Bezos vs Jewett

[Iceman84PL]

Ten nowy gach byłej żonki wygląda lepiej od Bezosa, który z tego co dobrze widzę jedną stronę twarzy ma taką jak

po udarze czy paraliżu mięśnia twarzowego.

W przypadku Bezosa nadrabia statusem, pieniędzmi i nie musi być wcale przystojny by ogarniać najładniejsze kobiety.

 

9 godzin temu, Analconda napisał:

Ale nie ma. Żadnej wiedzy nie ma bo to jest debil i prostak.

 

 

Gdyby nie miał wiedzy to by nie był jednym z najbogatszych ludzi świata.

Także łeb na karku musi mieć.

 

Edytowane 30 Marca 2021 przez Iceman84PL

[deleteduser105]

Ja tam widzę podobieństwo do

[Orybazy]

12 hours ago, Libertyn said:

Bo magazyny to niemal gułag.

Jak zawsze nie wiesz ale się wypowiesz. Znam gościa, który ma pracę główną a w Amazonie sobie dorabia. Nie narzeka, gdyby to był "gułag" to by gdzie indziej sobie dorabiał albo żył z głównej roboty (która wcale taka źle płatna nie jest). 

[Libertyn]

3 minuty temu, Orybazy napisał:

Jak zawsze nie wiesz ale się wypowiesz. Znam gościa, który ma pracę główną a w Amazonie sobie dorabia.

DORABIA.. Słowo klucz. Nie zaś zasuwa 40 godzin w tygodniu w miejscu gdzie czasem skorzystanie z umowy wiąże się naganą. Bo np. toaleta jest prawie kilometr od miejsca w którym jesteś a 
Dorabiać to nawet w Gułagu byłoby spoko, ot dwa razy w tygodniu rąbiesz drzewo w Workucie i budujesz krzepę.

 

Moja Prababka dobrze wspomina roboty przymusowe w Niemczech, czy to oznacza że powinniśmy dziękować za to?

[Orybazy]

Just now, Libertyn said:

Moja Prababka dobrze wspomina roboty przymusowe w Niemczech, czy to oznacza że powinniśmy dziękować za to?

Robota w Amazonie nie jest przymusowa. Gdyby było jak w gułagu nie mieli by pracowników. 

[Libertyn]

1 minutę temu, Orybazy napisał:

Robota w Amazonie nie jest przymusowa. Gdyby było jak w gułagu nie mieli by pracowników. 

W gułagu też nie było pracy przymusowej.. Nie musiałes pracować, jedynie jadłeś mało wodnistej zupy, gdy koledzy zapierającej mieli jak bardziej pozywną.

W Amazonie nikt nie zmusza do chodzenia do toalety i tracenia "normy". Możesz przecież chodzić w pieluchach. Nikt nie zmusza też do odpoczywania - możesz przecież się nie męczyć. Jednak człowiek jest człowiekiem i swoje potrzeby ma wynikające choćby z zasad fizjologii organizmu.

[Orybazy]

3 minutes ago, Libertyn said:

W gułagu też nie było pracy przymusowej.

Aha, to mnie Sołżenicyn okłamał.

[Libertyn]

1 minutę temu, Orybazy napisał:

Aha, to mnie Sołżenicyn okłamał.

No przecież. Zawsze miałeś wolny wybór  by wybrać śmierć. Tak w amazonie masz wybór miedzy wyniszczeniem a wydaleniem w pracy.

A tak na serio to patologie Amazona wynikają z kultury pracy narzuconej przez Bezosa który sam z siebie jest mega oszczędnym pracoholikiem. 


 

[Orybazy]

4 minutes ago, Libertyn said:

A tak na serio to patologie Amazona wynikają z kultury pracy narzuconej przez Bezosa który sam z siebie jest mega oszczędnym pracoholikiem. 

Czytałem o tym, pracoholik skupiony na liczbach. 

[Obliteraror]

13 godzin temu, Libertyn napisał:

Mówisz o magazynach czy AWS? 
Bo magazyny to niemal gułag.

Mówię o efekcie skali, a nie warunkach pracy (tu masz rację).

 

Nie wiem, co miałoby obecnie Bezosowi brakować w męskim wizerunku, ale ja się na Czadologii nie znam :)

 

[Libertyn]

3 minuty temu, Orybazy napisał:

Czytałem o tym, pracoholik skupiony na liczbach. 

A dla takich nie istnieją często rzeczy nie związane z pracą. Hobby? Samorozwój?
Zapomnij. No chyba ze doskonale sie rozwijasz pracując i praca to Twoje hobby
W takich firmach jest raczej efekt Japońskiej korporacji, z tym że o ile w Japonii siedzą i nic nie robią bo szef ma nadgodziny, tak w takiej firmie trzeba zapierdalać bo szef zapierdala. 

[Pyrkosz]

@Libertyn myślę, że Bezos to ekstremalny, patologiczny przypadek pracoholika i skąpca, ale oddać mu trzeba, że umiał zarobić kasę.

Takie pytanie gdzie wolelibyście pracować w Tesli czy w magazynie Amazona? Kapitał Muska jest bardzo zbliżony a to jest kompletnie inny człowiek, też pracoholik ale nie patologiczny.

[Libertyn]

5 minut temu, Pyrkosz napisał:

@Libertyn myślę, że Bezos to ekstremalny, patologiczny przypadek pracoholika i skąpca, ale oddać mu trzeba, że umiał zarobić kasę.

Ależ to oczywiste. Umiałzarobić, i to jak

5 minut temu, Pyrkosz napisał:

Takie pytanie gdzie wolelibyście pracować w Tesli czy w magazynie Amazona? Kapitał Muska jest bardzo zbliżony a to jest kompletnie inny człowiek, też pracoholik ale nie patologiczny.

Tesla, bez dwóch zdań

[Orybazy]

13 minutes ago, Pyrkosz said:

w Tesli czy w magazynie Amazona? Kapitał Muska jest bardzo zbliżony a to jest kompletnie inny człowiek, też pracoholik ale nie patologiczny.

Jest na rynku miejsce i na innowacje i na magazyn i rozsyłanie paczek. Pracowałem w takim miejscu i byli tam ludzie którzy od lat cenili sobie przewidywalność tej pracy, przychodzisz, robisz swoje i idziesz do domu nie stresujesz się czy ta rakieta która budowałeś wybuchnie. 

[Pyrkosz]

@Orybazy składanie aut też jest dość przewidywalne. Tesla zajmuje się samochodami, SpaceX natomiast rakietami. Ale żeby pracować w SpaceX trzeba chyba mieć glejt USA bo obcokrajowcy nie mogą pracować przy rakietach.

[Master]

13 hours ago, Mosze Red said:

mówimy tutaj o kilkunastu milionach w dwa lata, bardziej przez fart niż umiejętności.

Jak można tyle zarobić w dwa lata, mając farta. Kupiła Bitcoiny?

 

Jak słyszę takie historie, to zawsze wypytuje i staram się znaleźć jakiś element, który może pozytywnie wpłynąć na moje życie.

[Mosze Red]

@Master czysty fart, pani sprzedawała różne produkty tekstylne (hurtowo), sprowadzała je z krajów azjatyckich, głownie Chin ale nie tylko i szło to na wschód od nas.

 

W pewnym momencie powstała moda na pewną część garderoby i robiła gigantyczne obroty na jednym itemie tyle, że w różnych wzorach i kolorach, miała olbrzymie zapotrzebowanie i gigantyczne przebitki cenowe, a później moda się skończyła. 

 

 

[Obliteraror]

13 godzin temu, Mosze Red napisał:

reszta z kilku baniek poszła na fanaberie. 

Pomyśleć, że kiedyś raz w życiu przepieprzyłem 40k w ponad dwa miesiące to do siebie miałem pretensje i pukałem się w głowę do końca roku na rozrzutność.