Skocz do zawartości

Dlaczego Polkom tak trudno znależć partnera?


Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego kobietom trudno jest znaleźć partnera? Wszystko sprowadza się do wymagań, które Panie mają względem mężczyzn. 

To dobrze, każdy powinien mieć wymagania względem potencjalnej drugiej połówki, świadczy to o racjonalnym podejściu do związku. 

 

Obracam się trochę w towarzystwie kobiet w wieku 27-28 lat z uwagi na pracę, niektóre są zajęte, niektóre wolne. Czasami w kuchni w pracy słyszę, jak rozmawiają o mężczyznach i jak ciężko im poznać odpowiednią osobę do związku. To są te kobiety, które osiągnęły "sukces" zawodowy, czyli skończyły studia, pracują w korporacjach zarabiając około ~8k na rękę w działach finansowych, HR i itp. 

 

Większość z nich o siebie dba, wiadome, nie każda jest mega atrakcyjna, ale robią co mogą w kontekście wyglądu. Sport, siłownia, niektóre nawet pozwalają sobie na drobne ingerencje typu powiększanie ust, korekta nosa, botoks. Mają pieniądze, więc nie jest to dla nich jakiś duży problem. Obiektywnie rzecz biorąc, są to kobiety atrakcyjne, zadbane, zwracające uwagę na swój wygląd. Biorąc pod uwagę tylko i wyłącznie wygląd, nie jeden z was chętnie by poszedł z taką dziewczyną na rankę. 

 

I tak, mają problem, aby poznać faceta do związku. Dlaczego? 

 

Bo szukają kogoś na swoim poziomie.

 

Czy to coś złego?

Nie. 

 

Gdybym ja był na miejscu takich kobiet, to również szukałbym partnera, który ma następujące cechy:

 

- wysportowany, widoczny zarys mięśni wypracowany na siłowni (bo sama ćwiczy i wygląda na wysportowaną), 

- wykształcenie wyższe w kierunku, który daje dobrą pracę (bo sama takie ma), 

- stosunkowo dobre zarobki (bo sama takie ma), 

- wysoki poziom zadbania o siebie - barber, ładny uśmiech, dobry ciuch (bo sama jest zadbana), 

- biegła znajomość angielskiego (bo sama zna)

- pasjonata podróży (bo sama podróżuje i ma na to hajs)

 

Do tego dochodzą oczywiście inne czynniki takie jak wzrost, fajny charakter itp. 

 

I teraz odpowiedzcie sobie na pytanie, jaki procent facetów w dzisiejszych czasach spełnia takie wymagania? Fakt, przykład jest może wyjaskrawiony, przedstawia specyficzną grupę kobiet, aczkolwiek taką, która w dużych miastach stanowi duży odsetek. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 12/22/2023 at 6:20 PM, Maurycy said:

Bo szukają kogoś na swoim poziomie.

Czy to coś złego?

Nie. 

 

Gdybym ja był na miejscu takich kobiet, to również szukałbym partnera, który ma następujące cechy:

I ok. Ale powiedz teraz jaki poziom powinna mieć ona, żeby mieć takie wymagania.

Sam raczej wiesz co przedstawia sobą większość tych wymagających.

Ma tyle wagi ile on wzrostu i takie IQ jak on długość penisa.

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.12.2023 o 18:20, Maurycy napisał(a):

Bo szukają kogoś na swoim poziomie.

 

Czy to coś złego?

Nie. 

 

Gdybym ja był na miejscu takich kobiet, to również szukałbym partnera, który ma następujące cechy:

 

- wysportowany, widoczny zarys mięśni wypracowany na siłowni (bo sama ćwiczy i wygląda na wysportowaną), 

- wykształcenie wyższe w kierunku, który daje dobrą pracę (bo sama takie ma), 

- stosunkowo dobre zarobki (bo sama takie ma), 

- wysoki poziom zadbania o siebie - barber, ładny uśmiech, dobry ciuch (bo sama jest zadbana), 

- biegła znajomość angielskiego (bo sama zna)

- pasjonata podróży (bo sama podróżuje i ma na to hajs)

 

Sory, ale to pierdy. Dlaczego? Sprzedają Ci taką gadkę, na zasadzie "odczepnego".

Zauważ, że spełniasz na pewno większość z tych cen? Czy jesteś jakoś rozchwytywany przez nie? Z tego co piszesz po tym jakie męczarnie również masz obecnie na rynku matrymonialnym wynika, że nie.

Tutaj działa zasada, o której wspomina @JoeBlue, czyli one szukają faceta "10w1".

Kilkadziesiąt tysięcy zarobków, z wyglądu chad, wysportowanie i ekstrawertyzm + "zabawianie" atrakcjami. Jak nie masz którejś z tych rzeczy (zły wygląd, niskie zarobki, introwertyzm -> branie za słabego) musisz czymś nadrabiać skrajnym. Jak nie masz już dwóch z wcześniej wymienionych cech -> danie gościa automatycznie na "next" i szukanie następnego "konkretnego faceta".

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, JoeBlue napisał(a):

I ok. Ale powiedz teraz jaki poziom powinna mieć ona, żeby mieć takie wymagania.

Sam raczej wiesz co przedstawia sobą większość tych wymagających.

Ma tyle wagi ile on wzrostu i takie IQ jak on długość penisa.

 

 

Ja wspomniałem przypadek, który jestem w stanie zrozumieć i wiem, że takim kobietom jak wspomniałem w poście, jest trudno znaleźć faceta na poziomie. 

 

Oczywiście, jest masa księżniczek, które mają wymagania wywalone w kosmos, a same oferują niewiele. Jakieś 2 miesiące temu, napisała do mnie na facebooku (w ogóle nie wiem jakim cudem do mnie xD) dziewczyna, z pytaniem, czy nie chcę się z nią zapoznać. Rzuciłem okiem na profil:

- duża nadwaga, waży ze 120 kg, 

- praca na produkcji w stolarni, 

- wygląd 2/10, 

- po zawodówce, 

- patrząc po postach, które dodała nie ma nic w głowie, poziom ameby 

 

I takim kobietom właśnie się wydaje, że są 10/10 i zasługują na nie wiadomo kogo :) I to jest właśnie dramat i zdecydowana większość kobiet podchodzi do poznania faceta w ten sposób :)

 

@Hubertius nie mam poważnych problemów na rynku matrymonialnym, dwie z tych dziewczyn ewidentnie do mnie zarywało, natomiast nie będę się bawił we wchodzenie w relację w miejscu pracy. 

Edytowane przez Maurycy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Maurycy napisał(a):

 

@Hubertius nie mam poważnych problemów na rynku matrymonialnym, dwie z tych dziewczyn ewidentnie do mnie zarywało, natomiast nie będę się bawił we wchodzenie w relację w miejscu pracy. 

A to zmienia postać rzeczy. Sorry, brakowało mi dopowiedzenia z kontekstu czy się do Ciebie również przystawiały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.12.2023 o 12:00, Martius777 napisał(a):

Polacy są statystycznie gorzej wykształceni niż Polki, znacznie mniej mężczyzn niż kobiet w naszym kraju legitymuje się dyplomem studiów wyższych. Co więcej, Polacy kończą o wiele mniej ambitne i prestiżowe kierunki niż Polki. Wśród kobiet dominują wymagające i przyszłościowe: pielęgniarstwo, europeistyka, pedagogika, psychologia, socjologia, kulturoznawstwo czy politologia, tymczasem mężczyźni wybierają mało rozwojowe i (nie bójmy się tego słowa) nudne inżynierię czy informatykę. Z tak wielkimi rozbieżnościami intelektualnymi Polki dosłownie nie mają o czym rozmawiać z Polakami, nawet tymi po studiach.

Co za kretynka to pisała?

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Brat Jan napisał(a):

Co za kretynka to pisała?

 

 

No nie no, to był trolling i chęć złapania jak największej ilości wyświetleń kontrowersyjnym artykułem. To już wyjaśniliśmy na przełomie 1 / 2 strony.

Swoją drogą nie wiem co mnie bardziej przeraża. To, że takie g***** artykuły powstają, czy że jednak jako faceci dajemy się na to łapać i się przy tym odpalamy.

Edytowane przez Hubertius
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Hubertius napisał(a):

No nie no, to był trolling i chęć złapania jak największej ilości wyświetleń kontrowersyjnym artykułem. To już wyjaśniliśmy na przełomie 1 / 2 strony.

Swoją drogą nie wiem co mnie bardziej przeraża. To, że takie g***** artykuły powstają, czy że jednak jako faceci dajemy się na to łapać

@Martius777 masz szczęście, że nie jestem modem bo za trollową wrzutkę dostałbyś klapsa!!!

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się poddałem już dawno temu. I nie mam zamiaru się tym zajmować. Niech inni tworzą sobie te relacje. Jak Cię świat nie chce to go opuszczasz.

Najlepiej zostałbym mnichem w jakiś wysokich górach i tam sobie mieszkał do końca życia samotnie.

Tak mówiłem jeszcze niedawno wszystkim wokół że chce mieć święty spokój - nie żartowałem.

Jedyne czego żałuje to że nie ma lotów na Marsa bo bym się zgłosił jako kolonista i eksplorator tamtejszego świata.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.12.2023 o 18:20, Maurycy napisał(a):

To są te kobiety, które osiągnęły "sukces" zawodowy, czyli skończyły studia, pracują w korporacjach zarabiając około ~8k na rękę w działach finansowych, HR i itp. 

Czy to jest sukces zawodowy to bym dyskutował. Praca w korpo do tego w HR jest bardzo schematyczna i przewidywana. Mam kumpla, który pracuje na takim stanowisku i chce uciec jak najszybciej. Praca to ciagle i nieustanne spotkania do niczego nie prowadzące.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Brat Jan napisał(a):

masz szczęście, że nie jestem modem bo za trollową wrzutkę dostałbyś klapsa!!!

 

Ciesz się,  że to nie był artykuł od Malviny Pe bo by ci ręka odpadła :D 

 

W internecie jest dużo gorszych artykułów pisanych przez kobiety. Ten to wręcz niewinny jak spojrzy się na takie rzeczy jak to:

 

Ewelina, 28 lat

 

- Maćka poznałam na trzecim roku studiów, przez jeden z portali randkowych. Był starszy ode mnie o 5 lat, pracował w banku i twierdził, że szuka kobiety na stałe, bo już zdążył się wyszaleć. Początkowo randek z nim nie traktowałam zbyt poważnie. Owszem, był całkiem przystojny i nieźle zarabiał, ale w międzyczasie umawiałam się z kilkoma innymi facetami. Tamci okazali się jednak gówniarzami, którzy albo liczyli tylko na jednonocną przygodę, albo na relację bez większych zobowiązań. Stopniowo zaczęłam więc przekonywać się do Maćka. W końcu się w nim zakochałam – opowiada Ewelina.

 

- Przez pierwsze pół roku było świetnie. Praktycznie nie widzieliśmy świata poza sobą. Z czasem zaczęłam jednak zauważać, jak łapczywie patrzą na niego moje koleżanki. Podobało im się, że jest już ustawiony zawodowo, że ma własne mieszkanie i wygląda nienajgorzej. Jedna z nich nawet otwarcie flirtowała z Maćkiem na moich urodzinach. Pomyślałam, że zamiast robić mu awantury, po prostu go usidlę. Kilka razy robiłam sugestie, że chciałabym zostać jego żoną, wprowadzić się do niego, itp., ale on nie chciał słyszeć o wspólnym zamieszkaniu. Twierdził, że jego dwupokojowe mieszkanie jest dla nas za małe – wspomina Ewelina.

 

- Przez kolejne pół roku nic się w tej kwestii nie zmieniło, więc postanowiłam działać. Wiedziałam, że jeśli zajdę w ciążę, Maciek mnie nie zostawi. Był zbyt odpowiedzialny i zbyt dobrze wychowany, by zostać weekendowym tatusiem – tłumaczy Ewelina.

 

- Ponieważ jako antykoncepcję stosowaliśmy wyłącznie prezerwatywy, sprawa wcale nie była taka łatwa. Kondomy Maciek trzymał u siebie w szafce nocnej. Przedziurawianie ich mijało się z celem, bo gdyby mój chłopak zobaczył, że gumka jest pęknięta, natychmiast załatwiłby „pigułki po”. Postanowiłam więc działać inaczej. Pewnego wieczoru po stosunku Maciek jak zwykle poszedł do łazienki, żeby tam zdjąć zużyty kondom i się umyć. Po nim zazwyczaj szłam do łazienki ja. Tak było i tym razem, tylko że… wtedy wyjęłam z kosza zużytą prezerwatywę i nabrałam na przygotowaną wcześniej strzykawkę odrobinę nasienia. Wstrzyknęłam je sobie do pochwy i przez kilka minut leżałam na podłodze bez ruchu. Nie myśl sobie tylko, że jestem pozbawioną uczuć babą. W głowie kłębiło mi się wówczas milion myśli na sekundę. Nie wiedziałam, czy dobrze robię, czy postępuję fair. Ale rozgrzeszałam się. Przecież zrobiłam to z miłości – wyjaśnia Ewelina.

 

Tamtego wieczoru do zapłodnienia jednak nie doszło. Ewelina próbowała jeszcze swojego podstępu dwukrotnie, zanim wreszcie udało jej się zajść w ciążę. Dzisiaj jest szczęśliwą mamą i żoną Maćka. Czy on również jest z tego powodu szczęśliwy? Ewelina twierdzi, że tak.

 

Małgosia, 30 lat

 

- Moja historia jest banalna. Byłam w związku od 10 lat, ale mój mężczyzna ciągle zwlekał z oświadczynami. Dla mnie to było niezrozumiałe, bo przecież mieszkaliśmy razem od dłuższego czasu i ślub był tylko zwykłą formalnością. Bartosz jednak nie potrafił się zadeklarować, choć był już po 30-tce. Koleżanki w pewnym momencie zaczęły mi nawet współczuć, że Bartosz wpędził mnie w lata i że pewnie lada moment odejdzie do młodszej. Początkowo się z tego śmiałam, ale potem coraz bardziej zaczęłam się bać, że faktycznie zostanę sama. Ta myśl nie dawała mi spokoju.

 

Wcześniej łapanie faceta na dziecko wydawało mi się żałosne. Uważałam, że trzeba nie mieć za grosz przyzwoitości, by stawiać mężczyznę przed faktem dokonanym i tak naprawdę nie pozostawiać mu żadnego wyboru. Ale lata uciekały, a Bartosz wciąż zachowywał się jak Piotruś Pan. Nie wiem, kiedy zaczęłam przekonywać sama siebie, że moja ciąża go zmieni. Że dorośnie, ożeni się ze mną i zaczniemy wreszcie być rodziną. Postanowiłam jednak spróbować.

Zajście w ciążę nie było niczym trudnym, bo przez cały okres naszego związku nie stosowaliśmy żadnych zabezpieczeń poza pigułkami antykoncepcyjnymi. Pewnego dnia po prostu je więc odstawiłam, nie informując o tym Bartosza. Po dwóch miesiącach byłam już w ciąży – opowiada Małgosia.

 

Tak jak przypuszczałam, Bartosz nie zareagował na wiadomość o tym z entuzjazmem. Pytał się, jak to możliwe, skoro się zabezpieczaliśmy, więc okłamałam go, że dwa razy zapomniałam przyjąć pigułkę na czas. Uwierzył mi, bo nie miał podstaw, by mi nie ufać. Trzy tygodnie później miałam już pierścionek zaręczynowy na palcu. Czy żałuję, że postąpiłam bez skrupułów? Nie. Bartosz też nie był wobec mnie fair, tak długo zwlekając ze ślubem. Ja po prostu przyśpieszyłam to, co i tak miało nastąpić – twierdzi Małgosia.

 

Zuzanna, 27 lat

 

- Odkąd pamiętam, chciałam mieć dziecko. Sama pochodzę z licznej rodziny, mam dwie siostry i dwóch braci, więc w naszym rodzinnym domu było zawsze gwarno i wesoło. Nigdy nie miałam parcia na karierę i rozwój zawodowy. Zazwyczaj wyobrażałam sobie siebie jako przykładną matkę i żonę, gospodynię domu, która wita męża ciepłym obiadem i odrabia z dzieciaczkami lekcje po południu. Innym kobietom pewnie wyda się to głupie i mało ambitne, ale dla mnie to naprawdę od zawsze była pełnia szczęścia.

 

Kiedy poznałam Jakuba, od pierwszej chwili wiedziałam, że to właśnie jemu chcę urodzić gromadkę dzieci. Nie wiem, skąd wzięło się to przekonanie, ale po prostu tak poczułam.

Spotykaliśmy się jakieś trzy miesiące, zanim poszliśmy do łóżka pierwszy raz. Powiedziałam mu wtedy, że jestem na niego tak napalona, że nie mam ochoty na seks w prezerwatywie i żebyśmy uprawiali stosunek przerywany. Jemu to oczywiście odpowiadało, pamiętam, że porównał nawet seks w prezerwatywie do lizania lizaka przez szybę.

 

Kiedy wytrysnął na mój brzuch, najzwyczajniej w świecie poszłam do łazienki, zebrałam na dłoń spermę i włożyłam ją sobie do pochwy. Przypuszczałam, że za pierwszym razem nie dojdzie zapewne do zapłodnienia, ale myliłam się. Udało mi się zajść w ciążę, a Jakubowi nawet nie przyszło do głowy, że maczałam w tym palce. Obwiniał siebie, że miał „zbyt słaby refleks” i wyszedł ze mnie zbyt późno. Poczuł się oczywiście odpowiedzialny za zrobienie mi dziecka, więc natychmiast zamieszkaliśmy ze sobą i zaplanowaliśmy ślub.

 

Teraz jesteśmy szczęśliwym małżeństwem, a ja spodziewam się naszego drugiego dzidziusia. Moje postępowanie było ryzykowne, ale opłaciło się. Jak to mówią: „kto nie ryzykuje, ten nie ma”. A ja mam wspaniałą rodzinę – podsumowuje Zuzanna.

 

Zauważ, że kobiety umieściły takie artykuły w dziale związki/ciekawostki.

 

https://www.papilot.pl/zwiazki/ciekawostki/36176/jak-zlapac-faceta-na-dziecko

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Martius777 napisał(a):

Nigdy nie miałam parcia na karierę i rozwój zawodowy. Zazwyczaj wyobrażałam sobie siebie jako przykładną matkę i żonę, gospodynię domu, która wita męża ciepłym obiadem i odrabia z dzieciaczkami lekcje po południu

Bez kontekstu wziąłbym ją za himalajkę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Badoo i Bumble widzę setki bardzo atrakcyjnych kobiet w przedziale 20-38. Niektóre 9/10 definitywnie. Pytanie czemu one nie mają faceta? Może chłopy się ich boją? Mają za duże wymagania? Wuj wie.

Ciekaw jestem czy te 25-30 lat temu bardzo ładne kobiety też były same... 🤔

 

W dniu 25.12.2023 o 16:29, Martius777 napisał(a):

Wstrzyknęłam je sobie do pochwy i przez kilka minut leżałam na podłodze bez ruchu. Nie myśl sobie tylko, że jestem pozbawioną uczuć babą. W głowie kłębiło mi się wówczas milion myśli na sekundę. Nie wiedziałam, czy dobrze robię, czy postępuję fair. Ale rozgrzeszałam się. Przecież zrobiłam to z miłości – wyjaśnia Ewelina.

Z miłości!!! Pamietajcie! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Garrett napisał(a):

Na Badoo i Bumble widzę setki bardzo atrakcyjnych kobiet w przedziale 20-38. Niektóre 9/10 definitywnie. Pytanie czemu one nie mają faceta? Może chłopy się ich boją? Mają za duże wymagania? Wuj wie.

Na Tinder też same rakiety zauważałem często.

Możliwe, że nie mają faceta na stałe, a takiego na przygodne zabawy. W filmikach Pasuta również te dobre panny także się deklarują jako samotne.

U Romana Warszawskiego był wywiad z jakąś kobietą z wyglądu dobrą czy narzeka na brak miłości, ta oczywiście nie zaprzeczyła. Tylko nie mam tego filmiku, ktoś by dodał

?

;)

Pomyśl sobie ile taka rakieta ma wyboru skoro 39latka w ciąży, samotna matka z dwójką dzieci mając kolegę do łóżka umie jeszcze mieć ons z 26latkiem.

Edytowane przez nowy00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Garrett napisał(a):

Na Badoo i Bumble widzę setki bardzo atrakcyjnych kobiet w przedziale 20-38. Niektóre 9/10 definitywnie. Pytanie czemu one nie mają faceta? Może chłopy się ich boją? Mają za duże wymagania? Wuj wie.

 

 

Foto vs rzeczywistość — tak należałoby weryfikować.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kenobi napisał(a):

Trudno mi uwierzyć, że spermę z prezerwatywy można dać do pochwy i zajść w ciążę. Prezerwatywa ma środek plemnikobójczy.

To lepiej uwierz bo ten środek ma tylko zmniejszyć szansę ewentualnej ciąży a nie "zabija 99.9% bakterii, wirusów, grzybów i plemników" jak domestos.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze był realny numer w USA gdy pani po oralu poszła do łazienki i się zapłodniła tym co miała w ustach.

Były sprawy sądowe i całkiem ciekawa analiza prawna jak takie coś potraktować.

 

2 hours ago, Garrett said:

Na Badoo i Bumble widzę setki bardzo atrakcyjnych kobiet w przedziale 20-38. Niektóre 9/10 definitywnie. Pytanie czemu one nie mają faceta? Może chłopy się ich boją? Mają za duże wymagania? Wuj wie.

Ciekaw jestem czy te 25-30 lat temu bardzo ładne kobiety też były same... 🤔

 

Z miłości!!! Pamietajcie! ;)

Podpiszę się pod tym.

Pamiętajcie.

Kobieta zrobi wszystko co chce, włącznie z zamordowaniem męża i będzie się czuć usprawiedliwiona tym, że zrobiła to z miłości.

A sąd da jej nadzwyczajne złagodzenie kary.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.