Skocz do zawartości

Jak przekazać inicjatywę w łóżku?


deleteduser167

Rekomendowane odpowiedzi

Ja się chłopu nie dziwie, że mu się nie chce inicjować niczego. Jakby mi moja żonka (której nigdy mieć nie będę) zakupiła zabawkę do sypialni, która by mi się tak spodobała jak jemu, też by mi się nie chciało niczego, nawet inicjować.

 

Te historie mają coraz mniej ładu i składu.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
  • Haha 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Redbad napisał(a):

Prawdopodobnie nie działasz na niego w ten sposób, żeby chciał Cię "wypieprzyć, zeszmacić" jak to ujmujesz.

... musi czuć potrzebę ostrego "brania" swojej kobiety,

ale i kobieta musi wzbudzać takie pożądanie.

... I nie chodzi o samą urodę, drogie szmaty koronkowe, to coś czym kobieta naturalnie emanuje.

... Tego nie da się ustalić, omówić, wyprosić, udawać.

 

Ciekawe jest twoje spostrzeżenie. Bardzo ciekawe.

 

W seksie są z kobietami problemy.

 

 

Kokosimy się w łóżku, chcę jej i sobie zrobić dobrze, układam ją w takiej i siakiej pozycji, chcę, aby zrobiła to i tamto.

Co słyszę na drugi dzień?    "Traktujesz mnie jak prostytutkę".

 

Inna dziewczyna. Ja jestem sobą, więc seks taki jak z tą pierwszą. Na każde polecenie ochoczo reaguje.

Co szłyszę na drugi dzień?    Że było super i ona chce jeszcze.

 

 

Jeśli kobieta ma seks z gościem, ktory jej nie szanuje, to on ją może tak ostro "zeszmacić", i być może ona będzie zadowolona.

Ale jeśli on tak zrobi z inną, to usłyszy, że ona czuje się wykorzystana, "jak prostytutka", i będzie miała do niego pretensje, że o nią nie dbał, tylko sobie zrobił dobrze.

 

 

Najfajniejsze są takie, które mówią "rób co chcesz", a jak powiesz, aby ona robiła coś (np. loda), to ona to robi dopóki nie powiesz, aby coś zmienić. Czyli po prostu uległa, oddana kochanka.

 

 

W przypadku autorki wątku (nawet jeśli troll, to dobre studium przypadku), ona może nie oczekuje przemocy, ale aby mąż był zangażowany, leciał na nią, pożądał, gdy wróci z pracy, gdy się kąpie, ale chyba mąż nie czuje potrzeby seksu z taką intensywnością. Jeśli ona się otwiera na niego, dałaby się "wziąć" i byłaby uległa wobec niego, to pewnie on tego nie zrobi.

 

 

Jeśli żona w małżeństwie ma romantyczne podejście do seksu, to przekreśla dzikie akcje, spontaniczne szybkie numerki, bo poczuje się "wykorzystana jak prostytutka".

 

 

 

 

6 minut temu, Alejandro Sosa napisał(a):

Chłop niby totalna ciapa, ale rucha cały czas...

 

Zgodnie z Efektem Coolidge'a  nie wierzę w codzienny seks z jedną kobietą przez wiele lat.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, kenobi napisał(a):

W seksie są z kobietami problemy

To fakt. Dużo zależy od dyspozycji dnia, ale charakter jest niezmienny. Można wspólnie "odkryć" nowe rzeczy, czasem przekonać, a w zasadzie pokazać drugiej osobie jakieś nowości. Jednak nic nie da się udawać. Nie można udawać dziwki w łóżku, bo to pozerka, która najczęściej wywołuje uśmiech, a nie autentyczne pożadanie. Facet któremu kobieta każe się zeszmacić, nieprzekonany do tego, ułożony i rycerski z natury, może odstawić takie szoł, ale będzie to słabe. W seksie podnieca to co jest prawdziwe. Dlatego czasem faceci mają piękne życiowo partnerki, ale prawdziwą łóżkową delirkę łapią przy innej, może nawet mniej atrakcyjnej. I na odwrót.

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Alejandro Sosa napisał(a):

 

Chłop niby totalna ciapa, ale rucha cały czas... raz w nią, raz w sztuczną... 

 

Totalna ciapa? Życzę ci być taką ciapą 🤣

Godzinę temu, Alejandro Sosa napisał(a):

 

20k w zębach przynosi...

 

I to jest jakiś argument na to, ze wymyślam? A to jest jakaś kwota nie do osiągnięcia? Wow…

Godzinę temu, Alejandro Sosa napisał(a):

Też z inicjatywy baby, bo się zakredytowała dla misia i kazała firmę zakładać bo łajza by do końca życia na magazynie została 😂

 

Tak, ludzie się wspierają i pchają do przodu jeśli się kochają, jeśli to jest Ci obce to szkoda, ale dla mnie to zupełnie normalne. Nie jest łajzą, w 4 lata zbudował stabilną i przynoszącą coraz większe dochody firmę, od tego roku wszedł w spółkę z inną firmą. Jest przedsiębiorczy. A kiedy się zaczęliśmy spotykać miał około 20 lat, to miał już wtedy mieć stabilną sytuacje finansową? Wolne żarty…. 

Godzinę temu, Krugerrand napisał(a):

Ja się chłopu nie dziwie, że mu się nie chce inicjować niczego. Jakby mi moja żonka (której nigdy mieć nie będę) zakupiła zabawkę do sypialni, która by mi się tak spodobała jak jemu, też by mi się nie chciało niczego, nawet inicjować.

 

Ta uległość jest od początku znajomosci.

Godzinę temu, Krugerrand napisał(a):

 

Te historie mają coraz mniej ładu i składu.

 

Byc może tak jest właśnie, że czytając to forum rozpoczęło się w mojej głowie coś na zasadzie „kuli śnieżnej” która odkrywa czego ja tak naprawdę potrzebuje i co mogę skorygować w sobie. Nie potrafię odpowiedzieć sobie na pytanie czy to dobrze, czy źle. W każdym razie proces ruszył. A czy będę przeklinać dzien w którym tu weszłam, to życie zweryfikuje. 

3 godziny temu, Spokojnie napisał(a):

 

 

Ps. Czy ty mu w ogóle zostawiasz przestrzeń na jakieś jego ruchy, piszesz że zawsze wychodzisz z inicjatywą, może poczekaj ciut dłużej, przetrzymaj, jednocześnie sugerując co ma robić. 


Nie zostawiam. Wiem o tym i spróbuje to zmienić. Natomiast nie wiem czy on ma sz tak wysokie potrzeby seksualne jak ja. I jak to pogodzić? Będę czekać aż on się za mnie weźmie a w między czasie? Nie chce oglądać porno. 

Godzinę temu, kenobi napisał(a):

 

Zgodnie z Efektem Coolidge'a  nie wierzę w codzienny seks z jedną kobietą przez wiele lat.

 

 


Czyli według Ciebie mężczyzna prędzej czy później zdradzi? Czy jakie są Twoje wnioski? Z chęcią wysłucham, może coś zrozumiem. 
 

Bo szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie, że mój mąż mógłby mnie zdradzić, jestem go pewna i rękę bym sobie dała za niego uciąć, położyłabym nawet głowę. 
 

Czy jestem naiwna? Widzę i wiem, że jest ze mną szczęśliwy, nie ograniczam go a od czasu czytania forum widzę, że nasz związek zakwitł na nowo bo pewne rzeczy zmieniłam w sobie w imię zasad. 
 

 Ciężko mi utwierdzić w to, że mając w domu żonę która dba o męża, o dzieci, o siebie, która kocha i jest oddana, można iść ją zdradzić bo taka jest teoria jakiegoś naukowca… Nie wiem w takim razie jak moi dziadkowie żyją razem ponad 50 lat… 

1 godzinę temu, Redbad napisał(a):

Próbuj jeszcze jakieś podchody, ale tak jak napisałem - nie da się tego wyreżyserować. Tzn. może się da, ale nie będziesz usatysfakcjonowana prowadząc za rękę - rób to, rób tamto, bądź taki, mów do mnie tak. Chociaż może lepsze to niż nic, w sumie to Twoja relacja.

 


Oczywiscie ja tez mam swoje przyzwyczajenia i ciężko mi odpuścić to „prowadzenie” , można by rzec, że mam to we krwi. Czy musi ta zmiana nastąpić? Pewnie, że nie musi bo jest nam dobrze ze sobą. Czy byłoby lepiej gdyby nastąpiła? Dla mnie zdecydowanie byłoby to na plus. 
Faktycznie na siłę się nie da, ale może odpuszczenie seksu na jakiś czas coś zmieni i pomoże. 

Edytowane przez Lis95
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lis95 napisał(a):
2 godziny temu, kenobi napisał(a):

Zgodnie z Efektem Coolidge'a  nie wierzę w codzienny seks z jedną kobietą przez wiele lat.


Czyli według Ciebie mężczyzna prędzej czy później zdradzi? Czy jakie są Twoje wnioski? Z chęcią wysłucham, może coś zrozumiem. 

 

Nie zdradzi.

Zdradza ten kto podjął taką decyzję.

 

 

 

Godzinę temu, Lis95 napisał(a):

Bo szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie, że mój mąż mógłby mnie zdradzić, jestem go pewna i rękę bym sobie dała za niego uciąć, położyłabym nawet głowę. 

 

Nie zdradzi.

Ale nie licz na ogień w sypialni.

 

Braki w seksie i pożądaniu o których mówisz to właśnie Efekt Coolidge'a.

 

Libido spada zaraz po seksie.

 

 

Przypowieść:          Giga chad miał super laskę, o której wszyscy marzyli. Zdradził ją z inną, której inni nie pożądali. Dlaczego?

 

 

Czytaj:    Lew Starowisz    "Kocha, lubi, pragnie..."

Pragnie?

 

 

 

 

Godzinę temu, Lis95 napisał(a):

Czy jestem naiwna? Widzę i wiem, że jest ze mną szczęśliwy, nie ograniczam go a od czasu czytania forum widzę, że nasz związek zakwitł na nowo bo pewne rzeczy zmieniłam w sobie w imię zasad. 

 

Nie zdradzi.

Niczemu nie jesteś winna.

 

Żona nie jest winna, że spadło jej libido po urodzeniu dziecka.

Mąż nie jest winny, że spadło mu libido, gdy ma seks z jedną kobietą przez wiele lat.

 

 

 

 

 

 

Godzinę temu, Lis95 napisał(a):

 Ciężko mi utwierdzić w to, że mając w domu żonę która dba o męża, o dzieci, o siebie, która kocha i jest oddana, można iść ją zdradzić bo taka jest teoria jakiegoś naukowca… Nie wiem w takim razie jak moi dziadkowie żyją razem ponad 50 lat… 

 

Nie zdradzi.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bzgqdn napisał(a):

Pewne tego typu emocje można wzbudzić gdy in jest wqrwiony na coś/o coś. 

Wtedy można dać mu seks na rozładowanie bądź na zgodę jeśli Ty byłaś przyczyną

Bardzo dobre spostrzeżenie. Seks na zgodę czy po tym jak go mocno wkurwiłaś może byc inny - taki na wyładowanie emocji, bez hamulców, taki na "ukaranie" Ciebie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W książce, tytuł w stylu "dlaczego ludzie uprawiają seks", albo "xxx powodów nieseksualnych dlaczego ludzie uprawiają seks", napisano, że jeśli motywacją do seksu nie jest zwykłe pożądanie, i tylko pożądanie, to taki seks jest czymś wypaczony, w konsekwencji po wielu latach może być uszkodzona seksualność.

 

Np. małolata gnębiona w domu, w wieku 18+ dostaje atencji, puszcza się na dyskotekach, bo wydaje jej się że ją doceniają, w wieku 24+ ma uszkodzoną seksulaność.

 

Tam chyba było też o małżeńśtwie, które uprawiało seks na zgodę i coś emocjonalnie było nie-halo.

 

Inne małżeńśtwo próbowało co raz to nowych rzeczy w seksie, aż w końcu doszli do momentu, gdzie nowe bodźce nie powodowały pożądania. UPadli.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jesteś słodziakiem za dnia - to nigdy tak nie zrobi.

Ja ogólnie jestem słodziakiem za dnia - wtedy jest waniliowo. Po prostu widać, że jest taka czuła słabość do mnie.

Ale mam dni, że jestem naprawdę bezczelna, egoistyczna, gram totalnie na siebie. Wtedy wieczorem jest kara i czuję się bardziej ekhm... upodlona.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, kenobi napisał(a):

Tam chyba było też o małżeńśtwie, które uprawiało seks na zgodę i coś emocjonalnie było nie-halo.

 

Inne małżeńśtwo próbowało co raz to nowych rzeczy w seksie, aż w końcu doszli do momentu, gdzie nowe bodźce nie powodowały pożądania. UPadli

A co do tego to nie ma gwarancji, że seks wieloletniej pary będzie zawsze ognisty jak na początku. Czy to nowości, czy realizacja fantazji, gadżety, itd prędzej czy później powszednieją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lis95 napisał(a):

Totalna ciapa? Życzę ci być taką ciapą 🤣

 

Tak go opisałaś, upokorzyłaś wieloma wpisami przed masą anonimowych czytaczy. Jak byś miała trochę oleju w głowie i była taka kochająca/wspierająca to poszła byś z tym do specjalisty pogadać, a tutaj wcześniej po porady do koleżaneczek, teraz randomy z internetu: pomocy, potrzebuje bolca. 

 

Szkoda było na wizytę 200 zł?

 

2 godziny temu, Lis95 napisał(a):

A to jest jakaś kwota nie do osiągnięcia? Wow…

 

🤦‍♂️😅

 

2 godziny temu, Lis95 napisał(a):

Tak, ludzie się wspierają i pchają do przodu jeśli się kochają, jeśli to jest Ci obce to szkoda, ale dla mnie to zupełnie normalne. Nie jest łajzą, w 4 lata zbudował stabilną i przynoszącą coraz większe dochody firmę, od tego roku wszedł w spółkę z inną firmą. Jest przedsiębiorczy. A kiedy się zaczęliśmy spotykać miał około 20 lat, to miał już wtedy mieć stabilną sytuacje finansową? Wolne żarty…. 

 

Wszystko pomieszałaś, ale to w sumie nieistotne.

 

Kobiety rozwiązały Twój problem miliony lat temu: trzymaj się tych pieniędzy, a niech Cie zeszmaci jakiś konkretny gościu, może mniej przedsiębiorczy, ale dobrze władający piórem:

 

2 godziny temu, Lis95 napisał(a):

Ta uległość jest od początku znajomosci.

 

2 godziny temu, Lis95 napisał(a):

Byc może tak jest właśnie, że czytając to forum rozpoczęło się w mojej głowie coś na zasadzie „kuli śnieżnej” która odkrywa czego ja tak naprawdę potrzebuje i co mogę skorygować w sobie.

 

2 godziny temu, Lis95 napisał(a):

W każdym razie proces ruszył.

Edytowane przez Alejandro Sosa
Usunąłem wulgaryzmy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Alejandro Sosa napisał(a):

 

Tak go opisałaś, upokorzyłaś wieloma wpisami przed masą anonimowych czytaczy.

 

Nie wiem w jaki sposob moje wpisy go upokarzają? 
 

14 minut temu, Alejandro Sosa napisał(a):

 

Jak byś miała trochę oleju w głowie i była taka kochająca/wspierająca to poszła byś z tym do specjalisty pogadać, a tutaj wcześniej po porady do koleżaneczek, teraz randomy z internetu: pomocy, potrzebuje bolca. 

 

 

 

Ale do jakiego specjalisty? Bo raz chciał się bawić zabawkami a nie uprawiać klasyczny seks? Czy mam iść bo nie chce mnie wziąć na ostro w łóżku? Coś ci gra ale nie w tym kościele… 

 

 

Wedlug Ciebie i tak troluje i wymyślam. Wiec zyj z tym, ze nie istnieje, mój mąż tez jest tworem moich wyobrażeń a moje problemy w łóżku są wyimaginowane bo życia lozkowego BRAK. Pozdrawiam

Edytowane przez Lis95
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Lis95 napisał(a):

Nie, teraz to się nasila. 

Biologia naprawdę się okrutnie prosta. Wszystko poza tym z nim masz, jak piszesz - zrobiłby dla mnie wszystko, kasa się zgadza, przystojny, ale jest ten pierwotny niedosyt bycia pożądnie wyruchaną, ale tak prawdziwie, samczo. Wszystko się w naturze zgadza, jesteś w pełni zdrowa 😉

 

Tylko jak to w życiu bywa najczęściej nie wszystko można mieć. Jak jest ogniste ruchanie, to nie ma kasy. Jak jest kasa, to nie ma uczucia. Jak jest uczucie, kasa to seks jakiś taki bylejaki. Niestety z pewnymi kwestiami trzeba się pogodzić, a nasze potrzeby zwyczajnie spriorytetyzować.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Brat Jan napisał(a):

@Lis95 na portalach coraz popularniejszy jest trend cuckold.

Znajdźcie dominującego samca do trójkąta.

Nie interesuje mnie ten temat.

37 minut temu, Redbad napisał(a):

Biologia naprawdę się okrutnie prosta. Wszystko poza tym z nim masz, jak piszesz - zrobiłby dla mnie wszystko, kasa się zgadza, przystojny, ale jest ten pierwotny niedosyt bycia pożądnie wyruchaną, ale tak prawdziwie, samczo. Wszystko się w naturze zgadza, jesteś w pełni zdrowa 😉

 

Tylko jak to w życiu bywa najczęściej nie wszystko można mieć. Jak jest ogniste ruchanie, to nie ma kasy. Jak jest kasa, to nie ma uczucia. Jak jest uczucie, kasa to seks jakiś taki bylejaki. Niestety z pewnymi kwestiami trzeba się pogodzić, a nasze potrzeby zwyczajnie spriorytetyzować.


 

Jeśli tak być musi to tak będzie. Spróbować zawsze warto 😉

24 minuty temu, melody napisał(a):

A z jakiej przyczyny teraz się to nasila?


Bo odkryłam, że tego chce. Zaczęłam myśleć o sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Lis95 napisał(a):

Ja sobie tak czytam to forum i czytam…

Trzeba uczyć się od Toxic Fuckera i Kejt (Kasia Bella Donna) znamiennym tekstem: TWOJA PAŁA. Zasysaj, obci...gaj, zasysaj potem cie wypier......ę na lewą stronę, dobrze Kejt.  😂😂

 

Tutaj są moi bohaterowie, nie będę wklejał linku ze strony xxx, bo jeszcze jaki opieprz od moderacji dostanę, tak że można znaleźć, chcącemu nie dzieje się krzywda 😂

 

comment_M3tAEQbIU56dvK9fm057qacK2JoP1SRq

z26550106V,Michal-Kasprzak--Toxic-Fucker

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Lis95 napisał(a):

Jeśli tak być musi to tak będzie. Spróbować zawsze warto 😉

4 godziny temu, melody napisał(a):

Nie zmienisz drugiej osoby. Druga osoba sama musi chcieć tego, Ty zaś możesz stać się o wiele bardziej uległa co sprawi, że on będzie nie jako zmuszony brać inicjatywę.

Chcesz go bardziej dominującego, to pozwól mu zregenerować również penisa (No fap) bo wiele kobiet zapomina, że facet to nie maszyna. Pamiętaj, że kontrolujesz siebie - chcesz więcej dominacji czy inicjatywy z jego strony, to ty sama wykaż się bardzo dużą uległością i pozwól, mu przejąć/wykazać inicjatwę. Jak nic nie będzie robił, to nic nie będziecie robili na to też bądź gotowa bo to część procesu.

 

Przeczekaj go również ze dwa tygodnie, by mu jajka się zregenerowały tak w ogóle. 0 zbliżeń, chyba że go najdzie. Aha i przy okazji swoją energię jaką generujesz jako kobieta tu również powinnaś pomyśleć o byciu bardziej pasywną, uległą. Mniej męską a bardziej kobiecą. 

 

Powodzenia.

Edytowane przez SzatanK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz znaleźć sobie młodego wysportowanego jurnego bulla czytaj (mnie) który zrobi z tobą co będzie chciał i będzie to najlepsze 30 sekund twojego życia. 

Podejrzewam jednak że to nie wchodzi w rachubę bo przedstawiasz się jako lojalna kobieta więc będziesz żyć w tym małżeństwie i cieszyć się innymi sprawami niż sex i oby ci to wystarczyło bo twój misiek się już nie zmieni. 

Ja go rozumiem ma rentowny biznes zarobił się chłopak założył rodzinę użera się z teściową trenuje i bawi się z kumplami i nie ma siły żeby jeszcze ciebie zabawiać jak ci się podoba.

Siedzisz w domu cały dzień to rób to za niego skacz na nim aż pod sufit albo patrz punkt 1.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.