Metody Opublikowano 18 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 (edytowane) Czasami czytam o samurajach, o ich kodeksie honorowym i oni nie musieli mieć niczego na papierze, płótnie. Jeżeli coś powiedzieli, obiecali, było to świetę, nie musieli spisywać umówi td. jak to robimy dzisiaj. Rycerze, nawet ludzie niecałe 100 lat temu ...dla nich słowo to było coś. Dzwonie do fachowca i on daje słowo, że przyjedzie za 2 dni, po tygodniu nie raczy nawet odebrać telefonu i to w branży budowlanej norma ! Umawiasz się z kimś na spotkanie i on chwile przed dzwoni, że jednak coś mu wypadnie... Pożyczam przyjacielowi trochę papieru i mówi, że odda za 3 miesiące, a czekam już całość zwrotu 2 lata (nie żebym się jakoś czepiał i stawiał sprawę na ostrzu noża, ale słowo !). Przysięga małżeńska, a tylko w tamtym roku było ponad 200 000 rozwodów. Wiele razy sami sobie coś obiecamy i dajemy ciała. Dlaczego robimy z własnej buzi szmatę ? Dlaczego w ogóle tracimy wartości, które kiedyś było bardzo ważne, a dzisiaj są nic nie warte, bo zmieniamy się jak flaga na wietrze, w zależności od sytuacji ? Konformizm ? Jakie są Wasze myśli odnośnie danego słowa, obietnicy ? Edytowane 18 Września 2017 przez Metody 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ciekawyswiata Opublikowano 18 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 @Metody Trochę Cię rozumiem. Ja mam fioła na punkcie punktualności. Gdy się z kimś umawiam na godzinę 20:00 to na godzinę 20:00, a nie 20:20. Dopuszczam jedynie spóźnienie 3-5 minutowe( ze względu na różnice na zegarkach). Generalnie nie rozumiem ludzi, którzy dają słowo, a później go nie dotrzymują. Nie raz byłem świadkiem, że koleżanka mówi koledze, że nie rady i koleś idzie sam na wesele bez partnerki. Nie raz sam miałem sytuację, że umawiałem się z kumplem na wieczór, a ten dzwonił trzy minuty przed spotkaniem, że jednak nie da rady. Albo co lepsze- sam dzwoniłem do niego i się pytałem gdzie jest, a on mówił, że jest zmęczony i sorry. Tylko tyle. Oczywiście czasami się zdarzają sytuacje, że coś komuś wypadło ważnego, ale w większości przypadków to brak kultury i brak fachowości oraz szacunku do naszego czasu. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vodkas85 Opublikowano 18 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 Jeszcze jakiś czas temu nie dotrzymywałem słowa...bo mi się nie chciało, bo trzeba było ruszyć dupę i się wysilić. Ludzie niedotrzymują słowa bo są pierdolonym nygusami. I tu nie chodzi o egoizm tylko o brak poczucia szacunku do siebie samego i do drugiego człowieka. Jak coś obiecujesz jak się umawiasz to dotrzymujesz słowa. Ludzie którzy nie są słowni nie są godni zaufania. Jeśli masz znajomych którzy coś obiecują a tego nie dotrzymują...to chuj im w dupę po same jaja. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pozytywny Opublikowano 18 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 Mam podobnie, jeśli się umawiam na godzinę A to przychodzę na godzinę A. Chociaż zwykle przychodzę i tak wcześniej. Gdybym wiedział, ,że mam problemy z wyrobieniem się na godzinę A to wyznaczyłbym godzinę B, tak aby się nie spóźnić. To naprawdę bardzo proste! Niestety większość ludzi ma na to wyjebane. Zero szacunku dla cudzego czasu. Kiedyś na to nie zwracałem uwagi, ale teraz jeśli ktoś nie szanuję mojego czasu to nie mam ochoty się z nim zadawać. Tak samo jest z dawaniem "słowa honoru". Czegoś takiego nie ma u większość osób. Oczywiście są sytuację awaryjne i wyjątkowe. O samicach i ich przysięganiu, dawaniu słowa i obiecywaniu to chyba nawet nie warto nawet wspominać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomko Opublikowano 18 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 @vodkas85 Jak czytam twoje posty z bluzgami i patrzę na tego avatara to mój mózg czyta je zaplutym głosem Cegłówki z Przekrętu. Zajebiste 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 18 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 Bycie słownym rzadka sprawa ostatnimi czasy. Kiedyś, jeszcze jak byłem dzieckiem, nigdy nie kłamałem, tak zostałem nauczony (później to się szybko zmieniło), wyrobiłem sobie taką markę u kolegów z klasy, że jak graliśmy w nogę i się kłóciliśmy czy był faul czy nie, to byłem ostateczną wyrocznią, mimo tego, że grałem w jednej z drużyn A teraz to wygląda tak, że jeśli kogoś szanuję (zasłużył sobie wcześniej na szacunek postawą/zachowaniem/osiągnięciem) to uważam na to, co mówię, i jak mówię to spełniam choćby się waliło paliło. Natomiast ludzie, którzy chcą coś na mnie ugrać, próbują coś wymuszać itd, to jak mi wygodnie. Niczego nigdy nie obiecuję, dla mnie słowo "obiecuję" jest wiążące i mówię je tylko wtedy gdy jestem pewien, że wypełnię. Co do spóźnień, to ogólnie kwadrans akademicki, chyba że ktoś jest naprawdę przyjacielem, to jestem w stanie wybaczyć więcej. W przypadku dziewczyn na randki, uznaję że jeśli sama z siebie zadzwoni/napisze, przeprosi, poda powód i zaproponuje inny termin to nie ma problemu (raz), a jak nie to urywam kontakt. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 18 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 Honor i męskie zasady powoli umierają w tym społeczeństwie. Jestem starego chowu i słowo jest u mnie droższe od pieniędzy, staram się dbać o swój wizerunek. Przede wszystkim przed samym sobą! 6 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser139 Opublikowano 18 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 (edytowane) Pytanie, z czego to wynika? Nie zgodzę się, że osoby z roczników 50,60 są bardziej słowne niż ,,młodzież" z lat 90. Mnie osobiście denerwuje, że oszustwo,cwaniactwo jest mylone z zaradnością a uczciwość z frajerstwem. Sam święty niestety w tym temacie nie jestem, ale ciekawi mnie źródło tego problemu. Bezstresowe wychowanie? Jak myślicie? Edytowane 18 Września 2017 przez dobryziomek 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MoszeKortuxy Opublikowano 18 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 21 minut temu, Adolf napisał: Honor i męskie zasady powoli umierają w tym społeczeństwie. Im bardziej sfeminizowane społeczeństwo tym mniej liczy się głos mężczyzn niestety 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 18 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 28 minut temu, dobryziomek napisał: ale ciekawi mnie źródło tego problemu. Bezstresowe wychowanie? Kiedyś nie było internetu, a TV w stopniu ograniczonym, dwa kanały. Wychowywaliśmy się na podwórku, gdzie panowały proste zasady. Jesteś nie słowny to wypierdalaj z bandy. Tak mi zostało. Teraz młodzież nie potrafi funkcjonować w grupie i 31 minut temu, dobryziomek napisał: oszustwo,cwaniactwo jest mylone z zaradnością a uczciwość z frajerstwem. Pozdro. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser13 Opublikowano 18 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 Jeżeli obiecałem jakiejś dziewczynie, że zadzwonię, to dzwoniłem, pomimo, że można uznać to za białorycerskie, i powinno się olać temat, ale z kultury i bycia dżentelmenem dzwonię zawsze, nie chodzi o samo składanie obietnic. Wolałbym użyć słowa rzetelność Lepiej mnie ono określa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Johnsons Opublikowano 18 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 Honor w 'państwie prawa' nie ma miejsca. Tu cię zmuszają to wyzbycia się honoru. Mam ogromny szacunek do ludzi, którzy żyli/żyją/żyć będą w zgodzie ze sobą. Bo tym właśnie jest dotrzymywanie słów i obietnic. Dałeś słowo - no to całym sobą je wspierasz, jesteś spójny. Co do dawnych czasów - Oczywiście rycerze mieli swój etos i samuraje mieli swój kodeks, ale nie oszukujmy się nie każdym wojownik był gotów iść tą drogą. Wtedy też były takie 'nygusy'. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser139 Opublikowano 18 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 (edytowane) Teraz, Johnsons napisał: Co do dawnych czasów - Oczywiście rycerze mieli swój etos i samuraje mieli swój kodeks, ale nie oszukujmy się nie każdym wojownik był gotów iść tą drogą. Wtedy też były takie 'nygusy'. I właśnie przez to zginął Zawisza Czarny. Jego synowie dali ciała razem Zygmuntem Luksemburskim(niektórzy twierdzą, że dawali ciała Zygmuntowi) i w sumie przez to Zawisza dostał się do niewoli...... Edytowane 18 Września 2017 przez dobryziomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tornado Opublikowano 18 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 Z gęby nie robić wiatraka. Curwy z Logiki. Zaufanie jak zapałka , zapłonie tylko raz. W imię zasad z cur...synu. Honor nie uratował nikogo , wykończył miliony. Co ja nie dam rady? Ciszej jedziesz dalsze budziesz . 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MG-42 Opublikowano 18 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2017 Może być tak, że kiedyś był większy nacisk w nauce by nie kłamać. Tak nam to wpoili że źle się z tym czujemy jak kłamiemy, a cwaniaki wiedzą o tym i to wykorzystują i to tak inteligentnie kłamią, że ciężko wyłapać. Pewnie szkolą się. Bo jak zobaczymy reklamy w tv.to myślimy ale kłamią ale skoro w tv. kłamią to jest jakieś przyzwolenie na to no to wszyscy zaczynają kłamać trochę mniej trochę więcej. Nawet takie spóźnienie się celowe jest kłamstwem, bo wtedy Ty czekasz a to coś już mówi, że Ci zależy bardziej niż temu co się spóźnił. Jemu też zależy ale coś chce więcej ugrać dlatego kłamie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maszracius_Iustus Opublikowano 25 Września 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2017 Czytanie Twoich postów to przyjemność sama w sobie głębokość i trafność zwrotów i przywołań czasem onieśmiela, że młody człowiek jest dziś tak ogarnięty kończąc pochwałę i odpowiadając na zadane pytanie mianowicie; Jak zawsze z kasą mi się nie przelewało starczało tylko na podstawowe życie tak jednego razu spisałem sobie swoje wady i zalety i słowność jest moją najmocniejszą stroną dla mnie przysięga jest czymś świętym nie ważne w jaki sposób zawarta co prawda moja dyskrecja i uczciwość w umowach póki co pozwala mi nieco zarobić, lecz nie są to wielkie sumy ze względu na brak fachowości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi