Skocz do zawartości

Oscar

Użytkownik
  • Postów

    165
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Oscar

  1. Sprawa będzie pewnie miała dalszy ciąg. https://www.eska.pl/hotplota/news/przyjaciolka-amber-heard-staje-po-stronie-johnnyego-deppa-pobicia-nigdy-nie-bylo-aa-RGCK-k3KY-T3yv.html
  2. O matko! Jakbyś o mnie pisał! Mam identycznie i właśnie jestem na owym odwyku. Co ciekawe kiedyś piłem alko i to o wiele za dużo. Nie lubiłem wówczas słodyczy. Kiedy tylko przestałem pić, zaraz następnego dnia zacząłem jeść słodycze. Ten cholerny cukier jest zamiennikiem alkoholu.
  3. Sam sobie odpowiadasz i to wielokrotnie. Tu nie ma co się zastanawiać, bo im dłużej to trwa, tym większy problem stworzy w przyszłości. Dziewczyna ewidentnie dąży do małżeństwa i dziecka, Ty przeciwnie. Tego nie da się pogodzić. Powinieneś jak najszybciej powiadomić ją, że nie zamierzasz w najbliższej przyszłości się żenić. Musisz to zrobić delikatnie, ale też zdecydowanie. Zdaję sobie sprawę, że będzie płacz, być może szantaże, czy inne hece, ale to o wiele lepsze, niż tkwienie w czymś, co nie daje radości. Po latach tkwienia w kiepskim związku będziesz tylko chciał cofnąć czas... Pomyśl też, że dziewczyna może "niechcący" zajść w ciążę. Co wówczas? Mówisz, że jest atrakcyjna. Znajdzie sobie zatem kogoś, kto będzie chciał tego, co ona. Ty, moim zdaniem, nie należysz do tej bajki. Powodzenia i odwagi Ci życzę.
  4. No ja mam identycznie z małżeństwami i dziećmi. Podobnie uważam, że umrę samotnie, ale wcale mnie to nie martwi. I wcale nie żałuję tego, co przeżyłem. Zawsze chciałem mieć dzieci i dostałem to. To jednak żaden obowiązek. Należy szanować inne decyzje. Niby skąd prawo do krytyki innych wyborów? Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.
  5. Nawet nie łudź się, że będzie inaczej. Dopiero wtedy będzie miała argumenty na folgowanie swoim słabościom. W zdecydowanej większości przypadków tylko silny stres/szok może odmienić człowieka. Ona dostała od Ciebie potwierdzenie, że ciężko Ci się z nią rozstać. Będziesz więc tak powoli gotował się jak żaba, co do wrzątku nie wskoczy, ale powolnej zmiany nie zauważy i ugotuje się. Nie widzę w tym związku przyszłości dla Ciebie. Przykre ale prawdziwe. Powinieneś powiedzieć jej wprost, że na śluby i dzieci nie może liczyć, dopóki zmiana jej postępowania nie będzie trwała.
  6. Hmmm... ja widzę jakieś podobieństwo. Oczywiście chodziło mi o młodego Kamysa.
  7. Cholera, z tego zdjęcia trochę jak Darek Kamys z Hrabi. Może jakaś rodzina? Wujek erotoman-artysta
  8. Moim zdaniem Jan III Wspaniały w tej odpowiedzi zapalił Ci największą, czerwoną lampkę. Ba, latarnię!! Trzymaj się od niej z daleka, bo panna szuka emocji, No chyba, że lubisz jazdy.
  9. Czy to nie tutaj było przypadkiem: "...długi, cienki na kształt glizdy i nie palił się do pi...y"? ? A co do tematu, to warto byłoby pójść do lekarza. Pewnie to nic takiego, ale w sprawie tak ważnego sprzętu lepiej dmuchać na zimne.
  10. "...Nie wiem czy to moje stare nawyki stawiania dziewczyny na piędestale ... PS: W jej oczach wyglądam na Bad-Boya..." Ja tylko tak krótko: bad boy nigdy nie stawia kobiet na piedestale, lecz siebie i swoje potrzeby. Ale to już pewnie zauważyłeś.
  11. Znam historię, gdzie blisko 90-letni facet brał niebieskie tabletki i zabawiał się z 60-letnią kochanką. Podziwiać wigor, nawet mimo tabletek ?. Znam historię, gdzie blisko 90-letni facet brał niebieskie tabletki i zabawiał się z 60-letnią kochanką. Podziwiać wigor, nawet mimo tabletek ?.
  12. To może i ja dodam swoje trzy grosze. Najpierw zacząłem wszystko kasować, ale jako, że wszystkie zdjęcia i filmy miałem dość rozproszone (dysk, chmury, komputer), zdążyłem się tylko części pozbyć. Po pewnej chwili naszła mnie myśl, że to przecież część mojego życia, a za jakiś czas nie będę już tak emocjonalnie podchodził do sprawy. I zostawiłem resztę na dysku zewnętrznym. Tak niedawno się nad tym zastanawiałem i przyszło mi na myśl takie porównanie: mam z tym to samo, co z alkoholem. Nie mogę pić, ale przecież nie będę udawał, że alkohol nie istnieje. Nie chodzę na żadne imprezy, ale czasem zdarza się, że w gronie bliskich ktoś wypije i nauczyłem się, że tak już jest, a ja nie mam z tym problemu. To samo zdjęcia. Niech sobie będą. Kiedyś będzie co wnukom opowiadać ?. Jeśli jednak to dla kogoś zbyt duży problem, to trzeba wszystko wyrzucać. Dobre samopoczucie to podstawa na drodze do szczęścia. Zapomniałem dodać, że mamy córeczkę, więc całkowite odcięcie się nie wchodzi w rachubę. Minęły już jednak dwa lata i nie mam z tym problemu. Bez dzieci chyba lepiej całkiem się odciąć.
  13. Zgadzam się, jednak w tej sytuacji wolałbym powiedzieć prawdę, bo konsekwencje nie powinny być zbyt uciążliwe. Natomiast kłamstwo zwykle rodzi kolejne kłamstwa. Jeśli to nie jest niezbędne, unikamy go, dla własnej higieny psychicznej. Ta sytuacja tego nie wymaga, więc powiedziałbym prawdę. Oczywiście w delikatny sposób. Szanuję odmienną opinię, jednak wytrwam przy swojej opinii. Życie mnie nauczyło, że na kłamstwie daleko się nie zajedzie. Lepiej dyplomatycznie milczeć. Rozumiem, że czasem trudno znaleźć inne rozwiązanie, ale tutaj sytuacja jest stosunkowo nieskomplikowana.
  14. Ale kłamstwa, o których mówisz dotyczą innych zagadnień, bardziej jej cech charakteru, urody, emocji itp. Kłamstwo o byciu w związku jest stosunkowo łatwe do weryfikacji, przez co atmosfera może stać się niesympatyczna. Jeśli chodzi o konkretną sytuację, to byłem w nieco podobnej. Pani wiedząc, że jestem wolny, usiłowała wiele razy mnie podejść, a to dotykiem, a to czyniąc aluzje, że jest sama i ja jestem sam. Nie dałem się podejść, co nie było trudne, bo pani kompletnie nie w moim guście. Uważam też, że nie powinno się prowokować sytuacji sam na sam, bo można być opacznie zrozumianym. Czyli żadnych wyjść na kawę, czy spotkań sam na sam.
  15. Też tak uważam, szczerze, a dzięki temu bezpieczniej. Nikt nie lubi być okłamywany, szczególnie, że to osoba z dość bliskiego otoczenia. Panna może nacierać jeszcze wiele razy, ale to z czasem osłabnie. Jeśli natomiast skłamiesz, a ona się zorientuje (one mają wbudowany specjalny mechanizm prześwietlania takich sytuacji), to poczuje się urażona i może zechcieć zrobić Ci pod górkę. Nie radzę. Szczególnie, że to nie jest jakaś podbramkową sytuacja. Powodzenia.
  16. Gwiżdże na palcach? Grube te paluchy... ?
  17. Masz nick stosowny do sytuacji. Otwórz to okno i sp...j
  18. To chyba właściwe miejsce do zaznaczenia problemu. Otóż od pewnego czasu obserwuję znikające lajki z Marka audycji. Dzieje się tak wielokrotnie (wielokrotnie odnośnie danej audycji) i do tego stopnia, że zaznaczam lajka i najczęściej na drugi dzień już go nie ma. Tak dzieje się w przypadku tylko części audycji, czyli część lajków znika, część nie. Nie dostrzegłem jeszcze zależności w jakich przypadkach tak się dzieje, czy jest ona związana z tematyką audycji, czy czymkolwiek innym. Sprawdzałem tylko z 30 ostatnich audycji, więc tylko do tego mogę się odnieść. Muszę sprawdzić większą ilość, jak daleko wstecz sięga ten proceder. Zaobserwowaliście u siebie podobną sytuację?
  19. A ja bym powiedział, że chodzi tu o odrzucenie. Kiedy porzucasz, czujesz się ok., racjonalizujesz sobie swoje zachowanie. Jednak kiedy jesteś porzucany, dzieją się właśnie takie cyrki. Znam te uczucia z autopsji. Niestety z obydwu stron, więc wiem, co mówię.
  20. Właśnie o tym piszemy na forum - facet popełnia błąd, bo nie rozumie, bądź nie przyjmuje do wiadomości, że kieruje nami podświadomość, która kształtowała się wiele tysięcy lat i w zasadzie niemożliwe jest ją "pokonać" bez wkładania wysiłku. Wszystko to dotyczy tak mężczyźn jak i kobiety. Kobieta podświadomie szuka silniejszego (w wielu aspektach) mężczyzny, mężczyzna atrakcyjniejszej kobiety, by spłodzić potomstwo. To nie jest niczyja wina, tylko przyczyna tego zachowania. Nasze uczucia są silne i przez pewien czas sprawiają, że partnerka jawi nam się jako nasze idealne dopełnienie po to, by zapewnić bezpieczeństwo potomstwu. To czysta biologia naszego gatunku. Inaczej nie przetrwalibyśmy zbyt długo. I nie jest to, jak niektórzy twierdzą, sprowadzenie związku wyłącznie do poziomu zaspokajania seksualnego. Taka jest konieczność, jak wiemy, do przetrwania gatunku. A co później się z nami dzieje, natury nie interesuje. Ona zrobiła swoje. My jednak jesteśmy tutaj, żeby pokazać coś więcej, niż tylko proste przedłużenie gatunku, ale to już wymaga większego wysiłku. Masz więc rację, faceci popełniają błędy, jednak uważam, że należałoby na te błędy spojrzeć pod innym kątem.
  21. Oscar

    Powitanie

    Cześć Androgeniczna. No to teraz naraziłaś się feministkom. Będziesz musiała z tym żyć ?
  22. Ja się zgadzam z Androgeniczną. Jak nie wszystkie kobiety są piękne (cokolwiek przez to rozumiemy, a każdy może pojmować nieco inaczej), tak nie wszyscy faceci są przystojni. Jednak całościowo uważam, że kobiety mają w sobie więcej piękna. Oczywiście mówię o aspekcie fizycznym. Nawet bez makijażu. Choć muszę przyznać, że różnice nie są powalające ?
  23. No tutaj też mnie trochę zaskoczyłeś. Ja też czułbym się kiepsko, gdyby małżowinka obtańcowywała jakichś obcych kolesi na parkiecie. Oczywiście są bardziej luzackie związki, ale wówczas obie strony powinny to akceptować. Wtedy nie ma problemu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.