość przystojny, wykształcony, dyrektor w dużym korpo. Gdyby był kilka cm wyższy (jest średniego wzrostu, niej jest niski), byłby typowym alfą. Pani historii nie znam, ze zdjęć i opowiadań wiem, że poza owym dzieckiem pani z najwyższej półki- ładna, wysokie wykształcenie, bardzo reprezentacyjna. Kumpla widzialem kilka lat temu, sprawiał wrażenie zadowolonego, raczej szczerze, do mitomanów nie należy.

 

Co z tego wynika? Że może być różnie, ale tak naprawdę mi się nie zwierzał, więc wnioski każdy niech sobie wyciągnie sam. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Personal Best napisał:

Natomiast teraz widzę moją ex żonę jako potulną panią w średnim wieku (mimo że 10 lat młodsza ode mnie). Nadal jednak zadbaną, poukładaną i uwaga bo to jest najważniejsze pokorną przez te kilka lat kiedy ma mniej hajsu, nie ma po kim skakać. Zeszło z niej.

 

I to jest sedno sprawy. Panie są pokorne i potulne jeśli samiec pomaga w realizacji ICH wizji szczęścia. Moja eks była potulna do momentu, w którym nie poszła do korpo. Ze 28 letniej dupy w dwa miesiące zrobiła się tępa alternatywka. Obecna Pani próbuje się do mnie wprowadzić, sprawdzić jak to jest mieszkać razem, a dziwnym trafem będzie miała blisko do pracy gdy skończy się pandemia. 

 

Kobiety z dzieckiem? Weź pod uwagę, to że masz 2 razy więcej roboty bo musisz ustawić i kobietę i dziecko, a wdzięczności za to nie otrzymasz. Dochodzi kolejne bobo. Wasze wspólne. Relacje, nad którymi musisz zapanować to: 

Ty vs Pani - wiadomo

Pani vs Jej bąbelek. Zaczynają się teksty weź mu coś powiedz, facetem jesteś. A gdy już coś powiesz to zaczyna się to moje dziecko, nie masz prawa tak do niego mówić. Jej bąbelek jest od małego przesiąknięty patologią. Patrzył na kłótnie rodziców, nowych bolców mamusi, to kurewsko dobry cwaniak.

Pani vs Nowy bąbelek tu klasyka jaki ojciec taki syn. To w końcu Twoje dziecko. 

Stary bąbelek vs nowy bąbelek. Dzieciaki walczą o atencję. Starszy nie będzie miał żadnych skrupułów względem młodego bo nigdy nie uzna go za rodzeństwo.

 

Czy taki układ może się udać? Tak, ale musisz mieć wszystkie karty i zajebiście mocno trzymać ramę. Jak? Np. Być mega bogatym facetem, własny dom, gosposia. Papiery uporządkowane. Żonę traktujesz z dystansem, planujesz jej życie, by robiła zakupy i woziła dzieci do szkoły i na dodatkowe zajęcia. Jak wracasz czekają kapcie. Jesteś Panem mężem i Panem ojcem. 

 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Personal Best napisał:

Wątpię czy większośc osób kupi chociaż jedno mieszkanie swojemu dziecku w tych czasach. Poza tym jeśli nie mówimy o patologii to ojciec dziecka ma obowiązki alimentcyjne tak długo jak dziecko się uczy. Matki są sprawnymi windykatorami w takich sytuacjach nawet jeśli mają już nowego partnera.

Nie do końca. 

 

Istnieje zjawisko zamiany bankomatu na bardziej zasobny model. 

 

1)Ojciec jest pozbawiony praw rodzicielskich bądź nie żyje i kobieta Ci ciosa tak długo kolki na głowie aż przysposobisz jej dzieciaczka i przejmujesz obowiązek alimentacyjny. 

2) Egzekucja komornicza świadczeń alimentacyjnych jest bezskuteczna a biologiczny ojciec ma wyjebane więc tym samym ciężar faktycznego utrzymania spada na Ciebie. 

3) Ojciec płaci relatywnie niskie alimenty np 500 zl miesięcznie więc siłą rzeczy musisz się dokładać. 

4. W niektórych okolicznościach nawet ojczym który nie dokonał przysposobienia może zostać obciążony obowiązkiem alimentacyjnym(tzw haracz dla pasierba) 

 

I trylion innych sposobów, żebys w konsekwencji to Ty płacił rachunki jej dziecka. 

 

Wystarczy spojrzeć na statystyki, żeby stwierdzić że kobiety bardzo często nie mają nawet okazji być skutecznymi windykatorami wobec rzeczywiście zobowiązanego.

 

Cala masa egzekucji komorniczych jest bezskuteczna. 

 

Natomiast pieniądze z funduszu alimentacyjnego przysługują niewielkiej grupie kobiet. (kryterium dochodowe) 

 

 

Natomiast zgadzam się z @mac facet dobrze po 30 tce, który chce założyć swoją rodzinę ma ograniczony dostęp do kobiet i jest poniekąd skazany na samotne matki, rozwodki albo roszczeniowe kociary nieprzystosowane do życia w rodzinie.

 

Nie wiem czy gdybym był singlem to sam bym nie wpadł w taki chory układ pomimo tego, że moja racjonalna strona się przed takimi rzeczami broni. 

Edytowane przez Mroczek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mac napisał:

samotna matka kameleon, wszystko pod ciebie robi, pasje, pracuje, pomaga ci. Daje dupki, kiedy chcesz. Nie popełnia żadnych błędów, ale ty wiesz i ona wie, o co tutaj naprawdę chodzi. Masz ideał żony, 

Chyba bardzo chcesz sam siebie przekonac że ognisko domowe nie parzy....

 

Zapominasz o jednym. Ojciec dziecka z reguły żyje i mniej lub bardziej jest obecny w życiu takiej składanej rodziny. Żyją też jego rodzicem dziadkowie którzy mają prawo do spotykania się z dzieckiem.

To nie jest związek ona,dziecko +Ty tylko ona ,dziecko,rodzice z obu stron ,krewni i znajomi królika +Ty. I ONI są rodziną a Ty jesteś ZAWSZE na doczepkę .

Resztę sobie dopowiedz. 

Edytowane przez ntech
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko i na temat nie, żadnych związków z samotnymi Paniami. 

 

Mój znajomy wszedł w taki związek mimo moich uprzedzeń. Pani z dwójką dzieci. Po 3 miesiącach związek się skończył. Jak sobie policzył wpakował w dzieciaki ponad 6 tys zł a na koniec i tak usłyszał, że jest sknerą xd. 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mroczek napisał:

 

Wystarczy spojrzeć na statystyki, żeby stwierdzić że kobiety bardzo często nie mają nawet okazji być skutecznymi windykatorami wobec rzeczywiście zobowiązanego.

 

Cala masa egzekucji komorniczych jest bezskuteczna. 

 

Natomiast pieniądze z funduszu alimentacyjnego przysługują niewielkiej grupie kobiet. (kryterium dochodowe) 

 

 

Rozumiem. Tylko, że ja podaję konkretne przykłady a nie statystyki oraz piszę dlaczego uważam, że akurat takie a nie inne relacje się udają. A contrario, nie spełnienie tych wymagań o których piszę powyżej  to  czerwona lampa.
Sam jestem ojcem i gdyby moja ex związała się teraz z jakimś koleżkowcem nie ukarałbym jej / córki niższymi wpłatami. Piszę "wpłatami" bo w dupie mam na co się zdeklarowałem przed sądem. Wpłacam i tak więcej. Według faktycznych potrzeb. Ale nie chciałem tego w sądzie podawać, że mogę i chcę wiecej  bo jest to pewne minimum a w życiu tym zawodowym nawet najlepszego specjalisty mogą pojawić się kryzysy, nieuczciwi kontrahenci lub po prostu słabszy okres. Sądzę, że tak postępuje spora część ojców.
Kobiety często dramatyzują, koloryzują (ściślej "uszarzają") lub po prostu manipulują jeśli chodzi o relacje z ojcami ich dzieci w tym jeśli chodzi o ich nakłady finansowe.
Sam nie zdecydowałbym się na taki związek  nie dlatego, żeby być "ogolonym" przez jakąś panią, tylko w imię solidarności z innymi w tym przypadku alienowanymi (bo zawsze poza opieką naprzemienną to jest alienacja) ojcami.
Na podobnej zasadzie nie dymałbym cudzej żony. Jestem MGTOW ale też  angażuję się jak mogę w prawa mężczyzn i nie chciałbym nakręcać karuzeli spierdolenia. Ale to ja. Życie innych to życie innych i nie ma co oceniać ani teoretyzować.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Personal Best napisał:

kilku przypadkach - prawnicy, lekarze też to działa dobrze. Czyli w sytuacjach, kiedy ludzie nie tworzą mezaliansów a  do tego być może się z sobą przyjaźnią mają jakieś wspólne plany na dorabianie się. Jednym zdaniem są rozsądni i dojrzali.  W każdym razie nie jest to model "bankomat i inkubator".

Hmm... Wiesz. Ja mam całkowicie odmienne spostrzeżenia. A mam dosyć szeroką perspektywę ponieważ poznaję mnóstwo ludzi z racji wykonywania mojego zawodu.

I wiesz Personal. Nie mieszkasz z tymi lekarzami i prawnikami w związkach z samotnymi matkami. Rozumiesz o co mi chodzi? Mogą Ci jedynie mówić jak to jest pięknie a zazwyczaj jest odwrotnie.

Mało który facet powie ci że się wpierdolił na minę.

Mówię to z własnych obserwacji a nie przypuszczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, trop napisał:

Hmm... Wiesz. Ja mam całkowicie odmienne spostrzeżenia. A mam dosyć szeroką perspektywę ponieważ poznaję mnóstwo ludzi z racji wykonywania mojego zawodu.

I wiesz Personal. Nie mieszkasz z tymi lekarzami i prawnikami w związkach z samotnymi matkami. Rozumiesz o co mi chodzi? Mogą Ci jedynie mówić jak to jest pięknie a zazwyczaj jest odwrotnie.

Mało który facet powie ci że się wpierdolił na minę.

Mówię to z własnych obserwacji a nie przypuszczeń.

Ja to wiem . Masz rację - co chatka to zagadka.
Tylko tak jak wyżej. Podaję warunki które moim zdaniem powinny się ŁĄCZNIE ziścić alby ludziom takie relacje się udały. W przeciwnym wypadku - nie ma szans moim zdaniem.
W skrócie - podobny status majątkowy czyli to co już nasi dziadkowie nam rozsądnie programowali a kultura popularna całkowicie rozmyła czyli -żadnych mezaliansów, dzieci z dużą róznicą wieku tzn takie gdzie jedno już na wylocie albo wręcz przeciwnie jedno po drugim - tak. Wchodzenie w relację z matką dojrzewającego młodzieńca/dziewoi - czerwone światło. Wspólne dorabianie się - też może działać na plus. Tak , są kobiety które nie są pasożytami.

26 minut temu, Kimas87 napisał:

Też go o to zapytałem. Wycieczki do zoo do kina w tym czasie obydwaj mieli urodziny, prezenty. Nie wchodziłem w szczegóły on to policzył i wyszło ponad 6 tyś. 

To klasyka, Twój kolega chciał się pokazać z jak najlepszej strony i był świetnym wujkiem. Pytanie ile wydał na panią skoro na jej dzieci wydał 6 tysięcy.To jest dopiero dramat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.