Skocz do zawartości

Jak przekazać inicjatywę w łóżku?


deleteduser167

Rekomendowane odpowiedzi

Ja sobie tak czytam to forum i czytam… Dochodzę powoli do pewnych wniosków i mam wiele rozkmin, początkowo może odrobine śmieszyły mnie te posty, ale im więcej i im głębiej w las tym coraz bardziej uświadamiam sobie, że wiele teorii i hipotez zawartych tutaj ma naprawdę zastosowanie w życiu. 
 

Na pewno nie potrafię rozgryźć tego jaką pozycje ma mój mąż. Właściwie to ogromną przemianę on przeszedł przez te lata spędzone wspólnie. Zrobił się przystojny, ciało ma w świetnej formie, mamy dom, nowy samochód, ma firmę i utrzymuje całą rodzine na poziomie powyżej średniej (15-20k/ mies).
Potrafi zrobić niezły dym gdy coś się dzieje w rodzinie (czyt. teściowa odwala), jest decyzyjny. Ale właśnie to wszystko dzieje się w otoczeniu dalszym. W naszej relacji zawsze jest „jak Ty byś chciała” „kup sobie co chcesz” „zrób jak uważasz”… Powiem szczerze, zawsze mnie to delikatnie irytowało, ale od czasu czytania forum to już mnie to wku*wia na całego 😅 

 

Wlasciwie mój mąż zrobi dla mnie wszystko czego tylko bym chciała (to nie jest żart), ale gdy proszę o przejęcie inicjatywy to jest klapa. 
 

Chciałam zeby przejął inicjatywę w seksie, czuje, ze tego potrzebuje. W zamian słyszę, ze dobrze jest jak jest, ze on nie potrafi… 

 

W sobotę mieliśmy małe garden party. Teściowa wzięła dzieci, mieliśmy po nie jechać wieczorem. Zaczęliśmy sprzątać po imprezie i wzięła mnie ochota. Chwyciłam go za koszule i mówię mu wprost „zeszmać mnie” a on stoi jak wryty i nic nie robi, zaczęłam go całować rozbierać się, czekam aż mnie szarpnie, klepnie, pociągnie do sypialni albo weźmie na blacie, stole, podłodze COKOLWIEK, a tu widzę, że jak zwykle to znów ja inicjuje wszystko i prowadzę tą gre… 

 

Ok, myśle sobie; spróbuje jutro … 

 

Nadszedł wieczór, uspalam młodszą córkę, starsza słyszę, że robi trening w pokoju to na bank mamy z godzine czasu. Mówię mu, zeby odpalał netfixa. Poszłam ubrać nowy szlafrok, mega seksowny, mówię „czekam” . Zleciało pół odcinka, nic… mówię mu „pomasuj mi stopy” , masuje i masuje…. Mówię mu poliż mi łydkę, on się śmieje. Siedzi tak jeszcze 5 min i mówi „idę się umyć bo chyba coś będzie” CZAR PRYSŁ. Znów automat, znów zero inicjatywy. 
 

Dzis jedziemy autem, byliśmy sami, mówię mu, że marzy mi się zeby tak mnie chwycił za włosy i wypieprzył bez pytania. On się mnie pyta „od kiedy i dlaczego w ogóle nagle chce zmian” … Teraz pojechał coś zjeść z kolegami ale przypuszczam, że nie ma co liczyć tu na jakąś zmienę? 
 

Musze zastopować z seksem, przecież w końcu przyjdzie i będzie musiał ON zainicjować stosunek. Myśle, że to jedyna słuszna droga, chyba, że mnie dziś zaskoczy… Co mogę jeszcze zrobić? 

Podkreślę tylko, że wolnej chaty nie mieliśmy od dwóch lat. Wiec serio była okazja do wyżycia się na całego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojj ciężki temat i nie wykrzesasz z tego nic w krótkim czasie.

Sam zawsze byłem podobny w zachowaniu w małżeństwie i gdy potem zacząłem randkować i od nowej dziewczyny, która siedziała w klimatach bdsm, usłyszałem "lubię mocniej", "nazwij mnie swoją dziwką" itd. to miałem niezłego mindfucka.

 

Dla niego to jeszcze trudniejsze bo to jesteś Ty. Zna Cię od dawna i przez to takie rzeczy wydają się jeszcze bardziej nie na miejscu. Wpojono mu szacunek, że dziewczynki są kruche, delikatne i nawet kwiatkiem uderzyć nie można.

 

Do "zeszmacenia" bardzo długa droga, on ma w głowie blokadę, widzi żonę i matkę. To wymaga pewnego odblokowania i mniejszych kroków. 

Warto byloby z nim pogadać, ale nie w trakcie kiedy jest napalony tylko wcześniej, o tym że chcesz dostać klapsa w trakcie seksu. I o tym że ma nie pytać zaraz po "czy nie było za mocno", tylko obserwować Ciebie i twoje reakcje.

Moja koleżanka czasem podsyła mi filmiki bdsm, z informacją np "spojrz na 1:22, chiaĺabym spróbować". Tylko nie wyślij mu od razu jakiegoś harda z popłakanymi dziewczynami, tylko coś bardziej waniliowego z elementami dominacji. Wieczorem możesz obejrzeć z nim ten fragment, zapytać jakie to emocje u niego budzi i ewentualnie spróbować go odegrać.

Jedna nową rzecz na raz np. najpierw klapsy, potem klamerki na sutki, jak uda Ci się go wciągnąć w klimat to kup palcet, z tym się fajnie bawi.

 

Odcięcie od sypialni tu nie poskutkuje, prędzej będzie się zastanawiał co jest nie tak.

 

P.S. są hotele w pełni wyposażone pod takie zabawy, może warto pojechać na weekend i taka atmosfera skłoni do eksperymentów. 

Edytowane przez bzgqdn
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z levela I chcesz przeskoczyć od razu do levela V.  A to jak kolega wyzej pisze "dluga droga".

 

Musisz z nim porozmawiać...nie no, zarty ;D

 

Miałem kiedyś taką kobiete, która była w podobnej sytuacji. Opowiadała mi, ze: "on do mnie "kwiatuszku", a ja chciała usłyszeć klękaj suko". I tam inne, ale nie będę siał zgorszenia.

 

Być może jesteście do siebie niedopasowani- to wtedy naprawdę bedzie cieżko. Bo jego seks jest dobry i Twój seks jest dobry- po prostu kwestia dopasowania.

Dla mnie idealnie jak w łozku ja kurwuje, a do mnie kobieta mowi czułe słowka. Dla mnie są dwa światy- łóżko i poza- to odrębne przestrzenie, ale dla Twojego faceta może to wszystko jest jedną przestrzenią. Nie wiem. Za mało danych.

Wiadomo, ze jak nazwie Ciebie "kurwą" w łozku, to przy śniadaniu nie powie "dziękuje kurwo, za dobrą jajecznicę" ;) Nie lubie kiedy kobieta mowi do mnie wulgarnie, ale ja lubie mowić do niej wulgarnie. Nie lubie dostać klapsa, ale lubie go dać. No jest różnie w tych sprawach.

 

Dobrze, ze podejmujesz temat, bo z czasem na pewno bedzie to frustrujące.

 

Jedynie z tego co napisałas to mam taki wniosek:

 

Ze Ty do niego mowisz "poliz mi łydkę", "czekam" itd. Może spróbuj raz zrobić ten fajny klimat (bo widać, ze potrafisz) i POCZEKAJ na jego inicjatywę- może psujesz inicjatywę, z tymi instrukcjami.

A on sie dluzej po prostu rozkręca.

 

Ogolnie mało danych jest, zeby gdzies uderzyć precyzyjnie. Np. nie wiem jaki macie staż, ale wnioskuję, ze to juz troche jest. Wiec po prostu mu się to też nudzi- to normalne, nie Twoja wina, ani jego.

Dlatego jak kiedyś moja była kobieta poszła do fryzjera i zrobiła sie na blond, to był ogień przez kilka dobrych tygodni. Kazdy człowiek potrzebuje bodzców- szczególnie pary z długim stażem.

 

Ty dostajesz te bodzce- bo widać, ze lecisz na niego, być może fakt, ze zarabia duzo pieniędzy Ciebie "jara" lub tam inne rzeczy np dobre ciało, postawi sie teściowej- czyli daje Tobie emocje i Ciebie jara. Tylko problem jest taki w diagnozie, że dużo piszesz o nim, a o sobie nie za duzo. Czyli on dobrze wygląda, ale jak Ty wygladasz, jak spedzacie razem czas, czy ubierzesz sie czasami seksownie w zwykły dzien, tak zeby inni sie za Tobą oglądali, żeby Twój facet miał bodziec- "inni chcą ja ruchać"

 

No musisz wiecej po prostu napisać.

 

 

 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seks jest odzwierciedleniem całościowej relacji. 

 

 W związku jedna strona musi dominować a druga ulegać i muszą się z tym zgadzać. Bo związek to jest jak samochód, a ten ma kierownice jedną. Najgorsze co może być to szukanie sobie dominującego partnera, rywalizacja z nim o to kogo opinia decyduje, doprowadzenie do tego że dla spokoju on oddaje stery w ręce tej co chciała pierwotnie być uległa i narzekanie na efekt własnych działań. 

 

Co do aktywności. Może zacznijcie od shibari? 

 

 

Godzinę temu, Lis95 napisał(a):

Poszłam ubrać nowy szlafrok, mega seksowny, mówię „czekam” . Zleciało pół odcinka, nic… mówię mu „pomasuj mi stopy” , masuje i masuje…. Mówię mu poliż mi łydkę, on się śmieje. Siedzi tak jeszcze 5 min i mówi „idę się umyć bo chyba coś będzie” CZAR PRYSŁ.

Mówisz, przejmujesz inicjatywe zanim on na to wpadnie. Sama sobie szkodzisz. Powinnaś odpuścić aż się domyśli. 

 

Btw. Chcesz być uległa czy tylko spełnić kilka fantazji? 

 

Poza tym. On dominuje poza domem. W domu może po prostu nie chcieć. 

 

Wielu klientów domin to faceci dyrygującymi innymi, z dużą odpowiedzialnością zawodową. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Libertyn napisał(a):

Poza tym. On dominuje poza domem. W domu może po prostu nie chcieć. 

 

Wielu klientów domin to faceci dyrygującymi innymi, z dużą odpowiedzialnością zawodową. 

Czyżby? Bo mnie się wydaje, że to raczej mocno zburzeni seksualnie ludzie, którzy doznali jakiegoś upodlenia w dzieciństwie i teraz odtwarzają bardzo patologiczny schemat. Kiedyś Pan Marek popełnił nawet audycję na ten temat, no ale już wszystkiego z niej nie pamiętam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U siebie to ja muszę inicjować bo moja dziewczyna z sama siebie jakoś nie specjalnie, o tekstach typu zeszmać mnie to mogę zapomnieć bo ona w tych sprawach jest jakaś anty może to wynika z kompleksów.

Ile się musiałem kurwa nawalczyć aby wbiła sobie nawyk żeby mieć zadbane stopy (w sensie gładkie i pazury zrobione) i żeby "polubiła" pończochy.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, tete-a-tete napisał(a):

Czyżby? Bo mnie się wydaje, że to raczej mocno zburzeni seksualnie ludzie, którzy doznali jakiegoś upodlenia w dzieciństwie i teraz odtwarzają bardzo patologiczny schemat. Kiedyś Pan Marek popełnił nawet audycję na ten temat, no ale już wszystkiego z niej nie pamiętam. 

Mocno zaburzeni ludzie na stanowiskach managerskich. 

Ludzie mający dość kontrolowania wszystkiego. 

 

No i nie myl dominacji z sadyzmem. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Libertyn napisał(a):

Seks jest odzwierciedleniem całościowej relacji. 
 

 

Tak, u nas dokładnie tak jest ale nikt nie zrobił tego specjalnie. Ja od zawsze mam silny i dominujący charakter. On z niewiadomych mi przyczyn mi się poddał. 

8 godzin temu, Libertyn napisał(a):

 

 W związku jedna strona musi dominować a druga ulegać i muszą się z tym zgadzać. Bo związek to jest jak samochód, a ten ma kierownice jedną. 
 

 

Z tego wynika, że ja dominuje w związku, ale nie do końca mi to odpowiada. 

8 godzin temu, Libertyn napisał(a):

 

 

 

Mówisz, przejmujesz inicjatywe zanim on na to wpadnie. Sama sobie szkodzisz. Powinnaś odpuścić aż się domyśli. 
 

 

Tak właśnie, dotarło do mnie dopiero jak to wyszukałam na klawiaturze. 

8 godzin temu, Libertyn napisał(a):

 

Btw. Chcesz być uległa czy tylko spełnić kilka fantazji? 
 

 

Chciałabym żeby on mnie zaciągnął do łóżka, po prostu żeby był ostry, szarpnął mnie, może wyzwał. Nie interesuje mnie bdsm jak pomyślał kolega wyżej 😉

8 godzin temu, Libertyn napisał(a):

 

Poza tym. On dominuje poza domem. W domu może po prostu nie chcieć. 

 


No ok. Ale niech mi to powie :)  Bo on uważa z lekka inaczej. On tego nie widzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, kenobi napisał(a):

 

Nie będziesz miała z mężem tego, o czym marzysz.

 

Oczekujesz, że on będzie inny w seksie niż jest.

 

A seks to charakter. Ludzie w seksie są sobą. Inaczej się nie da.

 

Nie zgadzam się.

Życie, sex to gra i można grać różne role.

 

Jej mąż to klasyczny przykład białorycerza, który nawet kwiatkiem nie uderzy.

 

"Co się dzieje w łóżku zostaje w łóżku"...

Mało ludzi obojga płci potrafi to stosować, ale osoba chętna się nauczy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Ego napisał(a):

 

 

Ze Ty do niego mowisz "poliz mi łydkę", "czekam" itd. Może spróbuj raz zrobić ten fajny klimat (bo widać, ze potrafisz) i POCZEKAJ na jego inicjatywę- może psujesz inicjatywę, z tymi instrukcjami.

A on sie dluzej po prostu rozkręca.

 

Robilam to cały czas. Ciagle ja zaczynam i ciagle ja przejmuje ster a chciałabym żeby on tez kiedyś po prostu zaczął. Nie interesują mnie klimaty bdsm. Chciałabym żeby mnie zaskoczył np w wannie jak biorę kąpiel albo jak usnęłam na oglądaniu serialu. Nie ma tej inicjatywy. Ja potrafię go zaskoczyć np gdy śpi nad ranem lub wróci z imprezy.  W druga stronę nie ma tego nigdy.

8 godzin temu, Ego napisał(a):

 

Ogolnie mało danych jest, zeby gdzies uderzyć precyzyjnie. Np. nie wiem jaki macie staż, ale wnioskuję, ze to juz troche jest. Wiec po prostu mu się to też nudzi- to normalne, nie Twoja wina, ani jego.

 

We wrześniu 12 lat jak jesteśmy razem. 
Czasem jak wieje nudą to proponuje coś innego, ale znów to samo. Ja to proponuje. 

8 godzin temu, Ego napisał(a):

Dlatego jak kiedyś moja była kobieta poszła do fryzjera i zrobiła sie na blond, to był ogień przez kilka dobrych tygodni. Kazdy człowiek potrzebuje bodzców- szczególnie pary z długim stażem.

 

U nas było to samo ;) 

8 godzin temu, Ego napisał(a):

 

Ty dostajesz te bodzce- bo widać, ze lecisz na niego, być może fakt, ze zarabia duzo pieniędzy Ciebie "jara" lub tam inne rzeczy np dobre ciało, postawi sie teściowej- czyli daje Tobie emocje i Ciebie jara. Tylko problem jest taki w diagnozie, że dużo piszesz o nim, a o sobie nie za duzo. Czyli on dobrze wygląda, ale jak Ty wygladasz, jak spedzacie razem czas, czy ubierzesz sie czasami seksownie w zwykły dzien, tak zeby inni sie za Tobą oglądali, żeby Twój facet miał bodziec- "inni chcą ja ruchać"

 

No musisz wiecej po prostu napisać.

 

 

 

 

 

 


Uwazam się za atrakcyjna i wiem, że podobam się mężowi. Ale on nie jest o mnie zazdrosny i to tez często mnie wkurza. Co roku wyjeżdżam na dzien kobiet z koleżankami do hotelu, od kilku lat przechodzę „glow up” i mój mąż przy wyjeździe rzuca mi tekstem „jakbyś miała kogoś poznać to bierz milionera” mnie to rozwala na łopatki…. 
 

Do pracy kiedyś dostałam bukiet pięknych roz, przyjechałam z nimi do domu a mąż do mnie mówi „kolejny baran na choryzoncie” i się śmieje… 

 

Powiem szczerze, że nigdy nie dał mi odczuć, że jest zazdrosny. Zawsze mówi, że jest mnie pewny. Może dlatego bo jestem zbyt wylewna w uczuciach? Mówię często, że go kocham, jak jest w pracy pisze mu, że tęsknie. 
 

On tez zapewnia mnie w swoich uczuciach, na pewno nie na taką skale jak ja. Ale ostatnio jak oglądaliśmy film i umarła mężczyźnie żona to powiedział „jest to najgorsza rzecz jaka mogłaby mnie spotkać w życiu” ….

 

Seks ogólnie u nas jest regularny i często jest tak, że np przez 4 miesiące jest codziennie, później np co 2/3 dni. Później raz w tygodniu aż znów jest nawet 2 razy dziennie. 
 

Wykluczam, że ma kogoś, a może się oszukuje. W sumie u nas bez zmian ciagle to samo. Wiec na serio musiałby być niezłym aktorem. 

Ja tez mało co wychodzę z domu. Ćwiczę w domu, nie na siłowni. Mąż dużo wychodzi z kolegami, chodzi na siłownie, często jeździ do swojego ojca. Ja zawsze wole być w domu z dziećmi. Koleżanki przychodzą do mnie. Było inaczej ale od kiedy urodziłam drugie dziecko to od dwóch lat można by powiedzieć, że zapuścilam korzenie w domu. Myśle, ze jemu to w ogóle nie przeszkadza a wręcz przeciwnie. 

8 godzin temu, Egregor Zeta napisał(a):

Nieubłaganie nadchodzi czas na poszukanie innej gałęzi, tzn maczugi.

 

1SE5e6pioWMk4YAMYfzRPPa5zWJOcQbB.jpg

Klasyczny sponsoring, chłop chciał to ma. Chyba jeszcze nie wie co go czeka...


Sponsoring? Poznałam mojego męża jak zarabiał 1500 zł jako magazynier (czyt najniższa krajowa) i wszystkiego dorobiliśmy się wspólnie. Firmę założył po moich namowach, zaciągnęłam dla niego duży kredyt na rozruch bo miałam lepszą prace i zdolność kredytowa. Mało wiesz a wysnuwasz swoje dziwne wnioski. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Lis95 napisał(a):

Chciałabym żeby on mnie zaciągnął do łóżka, po prostu żeby był ostry, szarpnął mnie, może wyzwał

 

 

Poza tym, co jeśli mu się spodoba a Ty zmienisz zdanie tak jak w przypadku fleshlighta? 

 

37 minut temu, Lis95 napisał(a):

Nie interesuje mnie bdsm

Dlaczego? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, bzgqdn napisał(a):

zacząłem randkować i od nowej dziewczyny, która siedziała w klimatach bdsm, usłyszałem "lubię mocniej", "nazwij mnie swoją dziwką" itd. to miałem niezłego mindfucka.

Zobaczyłem siebie jakie 5-6 lat temu jak posuwam laskę u niej w domu, a ona "uderz mnie w twarz". Mindfuck to mało, gdzie ja białorycerz z krwi i kości... 

 

Dzisiaj nie mam z tym problemu żeby się otworzyć na takie nowości, ale kiedyś postrzegałem zupełnie inaczej kobietę (Disneyowskie pierdololo).

 

10 godzin temu, Lis95 napisał(a):

Co mogę jeszcze zrobić? 

Mi przychodzi na myśl tylko to; jak wcześniej wyglądał seks, może jeśli było jako tako to on już przyjął to za pewnik? 

 

Inna opcja - to może jest uzależniony od porno. Jak fapie 2-3 razy dziennie, a nie ma jakiegoś turbo libido, to może mieć brak chęci na dodatkowe igraszki? 

 

A jak u niego ze stresem? 

 

Ja bym spróbował jakaś grę wstępną, może wspólny film dla dorosłych przy winku, wybadać co on lubi i systematycznie coś tam urozmaicać. Ja na własnym przykładzie powiem że z grubej rury jak laska chciała żebym ja lał po twarzy to było ciężko, jakieś głębokie gardło, czy duszenie. Ale z czasem krok po kroku to stawało się naturalne, spójne z tym co mnie kręci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Lis95 napisał(a):

Nie interesuje mnie bdsm jak pomyślał kolega wyżej 😉

Wspomniałem bo mnie w ten klimat kobieta wprowadziła. Ale największy opór był właśnie na starcie,  na klapsach, wyzwiskach, na tym żeby zacząć prowadzić w łóżku.

 

8 godzin temu, Libertyn napisał(a):

Ludzie mający dość kontrolowania wszystkiego. 

Dokładnie, faceci lubią spokój, więc jak cały dzień podejmują decyzję to w domu chcą odpocząć. 

@Lis95 Ty chcesz się pieprzyć, a on chce się kochać. Warto zmienić miejsce, hotel, łąka, samochód, bo sypialnia kojarzy mu się z miłością a nie z pieprzeniem.

 

8 godzin temu, kenobi napisał(a):

A seks to charakter. Ludzie w seksie są sobą. Inaczej się nie da.

Da się. Mnie tego nauczyła nowa partnerka, a całe życie byłem jak wspomniany wyżej mąż. 

Ale, gdybym jakimś cudem z szedł się z żoną, to nie wyobrażam sobie wprowadzenia tego z nią. Po pierwsze to matka moich dzieci, po drugie znamy swoje charaktery od tej ciepłej strony więc po tylu latach chyba byśmy się wzajemnie wyśmiali.

Dlatego pisalem, wyżej że to będzie trudne bo koleżanka musi przełamać jego białorycerskie bariery.

 

35 minut temu, Lis95 napisał(a):

Powiem szczerze, że nigdy nie dał mi odczuć, że jest zazdrosny.

Ehh kobiety! Zazdrosny źle, nie zazdrosny źle.

Zazdrość odzwierciedla poziom pewności siebie i pewności że partner/ka jest Twoja. Zazdrosny facet to zwykle słaby facet, jeśli jest tak dobrze jak piszesz to po prostu nie dałaś mu prawidzowych powodów i odradzam próbować ich szukać. 

 

12 minut temu, Spokojnie napisał(a):

Zobaczyłem siebie jakie 5-6 lat temu jak posuwam laskę u niej w domu, a ona "uderz mnie w twarz". Mindfuck to mało, gdzie ja białorycerz z krwi i kości... 

 

Dzisiaj nie mam z tym problemu żeby się otworzyć na takie nowości, ale kiedyś postrzegałem zupełnie inaczej kobietę (Disneyowskie pierdololo).

Dokładnie tak, dziś się z tego śmieję,  a wtedy nie wiedziałem co robić 😀

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Spokojnie napisał(a):

 

 

Mi przychodzi na myśl tylko to; jak wcześniej wyglądał seks, może jeśli było jako tako to on już przyjął to za pewnik? 

 

Zawsze ja inicjowałam. 

11 minut temu, Spokojnie napisał(a):

 

Inna opcja - to może jest uzależniony od porno. Jak fapie 2-3 razy dziennie, a nie ma jakiegoś turbo libido, to może mieć brak chęci na dodatkowe igraszki? 
 

 

Nie ma szans nawet kiedy tego oglądać. 

11 minut temu, Spokojnie napisał(a):

 

A jak u niego ze stresem? 
 

 Różnie. Czasem ma dni, że ma dużo stresów. Schodzę mu z drogi wtedy. 

11 minut temu, Spokojnie napisał(a):

 

Ja bym spróbował jakaś grę wstępną, może wspólny film dla dorosłych przy winku, wybadać co on lubi i systematycznie coś tam urozmaicać. Ja na własnym przykładzie powiem że z grubej rury jak laska chciała żebym ja lał po twarzy to było ciężko, jakieś głębokie gardło, czy duszenie. Ale z czasem krok po kroku to stawało się naturalne, spójne z tym co mnie kręci.


Glebokie gardło u nas jest często i takie klimaty oralne bo mój mąż jest fanatykiem tych klimatów. 
 

Ale mi chodzi o to, żeby to on przejął inicjatywę. Tylko tyle i aż tyle. Żeby kolejny wieczór nie wyglądał tak samo. 
 

Wczoraj wieczorem jak wracał już do domu wysłał mi SMS „szykuj dupe” ja się już napaliłam i czekałam na niego, było super ale on znów był uległy, ja zmieniałam pozycje, ja robiłam co chciałam. Znów to samo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, bzgqdn napisał(a):

@Lis95 Ty chcesz się pieprzyć, a on chce się kochać. Warto zmienić miejsce, hotel, łąka, samochód, bo sypialnia kojarzy mu się z miłością a nie z pieprzeniem.

 

 

2 minuty temu, Lis95 napisał(a):

Zawsze ja inicjowałam. 

 

Pomijając jakieś agresywniejsze zachowania to @Lis95 chce się poczuć pożądana, a tu widać, że nawet tego nie ma.

Ona chce się czuć jako łakomy kąsek dla męża, a jest ciągle "zwykłym obiadem" i to tylko gdy zawoła męża na konsumpcję.

 

Może mu wyhamować na jakiś czas dostęp do seksu i poczekać czy obudzi się w nim "drapieżnik"?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Lis95 napisał(a):

Ale mi chodzi o to, żeby to on przejął inicjatywę.

A wspólne porno z takimi klimatami? Może jakieś gry? Ja piszę na swoim przykładzie, że potrzebowałem czasu żeby przejść z trybu "dziewczynek się nie bije", do trybu w okolicach bdsm. 

 

Ps. Czy ty mu w ogóle zostawiasz przestrzeń na jakieś jego ruchy, piszesz że zawsze wychodzisz z inicjatywą, może poczekaj ciut dłużej, przetrzymaj, jednocześnie sugerując co ma robić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak poza tematem, przeczytałem trochę twoich wpisów i dla mnie jesteś trollem.   Ciągle tematy o ruchaniu, o sztucznych cipkach, o tym że twój brat jest na 80% tutaj na forum, nakreślasz swoją sytuacje życiową, ile zarabiacie, że on wali teścia obecnie i się wykoksował i rucha dupy z tindera, ty piszesz że mąż lubi ruchać cię w gardło i głębokie gardło to jego działka, ciągle tylko seks, seks i seks i wszystko wokół seksu, ponadto mając świadomość że twój brat tu jest i może to czytać i połączyć fakty bo opisujesz dość szczegółowo, zarobki, mieszkanie, twoją sytuacje życiową, rodzinę.    Albo masz totalnie nawalone pod deklem, albo jesteś gruba i brzydka i fantazjujesz o tym o czym piszesz a nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością, albo jesteś trollem.   Pierwsze nie wyklucza reszty. 

  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Lamar napisał(a):

Tak poza tematem, przeczytałem trochę twoich wpisów i dla mnie jesteś trollem.   Ciągle tematy o ruchaniu, o sztucznych cipkach, o tym że twój brat jest na 80% tutaj na forum, nakreślasz swoją sytuacje życiową, ile zarabiacie, że on wali teścia obecnie i się wykoksował i rucha dupy z tindera, ty piszesz że mąż lubi ruchać cię w gardło i głębokie gardło to jego działka, ciągle tylko seks, seks i seks i wszystko wokół seksu, ponadto mając świadomość że twój brat tu jest i może to czytać i połączyć fakty bo opisujesz dość szczegółowo, zarobki, mieszkanie, twoją sytuacje życiową, rodzinę.    Albo masz totalnie nawalone pod deklem, albo jesteś gruba i brzydka i fantazjujesz o tym o czym piszesz a nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością, albo jesteś trollem.   Pierwsze nie wyklucza reszty. 

Myśl co chcesz, kto ci broni.

35 minut temu, meghan napisał(a):

@Lis95

 

Widać, że lubisz seksy i masz duże libido.

Widać, że nie masz takiego brania u męża, jakie chcesz mieć.

 

Na najbliższy tydzień, czy dwa tygodnie nie inicjuj zbliżeń, zabaw. Zero.

Poczekaj na niego.

 

Potem będziemy myśleli, co dalej. 😎


No i tak właśnie zrobię, zobaczymy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie nie działasz na niego w ten sposób, żeby chciał Cię "wypieprzyć, zeszmacić" jak to ujmujesz. Tu trzeba współgrania kilku czynników. To musi wyjść od mężczyzny, naturalnie, on musi czuć potrzebę ostrego "brania" swojej kobiety, ale i kobieta musi wzbudzać takie pożądanie. I nie chodzi o samą urodę, drogie szmaty koronkowe, to coś czym kobieta naturalnie emanuje. Trudno to precyzyjnie zdefiniować, ale tak po męsku to patrzysz na nią, jej zachowanie, spojrzenie, aktywność w łóżku i wyzwala się w tobie drapieżca. Tego nie da się ustalić, omówić, wyprosić, udawać. Sama się o tym przekonałaś, bo sugerujesz to facetowi, a on patrzy na Ciebie jak na głupią.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Redbad napisał(a):

Prawdopodobnie nie działasz na niego w ten sposób, żeby chciał Cię "wypieprzyć, zeszmacić" jak to ujmujesz. Tu trzeba współgrania kilku czynników. To musi wyjść od mężczyzny, naturalnie, on musi czuć potrzebę ostrego "brania" swojej kobiety, ale i kobieta musi wzbudzać takie pożądanie. I nie chodzi o samą urodę, drogie szmaty koronkowe, to coś czym kobieta naturalnie emanuje. Trudno to precyzyjnie zdefiniować, ale tak po męsku to patrzysz na nią, jej zachowanie, spojrzenie, aktywność w łóżku i wyzwala się w tobie drapieżca. Tego nie da się ustalić, omówić, wyprosić, udawać. Sama się o tym przekonałaś, bo sugerujesz to facetowi, a on patrzy na Ciebie jak na głupią.


 

To jak według Ciebie to zrobić? Jakieś wskazówki??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.