Skocz do zawartości

Aparat na zęby po 30-stce, za i przeciw


Maurycy

Rekomendowane odpowiedzi

Jakieś 2 miesiące temu złamała mi się górna siódemka, musiałem ją usunąć. Od razu wiedziałem, że chcę za tego zęba wstawić implant. Nie chodzi tutaj o względy estetyczne, bo tego zęba w ogóle nie widać, bardziej o komfort w jedzeniu i uczucie "pełnej szczęki". Po prostu brakuje mi tego zęba. Co prawda przyzwyczaiłem się już do życia bez niego, ale docelowo chciałbym go mieć z powrotem w postaci implantu :)

 

Dyskutowałem implant z moim dentystą, mógłbym go wstawiać w lutym, marcu, czyli po około 6 miesiącach od usunięcia siódemki. Warunki są dobre, zęby zdrowe, nie ma żadnych stanów zapalnych, które mogłyby powodować, że implant się nie przyjmie. Po prostu nic, tylko zakładać :D

 

Lekarz zwrócił mi jedynie uwagę na to, że jeśli rozważam leczenie ortodontyczne, to wypada to zrobić przed założeniem implantu, bo implanty się nie przesuwają.

 

Nie mam krzywych zębów, wyglądają one w miarę ok jeśli chodzi "krzywizny" :D myślę, że przeciętna osoba z ulicy nie zwróciłaby mi uwagi, że coś z nimi jest nie tak i że wymagają leczenia ortodontycznego. Fakt, na dole zęby są trochę ściśnięte, natomiast nie wygląda to źle. Dentysta zasugerował wizytę u ortodonty z uwagi na problem ze zgryzem oraz fakt, że zęby mi się przez to ścierają. Poza tym, mój starszy brat, również nosił jakiś czas temu aparat z podobnych względów (też nie miał krzywych, przynajmniej na pierwszy rzut oka) :D

 

Względy finansowe nie są tutaj jakimś problemem. Fakt, kosztuje to dużo, jednak koszty rozłożą się pewnie na 2-3 lata, więc jest to do przełknięcia, nie powinienem tego odczuć jakoś na moim budżecie, wydając 200-300 zł na wizytę u ortodonty co 2 miesiące. Jedynie koszt początkowy jest dość duży, bo trzeba na raz zainwestować około 6 tyś złotych (mniej więcej po 3 tysiące za każdy łuk), jednak biorąc pod uwagę dzisiejsze koszty życia, nie wydaje mi się to jakoś bardzo dużo. Mniej więcej tyle wydaje miesięcznie na swoje utrzymanie. Jeszcze kilka lat temu, była to dla mnie pokaźna kwota, kiedy zarabiałem mniej, ale z drugiej strony byłem się w stanie utrzymać za 2500-3000 zł miesięcznie. Wiadomo jak jest, ceny wszystkiego poszły znacznie do góry. Tym bardziej wydaje mi się, że jest to dobry moment na założenie aparatu, bo za 2 lata będzie on kosztował pewnie 10 tysięcy, a nie 6. 

 

Rozważam teraz wszelkie "za i przeciw" i mam cztery dylematy związane z założeniem aparatu: 

 

1. Ból, który towarzyszy procesowi przesuwania się zębów - jestem wrażliwy na ból, szczególnie jeśli chodzi o zęby. Po złamaniu siódemki, jak wdał się tam stan zapalny, to ciężko mi było z tym bólem wytrzymać, dobrze, że dentysta był w stanie usunąć tego zęba w miarę szybko. Trwało to dwa dni dłużej niżby mogło, ale to z mojej winy, bo chciałem skonsultować przypadek jeszcze z innym dentystą, wierząc, że może da się tego zęba uratować. Niestety się nie dało. 

 

2. Wygląd - aparat nie wygląda zbyt estetycznie na zębach. Fakt, są te "ładniejsze" oraz mniej widoczne aparaty, ale z tego, co czytałem, to po pierwsze więcej kosztują, a po drugie (i dla mnie najważniejsze) proces leczenia jest znacznie dłuższy. Zamiast 2-3 lat, może to trwać 3-4 lata, trochę długo. Dodatkowym punktem w programie jest to, że nie decydowałbym się na leczenie ortodontyczne ze względów estetycznych. Mi moje zęby odpowiadają pod tym kątem, wiele kobiet mi mówiło, że mam ładny uśmiech :) Fakt, pewnie będą wyglądać po całym leczeniu lepiej, ale to nie jest główny cel w moim przypadku. Gdybym miał zęby krzywe i ewidentnie wyglądające źle z uwagi na wadę ortodontyczną, myślę, że o wiele łatwiej byłoby mi to przełknąć. Żadne nakładki prostujące invisilign i tego typu rzeczy nie wchodzą w grę. Jeśli decydowałbym się na leczenie, to tylko na aparat u sprawdzonego ortodonty, a nie nakładki powszechnie zakładane w gabinetach dentystycznych. 

 

3. Implant za górną siódemkę - leczenie będzie trwało 2-3 lata, a więc teoretycznie warunki implantologiczne się pogorszą. Zależy mi na odzyskaniu tego zęba, nie chcę usłyszeć za 2 lata od mojego dentysty, że nie da się go wszczepić, bo warunki implantologiczne się pogorszyły. 

 

4. Wiek - mam obecnie 31 lat, więc trochę późno na aparat. Wiem, że ludzie zakładają nawet po 40-stce, ale leczenie może być bardziej toporne, niż gdybym miał 20 lat. 

 

Czy miał ktoś zakładany aparat i może się podzielić wskazówkami, wesprzeć dobrym słowem i doradzić czy się decydować na 3 lata drutów na zębach? :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem w wieku mocno 30+ i w sumie mam mieszane uczucia. Jeśli nie masz jakiś wskazań to o ile byłem wcześniej dość optymistycznie nastawiony to jestem coraz mniej. 

 

Po pierwsze wszystko prawdopodobnie będzie szło wolniej. Lekarze raczej z automatu mówią o tych niższych okresach, nie podejrzewam ich o celowe wprowadzanie w błąd. Po prostu nie mają doświadczenia z pacjentami w takim wieku. Do mnie lekarka mówiła, ale Pan dzielny itp. :)

 

Jeśli w tym wieku założysz aparat, to musisz liczyć się z tym, że przez kilka lat albo i do końca życia będziesz musiał podklejać specjalny łuk od wewnętrznej strony i spać w aparacie, żeby efekty leczenia się nie cofnęły. 

 

Ból niestety po przyłożeniu nowego łuku przez kilka dni na pewno jest spory dyskomfort. Tak jakbyś miał coś w ustach. Dla mnie było to uciążliwe w momencie gdy np. rozmawiałem przez telefon. Na żywo możesz coś wytłumaczyć, zwolnić, a przy rozmowie telefonicznej jesteś skazany tylko na głos. Podobne z jedzeniem, po posiłku powinno się od razu umyć zęby. Każdy wyjazd to też wyzwanie logistyczne. Pewnie są tacy, że przeszli całe leczenie bez żadnych problemów, lecz ja do nich nie należę. 

 

Miałem kilka powikłań opisywanie szczegółowe nic tu nie da, ale wiązało się z niezłym wywróceniem życia jeśli musisz zsynchronizować wizytę u dentysty, ortodonty i chirurga szczękowego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od wady np moje górne zęby powinny być ciut bardziej z przodu (też możliwe że przez to mam zjebany profil aka płaska morda u góry) i są minimalnie krzywe w niektórych miejscach.

 

jak popłacę długi, usunę ósemki (za milion lat wszystko xd) to na pewno idę po aparat

30 lat tez mam

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Piter_1982 napisał(a):

Jeśli w tym wieku założysz aparat, to musisz liczyć się z tym, że przez kilka lat albo i do końca życia będziesz musiał podklejać specjalny łuk od wewnętrznej strony i spać w aparacie, żeby efekty leczenia się nie cofnęły. 

Dokładnie tzw. retencja. Miałem aparat, też specjalnie bym tego nie robił, ale ze względów zdrowotnych się zdecydowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również mam 31 lat i właśnie wróciłem z konsultacji ortodontycznej. Też niby nie jest u mnie tragicznie, a mimo to leczenie ma planowo potrwać 1,5 roku, więc jest co robić. Jeśli Ci siedzi to na głowie to zrób sobie ten aparat i nie patrz na wiek. Z tego co widzę to ładny uśmiech zaczyna być standardem, bo niestety w takim pustym świecie żyjemy. 

Ja zdecydowałem się na nakładki, bo w teorii ułatwia to higienę, nie jest tak widoczne, nie wymaga tylu wizyt i ogólnie mam nadzieję, powinno być wygodniejsze i mniej bolesne. Tyle tylko, że dodatkowymi zabiegami jak wybielanie czy bonding trzeba na lekko liczyć 20k, z czego znaczną cześć za sam system płaci się z góry.

58 minut temu, Piter_1982 napisał(a):

Jeśli w tym wieku założysz aparat, to musisz liczyć się z tym, że przez kilka lat albo i do końca życia będziesz musiał podklejać specjalny łuk od wewnętrznej strony i spać w aparacie, żeby efekty leczenia się nie cofnęły. 

U mnie to ma być sam aparat na noc bez stałego łuku. Nie jestem z tego powodu zbyt szczęśliwy, ale czego się nie robi dla podbicia atrakcyjności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, bassfreak napisał(a):

Zależy od wady np moje górne zęby powinny być ciut bardziej z przodu (też możliwe że przez to mam zjebany profil aka płaska morda u góry) i są minimalnie krzywe w niektórych miejscach.

 

jak popłacę długi, usunę ósemki (za milion lat wszystko xd) to na pewno idę po aparat

30 lat tez mam

 

Jak usuniesz ósemki to stracisz symetrie twarzy która i tak pewnie jest daleka od ideału. Wszystko poleci na pysk dosłownie i w przenośni. Usuwanie ósemek to jest ostateczna ostatecznosc.

 

Co do autora tematu, jak masz proste zęby to sobie zrób licówki czy tam korony. Efekt natychmiastowy za te same albo mniejsze pieniedze. 

Chodzenie w jakims aparaciku jak nastolatek pryszczaty nie pomoze Ci w niczym poza nabawieniem sie nowych kompleksow i ostracyzmem wsrod kobiet. Nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Alejandro Sosa napisał(a):

 

Jak usuniesz ósemki to stracisz symetrie twarzy która i tak pewnie jest daleka od ideału. Wszystko poleci na pysk dosłownie i w przenośni. Usuwanie ósemek to jest ostateczna ostatecznosc.

 

 

One są pochowane i krzywe w dziąsłach.

 

Miałem jedną całą u góry z prawej ale usunąłem bo i tak się psuła, dolna lewa częściowo wystaje ale tam syf zostaje i to się będzie psuło i tak jest krzywa, górna lewa zostaje w spokoju leży całkiem w dziąśle, dolna prawa też do kasacji.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bassfreak napisał(a):

 

One są pochowane i krzywe w dziąsłach.

 

No co ty powiesz? Jak to ósemki ;) Ale przeszkadzają Ci w życiu?  Japa Ci oklapnie chłopie i to znacznie. Chyba ze musisz, to wtedy slabo.

edit: rada której nie da Ci żaden usuwacz 8semek. Wiec przemysl to głeboko. 

Edytowane przez Alejandro Sosa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Alejandro Sosa napisał(a):

 

No co ty powiesz? Jak to ósemki ;) Ale przeszkadzają Ci w życiu?  Japa Ci oklapnie chłopie i to znacznie. Chyba ze musisz, to wtedy slabo.

Dolną lewą muszę na pewno bo nie ma szansy aby wyszła cała a czubek wystaje i tam syf wchodzi.

Masz jakieś przykłady? z tego co kojarzę mój kumpel nie ma 8 na pewno częściowo a jakoś go nie pokrzywiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, bassfreak napisał(a):

Dolną lewą muszę na pewno bo nie ma szansy aby wyszła cała a czubek wystaje i tam syf wchodzi.

 

No to jak jest zagrożenie życia i higieny to nie masz wyjścia... Nie wiem. Z kolei wiem, że moja znajoma 20 latka która miała bardzo atrakcyjną buzke jak usunela osemki zbrzydla o 2 oczka w dół. Coś niesamowitego jak nam dentyści i wszelkiej masy kalekarze pomagają utrzymać zdrowie i dobry wygląd. Kurwa...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Alejandro Sosa napisał(a):

 

No to jak jest zagrożenie życia i higieny to nie masz wyjścia... Nie wiem. Z kolei wiem, że moja znajoma 20 latka która miała bardzo atrakcyjną buzke jak usunela osemki zbrzydla o 2 oczka w dół. Coś niesamowitego jak nam dentyści i wszelkiej masy kalekarze pomagają utrzymać zdrowie i dobry wygląd. Kurwa...

Może to zależy od osoby i danej budowy twarzoczaszki ? googlowałem na szybko i nikt się na to nie skrarzył. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Maurycy napisał(a):

4. Wiek - mam obecnie 31 lat, więc trochę późno na aparat. Wiem, że ludzie zakładają nawet po 40-stce, ale leczenie może być bardziej toporne, niż gdybym miał 20 lat. 

 

Właśnie kilka miesięcy temu założyłem sobie aparat jako facet już 40+. Przyczyny u mnie były dość podobne co u Ciebie. Pozwolę sobie więc więc na wypowiedź w temacie.

 

W skrócie -wersja TLDR: warto ze względu na ew wady zgryzu, ścieranie się zębów itp. Zabezpieczasz sobie zęby na lata (jeśli o nie będziesz dbał).  Myślę, że nie warto dla samego efektu estetycznego (jakieś niewielkie zmiany) jeśli do tej pory aż tak Ci to nie przeszkadzało i nic z tym nie robiłeś.

 

4 godziny temu, Maurycy napisał(a):

wydając 200-300 zł na wizytę u ortodonty co 2 miesiące.

 

Raczej co miesiąc.

 

4 godziny temu, Maurycy napisał(a):

1. Ból, który towarzyszy procesowi przesuwania się zębów - jestem wrażliwy na ból, szczególnie jeśli chodzi o zęby.

 

Na początku także sądziłem, że noszenie aparatu powoduje jakiś ból, szczególnie tuż po kolejnej wizycie gdzie ortodonta Ci "podkręca" ustawienia. Prawda jest taka, że sam aparat jest praktycznie niewyczuwalny. Może trochę odczuwasz efekt parcia (lub ciągnięcia) na zębie, ale to podobne do tego co czujesz gdy zawiążesz sobie buty, vs wersja bez zawiązanych sznurówek. Coś czujesz ale ciężko to nazwać bólem.

 

Za to największą niespodzianką dla mnie jest niedogodność o której wcześniej nie myślałem nawet. Kwestia jedzenia mając aparat. Po pierwsze wiele rzeczy które lubię odpada jak np. orzechy, gryzienie jabłek itp.

Po drugie po każdym jedzeniu mnóstwo jedzenia zostaje w zakamarkach aparatu. Więc każdy posiłek to potem mozolne czyszczenie zębów i zakamarków aparatu. Jest to spory problem. Na tyle istotny że z czasem oduczasz się "podjadania" między posiłkami bo po prostu szkoda Ci czasu na kolejne czyszczenie po gryzie jakiegoś ciastka. (ma to więc i dobre strony 😉

 

13 minut temu, Alejandro Sosa napisał(a):

Jak usuniesz ósemki to stracisz symetrie twarzy która i tak pewnie jest daleka od ideału.

 

Czy możesz mi wyjaśnić jak usunięcie zębów które są najbardziej z tyłu ma wpłynąć na rysy twarzy. Wiesz, że to kości żuchwy nadają kształt, a nie zęby? Przecież na 8-kach nie "opina" Ci się skóra. Pierwszy raz słyszę takie rewelację, ale że człowiek uczy się całe życie, z chęcią się dowiem co masz na myśli. Najlepiej z jakimś źródłem dot badań. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, bassfreak napisał(a):

Masz jakieś przykłady? z tego co kojarzę mój kumpel nie ma 8 na pewno częściowo a jakoś go nie pokrzywiło.

 

Tutaj gra wiele czynników. U niektórych będzie subtelna zmiana na minus, u innych większa, ale zawsze na minus. 

Teraz, Zdzichu_Wawa napisał(a):

Czy możesz mi wyjaśnić jak usunięcie zębów które są najbardziej z tyłu ma wpłynąć na rysy twarzy. Wiesz, że to kości żuchwy nadają kształt, a nie zęby? Przecież na 8-kach nie "opina" Ci się skóra. Pierwszy raz słyszę takie rewelację, ale że człowiek uczy się całe życie, z chęcią się dowiem co masz na myśli. Najlepiej z jakimś źródłem dot badań. 

 

A tobie sobie typie poszukaj informacji sam, co mnie obchodzą twoje wątpliwości. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak, @Alejandro Sosa ja mam wszystkie usunięte. 3 na NFZ za ostania w październiku 1.1k płaciłem chirurgowi stomatologicznemu. Jedna czy 2 wrzynaly się w 7ki, ta ostatnia, to stomatolog u której leczę zęby powiedziała że ona też wyrzyna się nieprawidłowo. Do tego od jakiegoś miesiąca przed usunięciem po przebudzeniu się bolała mnie szczęka i nie mogłem japy domknąć podczas jedzenia. Ale z tego co piszesz @Alejandro Sosa często te konowały usuwają je bezpodstawnie aby hajs przytulić.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Alejandro Sosa napisał(a):

A tobie sobie typie poszukaj informacji sam, co mnie obchodzą twoje wątpliwości. 

 

Sorry, ale jeśli wypowiadasz się w temacie z jakimiś "rewelacjami" w tym stylu, to warto żebyś podparł swoją wiedzę jakimiś argumentami. Inaczej to wyskakujesz niczym Ziemba z witaminą lewosketną.

Nie do mnie należy weryfikacja Twoich teorii. Jeśli zaś opierasz swoje przeświadczenia na wiedzy typu "bo u szwagra to jak mu 8-ki usuneli to go żona zdradziła bo powiedziała że ma już gębę mniej wyjściową", to lepiej żeby czytający to wiedzieli i sami ocenili czy jest to wiarygodne czy nie.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kiroviets napisał(a):

@bassfreak, @Alejandro Sosa ja mam wszystkie usunięte. 3 na NFZ za ostania w październiku 1.1k płaciłem chirurgowi stomatologicznemu. Jedna czy 2 wrzynaly się w 7ki, ta ostatnia, to stomatolog u której leczę zęby powiedziała że ona też wyrzyna się nieprawidłowo. Do tego od jakiegoś miesiąca przed usunięciem po przebudzeniu się bolała mnie szczęka i nie mogłem japy domknąć podczas jedzenia. Ale z tego co piszesz @Alejandro Sosa często te konowały usuwają je bezpodstawnie aby hajs przytulić.

 

 

 

No niemożliwe... zęby i szczęka mają korelacje? Nieeee pierwsza strona google i dentyści w okolicy mówią inaczej. Naciągają skurwysyny na wszystko co tylko pod słońcem. Czasami trzeba wiadomo, ale ogólnie to jeden wielki szwindel.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Alejandro Sosa napisał(a):

Znam to, albo przed zmianami nie dojadał porannego chlebka a później zaczął, albo ma dobrych pomocników od operacji plastycznych, medycyny estetycznej. Ekran i photoshopy wszystko przyjmą.

Ja po sobie powiem i nawet mój ziomek chad lite to zauważył, że to że schudłem swego czasu to raz ale ostatnie 2-3 lata gdzie mocno dbam o suplementacje i jem lepiej to sam mi powiedział że mi kark urósł i szczena  trochę a nie robię zadnych mewingów itd. D3, k2, magnez wapń, bor, cynk , selen itd leci regularnie.

 

Kurwa ile potencjału musiałem zmarnować będąc piwniczakiem w wieku 16-21 lat, Gdybym wiedział to wszystko co wiem teraz to nawet chad lite bym był no poza wzrostem.

Ale i tak dojebałem dobry looksmaxing przez ostatnie 5-6 lat, muszę wrócić niedługo na siłke i założyć ten aparat na zęby jak ogarnę się finansowo.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również jestem po 40stce i od dwóch miesięcy noszę aparat. Powody podobne: ukruszenie zębów plus ścieranie się. Moja denstystka wręcz nakazała mi wizytę u ortodonty. Okazało się, że parę spraw jest w moim uzębieniu i zgryzie do naprawy. W zasadzie nie jest to typowy aparat zakładany na zęby, ale nakładki Ivisalign. Jeżeli stać Cię na taki wydatek, to polecam. Ponoć różnica między nim a tradycyjnym aparatem to niebo a ziemia. U mnie leczenie ma trwać ok. siedmiu miesięcy, więc nie jest to długi okres czasu. Nakładki w zasadzie są niewidoczne, dopiero po głębszym i dłuższym przyjrzeniu się moim zębom widać, że coś tam na nich jest założone. Jeść mogę w zasadzie wszystko tylko muszę przed jedzeniem te nakładki zdjąć. Następnie po jedzeniu muszę udać się do toalety, wypłukać zęby oraz nakładki, jeśli jem poza domem, a jeśli w domu, to od razu umyć zarówno nakładki jak i zęby. Pić mogę w nich tylko wodę niegazowaną. Ograniczyłem też wizyty w saunie na ten czas, ponieważ ze względu na temperaturę w nich panującą możliwe jest zniekształcenie tych nakładek i tym samym cale leczenie może się popsuć. Po zakończeniu leczenia mam coś tam jeszcze przez jakiś czas nosić - jakaś kolejna nakładka czy coś podobnego dla utrwalenia zmian. Bolało mnie jedynie na początku, teraz jedynie tuż po założeniu lub zdjęciu nakładek. W czasie ich noszenia nic nie czuć, jedynie, że faktycznie coś się na tych zębach dzieje, jakieś ruchy się odbywają, ale jest to jak najbardziej do zniesienia. Takie nakładki nosić trzeba ok. 22 godzin na dobę według zaleceń, więc jeśli jesteś na diecie, to może pomóc.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Alejandro Sosa napisał(a):

Jak usuniesz ósemki to stracisz symetrie twarzy która i tak pewnie jest daleka od ideału. 

 

Wpływa też i to bardzo napięcie mięśni i motoryka (mimika). U mnie widać zmianę jak, ludzie którzy nie widzieli mnie dłuższy czas dziwili się co zrobiłem z twarzą. Dziś nie wiem czy zdecydowałbym się na aparat, ale trening języka, żeby był w odpowiednim miejscu to była naprawdę dobra decyzja. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.