Skocz do zawartości

Co zrobić za młodu, by nie popaść w biedę na starość?


Rekomendowane odpowiedzi

@Krugerrand gdzieś pośrodku leży Radom, czuł tak jakby polaczeniebobuvw/w szkół - 85% męskiej populacji w kraju kwitnącej cebuli.

Po drugiej stronie mapy - Szczecin - niewiele wspólnego z opisanymi przez Ciebie strategiami inwestycyjnymi. Złoto, krypto, akcje hoteli - it's me 😜

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JoeBlue napisał(a):

Jest jeszcze wiele miejsc gdzie szukają ludzi z wiedzą i nie pytają o dyplom.

Podaj proszę przykłady.

Godzinę temu, Krugerrand napisał(a):

Są dwie stare szkoły inwestowania na starość: warszawska oraz krakowska.

Powinna być jeszcze częstochowska ;) Inwestowanie w potrzebne na rynku studia  oraz uprawnienia :)

42 minuty temu, Patton napisał(a):

Zostać alfonsem/założyć zamtuz 😁

Bierz pod uwagę, że musiałbyś założyć jednoosobową działalność gospodarczą, od czegoś zacząć.

1 godzinę temu, Imiennik napisał(a):

i kto ma tutaj więcej hajsu i wpływów?

Niestety to jest fakt, w szkołach niestety nie uczą przedsiębiorczości, tylko nauka na pamięć tabelek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie popaść w biedę na starość, trzeba mieć dopływ środków wówczas. Historycznie posiadanie dzieci to zapewniało. W ZUS też można wierzyć, jakiś minimalny socjal zawsze państwo da, żeby nie było żebraków na ulicach.

 

Warto wypracować zabezpieczenie w postaci nieruchomości, może złota i oszczędności.

 

Zastanawiając się nad ścieżką "rozwoju kariery"😄 proponuję patrzeć po ofertach pracy, ile się zarabia w danym zawodzie, ile trzeba się uczyć i ile czasu trzeba poświęcić miesięcznie, żeby zarabiać.

 

Prawo - wiele osób po studiach nie robi w tej branży, albo zarabia słabo, perspektywy tylko w dużych miastach. Znam wielu prawników, którym studia nic nie dają.

 

Medycyna, nie każdy się dostanie na darmowe, dużo nauki, nocne zmiany, często dużo godzin.

 

Inżynierskie kierunki / informatyka, zarobki różne są, bywa niepewnie na rynku.

 

Służby - jak nie będzie wojny, czy nie obiją gęby to fajna sprawa, nie trzeba być łebskim. Znajomy w wojsku ma za darmo spanie, jedzenie, jest w stanie z miesięcznej pensji, 13-tej, mundurówki, nagród, dodatków, wyciągnąć prawie 100 tyś. oszczędności rocznie, jeśli wejdzie w tryb oszczędny. W pracy ćwiczy, szkoli się, żadnych planów do realizacji, użerania z ludźmi, wysiłku ponad siły. Na mieszkanie/dom, można dostać nawet kilkaset tysięcy, nie znam szczegółów, zależy to od miasta. No i emerytura po 15 latach dla kumpla. Na poligony wcale często nie jeździ. Teraz jest już dla mundurowych po 25 latach emerytura, raczej zrobią tak jak w Zachodnich państwach, że podniosą ten wiek. Do kiedy jest emerytura mundurowa po 25 latach, jest to opcja do rozważenia.

 

Policjanci co chodzą po ulicy mają gorzej, ale fajnie mieć pewny socjal od państwa, kiedy kumple główkują, żeby zarobić co miesiąc. Strażacy mają pracę tak, że siedzą 24 godziny w bazie i czekają na ogień😴. W miesiącu są kilka razy w robocie. Mają dużo czasu dla siebie, na swoje biznesy. Jeden znajomy z okolicy jest strażakiem, cieszy się życiem, ma czas na hobby, dzieciaki, na dorobienie, w domu sobie sam porobi, nikt mu nie partaczy.

 

Praca poza PL daje możliwość dobrego zarabiania, ale to jest męczarnia kiedy ktoś ma już dom, rodzinę. Dobre, żeby zarobić w kilka lat i wrócić. Obecnie chyba najlepiej płaci się w Szwajcarii.

 

Zostanie fachowcem w jakiejś branży jak hydraulika, dekarstwo to dobry pomysł, można sporo zarabiać i nie płacić podatków, oczywiście żartuję;) Ale trzeba pracować i się starać do 65 roku życia.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Śnieżnobiały napisał(a):

Dobre, żeby zarobić w kilka lat i wrócić.

Już nie te czasy, chyba że wyjeżdżasz z fachem w ręku i znajomością języka.

3 minuty temu, Śnieżnobiały napisał(a):

do 65 roku życia.

Nie jednym w wieku już 40 lat jak nie wcześniej kręgosłup siada, praca dobra dla tych co mają dobre zdrowie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Śnieżnobiały napisał(a):

Wtedy żadnej starości się nie dożyje.

Racja, tylko wytłumacz młodemu, niedoświadczonemu, żeby nie tak nie postępował, jak zobaczy np. ładną pannę, żeby się nie upadlał, nie jeden za to cię znienawidzi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Krugerrand napisał(a):

Są dwie stare szkoły inwestowania na starość: warszawska oraz krakowska.

Gdyby była możliwość dałbym ci serduszko, nie zapominaj o szkole częstochowskiej ;)

25 minut temu, krzy_siek napisał(a):

Tylko takiego, który nie potraktuje go jak młodego frajera do dojenia.

Z tym znalezieniem to będzie ciężko, wielu tych mówców motywacyjnych, pisarzy to zwykli naciągacze.

@Marek Kotoński dobry temat na audycję.

Edytowane przez Druid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat. Właśnie analizuje swoje życie zawodowe. 

Przychodzi mi do głowy tylko jedna myśl. 

Trzeba często zmieniać pracę gdy jest się młodym czlowiekiem. 

Mierzyć się z różnymi sytuacjami i różnymi ludźmi. 

W ten sposób samoistnie tworzy się wypadkowa, którą będziemy podążać. 

Sami przed sobą odkryjemy karty kim jesteśmy i co chcemy robić.

Nikt Ci tu nie doradzi w 100%. Każdy jest inny. 

PS. Zmieniaj pracę. I próbuj nowych rzeczy. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Dowódca plutonu napisał(a):

Trzeba często zmieniać pracę gdy jest się młodym czlowiekiem. 

A potem pytania, dlaczego Pan często zmieniał pracę ? Co było tego przyczyną, dla wielu rekruterów będziesz traktowany jako majowy robotnik. W wielu firmach patrzą na to. Sam się z tym spotkałem, że mnie nie zatrudnili właśnie z tego powodu, jako ktoś niestabilny.

6 minut temu, Dowódca plutonu napisał(a):

Sami przed sobą odkryjemy karty kim jesteśmy i co chcemy robić.

Ja do dzisiaj nie odkryłem a jestem przed 40.

Edytowane przez Druid
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Druid napisał(a):

Co było tego przyczyną, dla wielu rekruterów będziesz traktowany jako majowy robotnik.

Nie zgadzam się z tym. 

 

Twoje życiowe doswoadczenie jest ważniejsze niż jakiś rekruter. 

Dlaczego rekruter źle widzi często zmienianą firmę? Bo wie, że przychodzisz nauczyć się nowych rzeczy i jeśli ten stan osiągniesz to odejdziesz i pójdziesz dalej uczyć się nowych rzeczy. 

 

Po kilku takich cyklach zauważysz w sobie dużo większe skille niż Twoi równieśnicy pracujący w jednej firmie. 

 

Często w moim rozumieniu oznacza ok 1 - 3 lat w jednej firmie . Po 10 latach będziesz miał już spory bagaż doświadczeń. Po 15 - 20 stu latach będziesz już niezłym fachowcem i to Ciebie będą chcieli Ciebie mieć w swojej firmie. (polskie realia i polski punkt widzenia w firmach jest różny... Taki PRL w żyłach płynie i zawiść tylko Rekruter, który jest tylko rekruterem). 

 

PS. Czy rekruter pyta się prezesa/dyrektora banku, firmy skarbu państwa dlaczego był tylko 2 lata prezesem? No właśnie. Ci na górze wiedzą, że kontrakt się kończy wraz z końcem kadencji partii etc. I nabywa nie doświadczenia w danej branży jest kluczowe. Zmianiajac firmy poznajesz struktury i zasady działania nie tylko w wąskiej swojej branży ale także konkurencji itp. Itd.

 Zaufaj mi. Z czasem to Ty będziesz wybierał firmy i nie będziesz miał do czynienia z jakimiś rekruterami. Poprostu zmienią się zasady gry dla Ciebie. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Druid napisał(a):

Bierz pod uwagę, że musiałbyś założyć jednoosobową działalność gospodarczą, od czegoś zacząć.

Teoretycznie może i tak ale, goła dupa od zawsze jest na czasie, więc co by się nie działo, to zawsze się na tym zarobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Dowódca plutonu napisał(a):

Twoi równieśnicy pracujący w jednej firmie. 

Racja, tylko jak zaczniesz przewyższać swoich  przełożonych to bardzo często zrobią wszytko, żebyś się zwolnił, albo umowy cie nie przedłużą bo będa bali się o swoje stanowisko pracy.

9 minut temu, Dowódca plutonu napisał(a):

będziesz już niezłym fachowcem

Jak często zmieniałeś pracę ? Wątpię, tym bardziej jak to były nisko płatne zajęcia typu magazynier.

10 minut temu, Dowódca plutonu napisał(a):

Poprostu zmienią się zasady gry dla Ciebie. 

Zauważyłem, że im jesteś starszy to mnie ofert pracy zaczynasz otrzymywać.

9 minut temu, Patton napisał(a):

Teoretycznie może i tak ale, goła dupa od zawsze jest na czasie, więc co by się nie działo, to zawsze się na tym zarobi.

Trzeba też odpowiednią cenę wymyślić, żeby absztyfikant był zainteresowany a o marketingu, dobrej reklamie kończąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Druid napisał(a):

Jak często zmieniałeś pracę ?

Mam 40 lat. Obecnie jestem chyba w 12stej firmie lub 13stej.

 

Kończyłem IT.  Nie pracuje w zawodzie. Nie lubię korpo świata. 

 

Nie rozmawiam zazwyczaj z jakimiś rekruterami co każą malować drzewa czy inne odklejone rzeczy. Czy zadają pytanie po co chce pracować w danej firmie. Nosz kurła...😂

 

PS. Nigdy nie idź tam gdzie idą wszyscy. Nigdy nie rób tego co wszyscy. 

 

 

 

Edytowane przez Dowódca plutonu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mosze Red napisał(a):

 

No to ja niestety dałem za frajer xD

 

Jestem za dobry dla ludzi xD

Mnie ziomeczek prosił o nauki kiedyś. Popełniłem ogromny błąd i się zgodziłem. Generalnie niewiele skumał z tego, co mu przedstawiłem, zrobił po swojemu i wpierdolił pieniądze, do tej pory zamrożony siedzi z kapitałem i narzeka, pośrednio na mnie. Mówię do niego, że debil, nie słuchał i ma teraz. Nie dociera. Nigdy więcej nie popełnię już tego błędu. Powiedziałem koniec, zero, wypad i działam sam, robię wynik dla siebie, interesuję się sam, nie obchodzi mnie czyjś zysk, tylko mój. Nikt i tak nigdy nie doceni. Sam siedzę od lat, często zarywam weekendy na pogłębione analizy, mam w ciul subskrypcji wszędzie, gdzie się da, jakieś 1000 zł płacę za sam dostęp do info, a i to za mało niektórym ludziom.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dowódca plutonu napisał(a):

Nigdy nie idź tam gdzie idą wszyscy

Jak nie będziesz miał wyjścia w życiu np. co do garnka włożyć tak samo będziesz twierdził ?

4 minuty temu, Dowódca plutonu napisał(a):

Kończyłem IT.

Bardzo dobry kierunek studiów.

4 minuty temu, Dowódca plutonu napisał(a):

Nie rozmawiam zazwyczaj z jakimiś rekruterami

Chyba jak idziesz na rozmowę, to z kimś musisz rozmawiać ?

Edytowane przez Druid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Druid napisał(a):

A jak nie będziesz miał wyjścia ?

Kolego. Nikt nie zna przyszłości. 

Nikt nie wie co będzie. 

Stosuje złotą zasadę. Kuje żelazo póki gorące. Uczę się nowych rzeczy. Zarobki muszą się zgadzać. Jeśli jest opcja lepszej pracy idę. 

Nie zadłużam się niepotrzebnie na Maxa by nie mieć dylematów.

Nikt nie wie co będzie. Ale po co się martwić na zapas. Na pewno sobie poradzę. 

Trzeba być pewny siebie. Mi to pomaga. 

Nie patrzę na innych. 

Pisze w zeszycie co chce mieć za 10 lat. 

Np 2 mieszkania na wynajem i do bez kredytu. 

Niby cel nierealny. Ale dzień po dniu. Krok po kroku. Innaczej się nie da. Ja nie umiem. 

 

PS. Wybrałem branżę specyficzną. Nie chce pisać jaką. 

Wejdź sobie w dane gusu i sprawdź jakie są zarobki i jakie zawody mają wysokie zarobki. 

Pytanie ile jesteś w stanie poświęcić by mieć kasę? Wolne weekendy, noce zarwane i brak świat z rodziną? 

Gdzie chcesz być za 10 lat? 

Edytowane przez Dowódca plutonu
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Dowódca plutonu napisał(a):

e po co się martwić na zapas.

Jak miałem te 20 kilka lat wogule się nie martwiłem, miałem na wszystko wywalone, dopiero jak dostałem ileś tam kopniaków od życia, moja zbyt rozbuchana energia zbladła i jestem realistą nie pesymistą.

2 minuty temu, Dowódca plutonu napisał(a):

Kuje żelazo póki gorące.

Też kuję, widzę fajną ofertę pracy składam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Druid napisał(a):

Jak miałem te 20 kilka lat wogule się nie martwiłem, miałem na wszystko wywalone, dopiero jak dostałem ileś tam kopniaków od życia, moja zbyt rozbuchana energia zbladła i jestem realistą nie pesymistą.

Trzymam kciuki. Ja mam tak, że tylko moje egoistyczne wierzenie w swoją zajebostość pomaga. Oczywiście jestem zwykłym typem z kompleksami i brakami. Gdybym tylko w siebie przestał wierzyć na co wszyscy czekają na tej planecie to pewnie przejebał bym życie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Dowódca plutonu napisał(a):

przejebał bym życie. 

Ja jakbym nie skończyłbym inżyniera, duże prawdopodobieństwo, że robiłbym w januszexie do końca życia.

Edytowane przez Druid
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, mac napisał(a):

1000 zł płacę za sam dostęp do info, a i to za mało niektórym ludziom.

 

Na krypto dostęp do dobrej grupy to jest 1600 dolków najbiedniej, częściej 2 - 2,5k.

 

19 minut temu, mac napisał(a):

Popełniłem ogromny błąd i się zgodziłem. Generalnie niewiele skumał z tego, co mu przedstawiłem, zrobił po swojemu i wpierdolił pieniądze, do tej pory zamrożony siedzi z kapitałem i narzeka, pośrednio na mnie.

 

Miałem podobne doświadczenie.

 

Pokazałem kumplowi jak się z grubsza giełdę obsługuje, najważniejsze zasady wyłożyłem bo prosił.

 

Powtarzałem z 10x, że główna zasada to ochrona kapitału, bo jak dobrze chronisz kapitał to zyski i tak będą.

 

Jak zaczął grać i mnie upraszać namolnie, dałem mu tipy na 3 coiny, żeby sobie na start kapitał pomnożył. Dostał wszystko z wykresami, analizą techniczną, z analizą fundamentalną

 

Wyraźnie mu napisałem, że tylko na spot ma grać i nie ruszać dźwigni, bo mogą być korekty, czy flash crashe, bo krypto ma gwałtowniejszą dynamikę niż rynki tradycyjne.

 

Wyłożyłem dokładnie, że na każdy z tych coinów wkłada 5% portfela i ewentualnie kolejne 5% jakby cena spadła na uśrednienie zakupu w dół.

 

W każdym razie dwa coiny według moich złożeń miały wybić w górę i zrobić powyżej 25% zysku, a jeden miał sporą szansę na ATH i ponad 100% zysku. 

 

 

No i co zrobił?

 

Włożył po 20% kapitału, w dwa coiny i 60% w tego, który miał wykręcić x2. Wszedł na dźwigni 10x xD 

 

Korekta na BTC, a później altach i go wyzerowało.

 

 

I pretensja do mnie, że to miały być pewniaki inaczej by tyle nie postawił na dźwigni :(

 

 

Później było, stary pierdolisz ty też na 100% straciłeś, nie znasz się itp.

 

Niecały tydzień później moje założenia się spełniły we wszystkich 3 coinach, a jak mu pokazałem, zysk to jebnął focha jak mała dziewczynka, nie odzywał sie do mnie ze 3 miesiące.

 

No i nasza znajomość nie jest już taka jak kiedyś.

 

Jakby zagrał bezpiecznie, jak radziłem to byłby kilka tysięcy dolków do przodu, a stracił 20k.

 

Od tej pory nie udzielam wskazówek skierowanych do konkretnej osoby.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red wiadomo, że można płacić więcej i znacznie więcej za dostęp do różnych źródeł. Mnie jeszcze na to nie stać, ale może z czasem. Na miarę możliwości działam. Zmienność jest ogromna, ja na rynku siedzę i handluję czasami w przedziale 10 min i w tym czasie dokonuje się prognozowany ruch. Jak ktoś nie rozumie zmienności, czy właśnie zarządzania kapitałem, emocjonalnie podchodzi, a to większość przypadków ludziny to nie ma sensu nawet rozmawiać. I tak samemu ciężko ogarnąć pewne rzeczy, trzeba mieć łeb nie od parady, żeby z ciśnieniem sobie poradzić. Czasami szkoda, że się traci czas na ludzi, którzy zamiast docenić, pomyśleć to później za swoje gówno zrzucają winę na innych. Tego najbardziej w życiu i u ludzi nienawidzę. Wpędzania w poczucie winy kogoś na kim faktycznie mogą polegać. Jakie to jest chore.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac szczerze, to się nie opłaca jeśli potrafisz robić dobrą AT i potrafisz zrobić podstawową analizę fundamentalną + śledzisz informacje ze świata krypto to jesteś w domu.

 

Na tych płatnych grupach dostajesz po prostu wytypowane coiny + pełną analizę techniczną + fundamentalną. 

 

Oczywiście starają się pomagać w budowaniu mindsetu, pokazują różne strategie, uczą zasad bezpieczeństwa kapitału co ma swoją wartość, ale to akurat znajdziesz i za darmo jak się uprzesz i umiesz w angielski, a i tak większość ludzi uczy się tego na swoich błędach xD

 

W mojej ocenie od pewnego poziomu umiejętności, grupy nawet trzymające bardzo wysoki poziom to strata kasy + dodatkowe obciążenie psychiczne, które utrudnia podejmowanie samodzielnych decyzji i presja żebyś grał jak grupa.

 

I są też ludzie, którzy są całkiem nieźli w krypto i mają kanały telegram gdzie dają sygnały za friko od czasu do czasu, wprawdzie bez pełnej analizy, ale jak wyżej, jak umiesz to sam sobie zrobisz i stwierdzisz czy sygnał jest ok.

 

Ewentualnie ostrzegają o tym, że zbliża się jakieś ważne wydarzenie na rynku, które historycznie powodowało to czy tamto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.