Skocz do zawartości

Układ samotna matka z "dorobionym" własnym dzieckiem - tak, czy nie?


mac

Rekomendowane odpowiedzi

Układ, jak w tytule. Samotna matka z dzieckiem, ale robisz swojego bombelka. Tak, czy nie i argumenty. Moim zdaniem występują pewne plusy, ale pytanie, czy nie więcej minusów? Samotna matka z dzieckiem po pewnych przejściach już wie, że nie ugra za bardzo na rynku matrymonialnym, może nawet staje się prawdziwą Panią domu i człowiekiem do życia, niestety z balastem. Wiadomo, że dziecko niewinne, ale wchodzą relacje z ojcem ewentualnie, patologia rzędu własne dziecko i dziecko od cudzego chłopa, kwestie decyzyjności.

 

Co myślicie, bo widzę, że sporo kolesi z mojego otoczenia powiedzmy średnio-dalszego wchodzi w temat na grubo.

 

Zapraszam do dyskusji :)

  • Like 2
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś lubi jak jego dziecko jest obierane z części zasobów na które człowiek zasuwa to nie ma problemu.

Jeśli to chodzi o dwie kiełbasy zamiast jednej na śniadanie czy dwa plecaki zamiast jednego to sprawa nieistotna ale jeśli chodzi o zapewnienie dzieciakowi wykształcenia czy mieszkania to układ z jednym cudzym dzieckiem w gnieździe już taki różowy nie jest.

 

Edytowane przez jaro670
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, mac napisał:

Samotna matka z dzieckiem po pewnych przejściach już wie, że nie ugra za bardzo na rynku matrymonialnym

No jak nie? Skoro taką weźmiesz to znaczy, że już ugrała.

 

Nigdy nie bierze się samotnych matek. Niech nie dają dupy na lewo i prawo to nie będą samotne.

Tyle w temacie sam0tnych madek.

 

A wiecie dlaczego one są samotne?

Bo:

Najczęściej: Tak gnoiły chłopa, że aż zostawił dzieciaka i odszedł. Dziecka i tak by nie dały bo są pazerne na alimenty.

Często: Dają dupy jak leci a potem szukają frajera co pomoże im znieść ich konsekwencje dawania dupy.

Rzadko: Jakiś nikły % to facet zostawił albo nie żyje.

Edytowane przez Analconda
  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, mac napisał:

już wie, że nie ugra za bardzo na rynku matrymonialnym

 

Samotna matka z małym dzieckiem być może na tym forum wiele nie ugra, choć to wcale nie takie pewne. 

 

A w życiu to wygląda trochę inaczej, wystarczy się rozejrzeć. 

Zresztą, samotna matka z dzieckiem to worek, do którego można wrzucić dużo, czasem mocne skrajności i sytuacje od patologii, po zdarzenia losowe.

Chyba @Mosze Red pisał coś o samotnych matkach i warto się z tym zapoznać, bo są w takiej sytuacji rzeczy których się nie da przeskoczyć. Nie chodzi mi o to, że każda matka to zły wybór, ale na pewno można na taką trafić a wiedzy nigdy dosyć.

 

No i pytanie, co dany facet ma do zaoferowania. Tu też różnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam w tym doświadczenia na szczęście, ale wydawać by się mogło, że wystąpi jeszcze syndrom ostatniego. Czyli jako "doczepianiec" będziesz na samym końcu jeśli chodzi o uwagę partnerki, pierwsze skrzypce zawsze będzie grał pierwszy bombel potem drugi, pierwszy tatuś potem drugi. 

 

Jak ktoś lubi chodzić z napuchniętymi jajami to go on. 

 

Zaznaczę, że teoretyzuję, nie mam doświadczenia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mac napisał:

Samotna matka z dzieckiem po pewnych przejściach już wie, że nie ugra za bardzo na rynku matrymonialnym

Samotna matka jest zwykle samotna, ponieważ ma upośledzoną zdolność do oceny sytuacji.

 

Nie raz i nie dwa rozmawiałem z takimi i każda szukała faceta z wyższej półki od ojca bombelka, przystojnego, najlepiej młodszego, z kasą, bez dzieci z poprzednich związków. Do żadnej nie docierało, że nie są rarytasem dla takich mężczyzn.

 

Być może są wyjątki od tej reguły, niemniej zakładanie, że samotna matka realnie ocenia sytuację i postępuje racjonalnie to jest myślenie życzeniowe.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, mac napisał:

 Samotna matka ( to nadal kobieta) z dzieckiem po pewnych przejściach już wie (o kurwa...), że nie ugra za bardzo na rynku matrymonialnym,

 

Sugerujesz występowanie u dzisiejszych kobiet samokrytyki, pokory i wyciągania wniosków? Mocne słowa w młodym wieku.

Chlapłeś coś wczoraj?

 

58 minut temu, mac napisał:

Co myślicie, bo widzę, że sporo kolesi 

 

Myślę, że myślą fiutem i są zdesperowani.

 

58 minut temu, mac napisał:

Zapraszam do dyskusji :)

 

Podsumowując ale muszę ci to wytknąć - totalnie olałeś albo zapomniałeś o biologii kobiet w tym rozważaniu i fakt, że twoje dziecko w takiej relacji odbierane będzie przez paleolityczny mózg jako geny słabego frajera, który wziął sobie na łeb to czego żaden samiec alfa nigdy by nie zrobił. Jakim to się skończy traktowaniem ciebie - wiadomo.

 

To, że dziecko słabszych genów też jest traktowane gorzej - najczęściej nieświadomie przez daną kobietę również nie jest wielka tajemnicą.

 

@Mosze Red kiedyś w temacie o sytuacjach, które wyrwały nas z martrixa wspominał o matce która wyprowadziła dziecko alfa z palącego się budynku a dziecko beta zostawiła.

 

Przykład z własnej autopsji - ja jestem dzieckiem samca alfa a moja siostra samca beta który wziął se moją matkę ze mną na łeb. Ja całe życie sprawiałem problemy, policja, żadnej skończonej szkoły a moja siostra co rok czerwony pasek na świadectwie - to nie przeszkadza głośno mówić mojej matce, że woli mnie.

 

Samotna matka? Tak ale tylko na bardzo sztywnych zasadach.

 

1) ruchasz się sprzątasz gotujesz w zamian za (rozsądne) wsparcie finansowe i techniczne przy różnych usterkach okazyjnie podwózki.

 

2) nie jesteśmy parą i nie będziemy masz pełną swobodę w szukaniu sobie frajera w międzyczasie do stałego związku.

 

3) twoja w tym głową aby dziecko nigdy nie zaczynało traktować mnie jak ojca jeśli chociaż raz powie do mnie "tato" znikam z waszego życia na stałe.

 

4) seks zawsze w gumie.

 

PRZYPOMINAM:

 

Nie ważne z jakich przyczyn kobieta zostaje samotną matką z dzieckiem. Owdowiała, kopnął ją jakiś łajdak czy sama chujowo się prowadziła - ty jeśli wejdziesz w tą relacje na stałe zawsze skończysz jako bankomat, szofer, ekipa remontowa, niania, korepetytor a szacunku nie doczekasz się nigdy. Jednym słowem będziesz KUKLOŁDEM.

 

 

 

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem kilka słów do dyskusji, zdania oczywiście nie zmieniam. Raczej widzę, że ludzie w to wchodzą i to całkiem spoko kolesie z biznesami i się zastanawiam z ich perspektywy. Pragnienie rodziny totalne. @Król Jarosław I trzeba przedstawić pewne ramy, bo się zastanawiam nad decyzyjnością kolesi bardziej. Nie chcę też za dużych ścian tekstu produkować. Myślałem, że moja wizja życia jest już znana :)

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to pragnienie rodziny to kluczowa sprawa. Nasz umysł oszukuje nas codziennie - zmień pracę bo gdzie indziej będzie lepiej, za rogiem czeka lepsza okazja. Olej aktualną dziewczynę i wsadź w inną - ona będzie dla ciebie lepsza. 

Dodatkowo - czasem już nie chce się szaleć, nie chce się codziennie nowej kobiety. Póki stały związek nie szwankuje za bardzo, jesteś w stanie stabilnie żyć. Możliwe, że twoi znajomi są już w tym punkcie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 godzinę temu, mac napisał:

Samotna matka z dzieckiem, ale robisz swojego bombelka

Ile Pani ma dzieci?

- Pięcioro.
- Ile dziewczynek a ilu chłopców?
- Pięciu chłopców.
- Jak mają na imię?
- Józef.
- Wszyscy?
- Tak.
- Jak pani na nich woła?
- Gdy wołam na obiad, to Józef i wszyscy przybiegają.
- A jak chce pani aby jeden z nich przyszedł?
- To wołam po nazwisku.

 

?

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Analconda napisał:

Najczęściej: Tak gnoiły chłopa, że aż zostawił dzieciaka i odszedł. Dziecka i tak by nie dały bo są pazerne na alimenty.

Często: Dają dupy jak leci a potem szukają frajera co pomoże im znieść ich konsekwencje dawania dupy.

Rzadko: Jakiś nikły % to facet zostawił albo nie żyje.

Brawo! W wypowiedzi ani razu nie użyłeś słowa "CHAD".

+1 pkt

  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Analconda said:

Nigdy nie bierze się samotnych matek. Niech nie dają dupy na lewo i prawo to nie będą samotne.

Tyle w temacie sam0tnych madek.

 

A wiecie dlaczego one są samotne?

Bo:

Najczęściej: Tak gnoiły chłopa, że aż zostawił dzieciaka i odszedł. Dziecka i tak by nie dały bo są pazerne na alimenty.

Często: Dają dupy jak leci a potem szukają frajera co pomoże im znieść ich konsekwencje dawania dupy.

Rzadko: Jakiś nikły % to facet zostawił albo nie żyje.

Święta się zbliżają, nawet wąż anaconda przemówił ludzkim głosem :D. Dosadnie, aczkolwiek na temat.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, JAL napisał:

Nasz umysł oszukuje nas codziennie - zmień pracę bo gdzie indziej będzie lepiej, za rogiem czeka lepsza okazja.

Tutaj właśnie płacę cenę, za zmianę pracy. Tylko finansowo, wyszedłem trochę lepiej, wszystko inne: sport własny, zajęcia sportowe, czy czytanie książek poszło, w pizdu. Zamienił stryjek siekierkę na kijek, uległem swojej chorej wizji, że stać mnie na więcej i że rynek pracownika haha. Ale jak wrócę, to będę starał się odkręcić, to co było. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile znam związków z samotnymi mamusiami, to żaden dobrze się nie skończył. A to co jeszcze trwają to facet tam pełni rolę służącego. 

 

Mam znajomego, on 2 dzieci, ona jedno. Wielka miłość, kolejne wspólne i jeszcze kolejne. Dziś wielka miłość jest już tylko na pokaz, a sam facet zaczyna być wrakiem, alko, itp. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mac napisał:

Raczej widzę, że ludzie w to wchodzą i to całkiem spoko kolesie z biznesami i się zastanawiam z ich perspektywy. Pragnienie rodziny totalne.

Bo madka daje dupy i rżnie sie jak piła motorowa. Bo wie że nie ma ŻADNYCH innych kart w rękawie.

A gościu ma koktajl w mózgu i jest szczęśliwy. A potem rozpacz i dramat... Klasyka.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. 

Niezależnie od okoliczności mówię nie. 

 

1) Moje biologiczne dziecko będzie otrzymywac proporcjonalnie niższy udział w podziale dóbr przez co będzie miało gorszy start. 

2) bezproblemu mogę być z bezdzietna singielka, która spełnia moje wymagania. 

3). Nie chcę mieć pasierba (ryzyko alimentów) . 

4. Nie zamierzam słyszeć od potencjalnej żony o przysposobieniu pełnym jej potomstwa. 

5. Nie chcę mieć jakichkolwiek zobowiązań wobec cudzego dziecka. 

Edytowane przez Mroczek
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, jeżeli masz głęboką potrzebę założenia rodziny, a na "rynku Pań" parafrazując klasyka trudna sytuacja. A tutaj kobieta uległa, dobra gospodyni, z ok teściami i całym tłem. Ojciec wycofany z życia dziecka, pełna decyzyjność. Jak mówię, nie ma sytuacji czarno-białych do końca, a dochodzi często przywiązanie do fajnego dzieciaka ? Wiem, że u mnie to nie przejdzie, u was też, ale zastanówmy się, dlaczego tak się dzieje i to widzę coraz częściej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.