MagMu Opublikowano 7 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2014 Od jakiegoś czasu uwielbiam aktywnie spędzać czas, a cierpię, gdy muszę długo zalegać przed kompem.Od marca biegam parę razy w tygodniu (obecnie przebiegam mniej więcej dychę w nieco ponad godzinę).Właśnie przygotowuję się do I Biegu Wegańskiego (na 10km). Do tego lubię robić dobrą wege szamkę, bo jedzenie ma znaczenie Uwielbiam góry... To one i wspomnienie o nich daje mi kopa i strzał energii. Największą miłością pałam do Tatr - gdy przemierzam tamtejsze szlaki, czuję, że jestem na swoim miejscu. Za każdym razem zostawiam tam kawałek siebie, by znów wracać...W tym roku udało mi się zrealizować moje marzenie i wdrapałam się na Rysy (przeszłam jednego dnia całą trasę od Palenicy przez Morskie Oko, Czarny Staw, Szczyt Rysów ten polski i ten słowacki, zeszłam przez chatę pod Rysami, Żabie Stawy, aż na parking za Popradzkim Stawem i tam miałam już transport na kwaterę). Teraz marzę by w przyszłym roku wdrapać się na Gerlach, a przy okazji zaliczyć kilka mniejszych szczytów i parę dolin. Bardzo lubię pływać, i fascynuje mnie podwodny świat. Dlatego od jakiegoś czasu robię kurs OWD i mam nadzieję na nurkowy tydzień w Egipcie To chyba tyle o moim hobby P.S. Założyłam nawet bloga o tematyce jak powyżej, ale na razie muszę jeszcze nad nim popracować; jak uznam, że jest już gotowy, by ujrzeć światło dzienne, być może zapodam tu linka 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MagMu Opublikowano 7 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Września 2014 Nie do końca wiem jak to się stało, ale mój topic się potroił Proszę admina o usunięcie dwóch kopii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martino Opublikowano 8 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2014 Łoooo MagMu, mamy ze sobą nieco wspólnego Również biegam, biegałem już w Łodzi półmaraton, LCJ Run i parę razy Bieg ulicą Piotrkowską. I powiadasz, że jesteś weganką..hmm to zasługuje na szacunek. Czytałem książkę o gościu, który jest weganinem i biega ultramaratony (Scott Jurek - Jedz i biegaj). Góry to też moja pasja. W tym roku byłem po raz drugi na Rysach, szlakiem od strony Morskiego Oka i zejście na słowacką stronę, potem dojazd do Starego Smokovca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MagMu Opublikowano 8 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Września 2014 Miło.Scotta Jurka nie trzeba mi przedstawiać, mam nawet w swoim zbiorze tę jego książkę "Jedz i biegaj", ale bez ogródek powiem, że większą inspirację czerpię z życiorysu Rich Rolla. Ze strasznego alkoholizmu stał się jednym z 25 najsprawniejszych ludzi świata (wg jakiegoś tam magazynu sportowego). Zapisał się w księdze rekordów guinessa: wraz z kumplem w ciągu siedmiu dni zaliczyli 5, słownie: pięć triathlonów Ultraman. Kolo bije rekordy sprawności i wydolności - jak sam twierdzi - dzięki wege diecie.Poza tym zgłębiając jego książkę ("Finding ultra", pol.: "Ukryta siła"), miejscami miałam wrażenie, że czytam o sobie. Potężne nałogi, zaniedbanie, zła dieta, załamki i w końcu gigantyczny strach i nagłe olśnienie by wstać i zrobić pierwszy krok. Co do bycia wege to ja mięsa nie jem już 16 lat. Ale moja dieta nie zawsze była zdrowa. Był okres, że żywiłam się kawą, szlugami i snickersami. Wpędziłam się w anemię, nadwagę i deprechę - było ze mną naprawdę słabo. Od jakiegoś czasu odkrywam wegetarianizm (a szczególnie jego najwspanialszą odmianę - witarianizm) na nowo. Kiedyś to była dla mnie głównie ideologia, dziś - przywracanie i utrzymywanie zdrowia. Jedyne czego jeszcze brakuje mi do szczęścia to CZAS, który tak często bezpowrotnie przecieka mi przez palce... Cierpię na permanentny niedoczas z powodów zawodowych i nie mogę poświęcić swoim pasjom tyle chwil ile bym chciała. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brzytwa Opublikowano 9 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2014 Odnośnie gór. Największa sympatią darzę najtrudniejsze szlaki. Nie tyle ze względu na oczywiste oszałamiające widoki i przyjemność samej wspinaczki, ale dlatego, że większość ludzi na nich poznanych to nie są lekkomyślni głupcy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 9 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2014 Kiedyś muszę skosztować łażenia po górach, coś w tym jest. Póki co byłem tylko trzy razy w zakopcu, pamiętam tylko zakwasy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość leviatan Opublikowano 9 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2014 Szczerze polecam. Góry to według mnie zabawa dla intelektualistów. Piękne widoki. Samotność, względnie ograniczone grono. Starcie z samym sobą oraz warunkami. Przygoda oraz pewne ryzyko. Góry uczą szacunku, pozwalają poznać własne ograniczenia i je przełamywać. Przygoda nie z tej ziemi. Na pewno jest to dużo lepsza opcja niż wyjazd nad morze gdzie jedyne opcje to właściwie: pluskanie w morzu, smażenie, chujowe imprezy, chlanie ćpanie. Jeśli kiedykolwiek dorobię się syna to zabiorę go na jakąś fajną wyprawę. Mnie niestety nikt nigdy nie zachęcił do tego i spróbowałem dopiero na ostatnim roku studiów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brzytwa Opublikowano 9 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2014 No, morze i jeziorka to przyciągają największą ilość leniwego i opasłego 'stada', ze wszystkimi jego negatywnymi aspektami.Druga sprawa, zauważyliście jak wielu wspinaczy, taterników, alpinistów, himalaistów i polarników to ludzie, których ciężko zmanipulować, mocno zarośnięci, odporni na niskie temperatury. Wyobrażacie sobie Kukuczkę albo Messnera, który rezygnuje z wyprawy na Dhaulagiri, czy inne Lhotse, bo ktoś mu powiedział, że tam zimno i można zginąć? Ha! Ciągnie wilka do lasu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość leviatan Opublikowano 9 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2014 No, morze i jeziorka to przyciągają największą ilość leniwego i opasłego 'stada', ze wszystkimi jego negatywnymi aspektami.Druga sprawa, zauważyliście jak wielu wspinaczy, taterników, alpinistów, himalaistów i polarników to ludzie, których ciężko zmanipulować, mocno zarośnięci, odporni na niskie temperatury. Wyobrażacie sobie Kukuczkę albo Messnera, który rezygnuje z wyprawy na Dhaulagiri, czy inne Lhotse, bo ktoś mu powiedział, że tam zimno i można zginąć? Ha! Ciągnie wilka do lasu Albo żona powiedziała, "Misiaczku - proszę nie jedź. Masz przecież dzieci, lepiej zostań ze mną ja tak cierpię. A w ogóle to mam złe przeczucia." Oj tak. Góry to szkoła charakterów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jajacek Opublikowano 10 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2014 Albo żona powiedziała, "Misiaczku - proszę nie jedź. Masz przecież dzieci, lepiej zostań ze mną ja tak cierpię. A w ogóle to mam złe przeczucia." Oj tak. Góry to szkoła charakterów. Jest taki mądry cytat Theodora Roosevelta:Uznanie należy się człowiekowi, który jest na arenie; którego twarz naznaczona jest pyłem, potem i krwią; który odważnie dąży do celu; który myli się i wkrótce ponawia próbę; który w końcu zna triumf wielkiego osiągnięcia; i który jeśli nawet przegra, przynajmniej przegra dając z siebie wszystko, tak że jego miejsce nigdy nie będzie z tymi chłodnymi i tchórzliwymi duszami, które nie zaznały ni zwycięstwa ni porażki. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Inkoguto Opublikowano 12 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2014 Uwielbiam góry... To one i wspomnienie o nich daje mi kopa i strzał energii. Największą miłością pałam do Tatr - gdy przemierzam tamtejsze szlaki, czuję, że jestem na swoim miejscu. Za każdym razem zostawiam tam kawałek siebie, by znów wracać...W tym roku udało mi się zrealizować moje marzenie i wdrapałam się na Rysy (przeszłam jednego dnia całą trasę od Palenicy przez Morskie Oko, Czarny Staw, Szczyt Rysów ten polski i ten słowacki, zeszłam przez chatę pod Rysami, Żabie Stawy, aż na parking za Popradzkim Stawem i tam miałam już transport na kwaterę). Również miłośnik gór po tej stronie kabla. Polecam od Czarnego Stawu miast na Rysy, odbić w prawo na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem - trasa bardzo ładna, bardzo urozmiaicona i znacznie mniej oblegana niż Rysy. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NEO Opublikowano 13 Września 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2014 Ja też bardzo lubię chodzić po górach W dzieciństwie mama zabierała nas zawsze na wakacje i wchodziliśmy na szczyty, byłem też na 2 obozach i teraz już nie wyobrażam sobie gdzieś jechać i tylko siedzieć nad wodą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MagMu Opublikowano 14 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Września 2014 Rysy były raz i styka mi na razie. Choć marzy mi się nocka w Chacie pod Rysami Jak już iść na Mieguszowiecką przeł., to warto wziąć ze sobą jakiegoś znawcę topografii i wdrapać się na Czarny Mieguszowiecki Szczyt. Może się w przyszłym roku uda, choć nastawiona jestem głównie na słowackie szczyty, a najbardziej na Gerlach. Marzy mi się jeszcze jesień w Tatrach i właśnie planuje co by tu zrobić żeby się na 4 dni w październiku wybrać... Praca niestety bardzo mnie absorbuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser78 Opublikowano 6 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2019 Uwielbiam góry :), od małego. Dotychczas sporadycznie wybywałam w góry, ale zamierzam robić to częściej. Z racji, że początek roku chcę się przygotowywać fizycznie jak i zakupić już profesjonalny sprzęt i ubiór. Takie moje plany. Jest tych sklepów, ale też są promocje, ale nie bardzo wiem, które wybrać. Może jest tu jakaś osóbka, która przetestowała w terenie i wspomogła by mnie radą, w szczególności chodzi mi o obuwie. Wiem, wiem w necie wszystko, ale..... Do tego wszystkiego chcę sobie sprawić aparat fotograficzny i coś co kameruje pod wodą, ale tego tyle na rynku, że kompletnie nie wiem co wybrać - na pewno coś ze średniej półki, a przede wszystkim sprawdzone. A i lornetkę:). Będę rada za każde sugestie :). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 14 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2019 Gór mi dajcie, gór mi trzeba! Byłam wiele razy i mogłabym wracać do woli. Najwięcej razy byłam z moimi harcerzami. Z nimi były najdłuższe wędrówki W tym roku chciałabym zaliczyć jakieś. Może Szkocja... a może w Polsce da radę... Plecak-kostka na ramionach, pot z spływa z czoła, mięśnie nóg pieką, brakuje tchu ale jest uśmiech na twarzy bo nie da się inaczej widząc takie piękne krajobrazy, naturę... A z harcerzami takie wędrówki najlepsze! Ale mam teraz apetyt na góry... nic tylko: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jebak Leśny Opublikowano 14 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2019 Dnia 6.02.2019 o 22:36, Nefertiti napisał: w szczególności chodzi mi o obuwie Jeśli to ma być coś ambitniejszego niż spacerki dolinkami po wyłożonymi kamieniami szlakami, to zainteresuj się butami podejściowymi.Ale to oczywiście opcja na ciepłe miesiące, bo też nie podejrzewam Cię o szarpanie się zimą w góry przy nikłym doświadczeniu... Co do kamer, to po to stworzono kamerki sportowe.Ostatnio wyszło coś dobrego z świetną stabilizacją i wodoodpornością do 10metra bez obudowy.Pewnie każdy z wie o co chodzi więc reklamy firmie robił nie będę? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser78 Opublikowano 14 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2019 @Jebak Leśny, Dziękuję. Dzięki za zarys, gdzie się poruszać i na czym się bardziej skupić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cuba Libre Opublikowano 17 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2019 Mój chłopak uwielbia góry i potrafi o nich opowiadać godzinami, czasami zabiera mnie na małe wyprawy, na które bez większego przygotowania mogę wejść. Pod koniec miesiąca się wybieramy. Ale tym razem w góry północnoalbańskie. ? W tym roku wybieramy się wspólnie również na kajaki. Wcześniej pływałam tylko ze znajomymi ze studiów, uwielbiam takie przygody. Spanie w lesie, ogniska, przemoknięcie, podrapane nogi, dużo słońca. Przeciąganie kajaków przez połamane drzewa. Obydwoje też uwielbiamy morze i pływanie. On pływa na duże dystanse, ja raczej rekreacyjnie.On na basenach olimpijskich,a ja w swoim małym, niedaleko osiedla. Szkoda, że obecnie zrezygnowałam z biegania, uwielbiałam bieganie nocą, około 23, ile wtedy można było spotkać biegaczy. Piękne chwile, może powrócę, jak nieco się ociepli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser78 Opublikowano 28 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2019 Pozwolę sobie to tu zostawić, choć miejsc zapierających dech jest mnóstwo . Ale chociaż oko nacieszyć fotografiami, to raj dla duszy, taka namiastka jakby się było realnie - super takie wyprawy . http://www.karolnienartowicz.com/20-najpiekniejszych-miejsc-w-tatrach-polskich/?fbclid=IwAR2YxBqsM_-YhxLZDxZqErds3WCnAUQcvw3ROMtjtV9YSOLdDgdBr9s_4qY 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mr.Arioch Opublikowano 28 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2019 To już wiem co będę robić latem ?. Muszę zdobyć parę szczytów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emrata Opublikowano 28 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2019 (edytowane) Spostrzegłam, że przez ostatnie dwa lata, w okresie lata po Tatrach chodzi się w tłumie. Wejście na Kościelec czy Świnice jak w centrum handlowym. Jestem totalnym amatorem w tej kwestii, ale udalo mi sie raz wybrać w zimę, szlakiem do Doliny Pięciu stawów, dwóch turystów na drodze, widoki piękne, polecam.Pakować raki i w drogę. Coraz częściej też wracam w Bieszczady, mniej ludzi i czuć przestrzeń, w tym roku chciałabym wybrać się w ich ukraińską część. Może ktoś już tam zawedrował i może polecić miejsce do zatrzymania lub szlaki, które warto przejść? Przy okazji tematu, przypomniała mi się historia znana w necie człowieka, który wie jak żyć http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,24338259,piec-osob-w-odcietym-od-swiata-schronisku-w-tatrach.html Edytowane 28 Lutego 2019 przez emrata Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Conrad Opublikowano 28 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2019 5 godzin temu, emrata napisał: Coraz częściej też wracam w Bieszczady, mniej ludzi i czuć przestrzeń, w tym roku chciałabym wybrać się w ich ukraińską część. Może ktoś już tam zawedrował i może polecić miejsce do zatrzymania lub szlaki, które warto przejść? Polecam portal www.karpatywschodnie.pl , masz tam wszystkie potrzebne informacje o tych miejscach, w tym mapy szlaków. Ja zaliczyłem Bieszczady Wschodnie, baza Żdeniewo. Bardzo kuszące jest połonina Borżawa czy pasmo Czarnohora. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser78 Opublikowano 23 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2019 Tak dla odświeżenia :). 24 marca mijają 71 urodziny Józef Jerzy Kukuczka (ur. 24 marca 1948 w Katowicach, zm. 24 października 1989 na Lhotse w Nepalu) – polski taternik, alpinista i himalaista, jako drugi człowiek na Ziemi zdobył Koronę Himalajów i Karakorum – wszystkie 14 głównych szczytów o wysokości ponad 8 tysięcy metrów (pierwszy był Reinhold Messner, któremu zajęło to szesnaście lat i cztery miesiące, Kukuczce niespełna osiem lat). Uznawany jest za jednego z najwybitniejszych himalaistów w historii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 24 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2019 No to postanowione. Bilety zabookowane... w Maju Bieszczady są moje. Mam zamiar zdobyć Tarnicę i generalnie na celowniku Połonina Caryńska. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser78 Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2019 Siemka, @Hippie :). I jak tam wypad w góry, wszystko zgodnie z planem? Bo u mnie w planach właśnie Bieszczady, nigdy nie byłam . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi