Skocz do zawartości

Witam i historię acz krótką swą przedstawiam!


BarszczykZuszkami

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć... ekhem... BRACIA!

Chciałbym szybko i w miarę interesująco zobrazować jak ja tutaj do was trafiłem i przy okazji wydusić kilka słów o sobie. A było to tak...

Osiem lat temu temu gdy to byłem osiemnastoletnim młokosem żyjącym w błogim matrixie myślałem że osiągnąłem już kilka z życiowych checkopintów. Nigdy nie byłem szarakiem, lubiłem wyróżniać się w tłumie. Wygadany, odważny - stosunkowo wysportowany jednak czysto siłowo było sporo do nadrobienia. Studia, te o których marzyłem. Przygotowywałem się sam na krótko przed maturą. Ciężko było wyjść z bycia śmieszkiem do mężczyzny który spojrzał w lustro i powiedział sobie: "kurwa mać, z ciętych żartów i mocnej głowy do picia nie wyżyjesz tak jak byś chciał" .

 

Dostałem się, byłem z siebie dumny. Studiowanie to też okres miłostek które lubią napsuć krwi... Zawsze byłem świadomy wyborów a problemy które mogą wynikać z zadawania się z panną X widziałem już zanim ją pocałowałem, a zacząłem wcześnie bo na branie nie narzekałem. Tak mijało błogo kilka lat studiowania na poznawaniu, zaciąganiu młodych studentek i czerpanie z urodzajów młodego życia. Trafia w końcu kosa na kamień. Poznałem kobietę za którą jak to mawiał pan Cezary Pazura, dałbym sobie rękę uciąć. Tak, w jej oczach widziałem koniec tęczy. Pomimo że w łóżku była duużo słabsza od tych które miałem wcześniej to tam czułem się błogo. Rozpływałem się między jej udami niebywale szybko. Ona jednak patrzyła na mnie dobrym wzrokiem, miłym, spokojnym, wiecznie cierpliwym i ciepłym. Z mężczyzny który był nazywany dupkiem stałem się jej ciepłym partnerem.

 

Oczywiście... w głowie rozbierałem inne kobiety. Czas mijał a ja byłem wniebowzięty. Pragnąłem płodzić potomka w wieku około dwudziestu trzech lat. Nasz związek trwał (dwa plus dwa razy dwa) przez dwa, lat. Ona miała przyjaciela, ja nie mogłem ani tego zrozumieć ani znieść. Było między nimi coś czego nie rozumiałem. Facet był dużo starszy, miał żonę, dzieci. Był jej przełożonym. Celowo pomijam to co się działo bo może moje spostrzeżenia przydadzą się w innych wątkach. Rozstaliśmy się. To mnie dobiło doszczętnie. Moja luba okazała się niezłym chochlikiem.

 

Nie mam jej niczego za złe, chyba biologia. Ja teraz mam poziom dwudziestyszósty życiowego doświadczenia i bez żadnego zbędnego bagażu wchodzę z rozmachem w życie z czego jestem niesamowicie zadowolony. Teraz wiem że kobiety lubią i potrafią robić loda z połykiem, że seks w publicznym miejscu je kręci, że można je brać tak mocno i okrutnie jak na filmach porno a te są zadowolone. Widzę ich błysk w oku gdy wyczuwają interes w rozmowie z mężczyzną. 


W okresie swojego największego emocjonalnego dołka trafiłem na samczeruno.pl początkowo uważałem to miejsce za jakiś zlepek aroganckich, życiowo skrzywdzonych i obrażonych na wszystko dookoła mężczyzn którym ciężko zrzucić winę na siebie. Wraz z wychodzeniem z emocjololo pojawiało się trzeźwe myślenie. Fakty łączyły się w całość. Z każdą kobietą która potem ssała do cna wasze z pozoru ignoranckie słowa stawały się faktem. Byłem kurewsko oburzony... Teraz, w większości muszę się z wami zgodzić. Trochę się tego obawiam.

 

To tak... jak bym wyszedł z przytulnego domu w którym bylem bity (ale to jednak dom) i wyruszam w drogę z plecakiem w którym poza nożem mam jedną konserwę. Wiem jednak że zmiany niemal zawsze są na lepsze. Oczami wyobraźni szukam gdzieś założenia swojej rodziny. Gdzie kobieta będzie mnie szanować, synowi powiem wszystko co wiem. Pragnę tego. Jednak teraz wiem jak się bronić przed tym całym zawistnym skurwieniem a co za tym idzie moje życiowe wybory będą bardziej świadome. 

Pozdrawiam serdecznie bydlaki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.