Skocz do zawartości

Wygląd kobiet a wygląd nas


Krogulec

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Drizzt napisał:

Z tą płcią piękną to trochę przesada. Też lubię obserwować, dlatego czasem zamiast autem jeżdżę komunikacją. Ostatnio staram się rozszyfrować co się kryje pod tymi tonami tapet na twarzach naszych kochanych pań :) Po obejrzeniu kilku przemian na youtube i na żywo, stwierdzam, że jest bardzo mało prawdziwie ładnych kobiet! Do tego żeby jeszcze figura była zgrabna i wysportowana - nie po prostu chuda... Oj ciężko taką trafić. Robię się coraz bardziej wybredny.

 

Jednak większość facetów zachwyca się co drugą szczupłą dziunią. Wystarczy, że nie jest gruba i ma trochę makijarzu - Patrz! Jaka laska!  Drizzt: - Mi się nie podoba.

Trudno mi zaobserwować kobietę, która mi się bezkopromisowo podoba. A może ja jakiś kurwa chory jestem? :D Chociaż podniecenie czuję, nawet jak świadomie dziewczyna nie do końca mi odpowiada.

 

Pozdro.


Mnie tapeta na mordzie strasznie odpycha. Raz bylem na imprezie i bawilem sie z fajna laska, zrobilo sie troche gorecej i polizalem ja kolo ucha po twarzy. Myslalem, ze sie porzygam od tego pudru/kremu/podkladu czy chuj wie co to bylo. Koniec imprezy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, greturt napisał:


Mnie tapeta na mordzie strasznie odpycha. Raz bylem na imprezie i bawilem sie z fajna laska, zrobilo sie troche gorecej i polizalem ja kolo ucha po twarzy. Myslalem, ze sie porzygam od tego pudru/kremu/podkladu czy chuj wie co to bylo. Koniec imprezy.

 

 

nastolatki już szpachlą kładą tapete, za parę lat skóra jak u 40-latki od tego gówna

Edytowane przez Mordimer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Krogulec napisał:

Dobra. Możecie podawać wasze ideały kobiet.

 

I pytanie czemu jesteśmy gorsi z wyglądu? Czemu płeć piękna nazywa sie piękną kiedy jedynie penis reaguje na nią, a tak ogólnie to nie?

 

Zaczne sam od Amber Heard to mój ideał i sam widze że mogłaby manipulowac mną a i tak bym uległ bo chce jej wsadzić

 

maxresdefault.jpg

 

I pytanie. Czy męstwo to brzydctwo? Czy jesteście brzydcy? Takim sie uważacie? W tym temacie chodzi mi o wygląd, powierzchowność.

 

No owszem ładna dupcia, ale tylko tyle

nie wiem jakie ma zalety,

samo rozkraczenie nóg to dla mnie za mało, żeby poświecić jej trochę czasu  :)

 

4 godziny temu, red napisał:

 

A mnie zawsze zastanawiało jak bardzo ten makijaż niszczy cerę ;)

 

Znałem w życiu dwie kobiety, które prócz pomadki i tuszu do rzęs nic nie używały i obie były już w dość zaawansowanym wieku.

 

Ich cera w porównaniu z paniami, które upiększały się tapetą od młodych lat wyglądała wręcz idealnie. "Przypadeg?"

 

Moim zdaniem ten cały syf, który jest w kosmetykach do twarzy (pudry, cienie, podkłady itp.) długofalowo ma efekt dokładnie odwrotny od tego co powinien, chuj wie co wchodzi w pory, skóra nie oddycha i cera się niszczy, a promuje się to bo jest kasa.

 

 

Moja się nie "maluje" bo uważa właśnie podobnie jak Ty,

 zaczynam i ja mieć zbliżone zdanie, że po xx latach tapety cera/skóra jest w gorszym stanie niż ta bez malowania

 

to tak samo jak z używaniem różności do tzw higieny intymnej dla kobiet, wyjaławia się naturalna flora i potem częste choroby głównie grzybiczne

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta ma ci się podobać rano po przebudzeniu bez makijażu itp.

A chłop ma być chłop a nie szelki DOSTOJNY takiego zawsze zauważą samiczki

 

Po niżej twoja pani bez tapety zwykła dzida z worami pod okiem

 

 

Amber%2Bheard%2Bno%2Bmake%2Bup.jpg

 

 

Edytowane przez Tarnawa
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Brat Jan napisał:

samo rozkraczenie nóg to dla mnie za mało, żeby poświecić jej trochę czasu  :)

 

kolejny chojrak. Jakby rozłożyła przed Tobą nogi na żywo, to ciekawe czy byś tak gadał...

 

21 minut temu, Brat Jan napisał:

Moja się nie "maluje" bo uważa właśnie podobnie jak Ty,

 

Jedna Pani też tak mówiła, że się na maluje. A chodziło jej o full make-up. Drobny make-up się nie liczy!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Brat Jan napisał:

 

No owszem ładna dupcia, ale tylko tyle

nie wiem jakie ma zalety,

samo rozkraczenie nóg to dla mnie za mało, żeby poświecić jej trochę czasu  :)


To nie jest Heard tylko fotoszopka. W necie jest tego pelno z cipkami, cyckami, w rozkroku, z kutachem w ustach... Nie zebym wiedzial gdzie sa. Kolega mowil...

Hehe od razu mi suchar przyszedl do glowy!

Johnny Depp w sadzie rozmawia z prawnikiem o pozwie:
- Johnny, did you hear...
- Heard!
- Did you heard?
- I did. Twice today!

z10455401Q,Karol-Strasburger.jpg

Edytowane przez greturt
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

 

kolejny chojrak. Jakby rozłożyła przed Tobą nogi na żywo, to ciekawe czy byś tak gadał...

Gdyby chociaż zrobiła szpagat siadając na wibratorze przytwierdzonym do podłogi to ok 

 

Jedna Pani też tak mówiła, że się na maluje. A chodziło jej o full make-up. Drobny make-up się nie liczy!

Moja robi tylko oczy i usta na specjalne okazje, a na co dzień  zero.

Natomiast używa dezodorantu czy innych pachnideł na szyję i to mnie drażni bo chujowo smakuje :)

 

 

 

Co do wyglądu facetów to oboje z żoną jesteśmy zdania, że są naturalnie ładniejsi :) od kobiet po 30-stce

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Brat Jan napisał:

 

 

Co do wyglądu facetów to oboje z żoną jesteśmy zdania, że są naturalnie ładniejsi :) od kobiet po 30-stce


Ta cala rozkmina jest daremna wg mnie. Jesli chodzi o fizycznosc to nie da sie tego porownywac (jestem hetero, zeby nie bylo). To tak jak porownac Mercedesa (facet) do Lotusa (kobieta). Taki z dupy przyklad, ale Jaguar dostojny, solidny, mocny a Lotus ma delikatna linie (Esprit niech bedzie modelka - kanciasta dupa i brak cyckow, ale tez ma cos w sobie), jest zwinny, seksowny samochod. Oba ladne. Mozna mnozyc przyklady - Ferrari i Maserati, BMW i Mercedes... Nawet jesli chodzi o estetyke to tez ciezko. Kobieta - leje sie z niej, 2dni bez prysznica i bielizna jak miska olejowa u Fiata z przebiegiem 250tys km za to skora delikatna, jedrna. Facet - daje rade po 2dniach bez prysznica ale za to ryj szorstki... Nie da sie:)

Ale mi dzis porownania ida... :D

Edytowane przez greturt
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tarnawa napisał:

Kobieta ma ci się podobać rano po przebudzeniu bez makijażu itp.

A chłop ma być chłop a nie szelki DOSTOJNY takiego zawsze zauważą samiczki

 

Po niżej twoja pani bez tapety zwykła dzida z worami pod okiem

 

 

Amber%2Bheard%2Bno%2Bmake%2Bup.jpg

 

 

Ale sucz kiepełę ma, trzeba jej to przyznać. Te jej jazdy i okoliczności złożenia pozwu.Trochę przypominają mi rozwód Marcinkowskiego z Isabel. 

z19420753IH,Choc-ich-zwiazek--zreszta-za

 

Jasiek Depp powinien dokonać prostego równania matematycznego (kiedyś gdzieś widziałem taki wzór matematyczny, :) )

Ilość ujebanej kasy podzielić przez ilość wszystkich stosunków w trakcie całego pożycia. Wynik wiadomo - cena jednego ruchanka. Wyjdzie tej Amberowej, że za każde nadstawienia dupy miała do przodu równowartość Ferrari. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to Śląski w "Hienach..." podał taki dość pragmatyczny wzór na koszt kobiety. I doszedł do równie wstrząsającego jak i pragmatycznego wniosku, że często te horrendalne kwoty

w przeliczeniu na jeden stosunek to nie opłata za 'jednostkowy dostęp do wdzięków' lecz za tzw. 'luksus teoretycznej wyłączności '.

Droga ta wyłączność, droga jak cholera.

Dla mniej doświadczonych życiowo dodam, że cena ma tendencję do rośnięcia wraz z długością trwania związku a szczególnie - po jego sformalizowaniu.

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Subiektywny napisał:

Tak, to Śląski w "Hienach..." podał taki dość pragmatyczny wzór na koszt kobiety. I doszedł do równie wstrząsającego jak i pragmatycznego wniosku, że często te horrendalne kwoty

w przeliczeniu na jeden stosunek to nie opłata za 'jednostkowy dostęp do wdzięków' lecz za tzw. 'luksus teoretycznej wyłączności '.

Droga ta wyłączność, droga jak cholera.

Dla mniej doświadczonych życiowo dodam, że cena ma tendencję do rośnięcia wraz z długością trwania związku a szczególnie - po jego sformalizowaniu.

 

 

Sa wyliczenia, ze patrzac przez pryzmat pieniedzy, to jest taniej chodzic regularnie do burdelu niz miec zone/stala partnerke.

No i poza tym, w burdelu dostejesz full service: bez narzekan, bolu glowy, bukietu kwiatow, itd.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samice homo sapiens wcale nie są atrakcyjniejsze wizualnie od samców!

Jak widzę te młode laski na ulicy, to po prostu TRAGEDIA...większość to paszczury że chuj, pomimo młodego wieku...

Pety w gębie, bluzgi, niechlujny wygląd, włosy byle jakie,  nieproporcjonalne sylwetki...

Może 10-20 % wygląda dobrze.

 

Oczywiście, jest NIEWIELKA grupa kobiet w MŁODYM wieku, które wyglądają bardzo , ale to bardzo powabnie...

 

Natomiast ŚREDNIO rzecz biorąc, jeśli weźmiemy po 100 osobników obu płci w wieku 10-100 lat, i zdejmiemy z nich ubrania, ozdoby, makijaże, i ogolimy włosy na zero -

to chyba nikt nie ma wątpliwości , że jednak STATYSTYCZNIE lepiej będą wyglądali MĘŻCZYŹNI...

 

Dobrze wiemy, jak z rana wygląda przeciętna kobieta 30+ , zanim się "zrobi" :P

Moja Ex szykowała się na każde wyjście z domu minimum godzinę, a na szczególne okazje nieraz nawet i ponad 2-3 godziny...

 

Co do preferowanych typów urody Pań, to u mnie zdecydowanie rządzą czarne włosy i ciemna cera, ew. coś w stylu Jennifer Lopez czy P. Kazadi :-) I musi być ten błysk w oku! :-)

Zdecydowanie nie lubię wieszaków, kobieta ma mieć czym oddychać i na czym usiąść! :-)

 

Anna Przybylska mi się podobała, baaardzo fajna kobieta była...

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiektywnie rzecz biorąc popatrzcie w przedziale wiekowym 25+, znacznie więcej jest wysportowanych facetów niż kobiet.

 

Nawet niech nie będą wysportowani tylko szczupli i zadbani. A i wiek wyżej tym dysproporcje w "jakości" wizualnej płci widać bardziej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, red napisał:

Obiektywnie rzecz biorąc popatrzcie w przedziale wiekowym 25+, znacznie więcej jest wysportowanych facetów niż kobiet.

 

 

Faceci "dbaja" o siebie robiac np. sport. Kobiety mysla, ze im tapeta wystarczy (az przychodzi szok, ze nagle przybylo kilogramow...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak kobiety potrafią reklamować swoje atuty jedna z ostatnich moich koleżanek 40+

powiedziała że ma małe piersi i dzięki temu nie ma obwisłych jak jej koleżanki o bęcu rozdętym od piwska zapomniała wspomnieć natomiast kolejna próbowała mi wmówić ze wzrost 180 to atut

Edytowane przez Tarnawa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Brat Jan napisał:

 

 

Co do wyglądu facetów to oboje z żoną jesteśmy zdania, że są naturalnie ładniejsi :) od kobiet po 30-stce

 

Od dawna myślę, że wygląd faceta zależy głównie od struktury kostnej twarzy (która jest w miarę stała po okresie dojrzewania), u kobiet uroda jest zależna w większym stopniu od tkanek miękkich których stan pogarsza się z wiekiem.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Subiektywny napisał:

Tak, to Śląski w "Hienach..." podał taki dość pragmatyczny wzór na koszt kobiety. I doszedł do równie wstrząsającego jak i pragmatycznego wniosku, że często te horrendalne kwoty

w przeliczeniu na jeden stosunek to nie opłata za 'jednostkowy dostęp do wdzięków' lecz za tzw. 'luksus teoretycznej wyłączności '.

Droga ta wyłączność, droga jak cholera.

Dla mniej doświadczonych życiowo dodam, że cena ma tendencję do rośnięcia wraz z długością trwania związku a szczególnie - po jego sformalizowaniu.

 

S.

My, będąc w związkach chcąc nie chcąc realizujemy imperatyw biologiczny kobiet płodząc, a następnie wychowując potomstwo. Przecież one są tak uwarunkowane. Potem, często realizujemy nakaz społeczny wymuszonego utrzymywania dzieci (a faktycznie kobiet) w formie kosztów na tzw. rodzinę, potem też alimentów, a za tą wątpliwą przyjemność mamy jeszcze reglamentowanie dupy przez Panie. One wykorzystując nasz popęd ( bardzo często nieopanowany) manipulują nami po mistrzowsku i w pewnym sensie kanalizują ten popęd według swojego widzimisię.

Im dłużej o tym wszystkim myślę, tym bardziej jestem przerażony jaką mamy podłą rolę w tym chorym społeczeństwie.

 

Oj Bracia, jeszcze długa droga przed nami.

T.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, TPakal1 napisał:

 

Im dłużej o tym wszystkim myślę, tym bardziej jestem przerażony jaką mamy podłą rolę w tym chorym społeczeństwie.

 

Oj Bracia, jeszcze długa droga przed nami.

T.

 

 

Głowa do góry @TPakal1 :)

Im dłużej myślę jak wzrasta świadomości a z nią - pragmatyczne zrozumienie 'tu i teraz' - szczególnie w układach damsko-męskich, jak bardzo zmieniło się zarówno nastawienie jak

i oczekiwania oraz pojęcie gry, w którą grają z nami kobiety en masse - tym bardziej jestem optymistą.

Jak wiele można zyskać, a wręcz 'wygrać życie' potrafiąc utrzymywać biologiczny popęd w ryzach jak na rozumne zwierzę przystało. Jak dzięki procesowi poznawczemu oraz pragmatycznemu

wcieleniu w życie wniosków z niego płynących - odmienić owe zasady gry damsko-męskiej i samemu stawiać się w miejscu uprzywilejowanym. A wszystko to z uśmiechem, uprzejmością, zasadami społecznego savoir vivre - bez jednoczesnego pozwolenia na wepchnięcie w ramy zabiegającego, proszącego się petenta. Owszem - są okresy lepsze i gorsze, momentami wycinek żeńskiego wszechświata z którym mam bezpośrednią styczność - je mi z ręki. Innymi momentami z kolei czuję znużenie, zniechęcenie i brak wewnętrznej iskry i chęci do gry z nim - co przekłada się na percepcję odpowiednio bardziej szarą i pesymistyczną.

 

Jednak konkluzja jest jedna. I bardzo optymistyczna w swym założeniu. Dysponując przeciętną inteligencją, bo nie trzeba być ani asem ani orłem, dzięki własnej percepcji i umysłowi jesteśmy w stanie wznieść się dużo, dużo wyżej i wyrobić doskonałą pozycję jednostkową. Nie bez znaczenia jest fakt, że otoczenie wręcz 'bombarduje' nas bodźcami, które wpływają na koncentrowanie się i pozwolenie, byśmy dali się miotać i napędzać popędom. Ta cała golizna wokół nas - w necie, na bilbordach, w mediach - to parcie na seks i zabieganie o względy bez liczenia się z ceną - utrwala naszą męską zależność. Zależność od popędu - a patrząc dalej - od 'dilerki' zaspokojenia owego popędu - czyli od kobiety.

Opanowanie i kontrola nad nim to fundamentalny, węgielny kamień w rozwoju mężczyzny. Potem? Potem jest już wyłącznie z górki :D

 

Tak, jestem optymistą. A utwierdza mnie w nim ilość zainteresowanych spojrzeń kobiet wokół mnie - jak wzrosła od momenty kiedy uświadomiłem sobie i wdrożyłem z życie pewne wnioski. I nie chodzi wyłącznie o zewnętrzne oznaki zespołu status-prestiż-pozycja społeczna, bo nikt z nas nie nosi na czole wyświetlacza LED z aktualnym bilansem konta bankowego. Dlatego też tyle wspominam w wątkach dotyczących męskiej prezencji jak ważny jest odpowiedni ubiór i zewnętrzny look - bo choć nie szata zdobi człowieka to jednak kwestia wyglądu/prezencji ma znaczenie społeczne wręcz fundamentalne - czy się to komuś podoba czy nie.

 

Jako mężczyźni - dbając o to co w nas niejako 'w środku' oraz przykładając wagę do tego jak wyglądamy 'na zewnątrz' czyli właściwą postawę życiową i prezencję wedle aktualnie pożądanych społecznie/medialnie wzorców - stajemy się niczym gość obdarowany wzrokiem w tłumie niewidomych!

 

The-Wolf-of-Wall-Street-banner-1200x520.

 

S.

 

 

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Nie bez znaczenia jest fakt, że otoczenie wręcz 'bombarduje' nas bodźcami, które wpływają na koncentrowanie się i pozwolenie, byśmy dali się miotać i napędzać popędom. Ta cała golizna wokół nas - w necie, na bilbordach, w mediach - to parcie na seks i zabieganie o względy bez liczenia się z ceną - utrwala naszą męską zależność. Zależność od popędu - a patrząc dalej - od 'dilerki' zaspokojenia owego popędu - czyli od kobiety.

Nic dodać, nic ująć. :)

Zauważyłem też inne niepokojące zjawisko. Komuś ( pewnie obaj wiemy komu ) zależy żebyśmy się rozmnażali, powiększając masę konsumentów i wyrobników, żebyśmy byli tępą masą łatwosterowalną, z którą można praktycznie zrobić wszystko.

I tym "dobroczyńcom" świadomym potężnego wpływu mediów (szczególnie TV) na masy, przyszedł "genialny" pomysł, aby tą zwierzęcość (chlanie, ćpanie i ruchanie) wpoić młodym ludziom chłonnym na różne wpływy, już od najmłodszych lat.

Zetknąłeś się pewnie z tymi demoralizującymi gniotami czyli Ekipa z New Jersey (US), Ekipa z Newcastle (GB) i Warsaw Shore (Polandia)

Q...a nie jestem moherowym beretem, ale to nawet mnie szokowało.

Pełne przyzwolenie na zwierzęcość i jej przejaw przez młodych. Też pewnie dla ich dobra. ;)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, TPakal1 napisał:

Nic dodać, nic ująć. :)

Zauważyłem też inne niepokojące zjawisko. Komuś ( pewnie obaj wiemy komu ) zależy żebyśmy się rozmnażali, powiększając masę konsumentów i wyrobników, żebyśmy byli tępą masą łatwosterowalną, z którą można praktycznie zrobić wszystko.

I tym "dobroczyńcom" świadomym potężnego wpływu mediów (szczególnie TV) na masy, przyszedł "genialny" pomysł, aby tą zwierzęcość (chlanie, ćpanie i ruchanie) wpoić młodym ludziom chłonnym na różne wpływy, już od najmłodszych lat.

Zetknąłeś się pewnie z tymi demoralizującymi gniotami czyli Ekipa z New Jersey (US), Ekipa z Newcastle (GB) i Warsaw Shore (Polandia)

Q...a nie jestem moherowym beretem, ale to nawet mnie szokowało.

Pełne przyzwolenie na zwierzęcość i jej przejaw przez młodych. Też pewnie dla ich dobra. ;)

 

 

uniwersalny pomysł na "szoł" trochę patoli + wóda i masz gotowe, teraz  rośnie gimbaza i limbaza która przyjmuje ich jako wzorce bo jest fajnie ruchanie, siłka i wóda

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w tym Warsaw (W)shore ta "kamera aktu seksualnego" była zamazana i jakby z noktowizji, teraz to dosłownie jeden krok od porno. Oczywiście poziom rynsztoku, co sie gawiedzi (najcześciej gimbazie/licbazie) podoba i chca sie do nich upodobnić. Na szczęście sa ciekawsze rzeczy w TV i necie, discovery czy np ostatnio na YT spodobali mi sie BackYardScientists :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.