Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Szczerze nigdy nie próbowałam niczego poza marihuaną. 

Choć miałam ku temu wiele okazji i dostęp do tego rodzaju specyfików. 

Nie ciągnie mnie do tego. 

Po ostatnim razie, po marihuanie, kiedy za dużo spaliłam z jednymi ziomkami z pracy, było mi niedobrze, i od tamtego momentu nie paliłam więcej. 

Choć miałam wiele razy przy tym fajną zabawę, ten jeden razy skutecznie mnie zraził do dalszego palenia. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem żebym nie próbowała niczego takiego w przeszłości, bo bym skłamała. Ale nie było to nic poza "ziołem", które i tak był na tyle mocne (albo raczej zmieszane z jakimś świństwem), że kręciło mi się w głowie i wszystko mnie śmieszyło.

Czy uważam, że to było mądre? Absolutnie nie, bo łatwo można wpaść w nałóg, albo przejść do czegoś mocniejszego. 

Ale nie żałuję, bo przekonałam się jak to jest. Żałowałbym, gdybym się uzależniła. Ale o to nietrudno, więc generalnie nie polecam.

 

Świat schodzi na psy, coraz więcej nałogów, otyłości, złych nawyków. Na całe szczęście sporo ludzi propaguje też te dobre. 

Niestety w ostatnich latach propaguje się dziwną "modę", na bycie zburzonym, uzależnionym itd. i wiele filmów to gloryfikuje, przypisując te cechy atrakcyjnym aktorom - przykład " Gambit Królowej".

Ale w prawdziwym świecie wygląda to już nieco gorzej - proponuję pooglądać zdjęcia ludzi przed braniem (szczególnie mety) i rok, lub dwa lata od rozpoczęcia nałogu.

Bierze się to prawdopodobnie stąd, że wiele osób jest introwertykami, a i coraz więcej ekstrawertyków czuje się samotnymi. Takie czasy . Więc oglądając film o głównym bohaterze, który również jest samotnikiem, przy tym atrakcyjnym i inteligentnym, łatwo się z nim utożsamiać, przypisując sobie jego pozytywne cechy. A skoro on ćpa i jest taki intrygujący, to dlaczego nie brać z niego przykładu? 

Poza tym jego życie wydaje się ciekawsze, bardziej szalone, inne niż wszystkich. Co może niektórym wydawać się pociągające, bo wyzwala emocje.

Wg mnie tak to właśnie działa.

Coraz więcej jest tolerancji i to jest dobre, jednak zła strona tego, jest wręcz gloryfikacja osób zaburzonych. 

 

Ja sama mam skłonności np. do depresji, jednak nie uważam tego wcale za coś czym należy się chwalić, raczej próbuje z tym walczyć - choć z różnymi skutkami...

Jednak niektóre osoby po obejrzeniu takich seriali, mogą się wręcz tym upajać, że skoro są zaburzeni, to też wyjątkowi. Posiadanie talentów za to, traci na wartości, a właśnie m.in. to o wyjątkowości świadczy.

Edytowane przez Angel_Sue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Jako małolat próbowałem. Z mojego "kręgu" wszyscy którzy byli bardziej elo i zostali przy tych przysłowiowych używkach na dłużej się w jakiś sposób wyhuśtali. Jak nie życiowo, to na grubo coś w głowie już nie tak. Próby samobójcze, problemy psychiczne, bąbelki nieplanowane, wygląd wizualny +15 lat etc.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część braci może pamięta jak pół roku temu w powitalnym poście tu na forum opisałem, że w życiu próbowałem chyba wszystkiego i byłem narkomanem, który momentami tak upadł, że pożyczał kasę na ćpanie. Szczęśliwie od ponad roku nic nie biorę, wyszedłem z tego i jestem zupełnie innym facetem, który cieszy się każdym dniem i dobrze wygląda. Przy okazji fajki rzuciłem  :)

 

Do czego zmierzam,

otóż ja za każdym razem kiedy coś brałem czy jarałem wiedziałem podświadomie, że robię źle i modliłem się do Boga, żeby przyszedł dzień, w którym definitywnie z tym skończę i zacznę nowe życie. Natomiast obecnie u ludzi, którzy otwarcie deklarują czy nie kryją się z ćpaniem nie widzę tych obaw i w ich narracji nie ma ani słowa, że robią źle. To jest najgorsze bo nie zdają sobie sprawy gdzie zmierzają i to mnie martwi.

Z wieloma dobrymi kumplami pourywałem kontakt właśnie z tego powodu, że moje argumenty o szkodliwości narkotyków nie trafiały do nich.

 

A przyczyn problemu doszukuję się w obecnej pop kulturze, Maliki Montany, Warsaw Shory i inne dziwolągi.

 

4 godziny temu, Anabol napisał(a):

Tylko sterydy, panowie! 

Rozwiniesz?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś patologia była napiętnowana społecznie, teraz jest zupełnie odwrotnie. Jest na to jawne przyzwolenie. I nikt się specjalnie nie kryje, dla wielu jest to nawet powód do dumy, w końcu mają tak otwarty umysł i są tacy liberalni (lub po prostu bezdennie głupi czy też zaburzeni). Żyją pełnią życia. Jest to dla nich całkowicie normalne, pewnie dlatego, że nie dostrzegają problemów. Nazwali to chyba hedonizmem? Czyli kolejnym ładnym synonimem słowa patologia.

 

Dostęp do narkotyków, może oprócz trawki był praktycznie na zerowym poziomie (zamknięte grupki, nikt się nie afiszował) w stosunku do chwili obecnej, gdzie można skladać zamówienia przez telefon z dostawą do domu. Nie wspominam już o jakości tego co bylo a tego co jest.

 

Wiadomo, ze epicentrum tego typu zachowań czyli stolica polskiej patologii jest miasto stołeczne Warszawa. Tam mieszka najwięcej niedojebańców umysłowych na m2 pola powierzchni.

 

Warto wspomnieć jak ktoś nie wie co znajduje się w prochach (koka, feta, mefa) sprzedawanych na ulicy: Sól, Cukier, Soda Oczyszczona, Polopiryna S, Paracetamol/Ibuprom, Eter, kawałki potłuczonego szkła z żarówek, proszek do prania Vizir (do kolorów jak i do śnieżnobiałego), trutka na szczury, Kret do udrażniania rur, rozpuszczalnik, opiłki aluminium, piasek, lakier do wlosów, inne przypadkowe substancje chemiczne. [...]

 

Nie musze chyba podkreślać jakie spustoszenie sieją w sferze fizycznej oraz psychicznej. Niektóre zmiany są permanentne, abstrahujac od prostego uzależnienia. Koleś po ciągu odwiedza qmpli na mieszkaniu, siedzi przed komputerem i tępo patrzy się w ekran, nie odzywając przez bite 8-12h. Wymyśla sobie urojone choroby, łapie zwiechy, paranoje, manie prześladowcze, schizy, etc.

 

Często jest tak, ze jak ktoś się bierze za twarde dragi bo ma takie smaczki...to część tej wspaniałej historii zostaje już w człowieku na zawsze. Trudno sobie potem odmówic, niektorzy walą jak za pięknych młodych lat, niektórzy tylko po pracy, niektórzy tylko w weekendy. Niektórzy marzą o tym, żeby sobie przypierdolić ale z pewnym względów nie mogą lub czekają aż upragniona chwila nadejdzie. Np. partnerka pojedzie w delegacje... (btw. taka partnerka powinna rozważyć delikatnie mowiac terapeute). Malo znam przypadków ludzi, którzy się z tego permanentnie wyleczyli, a blizej im do 40tki niz 20tki. Mają często własne rodziny, dobrze prosperujące firmy. Kto powiedział, że patola musi leżec zarzygana na Dworcu Centralnym. A stara miłość nie rdzewieje.

 

Opowiem Wam jeszcze super historię, którą całkiem niedawno usłyszałem. Znam osobę, która aplikowała sobie plastry zawierajacę fentanyl (prawie jak scena z Trainspotting z podkradaniem recept), szło jej tak dobrze, ze tylko ciąża tę osobę uratowała od zejscia z tego świata.

 

Znajomi z jej kregu (parka) wzięli sobie kiedyś od dilera super mocną pigułe. Cokolwiek to było. Jako, że byli parą to poszli się...do łóżka poszli. Koleś tak się wkręcil, a raczej z tych myślących nie był, zaczął dusić swoja partnerkę (swoja drogą osoby, które praktykują takie rzeczy są chore psychicznie), ze ją udusił. Ona mieszka teraz dwa metry pod ziemią, a on trafil do szpitala psychiatrycznego.

 

Kto miał/ma rozum szybciej skończył takie eksperymenty niż zaczął. A Ci co bedąc już w średnim wieku biegają za prochami lub innymi twardymi narkotykami są po prostu zwykłymi patusami, ćpunami i degeneratami. Ich leczenie nie powinno odbywać się z publicznych pieniędzy.

 

Więc jak już wspominałem patologia zawsze ale to zawsze generuje problemy, należy się trzymać od niej jak najdalej.

 

Smacznej kreseczki. Pozdrawiam wszystkich ćpunów z tego miejsca. I dobrego weekendu.

Edytowane przez Niktzprzeszloscia
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.