Skocz do zawartości

Zawaliłem, amatorszczyzna czyli zbroja dalej lśni?


Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze jej nie stuknales a juz ci zayebala shittest ktory cie pozamiatal .Zaangażowales sie emocjonalnie i straciles grunt i pewnosc . Chciales zaroochac ale zabierales sie do tego jak pies do jeza . Ona chyba tez miala na ciebie ochote ale juz jej przeszlo . Jak nie masz konkurencji to zakladam ze jest jeszcze szansa ale jesli masz taki status jak opisujesz to po chooy sie meczyc . 

Edytowane przez thyr
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, thyr napisał(a):

Zaangażowales sie emocjonalnie i straciles grunt i pewnosc

I wszystko w temacie. Mam tego świadomość. Emocje mnie pozamiatały a później sam wystawiłem się na strzał. W zasadzie nie trzeba było się specjalnie starać, wystarczyło tylko niczego nie odjebać, ale ja nie mogę mieć za łatwo w życiu :)

Ona ma świadomość, że podobam się innym babkom.

Sama mi w rozmowie przyznała, że na siłce są dwie takie, które jawnie się mną jarają.

 

Zlałem tę informację od niej i udałem, że nie wiem o co chodzi bo jedną z nich wydupczyłem jakiś czas temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minutes ago, Egregor Zeta said:

Jak chcesz "mieć" kobietę w tych czasach to musisz być twardy...

A tak przy okazji.

 

A jakie to wielmozny pan prezydent chce podejmowac trudne decyzje w sprawie bezpieczenstwa przy podejmowaniu ktorych bedzie musial byc twardy?

 

Czyzby chodzilo temu Panu o wyslanie autobusami lub ciezarowkami duzej liczby polskich mezczyzn na jakies pole gdzies i obdarowanie ich takimi dlugimi rurkami metalowymi na male kulki co by zrobili z nich uzytek jak wielmozny Pan prezydent sobie zyczy?

32 minutes ago, Kogut said:

Też nad tym dumałem na początku. Niby sama złożyła pozew a przecież kobieta nie odchodzi w próżnię... więc może coś nawywijała

Ponoć dobrze się z nim czuła będąc w małżeństwie dlatego trudno było jej podjąć taką decyzję - to jej wersja, na którą oczywiście biorę poprawkę.

Podobno koleś wisi jej sporą sumkę pieniędzy, której nie kwapi się oddać.

 

Wszystko powyższe to oczywiście tylko jej słowa a jak wiemy nie wierz w to co mówi kobieta. Sęk w tym, że co do czynów to do tej pory zastrzeżeń mieć nie mogłem. Wersja Demo, tego też jestem świadom.

Klamie jak zwykle. Moja byla tez pieprzy,ze ja okradlem bo sie nie dalem jej okrasc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laska ci robi chłodnik żeby sprawdzić jak jesteś na nią nagrzany.

 

Pójdź na to i odpisz to przegrałeś.

 

Zajmij się sobą, wstaw zdjęcia na socjale ukazujące cię fajnie spędzającego czas(i nie przejmującego się ciszą z jej strony), to za chwilę sama napisze do ciebie jak piesek.

 

Takie 10/10 odpalałes a rozwódka cię rozgrywa jak przedszkolaka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kogut napisał(a):

Nie mogę się z tym zgodzić. Była zainteresowana i to bardziej niż ja. Okazywała to na wiele sposobów nawet tłumacząc się co robi gdzie idzie i kto pisze do niej jak była ze mną mimo, że wcale nie wyrażałem takiej chęci. Oczywiście to mogły być tylko pozory

 

Oczywiście to mogły być tylko pozory.

 

I tak i nie.

 

Baby nie zrozumiesz, to forum to tego najlepszy przykład.

 My, jako faceci kierujemy się zwykle ( mam jeszcze taką nadzieje) logiką.

 

A kobiety? Czym się kierują?

 

Możesz mi dać 100 odpowiedzi i wszystkie będą prawidłowe i błędne zarazem.

 

"Sama nie wiem, po co to robie"

" nie wiem co we mnie wstąpiło"

" często sama siebie zaskakuje"

" nie wiem co mam myśleć"

 

Na pewno nie raz dane było Ci to usłyszeć z ust niewiasty.

 

Zadając się z kobietami, myślenie logiczne możesz schować w kieszeń.

 

Dlatego rozkminy na ten temat są moim zdaniem bezcelowe.

 

Masz jako takie powodzenie, wiec @Kogut po co Ci to.

 

Ja bym grał Va Banque :

- robie grilla w majówke, fajnie jak byś wpadła.

 

Tak/nie.

 

Po co tracić czas i psuć sobie głowe?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Brat Jaca napisał(a):

Masz jako takie powodzenie, wiec @Kogut po co Ci to.

Może faktycznie przeprogramować głowę w tę stronę.

Wie, a przynajmniej powinna mieć świadomość, że też ma konkurencję więc jak przedobrzy z gierkami to może zostać spuszczona w kiblu.

Chyba, że jej siódmy zmysł wyłapał, że zaangażowałem się emocjonalnie i ma mnie pod kontrolą.

Słabość w zasadzie okazałem tylko w tym jednym opisanym momencie. W każdym innym byłem górą i nagrodą, to wywnioskowałem z jej zachowania w stosunku do mnie i kontekstu wiadomości.

Albo faktycznie pozamiatała mnie, zamknęła temat i niepotrzebne rozkminy popełniam.

Póki co cierpliwie czekam na rozwój sytuacji, nie wychodzę przed szereg, zbieram od Was cenne rady a później się zobaczy.

Dodam jeszcze, że do wczoraj byłem na no-fap 78 dni, ale..

Zwaliłem konia, może teraz ona będzie mi się mniej podobać 🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Brat Jaca napisał(a):

My, jako faceci kierujemy się zwykle ( mam jeszcze taką nadzieje) logiką...

...oraz stałością.

 

20 minut temu, Brat Jaca napisał(a):

A kobiety? Czym się kierują?

Zmiennością w czym nakręca je dodatkowo zmienność hormonalna w zależności od fazy okresu co już napisałem wcześniej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cos za duzo tych rozkminek masz. Czy ty przypadkiem nas nie wkrecasz? Ostatnio jest spory wysyp trollikow. Byl tu taki jeden co opisywal swoje perypetie z mamusia i wzbudzal w nas wspolczucie swoja sytuacja a wszystko okazalo sie lipa. Zakpil z nas gnoj jeden...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Brat Jan napisał(a):

 

Zmiennością w czym nakręca je dodatkowo zmienność hormonalna w zależności od fazy okresu co już napisałem wcześniej.

 

Tak, rozmawialiśmy na ten temat.

Tu panuje pełna zgoda.

 

Ale w dzisiejszych czasach może to też być nieprzychylny komentarz na insta lub jakimś innym mózgotrzepie.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, lukasz11 napisał(a):

Cos za duzo tych rozkminek masz. Czy ty przypadkiem nas nie wkrecasz? Ostatnio jest spory wysyp trollikow. Byl tu taki jeden co opisywal swoje perypetie z mamusia i wzbudzal w nas wspolczucie swoja sytuacja a wszystko okazalo sie lipa. Zakpil z nas gnoj jeden...

Kolego, uwierz mi, że nie jestem trollem.

Naprawdę mam co robić i szkoda byłoby mi czasu i energii na jakieś trollowanie.

Rozkminy - to moja specjalność. Niestety zawsze tak miałem, że zbyt dużo analizowałem, chyba wynika to ze zbyt dużej inteligencji emocjonalnej jak to fachowo kobitki mówią.

Przeszkadza mi to w codziennym funkcjonowaniu to fakt, zwłaszcza jak w coś się wkręcę. Nie potrafię się jednak tego pozbyć. Najbardziej odczuwalne właśnie jest na poziomie relacji damsko męskich

 

Można mnie łatwo sprawdzić, jestem jednym z właścicieli innego forum, którego nazwa na tym forum kilkukrotnie się przewinęła. Nie chcę i nie mam potrzeby jednak ujawniać którego. Nie jest jednak konkurencją jeśli chodzi o tematykę dla braciasamcy.pl ;) Administracja myślę, że jest to w stanie zweryfikować jeśli tylko będzie miała taką potrzebę.

 

Wracając do tematu - póki co cierpliwie analizuję, ale Wasze wypowiedzi w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Iceman84PL zmienił(a) tytuł na Zawaliłem, amatorszczyzna czyli zbroja dalej lśni?

Shit test czy nie shit test, okazałeś słabość, pokazałeś że łatwo Cię można zranić. Z tej mąki już chleba raczej nie będzie, moim zdaniem za wolno też się do niej dobierałeś, A skoro były pocałunki i macanki to miałeś tak naprawdę zielone światło. Lepiej żeby kobieta cię hamowała niż żeby się znudziła. 

 

Małżeństwo uśpiło Twoją czujność że tak powiem, paradoksalnie mimo że jest się w związku to wypada się z obiegu. Nie myli się ten kto nic nie robi, działaj dalej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby one działały na poziomie logicznym mógłbym wówczas obrócić sytuację i powiedzieć, że zrobiłem jej shit test aby sprawdzić czy bierze odpowiedzialność za swoje słowa i potrafi przeprosić:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Kogut napisał(a):

Gdyby one działały na poziomie logicznym mógłbym wówczas obrócić sytuację i powiedzieć, że zrobiłem jej shit test aby sprawdzić czy bierze odpowiedzialność za swoje słowa i potrafi przeprosić:D

A świstak siedzi i zawija sreberka. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lukasz11 napisał(a):

Nigdy bym nie wszedl w zadna znajomosc z rozwodka. Rozwodka to jest baba ktorej ktos nie chcial a to oznacza, ze cos jest mocno z nia nie tak tylko wyjdzie po czasie.

Ja zaś mam odwrotne rozkminy jeśli o to chodzi.

Dla mnie o ile nie odjebała czegoś rozwód o niczym nie świadczy. Powody mogą być różne. Niejednokrotnie to chłop jest zjebany.

Bardziej właśnie zastanawiają mnie w tym wieku (37lat) te, które nie założyły rodziny albo chociaż nie próbowały.

Bo jeśli nie jest to ich świadomy wybór to jest to dla mnie ogromna czerwona flaga świadcząca z dużą dozą prawdopodobieństwa o tym, że coś poważnie musi z nimi być nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra Panie, bo widzę, że Cię nosi. 

Nie wiem, jaki masz charakter i coś Ty za jeden, ale sytuację możesz rozwiązać na dwa sposoby. 

 

Numero uno. Piszesz do niej proponując spotkanie, konkrety, tu a tu i tyle, jak zawsze, luźna atmosfera, nie było tematu, kokodżambo i do przodu, ruchać to my, a nie nas. 

 

Numero due. Nigdy już więcej do niej sam z siebie nie piszesz, licząc na to, że sama się odezwie pierwsza. Może to potrwać tydzień, miesiąc, rok, albo nigdy, chuj ją tam wie, ale do tego czasu temat zamknięty. 

 

W sumie to sytuacja taka trochę z dupy, bo nic takiego nie zrobiłeś, chcesz przepraszać, potem rozkminiasz co robić, a najlepiej uznać, że nic nie się nie stało i już. 

 

Będzie się chciała spotkać, to się spotka. Pamiętaj (bo może nie wiesz, albo wyleciało ci z głowy), jak lalka jest tobą szczerze zainteresowana, to nawet jak jej powiesz, że jej nogi śmierdzą, to się będzie z tego śmiać i może nawet przyzna ci rację. 

Ja wiele razy mówiłem do kobiet np.( do miss czegoś tam, nie pamiętam już czego, że ma duże pory ( te na nosie), kolejnej, pamiętam, że ma małe cycki, miała średnie) owej Pani nie przeszkadzało później prosić o podduszanie podczas seksu... resztę szczegółów zostawię dla siebie bo nie o tym wątek. 

 

Wracając do tematu. Jak jest mocne zainteresowanie to wiele rzeczy ujdzie ci płazem, tym bardziej jak sam wspomniałeś, że jesteś atrakcyjnym facetem. 

 

Najgorsze co możesz teraz zrobić, to się narzucać, wydzwaniać, wypisywać, obrażać się, próbować coś wyjaśniać, dawać ultimatum, wszystko wyżej wymienione jest creepy, jak to młodzież mówi. 

 

Kpw? No... 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pare rzeczy zwróciło moją uwagę:

1) Jej tekst o tym ciele to można było odbić na tysiąc sposób a Ty wdałeś się w psychologiczne wycieczki z angielskimi określeniami. Jak ja słyszę od lasek takie określenia - jak gas lighting, body shaming itd to od razu jestem wyczulony, bo tam było czytane w tym temacie i jesteś poddany badaniu. 

 

"Twoja mamusia ma rację - jesteś za chudy." - ma rację, ale zajebiście, że poznałem Ciebie pewnie mnie będziesz dobrze karmić. itp itd.

 

2) Seks - do czasu aż się z nią nie prześpisz, nic nie jest aktualne. Z dorosłymi >30l kobietami musisz moim zdaniem dążyć do tego jak najszybciej, niezależnie od niczego. Czy jest to forma tylko fwb, czy szukasz czegoś na dłużej, jeżeli czekasz więcej niż 2-3 spotkanie to wyglądasz na niezdecydowanego mało pewnego siebie. Ty znasz siebie najlepiej i wiesz jaki jesteś, ona jednak nie i po prostu to kreuje taki obraz.

 

3) Spacery - really dwa razy się z nią umawiasz na spacer? myśle, że to najgorsza możliwa opcja na randkę. Idziesz z kimś ramie w ramie, rozmawiasz przez ramie, no ciężko tak zbudować w marszu jakąś solidną nić. 

Tobie się udało, na pierwszym spotkaniu i dobrze. Kolejnym etapem powinna być randką i ewakuuacja do ciebie.

 

Co dalej?

8 godzin temu, giorgio napisał(a):

Numero uno. Piszesz do niej proponując spotkanie, konkrety, tu a tu i tyle, jak zawsze, luźna atmosfera, nie było tematu, kokodżambo i do przodu, ruchać to my, a nie nas. 

jestem za tym, jak urwiesz kompletnie kontakt to na tym etapie, gdzie i tak jest słabo zainteresowana nic nie zrobisz.

Jak cię oleje bez powodu i bez innego terminu to trudno game over.

A i ostatnie, jak ona pisze, dużo piszę to nie hamowałbym jej z tym, że lepiej się krótko spotkać niż pisać.

No nie ma sensu podcinać jej skrzydeł. Jak ona piszę a ty odpisujesz po czasie, to ją nakręca, ona czeka na odpowiedź i spogląda co chwilę na telefon, nie ty 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, giorgio napisał(a):

Numero uno. Piszesz do niej proponując spotkanie, konkrety, tu a tu i tyle, jak zawsze, luźna atmosfera, nie było tematu, kokodżambo i do przodu, ruchać to my, a nie nas. 

 

Numero due. Nigdy już więcej do niej sam z siebie nie piszesz, licząc na to, że sama się odezwie pierwsza. Może to potrwać tydzień, miesiąc, rok, albo nigdy, chuj ją tam wie, ale do tego czasu temat zamknięty. 

 

Biorąc pod uwagę Wasze skrajnie różne sugestie muszę podjąć jakieś kroki. Prokrastynacja w tym momencie to chyba nie ma żadnego sensu a jest destrukcyjna dla mnie samego.

W zasadzie od początku brałem pod uwagę te dwie sugestie. Może szukałem u Was potwierdzenia? Nie wiem.

 

Rozważyłem wszystkie za i przeciw. Wynik nie jest jednoznaczny, ale kurwa przecież to nie decyzja o zakładaniu rodziny tylko dotycząca kobietki, jednej z miliona.

 

1. Celowy chłodnik z jej strony? Ok, załóżmy, że tak i teraz co mogę przegrać i stracić w takiej sytuacji wykonując pierwszy ruch? W zasadzie nic.

Nawet gdyby przyjąć, że w jakimś stopniu okażę słabość jeśli się do niej odezwę to zawsze jest jeszcze czas na przeramowanie tej relacji w trakcie jej trwania a myślę, że mam ku temu predyspozycje.

Byle czym i bylejakością nie mam zamiaru się zadowalać. Nie jestem desperatem, byleby tylko uważać aby trzymać emocje na wodzy i nie dać się kolejny raz podpuścić.

Zawsze przecież mogę powiedzieć w dowolnym momencie - sajonara.

 

2. Brak kontaktu z mojej strony i czekanie na to, że może loszka się ogarnie a w międzyczasie robienie swojego? Do tej pory to faktycznie się sprawdzało z innymi laskami w momencie gdy coś odwaliły.

Z tym, że wówczas miałem faktycznie wyjebane na te babki więc i nie było ciśnienia we łbie.

W bieżącym stanie rzeczy jednak dla mojej higieny psychicznej to nie będzie chyba najlepsze rozwiązanie.

Co tracę wybierając tę drogę? Też w zasadzie nic poza spokojem ducha.

 

Albo wóz albo przewóz. Nie boję się odrzucenia. Nie ta to inna. Wolę mieć klarowną sytuację i jasność co do tego, że to dobry moment na uruchomieniu przycisku "next".

Proponuję spotkanie.

Będę informował od dalszym przebiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały update:

Napisałem do Pani z propozycją spotkania.

Otrzymałem po 8h odpowiedź, abyśmy sobie odpuścili.

W sumie obiektywnie patrząc się jej nie dziwie.

Nie żałuję jednak podjętej decyzji o wysłaniu tej propozycji.

Zeszło ze mnie ciśnienie. Czekanie tylko nakręcałoby moją niepewność a nic nie zmieniłoby w temacie.

Także trzeba wyciągnąć wnioski zamknąć mentalnie rozdział i do przodu.

Temat wyczerpany, do zamknięcia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kogut

 można by się było spodziewać takiego końca, ale ogólnie musisz też wrzucić na luz bo po tym co piszesz widzę, że weszły Ci aż za bardzo te wszystkie książki o kobietech/redpill i wszystko strasznie analizujesz a wahadełko za bardzo wyhyla się w drugą stronę :) musisz wyluzować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.04.2024 o 14:56, Kogut napisał(a):

napisała mi coś w stylu Twoja mamusia ma rację - jesteś za chudy.

Po czym zupełnie jak małolat zareagowałem

Rób wcierki ze smalcu i ogranicz kardio... 

 

Na poważnie, to Twoje zachowanie mogło nie miec znaczenia. Mogła mieć inne relacje na bocznym torze. Lub po prostu podbiła sobie ego tymi spotkaniami. 

 

Zastanawianie się co mogło pójść nie tak sensu nie ma. Inne czekają na Ciebie.... 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Muatafaraj napisał(a):

@Kogut

 można by się było spodziewać takiego końca, ale ogólnie musisz też wrzucić na luz bo po tym co piszesz widzę, że weszły Ci aż za bardzo te wszystkie książki o kobietech/redpill i wszystko strasznie analizujesz a wahadełko za bardzo wyhyla się w drugą stronę :) musisz wyluzować.

Z tą analizą oczywiście masz rację.

Nie wydaje mi się, że jest to jednak wynikiem tych książek bowiem zawsze miałem takie tendencje.

Książki czytałem bardzo dawno. Kieruję się również własnymi spostrzeżeniami, nie ufam ślepo przekazom z mainstreamu.

W samym kontakcie z nimi wrzucam na całkowity luz i zazwyczaj pełen spontan.

Ta sytuacja, w której się znalazłem zaskoczyła samego mnie. Zwyczajnie nie byłem przygotowany na taki strzał hormonów, zlekceważyłem zwyczajnie siebie.

To pociągnęło za sobą jakieś głupie odpały, których sam się wstydzę i nie do końca rozumiem.

Zaangażowanie emocjonalne, które ostatnio zdarzyło mi się ponad 20 lat temu mnie najpierw zaskoczyło a następnie rozłożyło czego efektem było niezrozumiałe zachowanie.

Nie mam żalu do siebie, tym bardziej do niej.

6 minut temu, Atanda napisał(a):

Zastanawianie się co mogło pójść nie tak sensu nie ma. Inne czekają na Ciebie.... 

Pełna zgoda.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Kogut napisał(a):

Z tą analizą oczywiście masz rację.

Nie wydaje mi się, że jest to jednak wynikiem tych książek bowiem zawsze miałem takie tendencje.

Książki czytałem bardzo dawno. Kieruję się również własnymi spostrzeżeniami, nie ufam ślepo przekazom z mainstreamu.

W samym kontakcie z nimi wrzucam na całkowity luz i zazwyczaj pełen spontan.

Ta sytuacja, w której się znalazłem zaskoczyła samego mnie. Zwyczajnie nie byłem przygotowany na taki strzał hormonów, zlekceważyłem zwyczajnie siebie.

To pociągnęło za sobą jakieś głupie odpały, których sam się wstydzę i nie do końca rozumiem.

Zaangażowanie emocjonalne, które ostatnio zdarzyło mi się ponad 20 lat temu mnie najpierw zaskoczyło a następnie rozłożyło czego efektem było niezrozumiałe zachowanie.

Nie mam żalu do siebie, tym bardziej do niej.

Pełna zgoda.

Każda taka sytuacja jedynie Cie wzmocni więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) ja też mam kilka takich sytuacji o których jak dziś pomyślę to ogarnia mnie wstyd i poczucie żenady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.04.2024 o 20:06, lukasz11 napisał(a):

Ostatnio jest spory wysyp trollikow. Byl tu taki jeden co opisywal swoje perypetie z mamusia i wzbudzal w nas wspolczucie swoja sytuacja a wszystko okazalo sie lipa. Zakpil z nas gnoj jeden...

 

Od samego początku było coś z nim nie tak, podbijał temat i wiecznie biadolił.

Jego historia nie trzymała się kupy.

Na koniec z uśmieszkiem do nas, że chce nagrody za trollowanie bo tak się ładnie postarał😏

 

Dlatego sceptycznie podchodzę teraz do nowych użytkowników i pomagania im.

Po pierwsze nie znamy ich, więc wpierw musimy ich poznać i zobaczyć czy są warci uwagi. 

 

Najgorsze jest to, że masa ludzi poświęca czas, zdrowie, energię a na końcu żale takiego delikwenta, że forum be i proszę skasować konto🤦‍♂️

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Iceman84PL napisał(a):

 

Od samego początku było coś z nim nie tak, podbijał temat i wiecznie biadolił.

Jego historia nie trzymała się kupy.

Na koniec z uśmieszkiem do nas, że chce nagrody za trollowanie bo tak sie ładnie postarał😏

 

Dlatego sceptycznie podchodzę teraz do nowych użytkowników i pomagania im.

Po pierwsze nie znamy ich, więc wpierw musimy ich poznać i zobaczyć czy są warci uwagi. 

 

Najgorsze jest to, że masa ludzi poświęca czas, zdrowie, energię a na końcu żale takiego delikwenta, że forum be i proszę skasować konto🤦‍♂️

 

Ja miałem wrażenie, że ta jego historia wlaśnie bardzo sie trzyma kupy bo takie rzeczy jak on opisywał się zdarzają. Sam miałem podobne doświadczenia. Ja się zorientowałem jak się zaczął użalać nad sobą, że nie ma po co żyć i takie tam. Ponadto nie pasował mi jak napisał, że ojca którego nie zna od dziecka tak szybko odnalazł. Po kilku dniach już go odnalazł i był na spotkaniu pisał. Wtedy już czułem, że lipa. 

 

Tez jestem teraz ostrożniejszy tym bardziej, że poświeciłem sporo czasu żeby tamtemu dzieciakowi napisać sporo w jego problemach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.