Koncerny tytoniowe wygrały. Nowa Zelandia znosi zakaz sprzedaży papierosów osobom urodzonym po 1 stycznia 2008 roku.

[Tadamichi Kuribayashi]

https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-zwyciestwo-przemyslu-tytoniowego-nowa-zelandia-wycofuje-sie-,nId,7174550#crp_state=1

Zwycięstwo przemysłu tytoniowego. Nowa Zelandia wycofuje się z zakazu palenia Nowy rząd Nowej Zelandii wycofuje się z planów wprowadzenia prawa, które mogło uratować nawet pięć tysięcy osób rocznie. Chodzi o "zakaz palenia dla przyszłych pokoleń".

Co sądzicie o tym? W mojej ocenie palenie papierosów nie przynosi absolutnie jakichkolwiek pozytywnych rzeczy a uzależnia, niszczy zdrowie i finanse. Do tego paląc trujemy nie tylko siebie a również osoby postronne które muszą wdychać trujący dym tytoniowy.

Z picia alkoholu czy zażywania narkotyków są jakieś pozytywne rzeczy czego totalnie nie można powiedzieć o paleniu.
 

[Brat Przemysław]

Palenie tez ma pewne zalety bo nikotyna ma określone działanie. Fakt ze w tym wypadku dzialanie negatywne dymu jako calosci przewaza. Ale najważniejsze jak dla mnie to żeby lewactwo odwaliło się od tego co kto robi. W tym wypadku trafili na mocnego gracza i na jakiś czas odpuszcza "uzdrawianie" świata.

[RealLife]

Na dłuższą metę nie ma ale krótkotrwałe korzyści są :

- Fajki pozwoliły mi przetrwać bardzo ciężki psychicznie okres w moim życiu jakim było wdanie się w romans z mężatką. Były dla mnie jak medykament, uspokajały, zabijały złe myśli. Moim znajomym fajki ułatwiały przejście przez rozwód. 

 

- Impreza w stylu piwo +fajki jest lepsza niż tylko piwo. 

 

- Zwiększają intensywność doznań np. jeżdżę turystycznie na motocyklu, samotnie. Pod wieczór, gdzieś w hotelu na Mazurach lubiłem posiedzieć nad molo, wypić piwko i zapalić szluga. Życie miało inny smak. 

 

Może to wszystko to ułuda ale jeśli tak,  to jest to dylemat jak ten z Matrixa w scenie ze zjedzeniem steka. 

 

Teraz już nie palę. Śmierdzi, niszczy zdrowie, fatalnie działa na kondycję i nawodnienie organizmu, wpływa na ciśnienie krwi, wysusza skórę. Nie siegajcie po papierosa. 

Nie popieram jednak zabraniania. 

 

 

[Obliteraror]

Godzinę temu, Tadamichi Kuribayashi napisał(a):

Zwycięstwo przemysłu tytoniowego

No i pięknie.

 

Kolejni autorytaryści z ich pomysłami wychowywania dorosłych ludzi poszli w piździec, tam gdzie ich miejsce.

 

PS. Nie palę już prawie dekadę.

[Jan III Wspaniały]

Dzisiaj zakaz palenia- dla Twojego dobra;

 

Później zakaz wychodzenia bez szczepionki- dla Twojego dobra;

 

Następnie zakaz jeżdżenia trującymi autami- dla Twojego dobra.

 

Co będzie kolejne? Zakaz gotówki? Oh wait…

 

Jak słyszę nakaz/zakaz to z automatu mam ochotę zrobić odwrotnie (o ile oczywiście dotyczy on tylko mnie i nie ingeruje w czyjeś zdrowie, wolność itd.) i biorą mnie wymioty. 
 

Generalnie ten pomysł jest tak głupi, jak prohibicja w USA na początku XX w.

Edytowane 27 Listopada 2023 przez Jan III Wspaniały

[mac]

Myślę, że właściwe podejście to mocne opodatkowanie papierosów i podobnych dóbr, ale zakaz to czysta głupota. Lepiej niech to będzie regulowane. Niech wydzielą strefy dla palaczy lub utrudnią im życie w społeczny, edukacyjny sposób, bardziej naturalnie. Dobrze, że koncerny tytoniowe w tym przypadku wygrały, bo to oznacza minimalną normalność.

 

Nowa Zelandia z tym swoim totalitaryzmem to niech spierdala.

 

 

Edytowane 27 Listopada 2023 przez mac

[Magos Dominus]

1 godzinę temu, Tadamichi Kuribayashi napisał(a):

picia alkoholu czy zażywania narkotyków są jakieś pozytywne rzeczy

Chętnie dowiem się co masz na myśli, bo widziałem wielu alkoholików oraz kilku ćpunów i nic pozytywnego nie przychodzi mi do głowy.

Co do zakazu to w sumie dobrze, że upadł. Takie rzeczy zawsze nakręcają kasę przemytnikom.

Edytowane 27 Listopada 2023 przez Magos Dominus

[BumTrarara]

1 godzinę temu, Tadamichi Kuribayashi napisał(a):

Z picia alkoholu czy zażywania narkotyków są jakieś pozytywne rzeczy czego totalnie nie można powiedzieć o paleniu.

Choroby, bójki - ogólne zakłócanie porządku, wypadki samochodowe, ciężkie choroby (np. przy wieloletnim alkoholizmie/wyniszczenie organizmu przez ciężkie narkotyki), przestępczość, patologia wszelaka, itd...  

Papierosy to rak płuca u palącego, bo czasy zadymionych pubów i ludzi z petem 24/7 to i tak pewnie nie wrócą (więc bierne palenie to trolololo), i może parę pożarów. No jeszcze miażdżyca itd...

 

Alkohol i narkotyki są znacznie gorsze. Zobacz jakie są gigantycznie koszty społecznej degeneracji.

 

Niby w statystykach tytoń ma najwyższe miejsce w liczbie zgonów ale 🙄 jakoś mi się to nie klei. Jeszcze x lat temu, jak wszędzie wszyscy palili po 24/7 ale dzisiaj.... Trochę mi to śmierdzi covdiem i przyklepywaniem hurtowo zgonów na papierosy. Wiecie w stylu: palił? Dostał raka/zawału? To na 100 od fajek.

 

 

[Infernal Dopamine]

No i dobrze.

 

Chuj im do tego.

 

[Kiroviets]

10 minut temu, Magos Dominus napisał(a):

Takie rzeczy zawsze nakręcają kasę przemytnikom.

To akurat argument za zakazem.😉😎

 

30 minut temu, Jan III Wspaniały napisał(a):

Później zakaz wychodzenia bez szczepionki- dla Twojego dobra;

 

Mnie bardzo wcale nie zdziwiło jakby szpryca pfeizera okazała się równie lub o wiele bardziej szkodliwa od wieloletniego palenia szluuu. Taka dygresja.🤔

[Tadamichi Kuribayashi]

@BumTrarara Zle to ujelem. Chodzilo mi ze w rozsadnych ilosciach potrafia przyniesc wiecej dobrego niz zlego w zyciu. Ulatwiaja kontakty i poznawanie sie z ludzmi zwlaszcza z plcia przeciwna. A im wiecej sie ma znajomych tym wieksza szansa ze ktos Cie wkreci do jakiejs branzy i bedziesz mial super fuche. Gdybym ja na studiach nie pil i nie walil krysztalu nie poznalbym kumpla ktory namowil mnie do zalozenia wlasnej dzialalnosci tlumaczac czym i jak handlowac zeby zarabiac pieniadze.

A tyton no to nawet w malych ilosciach jest szkodliwy i nie przynosi jakichkolwiek korzysci ani dla psychiki ani tym bardziej dla ciala.

[Alejandro Sosa]

Nikotyna stymuluje krótkoterminowo jakieś ośrodki w mózgu, podnosi IQ i wpływa na kreatywność gdzieś na to badania widziałem nawet wiele razy. Oczywiście nie powielam tego bezmyślenie i nie łykam każdych "badań", wiem, że coś po prostu w tym jest. Piszę to jako osoba nie paląca. W pewnych momentach życia łapałem/łapię za papierosa i pomaga mi być silniejszym mentalnie. A dlaczego tak się dzieje to już inna bajka.

[matthewx]

Zdecydowane Nie dla zamordystycznego prawa.

[deleteduser175]

5 godzin temu, Jan III Wspaniały napisał(a):

Dzisiaj zakaz palenia- dla Twojego dobra;

 

Później zakaz wychodzenia bez szczepionki- dla Twojego dobra;

 

Następnie zakaz jeżdżenia trującymi autami- dla Twojego dobra.

 

Co będzie kolejne? Zakaz gotówki? Oh wait…

 

Jak słyszę nakaz/zakaz to z automatu mam ochotę zrobić odwrotnie (o ile oczywiście dotyczy on tylko mnie i nie ingeruje w czyjeś zdrowie, wolność itd.) i biorą mnie wymioty. 
 

Generalnie ten pomysł jest tak głupi, jak prohibicja w USA na początku XX w.

 

J.w. i inni userzy przywołujący okno Overtona. Jesteście całkiem za brakiem ograniczeń dla używek? Czy dopuszczacie możliwość ustanowienia gdzieś granicy? Jeśli tak, to gdzie i dlaczego?

 

Jako ciekawostkę wklejam wyniki dobrze przeprowadzonego badania szkodliwości środków dla użytkownika i otoczenia.

 

 

[curvipiccolo]

4 godziny temu, Foxtrot napisał(a):

Jesteście całkiem za brakiem ograniczeń dla używek?

jak najbardziej. WSZYSTKO legalnie dostępne.

Kto chce się zabić, jego sprawa.

Ewentualnie jakieś MONARy z podatków które wpływają z dragów jak ktoś chce przestać...

A jak ktoś kradnie żeby kupować dragi.. po 2 wykroczeniu "9 gram ołowiu". Dziękuję, dobranoc.

 

 

Zakazy, nakazy... największe debilizmy jakie widział świat.

Przykładowo w Manili nie wolno palić w miejscach publicznych.

Ile razy jakiś nadgorliwy ochroniarz albo pies mi dupę truli, jak sobie paliłem w spokojnym miejscu (parking albo inne miejsce ze 100m od najbliższej osoby), to się w pale nie mieści.