Skocz do zawartości

Podrywanie nastolatek po 30-tce


Rekomendowane odpowiedzi

@marcopolozelmer czyli jednak ból dupy. :)

 

Godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

waletującym po akademikach i balującym z gównażerią, gdzie wystarczy polać alko czy posypać kreskę,

żeby zaliczyć jakąś głupią siksę, która jeszcze ma sraczkę zamiast mózgu i daje każdemu na prawo i lewo.

I sruu - poszła żółć. Wytrzyj monitor, dziadku. :)

Właściwie nic z tego, co napisałeś, nie pokrywa się z rzeczywistością. No ale ty wiesz lepiej. Ok boomer. :)

 

27 minut temu, marcopolozelmer napisał:

Beka w chuj

Beka to jest z ciebie, typie, bo mierzysz innych swoją miarą. Z zapałem godnym większej sprawy starasz się udowodnić innym, że łżą, a ty wiesz lepiej. Niniejszym dołączyłeś do zacnego grona tutejszych ćwoków. Winszuję, arch ma godnego siebie kompana.

 

A ja po prostu pozwoliłem sobie zauważyć (opierając się na moich dośwadczeniach), że z młodym wyglądem, dobrą sylwetką i minimalnym ogarnięciem towarzyskim - da się wyrwać małolatę nawet w wieku trzydziestu lat. Nie wiem, dlaczego budzi to takie wzburzenie (tzn. wiem dlaczego, ale nie będę pisał, bo wam żółć dupą wystrzeli). Ani ze mnie imprezowicz, ani podrywacz - natomiast dobrze czuję się sam ze sobą, potrafię słuchać i nie ma we mnie tego, co występuje często u młodszych chłopaków - nie napinam się i nie czuję presji, aby to robić.

 

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, zychu said:

  To kuriozalne, jak sukces definiują ludzie, którzy nigdy go nie osiągnęli. :)

 

Też się miałem do tego odnieść. Czym bowiem jest "sukces"? Według stereotypu dochodowa firma i pierdyliony cebulionów na koncie.

 

Czy aby jednak na pewno? 

 

Może jak komuś się uda w kilka lat, to tak. Ale zapierdalać przez 2/3 życia, żeby dopiero po 50-ce móc te cebuliony wydawać? Słabo.

 

A może sukces to wolność? Znajomy pracuje z różnych miejsc świata. Ostatnie 2 lata spędził na Bali w biurze z wyjściem na plażę. Wcześniej siedział w NZ. 

 

A może sukces to święty spokój? Mały domek w górach na mazurach i minimalistyczne życie? 

 

A może w końcu sukces, to oddanie całego życia jakiejś pasji? 

 

Utożsamianie sukcesu jedynie z ilością cebulionów, to taka najbardziej prostacka miara. 

  • Like 11
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że jedyną miarą sukcesu jest spełnienie własnych oczekiwań i potrzeb, a nie wyobrażeń społeczeństwa.

 

Nie wiem, czemu temat miałby być zły, czy nawet szkodliwy dla forum. W różnych tematach bracia piszą o podrywaniu (z sukcesami) znacznie młodszych kobiet - ponad 10 lat różnicy. Byłem zwyczajnie ciekawy, czy mają na to jakiś patent, bo mi się nigdy nie udało - nawet w tzw. eksperymentach.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, marcopolozelmer napisał:

Facetów, którzy po 30-tce wyglądają jak studenci, to ja widziałem jedynie w idiotycznych komediach, 

gdzie cała fabuła filmu kręciła się wokół imprezowania, ćpania, chlania i okazyjnego ruchania co podejdzie. 

Nie przesadzaj. Mam 41 lat. Wyglądam na max 35. Jak zgolę brodę, to jeszcze młodziej. Nikt do tej pory, kto mnie nie zna i nie zna mojego wieku nie trafił, ile naprawdę mam lat. To co było 20 lat temu moim koszmarem, stało się atutem. Wiele lat się postarzałem specjalnie (głównie zarostem), by mnie nie brali za szczeniaka.

Edytowane przez Obliteraror
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon

Najcenniejszymi dobrami, jakie człowiek może posiadać, są:

- zdrowie

- czas

- umiejętności/kwalifikacje

 

Myślę, że podstawą dobrego życia jest współistnienie wszystkich trzech - abyś miał czas, zdrowie, i nigdy nie był zbędny dla świata.

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znałem kiedyś dziewczynę, która przed 18 r.ż. spotykała się z facetami +30. Dodam tylko jeszcze, że była chyba najbardziej zaburzoną i świrniętą laską w mieście :)

 

Ciężko mi sobie wyobrazić aby normalne zwykłe dziewczyny (18-20) wolały jakiegoś 40 letniego zakolaka zamiast 23 letniego Oskarka z deweloperskiego osiedla :D

 

Ja mam 27 lat i jak przychodzą do nas jakieś praktykantki/stażystki w wieku 18-20 to nie wyobrażam sobie być z taką w związku, przecież to jest już różnica pokoleniowa.

Co dopiero chłop 35 lat z taką 18 może robić więcej oprócz seksu? Pójdzie z nią na studniówkę i będzie normalnie gadał z jej kolegami, którzy dopiero co robią prawo jazdy? Albo będzie latał z taką młodą siksą po akademikach czy innych Juwenaliach z młodziakami? Haha jak wy to sobie wyobrażacie 😆

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, RabarbaR napisał:

 

Do fachowego opierdolenia pento.

Wcale nie potrzeba wielkiego pożądania ze strony Pani .

Tak, potrzeba.

 

Bo inaczej jest opierdolona kiełba przez AUTENTYCZNIE zaangażowaną panią, a inaczej jest odjebana pańszczyzna.

To że TECHNICZNIE pani może mieć ZEROWE zaangażowanie i chęci do seksu, a mimo to ogarnąć seksy "za króla i ojczyznę".

 

Tu najlepszy będzie cytat:

 

Cytat

Robota jak każda, generalnie kiedy facet jest na mnie to myślę o czymś innym nieee? na przykład kurde o księżnej Dianie, o nowej pralce, o testach do „Koła fortuny”, a jak klient jest wyjątkowo brzydki to zamykam oczy i wyobrażam sobie, że bzykam się z DiCaprio...

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Tomek9494 said:

.

Co dopiero chłop 35 lat z taką 18 może robić więcej oprócz seksu? Pójdzie z nią na studniówkę i będzie normalnie gadał z jej kolegami, którzy dopiero co robią prawo jazdy? Albo będzie latał z taką młodą siksą po akademikach czy innych Juwenaliach z młodziakami? Haha jak wy to sobie wyobrażacie 😆

Seks owszem bywa fajny, gdyż zależność jest taka, że im mniej lat, tym większa Niagara w majtasach. Lecz nie tylko seks, gdyż nie każda pannica w tym wieku lata po imprezach i akademkach. Niewiele ich jest, fakt, ale niektóre mają naprawdę całkiem solidną wiedzę, ciekawe pomysły i inne spojrzenie na wiele rzeczy. W starszym facecie często mentora szukają. 

 

Z tym że, podkreślę, wyłowić taką z oceanu Julek jest niezwykle ciężko. 

 

Związku z tego raczej nie będzie, ale czas można bardzo miło spędzać. 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Tomek9494 napisał:

Haha jak wy to sobie wyobrażacie

Odpowiem Ci to samo, co kiedyś Archowi odpowiedziałem, który się dziwił czemu takich par nie widzi często na ulicach czy w autobusie : ) Jakby to powiedzieć - oni nie jeżdżą autobusami miejskimi. 

  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Tomek9494 napisał:

Ciężko mi sobie wyobrazić aby normalne zwykłe dziewczyny (18-20) wolały jakiegoś 40 letniego zakolaka zamiast 23 letniego Oskarka z deweloperskiego osiedla

 

Strasznie złe porównanie. Porównujesz najniższą półkę 40-latka z najwyższą półką 23-latka. 

Porównajmy te same połki.

 

Czy ta 18-20-latka będzie wolała "23 letniego Oskarka z deweloperskiego osiedla" czy 40-letniego świetnie wyglądającego, ze świetną formą zrobioną przez 20 lat na siłowni, dewelopera który wybudował to osiedle? 

 

Czy ta 18-20-latka będzie wolała "jakiegoś 40 letniego zakolaka" czy "23 letniego przegrywa który nie wychodzi z piwnicy, mieszka z mamusią i nie zarabia"?

 

Teraz masz prawidłowe porównanie i sam sobie odpowiedz.

 

ps. Podpowiem Ci. Jak pisałem parę postów wyżej gdy byłem po 30-stce to się spotykałem z takimi 18-20. Z doświadczenia Ci podpowiem - one naprawdę by wolały 40-letniego ogarniętego faceta niż tego 23-letniego Oskarka z deweloperskiego. Tylko prawda jest taka że 40-letnich naprawdę ogarniętych jest niewielu, a jeszcze bardziej niewielu będzie się interesować jakąś małolatką.

Edytowane przez Adrianos
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Zbychu napisał:

Ale marzenie o związku z 18-20 latką będąc facetem 35-40+ ? Ciężko zrozumieć czemu ktoś ma takie pragnienia, nie oceniam. W łóżku taka będzie kłodą, emocjonalna sieczka w głowie i jeszcze nawet nie będzie o czym pogadać...
Wychodzi na to, że na wszystko w życiu jest odpowiedni czas. W pewnym momencie trzeba pogodzić się ze stratą.

 

Postaram się wyjaśnić sprawę, chociaż wydawało mi się to dosć oczywiste:

 

1. Duża różnica wieku oznacza, że praktycznie aż do wygaśnięcia potrzeb seksualnych będziemy mieli przy sobie atrakcyjną partnerkę - co przy małżeństwie z równolatką jest marzeniem ściętej głowy. Pomijam tutaj oczywiście kwestie utrzymania takiej partnerki, gdy już będziemy starzejącymi się dziadami... ;) Kobiety szybko i brzydko się starzeją. Nie licząc obdarowanej świetnymi genami garstki, przeciętna 40-letnia kobieta bywa już niestety odpychająca z wielu powodów. I nie, nie uważam,że 55-letni facet jest w czymś od niej lepszy, ale jako heteroseksualnemu w sumie wisi mi to, jacy są inni mężczyźni, gdy rozbiorą się do naga ;)

2. Entuzjazm. Odsyłam do posta @maroon, bo on to podsumował lepiej ode mnie. Młoda kobieta to często energia życiowa, zapał, którym można skutecznie "się zarazić". A to fajna sprawa.

3. Tabula rasa ... ;) Wprawdzie 20-latka dziewicą jest raczej rzadko, ale za to drażniących nawyków (nawet nie seksualnych, po prostu życiowych) często nie zdążyła jeszcze nabyć. Młodzi ludzie są o wiele bardziej elastyczni w związkach, są w stanie zmienić o wiele więcej i o wiele mniej im przeszkadza. Tego nie trzeba chyba tłumaczyć, bo... wiemy po sobie. W wieku 19 lat wystarczało mi, że dziewczyna jest obok. W wieku 30+ mam cały szereg mniejszych i większych wymagań i rzeczy, których nie toleruję, a na które w młodości nawet nie zwróciłbym uwagi..

 

Natomiast odnosząc się do zarzutów... nie wiem, co wiek ma do "kłodowatości". Najlepsza moja kochanka była nastolatką. Najgorsza miała zdaje się 27 lat... nastolatka miała bujną wyobraźnię i zero ograniczeń, by wprowadzać w życie fantazje. Wspaniała sprawa. 27-latka była łóżkową nudziarą, która tak się "nauczyła" bolcować na misjonarza z eksem, że nic innego na nią nie działało i umierałem przy niej z nudów. Znów - nawiązując do już wyrobionych gustów - stara baba raczej niczego nie odkryje z Tobą nowego, bo już wszystko przerobiła na innych pytongach, nierzadko się zrażając i nie zawsze ze swojej winy. Ona już ma strefę seksualnego komfortu i jeśli nie jesteś czadem z harlequina w którym ona zakocha się bez pamięci tak, by ćwiczyć skoki z szafy na kutasa - to raczej nie oczekuj, że ona z tej strefy wyjdzie. Ciekawość, jeśli ją miała, zaspokoiła wieki temu.

 

Już pisałem o tzw. siecze w głowie czy o braku tematów. Z 30-letnią Karyną nie było o czym gadać, gdy miała 15, i nie ma z nią o czym gadać, gdy ma 30. Mijające lata to tylko więcej zmarszczek i zaliczonych kutasów. miewałem w liceum koleżanki, z którymi fantastycznie się rozmawiało, na różne tematy. Miewam w pracy 30-latki, które oprócz netflixa i wina nie mają absolutnie żadnych zainteresowań i nie mają też żadnej wiedzy o świecie. Także ten.

 

Natomiast o emocjonalnej dojrzałości Pań po 30-tce można pisać całe eseje - i zwykle tematyką będzie operacja bombelek albo usidlanie beciaka.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stary_Niedzwiedz

Jestem innego zdania kolego .

Tu po prostu liczą się głównie technika oraz doświadczenie. 

Byłem z pannami ,które mnie najprawdopodniej pożądały.

Jednak brak im było skilla w tej akurat dziedzinie.

 

Pani która te słowa w filmie wypowiedziała,raczej do mojej kiełbasy by dostępu nie miała. 

😅

 

Odnośnie dyskusji w temacie .

 

Panowie !

Wrzucamy na luz.

🤓

 

Rozróżnijmy tytułowy podryw ,formę spędzenia miło czasu .

Od bycia w związku z taką młódką.

☝️

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zychu napisał:

18-20-latka kłodą w łóżku? Oj, pany, rozbawiacie mnie.

 

Też tego nie rozumiem, sam takie miałem i żadna kłodą nie była. A nawet jeśli się trafi kłoda w tym wieku - to przecież w tym wieku to ona jest chętna by ją wszystkiego nauczyć i zaraz wszystko czego się nauczy wprowadzi w życie.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co więcej, nie zdążyła się nauczyć rzeczy, których my osobiście nie lubimy, ale lubił je eks i chcąc nie chcąc dowiemy się o tym w łóżku, gdy ona zacznie tak robić z automatu 😅

 

Tzn. mogła się tego nauczyć, ale młodzi ludzie są, jak już wspomniałem, elastyczni i chętnie próbują nowości, czego o babce po 10-letnim małżeństwie najczęściej powiedzieć nie można... 😅 Chyba, że - znów - jesteś jakimś Mokebe i egzotyka sprawia, że pójdzie na całość. Ale to pewnie na ONS-a, a nie na relację typu LTR.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reasumując - wiek będzie pojęciem głównie metrykalnym, o ile ktoś nie stetryczeje, nie "podtatusieje", nie stanie się głównie operatorem pilota do telewizora i kanapowym konsumentem chmielowej zupki. Dodaj do tego poczucie humoru, dystans do siebie i trzymanie formy na tyle, na ile to możliwe.

 

Przynajmniej ja wychodzę z tego zalozenia.

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do jasnej anielki.

😁😁😁

 

 

Mówimy o mężczyźnie lat 30.

To jest top forma .

Pod wieloma względami. 

 

Ja rozumiem po piątej dyszce .

Można łapać zadyszke I nie nadążać.

Że tak to ujmę.

 

Ale 30+ to jest top.

Zarówno fizycznie jak i mentalnie .

 

Amen.

😊

Edytowane przez RabarbaR
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RabarbaR napisał:

Ale 30+ to jest top.

Zarówno fizycznie jak i mentalnie .

 

Też tak uważam od kiedy jestem w przedziale 30-40. Dokładnie to jestem już blisko końca tego przedziału. I uważam że jestem w życiowej formie. Mentalnie i fizycznie. Mało tego - uwazam że gdy osiągnę tę "40stke" to będe w jeszcze lepszej formie - również pod względem wyglądu.

 

Co wydaje się nieprawdopodobne młodym wilkom w przedziale 20-25 i oni chyba naprawdę myślą że 40-latek to miś z pilotem od telewizora i dużym piwem. A prawda jest taka, że taki ogarnięty 40-latek może im sprzed nosa pozabierać te dziewczyny 18-20-letnie, do których oni robią podchody i myślą że to oni mają największe szanse. 

Tylko ponownie napiszę to co wyżej - po co taki ogarnięty 40-latek miałby sobie głowę zaprzątać taką małolatą.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RabarbaR napisał:

Ale 30+ to jest top.

Zarówno fizycznie jak i mentalnie .

Tzn. - człowiek, który wykorzystał/wykorzystuje swój potencjał (ma dobre geny, jest bystry i obrotny), w wieku 30 lat zaczyna zbierać owoce swojej pracy. Stabilizuje mu się życie, ma dobrą sytuację materialną. W teorii - jak najbardziej. W praktyce to różnie bywa - jak już ktoś zauważył, do przelotnej znajomości wystarczy być atrakcyjnym fizycznie i mieć to coś, co każda panienka może definiować inaczej.

Ja takim modelowym trzydziestolatkiem nie jestem. Jedyne, co posiadam, to dobre geny i pewien potencjał, który dopiero niedawno zacząłem monetyzować. Ale dla niektórzych to chyba i tak zbyt wiele do przełknięcia. :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze o jednej rzeczy wspomnę, która dobrze robi na "młodość duchem" :) Umiejętność śmiania się z siebie i pełna akceptacja tych fizycznych "niedoskonałości", które ciężko własną pracą zmienić. Podam przykład - jeden z moich najlepszych przyjaciół to kawał chłopa, 190 cm. Jak gdzieś idziemy i się spotykamy razem, to przyznam, że wyglądamy czasem, kurwa, przekomicznie śmiesznie. Nie ma wspólnej jazdy samochodem, by mnie nie zapytał, czy wziąłem fotelik dziecięcy, a ja bym mu nie zasugerował, by może siadł z tyłu, bo sobie łeb zniekształci na wybojach : ) 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Januszek852 napisał:

Co sądzisz o tym, co napisałem parę postów powyżej? Te trzy powody, dla których małolatka może być ciekawą opcją.

 

Tak, oczywiście te 3 powody co napisałeś są jak najbardziej ok.

Może źle się wyraziłem, może powinienem raczej napisać: po co ogarnięty 40-latek ma sobie głowę zaprzątać jakąś przeciętną małolatą.

Jak trafi się jakaś nieprzeciętna, to nie mam nic przeciwko ;) ale miałem na myśli że po co mu taka "pierwsza lepsza" małolata, pierwszą lepszą to niech sobie biorą młode wilki 25-letnie co myślą że złapali cudowną dziewczynę na tym tinderze czy tam innej aplikacji dla fraj.... jeleni ;) 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, zychu napisał:

A ja po prostu pozwoliłem sobie zauważyć (opierając się na moich dośwadczeniach), że z młodym wyglądem, dobrą sylwetką i minimalnym ogarnięciem towarzyskim - da się wyrwać małolatę nawet w wieku trzydziestu lat. Nie wiem, dlaczego budzi to takie wzburzenie (tzn. wiem dlaczego, ale nie będę pisał, bo wam żółć dupą wystrzeli). Ani ze mnie imprezowicz, ani podrywacz - natomiast dobrze czuję się sam ze sobą, potrafię słuchać i nie ma we mnie tego, co występuje często u młodszych chłopaków - nie napinam się i nie czuję presji, aby to robić.


Oczywiście, że się da w starszym wieku podrywać dziewczyny mające 20 lat. Problem w tym, że @marcopolozelmer pije do tego, że takich ludzi jest mało i większość to udawacze.

Z mojego doświadczenia wygląda to tak, że idąc z atrakcyjną, młodą dziewczyną często widzę agresywne, natarczywe spojrzenia w moją stronę. Pamiętam jak rozstawałem się z moją byłą i ona była kilka chwil temu przyparta agresywnie do muru. Przy pożegnaniu popatrzyła na mnie drapieżnym spojrzeniem. Widziałem, że facet około 35 r.ż. stojący 5 metrów obok wyglądał tak, jakby chciał mnie po prostu zabić i rozgnieść na miejscu. Facetom po prostu dupsko pęka z żalu widząc coś takiego.

A tutaj nagle zbierają się ludzie, którzy z najatrakcyjniejszymi kobietami: poznają je bez problemu, zrywają z nimi jakby nic się nie stało i są hiper ogarnięci w każdym aspekcie życia.

Zabawne, bo nigdy w rzeczywistości nie poznałem takiego człowieka (co nie znaczy, że ich nie ma). Raz, jak mój znajomy podszedł do dziewczyny pytając się czy ma ogień na papierosa, to faktem, że zdobył od niej numer chwalił się kilka miesięcy jaki to nie jest podrywacz i opowiadał tą historię każdemu, kto nawet nie chciał słuchać. Takich kolesi to jakieś 99% społeczeństwa, a nagle elita się przechwala i mówi, że świeże 20-tki, będą traktować kolesia w wieku ich ojca jak seks-zabawkę.



comment_J0N1eQIvZbvAfqYbrxb3j55K3qwDp5Bq

 

Ja ponadprzeciętnie dobrze bajeruje i ogarniam kobiety, a nauczenie się podchodzenia do nich zajęło mi kilka miesięcy, zrozumienie ich natury - lat, a tutaj kolesie żonglują sobie kobietami jak chcą jednocześnie temperamentalnie wypowiadając się w tematach o divach. Do tego pił @marcopolozelmer - tacy goście siłą rzeczy się zdarzają się statystycznie BARDZO RZADKO tak naprawdę, EWENTUALNIE jak jakaś dziewczyna trafi się w pracy i poznanie następuje na gruncie zawodowym to są najczęstsze przykłady. Mi nawet dziewczyny wspominają Z OBRZYDZENIEM, że jakiś listonosz w wieku 40 lat się do nich przystawiał i komplementował.

 

Wiesz jak moja "obecna" spławia starszych i często pijanych kolesi w klubach? Opowiadała mi - "zaraz do ciebie przyjdę". I olewa. Chyba ci goście pomylili to "zaraz do ciebie przyjdę" z tym, że ona do niego chciała przyjść, ale zgubiła drogę. :) 

Ten koleś po prawej ma 21 lat - czy on ma szanse z rówieśniczkami? Raczej nie, chyba, że jest bardzo dobrym piłkarzem w topce. Bez pieniędzy jest wręcz wykluczony, a Polacy raczej starzeją się brzydko i po 30-tce zdarzają się hemoroidy, większy brzuszek i brak chęci do życia:


KRinUEJuNWiBf8jUbYScN973MRNDEMTM.jpg


 

Po prostu zestawiając to, że koleś pisze jaki to nie jest ogarnięty, a potem pisze post, że uśmiechnęła się do niego Ukrainka, kolejny wypowiada się w mentorskim tonie o kobietach a potem udziela się w tematach o płatnych paniach, albo koleś pisze o swoim powodzeniu, ale ma dużą aktywność w temacie o podrywaniu tylko z Internetu, czyli kobiet z raczej dna społecznego i najgorszej jakości.

To po prostu w oczach osoby naprawdę ogarniętej budzi politowanie. Nagle top światowych perełek zbiera się w jednym miejscu i robi coś, co przerasta prawie każdego gościa w społeczeństwie, a i jeszcze z topowymi młodymi laskami.

 

To oczywiste, że dla gościa obserwującego coś takiego z boku jest żałosne. Dlatego @zychu ciśnięcie @marcopolozelmer na miejscu nie jest z tego względu, że sugerowanie siebie na bycie w pewnym szczycie JEST PODEJRZLIWE i budzi pewien ból dupy. Jak napisałem temat o Zdegenerowanych młodych laskach to wielu facetom pękły dupy z hukiem, a którzy to niestety budują swój image kogoś innego. Po prostu profesjonalista rozpoznaje fuszerkę w kilka sekund i czasem czytając niektórych ludzi, no to cóż, pozostaje zareagować tak:



49613b715c399bf61a8dac8a7eef953f54f0825e

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.