Skocz do zawartości

Cham Niezbuntowany

Użytkownik
  • Postów

    214
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Cham Niezbuntowany

  1. Ostatnimi czasy polubiłem wieczorem, przy zielonej herbacie i ciszy wokół, poczytać sobie. Przy wyłączonym Internecie, odcięty od świata. Nikt mi dupy nie truje (ani ja nikomu hehe). Sam ze sobą. Bo koniec końców, prócz śmierci i podatków, nie ma nic pewniejszego niż spędzenie całego życia w swoim towarzystwie.
  2. Muszę przyznać, że moja cera (weganizm, umiarkowane uprawianie sportu, brak słodyczy) jest lepsza niż cera mojej dziewczyny (mięso + produkty odzwierzęce jedzone, brak sportu, nieco słodkości). Nie jestem pewny, czy można powiązać jedno z drugim, ale jakbym miał strzelać - to tak. Dieta, aktywność fizyczna i również pewne predyspozycje genetyczne mają tutaj znaczenie.
  3. Polecam te gumki: O ile nie pomagają jakoś mocno, to z pewnością te kilka minut mi przynajmniej dodają.
  4. Red flags były widoczne. Dobrze, że rozwód na Twoich zasadach. No i brak bombelków z myszką - też duży +. A co do zastanawiania się, co i dlaczego...jakie to ma teraz znaczenie? W sensie - trochę można pokminić (aby w przyszłości nie popełnić tych samych błędów), ale człowiek potrafi się zaje*ać na takich rozmyślaniach. Bądź sobą i rób to co lubisz. Morze jest piękne - fale, szum wiatru, ptaki etc. Korzystaj, póki możesz 🙂
  5. Teraz jakieś triple AAA gry tworzą, GTA nie GTA. A tutaj człowiek czeka jak będzie mógł obić słonowatego po mordzie 😄
  6. Hm, sam chciałbym, aby moja (ewentualna) małżonka + dzieci miały moje nazwisko. Dziwnie czułym się z podwójnym, a co już by nie mówić z nazwiskiem myszki. ...ehhh, ale jak dobrze, że jestem jeszcze gówniarzem i muszę martwić się studiami i wynajmem mieszkania za marną pensję, a nie nazwiskiem rodowym.
  7. A jak to jest Bracia, że człowiek nawet gdy wie co by chciał od życia (subiektywnie: być szczęśliwym), to jednak nie dąży w pełni do tego? Wadliwy egzemplarz homo sapiens, społeczeństwo czy co...
  8. Obejrzałem całe. Video z końca mnie, jako chłopaka co ma 2X lat, ma dziewczynę i możliwe że kiedyś chciałby "pchać" relacje do przodu - przeraża...boże, żeby tak nadawać na ojca swoich dzieci i blokować mu dostęp? Piekło musi być usłane takimi manipulatorami.
  9. W sumie to prócz a) reszta się...zgadza? Kurwa, sam mam 2X lat, po studiach prawie. I kumpel w USA zarabia 4X więcej (w restauracji) niż ja w korpo. Czasem sobie facet myśli czy to on jest zjebany, czy te parę lat co zmarnował na naukę...
  10. A może było jej napisać, że ty masz ssaka innego niż wszystkie? Aj aspekty nowoczesnego świata. Jak ja to lubię - i się cieszę, że są osoby co równie racjonalnie są w stanie takie rzeczy zauważyć. Myślę, że jesteś ogarniętym facetem i tak szybko ja poznałeś laskę od zajebistej ortografii, to poznasz kolejna. A czy będzie lepiej pisała - jeden Pan Bóg to wie.
  11. @Eren Yeager czasem ktoś musi złapać kogoś za jaja. I tym kimś jest w tym wypadku to forum. Zapewne każdy ma pewne pasje/zainteresowania, którym mógłby się oddawać przez wiele godzin z rzędu. Czy to alko, fajki, nauka, czytanie, praca czy układanie bierek na stole. W gruncie rzeczy to chyba chodzi o to, by robić to, co się lubi. Co nie znaczy że jak się lubi wybić 10 żubrów to tak trzeba (nie, perła export lepsza xd). Piwo to jak rosół (żarty dla szkolniaków, oni zrozumieją). Ja np. zauważyłem, że mam coraz większa energie przy jednoczesnym braku parcia na kontakt z panną przy wykonywaniu aktywności fizycznej. Jazda na rowerze, bieganie, spacer. A to u mnie przyszło tak, że się odstawiło praktycznie wszystko, co mi zajmowało czas.
  12. Pracuje w podobnym układzie. Spore korpo, ja na niskim stanowisku oraz same kobiety szefowe. Zachowania mocno podobne co do tych, które opisujesz. Lecz zauważyłem, że od początku należy być asertywnym, bo inaczej po prostu po pretekstem miłych, dwuznacznych poleceń wejdą pracownikowi na głowę. Nie pracowałem w takiej firmie pod facetem, ale wydaje mi się, że generalizując - były bardziej profesjonalnie.
  13. Ciekawy kanał. Coś tam rapu słucham i a facet mądrze mówi.
  14. W związku trzeba rozmawiać i mówić o tym, co nam nie pasuje. To pokazuje nasze zdecydowanie i niezależność (nie boimy się ew. konsekwencji) - a to oznaka siły. Inną sprawą jest fakt, że wyjechałeś panience z pewnymi rzeczami które TOBIE w JEJ nie odpowiadają. Może warto zastanowić się, czy faktyczne podłoże problemu leży u niej, czy nie np. w twojej głowie? Gdy się człowiek zajmie sobą, swoim rozwojem etc. ma za przeproszeniem w dupie takie postrzeganie i po prostu kobieta widząc, że ty się starasz być najlepszą wersją siebie - sama będzie chciała też taką dla ciebie być. Sam jestem typem faceta co lubi samotność, izolacje i spokój. Ale jak jest się z kimś w relacji (szczególnie z kobietą), to respektowanie tego, że one (zazwyczaj) są bardziej otwarte na ludzi niż my (faceci) jest istotne. Ja zauważyłem, że z moją panienką często gęsto mógłbym nie rozmawiać/pisać przez kilka dni. Nie widzę w tym problemu. Ona tak. Chyba wszędzie trzeba znaleźć złoty środek...
  15. Bardziej dla "młodego" pokolenia (chociaż może nie tylko). Pewien raper nagrał bardzo fajną nutę odnoszącą się w znaczącym stopniu do tematów umawianych tutaj na forum. Zachęcam do wysłuchania. 00:17 - 00:51
  16. właśnie się zastanawiam, czy bardziej się mam cieszyć z jazgotu madek na takich grupach czy dlatego że mnie dzień szczęśliwego ojca nie dotyczy
  17. @niemlodyjoda w takim razie żyłem w kłamstwie całe życie... Mi koleżanka zawsze powtarzała, że chciałaby mieć takiego chłopaka jak ja. To mówiłem jej że przecież no jestem. "Takiego jak ty ANON, ale innego"...
  18. Ja mojej pannie już na początku oznajmiłem, że jak będzie bawić się w tiktokowanie to out. Nie rozumiem jak ludzie tracą swoje jedno, wyjątkowe życie na takie pierdolety. Już na FB, instagramie czy innych gówno-mediach dobrego kontentu mało (albo przynajmniej ja tak go nie dostrzegam), a człowiek widzi nie to co by chciał, a to co ma zobaczyć. W sumie się zgodzę. Wystarczy iść tropem pieniądza.
  19. Fajnie to wygląda na papierze. Człowiek wie jak to w teorii zrobić, ale w praktyce zazwyczaj coś pęknie (oby nie to 1 hehe). Ale no, u mnie często szło w zakochanie. Jakiś taki emocjonalny ze mnie chłopak, więc nie bawię się w przygodowe relacje. Natomiast dla braci bawiących się w Casanovę, bez wątpienia ważne punkty.
  20. Ja bym powiedział, że większość nieszczęśników celuje w alko, fajki, żarcie (np. słodkości) czy innego rodzaju środki łatwo uzależniające, a dopiero potem szuka ukojenia wśród grupy innych (dotkniętych tym samym nieszczęściem) osób. Sam miałem podobnie, a dopiero po pewnym czasie do mojej łepetyny dotarło, by poszukać "prawdy" w innym miejscu. No i że w końcu ten półlitrowy bourbon się skończy...
  21. Ja bym założycielowi tego wątku nie przeszkadzał. Czuje że chłopak poleciał na całość i o ile ostatnio to pani milf na niego trąbiła, to teraz on...wywija puzonem aż jej kiszki grają marsza 👌
  22. Łapałem i nadal łapie się na podobnym myśleniu. Człowiek często się namyśli, że będzie a), b), lub c), w rzeczywistości wydarzy się jeszcze d) a my robiliśmy wszystko, by było e) 😆 Chyba z czasem i ze świadomość obserwacji swoich procesów w głowie można dojść do wniosku, że to po prostu w dużej większości zbędny proces...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.