Skocz do zawartości

OdważnyZdobywca

Starszy Użytkownik
  • Postów

    747
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez OdważnyZdobywca

  1. Kazimierz Przerwa-Tetmajer? Autorze, trzyma cię przekonanie, że to ta jedyna. Nie, ona nie jest wyjątkowa. Póki będziesz tak myślał, nie zapomnisz o niej, myśli będą cię dręczyły. Póki co nawet nie chcesz zmienić tego przekonania.
  2. Sprawdź. Jak w pokerze. Wygrałeś albo przegrałeś. Jeśli to pierwsze - brawo. Jeśli to drugie - brakuje umiejętności gry, blefu, praktycznego wykorzystywania zasad.
  3. Głodny najedzonego nie zrozumie. Masz ciśnienie, coś tam próbujesz rozkminiać, jednak owo ciśnienie będzie coraz trudniej stłumić - więc nie będziesz ani zadowolony w sferze sexualnej, ani pozostałej/życiowej. Mimo, że rady wyżej od braci są dobre, o tyle zupełnie ich nie zrozumiesz póki nie będziesz miał baby do spuszczania.
  4. @Hubertius też mi bardzo odpowiadał klimat Vice City. Natomiast Rockstar jest łasy na $$$, mocno kontroluje nawet mody (patrz zamknięcie darmowego projektu przeniesienia Vice City do GTA V - https://planetagracza.pl/gta-iii-vice-city-fanowski-mod-remaster-pozew-take-two/). Wiedzą, że na to jest branie, ale innym nie pozwalają dotknąć poważniej tematu, stąd mój wniosek jest taki, że pomysł chowają do szuflady i za X lat z niego skorzystają.
  5. Myślę, że @Muatafaraj chodziło o to: Poza tym zgadzam się w pełni. Przy tym fragmencie gwiazdka - to też nie dla każdego. Zrobić to tak żeby było naturalnie, zgodne z innymi swoimi zachowaniami, żeby nie stanął stereotypowy informatyk co walił do monitora, nagle wyjedzie lasce z takim tekstem, bo ona umrze ze śmiechu (z 'mena'). Ale autor ma inne panienki, więc nie powinno być problemu. W ogóle, @tony86 ładnie podsumował. Dotyk jak wyżej wspomniano - przydatne narzędzie. Nie za cyce i jazda, bo skończy się jak na filmiku od @Reelag ale powoli, kilka razy "przypadkowo" i już wiesz na czym stoisz (że tak zażartuje - nie na pale he he). Nie miałeś pewności ale ona miała nadwyraz dużą - narzuciła Ci ramę. W emocjach trudno coś wymyślić, więc już tak dotrwałeś do końca, chodź nie wydawało to się, że jest tak źle. Za tym poszło brak vibe/tego czegoś z jej strony. To jest clue twojej randki.
  6. Autorze, to, że ustawiłeś cipkę wyżej siebie, to już Ci bracia wytknęli. Normalna droga dla zdecydowanej większość z nas, żeby (w swojej głowie) nadać 10'tce zwyczajności - ot zwykła kobieta z wszystkimi przywarami kobiecymi, czepianiem się, okresem demo itd. Ale ma też ciepło i wygląd, miny/luz/zabawę który przyciąga, z tego względu warto takimi się interesować. IMHO zjebałeś na randce, popełniłeś mniej lub bardziej widoczne błędy, nie poszła na tyle dobrze, żeby była zachęcona. To, że przyszła na nią i dobrze reagowała na twoje propozycje wskazuje, że też chciała. Nawet jeśli była na niej z nudów, to daje to podstawę, żeby działać z tym dalej. One też chcą się spotykać z spoko gościami, chcą sexu (nawet jeśli mają plan na granie tym). Tylko z racji doświadczenia, mają duże wymagania. Wygladowo zostałeś zaakceptowany, inaczej by jej tu nie było. Zostaje zachowanie/emocje. Pomyśl nad momentami. Może wahałeś się, byłeś mało konkretny, vibe był tylko z twojej strony, nie droczyłeś się, nie wplotłeś dowodów statusu, lub podobne, i napisz tutaj jak Ci coś przyjdzie szczególnego do głowy.
  7. Bardzo, bardzo dobry post @mac. Dzięki za niego, dużo uświadamia.
  8. To twój plan: 1. Maksymalne oszczędzanie i splata długów. 2. Wyrobienie nadwyżki/gotówki. Poszukanie (nawet lekkiej) pracy dorywczej aby szybciej zrealizować cel. 3. Żadnej siłowni póki się nie odbijesz od dna (chyba, że praca fizyczna tj za $). Zamiast tego ograniczenie jedzenia i przerzucenie się na trochę zdrowsze (nie bardzo, troszeczkę, bo nie utrzymasz tego longterm). 4. O wypowiedzeniu pomyślisz, jak spełnisz powyższe 3 punkty.
  9. Z tego co mówią, to jest ubezpieczenie standardowe/dla wszystkich (tak samo jak ci którzy pracują tylko w ubezpieczeniach). Natomiast planer warunki ma dostosować do konkretnej sytuacji osoby np jeśli nie jeździsz komunikacją miejską, to nie powinieneś płacić za to. Jak jesteś pracodawcą, to sytuacja jest podobna - zbierasz zysk, pracownikom zostawiając jak najmniej. Myślę, że to jest właśnie grupa docelowa. Jesteś conciergiem tyle, że nie od strony banku, ale nie związanym z żadną instytucją. Jak Paweł ma problem z kredytem to znaczy, że albo wziął za duży (rola planera, żeby naświetlić przed wzięciem kredytu, co się stanie jak stopy procentowe pójdą do góry i zadbać o to żeby była poduszka bezpieczeństwa oraz gdzie i jak schowana) albo trzeba gdzieś poszukać oszczędności czyli inaczej zarządzać budżetem domowym (bo planer też jest od tego - może typowy Excel, może do tego dzwonienie /motywowanie Kowalskiego). Mówią, że jeśli klienci się bogacą - planerzy również, dlatego jest to długotrwała droga. Słuszna uwaga. Pewnie już dawno bym porzucił temat, ale trzymają mnie wątpliwości tj. reklamują to ludzie z dziedzin ogólnorozwojowych których obserwuję od lat i z którymi się zgadzam, byli nawet przytaczani tu na forum, dokładniej G. Kusz który jest jednym z głównych udziałowców/właścicieli tej firmy, prowadził z nimi wywiady np z Katarzyną Szewczyk , P. Koniecznym, Danielem Jankowskim, Braćmi Rodzeń, Bartoszem Nosiadkiem, Mentzenem xD) i wieloma innymi. Wydaje mi się, że gdyby był to był jakiś wałek, to przez te kilka lat wyszłoby, a utrata reputacji skończyła by ten i inne biznesy. Dodatkowo początkowo czułem scam, ale jak sobie poczytałem co promują tj. oszczędzanie, rozsądne gospodarowanie hajsem/zarządzanie budżetem, poduszki finansowe, ETF (dla od ważniejszych) i obligacje (dla mniej odważnych), ucieczka przed inflacją, to jest to coś, co wiem, że jest słuszne (a o czym również na forum było wiele razy wspominane). Stąd moje wahanie. Trafnie, bo mają na tyle dużo chętnych, że ten rok, szkolenia są darmowe (to jest 3 edycja), ale już przyszły ma być za bodajże 3 tyś (jednorazowo), bo mocy przerobowych im nie starczy na każdego. Plus żeby odsiać tych którzy się interesują od tak, od konkretnie zainteresowanych. @Jorgen Svensson pełna racja, też słyszałem parę takich historii, stąd pytanie do mądrzejszych ode mnie, żeby tak się nie skończyło. Dlatego zależy mi na sprawdzeniu tego świeżym, ale otwartym okiem, bo sam zgrzęzne w emocjach, wydaje mi się, że widzę plusy albo minusy, ale no właśnie, wydaje mi się. A reputacja ważniejsza od pieniędzy, poleciłbym znajomym tylko coś do czego jestem 100% przekonany.
  10. Mówią, że najłatwiejsza droga to zacząć od znajomych (tu mi się alert pali jak słusznie zauważyłeś @Kespert), bo niby tak jest najłatwiej, oni wybaczają początkowe błędy, jak jesteś ok, ludzie zgłaszają się na stronie internetowej, zgodnie z doświadczeniem przydzielają Ci ochotników. Ponieważ to coraz popularniejsze, ludzi póki co, zgłasza się coraz więcej, a pojedyncza osoba żeby na poważnie przeprowadzić analizę i prowadzenie osoby, wymaga czasu czyli można przyjąć tylko ich ograniczoną liczbę (stąd prowadzą rekrutacje). Ale gdy ich liczbą się zmniejszy, Ty jesteś od tego żeby sobie ich załatwić, czy to poprzez rekomendacje czy dzwonienie do ludzi, którzy mogą tego szukać, np na grupach Facebookowych, olx czy cokolwiek co sobie wymyślisz.
  11. Też tak myślałem, zastanawiałem się czy to nie drugie Amway, z opinii (póki co) wychodzi mi, że nie: planerowi mówisz tyle ile chcesz (nawet bez danych osobowych), ale to osoba która ma pieniądze, za nie odpowiada, planer jest tylko osobą która motywuje, podnosi świadomość (tak to nazywają, chyba się zgadza, bo np mówią jak się zabezpieczyć po śmierci tj jak przekazać majątek bliskim jak umrzesz, że czasem, zależnie od sytuacji, warto brać rozdzielność majątkową), jest w kontakcie z osobą którą "prowadzi", funduszy też masz ileś, trzeba wiedzieć którym warto się zainteresować, ocenić potencjał na ryzyko danej osoby. Tematów jest za dużo, żeby to samemu ogarnąć, oni prowadzą też sprawy spadkowe, działają w temacie licytacji komorniczych i większość spraw finansowych jakie spotykają ludzi. Tłumaczą to tak, że są właśnie pomiędzy dużymi instytucjami, a Kowalskim. Najpierw wyjaśniają jak co działa, jak masz jakieś pytania to mogą zaprosić członka danej instytucji, a jeśli uważasz, że planer jest zaufany i wie co robi - idziesz za jego radami. Jak nie, to samemu ogarniasz we własnym zakresie. Opinie na internecie widziałem pozytywne, chociaż te można sfałszować, więc na to ostrożnie patrzę. Z kolei z minusów: wprawdzie rozmowy są darmowe, ale mocno nalegają aby ich rekomendować/polecać (właśnie również znajomym czy rodzinie). W ich interesie jest długotrwała współpraca z wieloma osobami (bo najprawdopodobniej skorzystasz z ich oferty, a nie innego pośrednika).
  12. Mam możliwość dołączenia do firmy która zaczyna się na "in...". Są na YT, głównie widziałem ich jak współpracują z kanałami "Grzegorz Kusz" (https://www.youtube.com/Grzegorz Kusz), widziałem ich też na FinansowyPrepers( przykładowy odcinek z głównym udziałowcem - Kozieł D. ). Chodzi o zostanie pośrednikiem między instytucjami (np bankowym które zdecydowanie nie są po stronie obywatela, liczy się tylko zysk) a właśnie przeciętnym Kowalskim. Projekt ten znany jest też pod nazwą #finansowozalezni. Zawód jaki się z tym wiąże, nazywa się planerem finansowym - przeprowadza się analizę, doradza się jak pokierować finansami aby wzrastały (https://finansowozalezni.pl/planowanie/) - nowo powstały, dopiero za rok czy dwa będzie wpisany jako normalny zawód, póki co, to nowość. Analiza jest darmowa, zarabia się na tym, iż ktoś zamiast wybrać np. stałą ofertę ubezpieczenia, kredytu, inwestycji np w obligacje (czy jakiejś większej umowy) od np banku, wybiera ją od nas (dopasowaną do konkretnej sytuacji osoby). To nie etat (bo tego nie potrzebuję), system 100% prowizyjny, ale można też budować zespół i zostać menagerem (wtedy częściowo dostajemy to co zarobili ci pod nami). Bracia, tak szczerze, co sądzicie, warto w to iść, czy nie? Wołam @mac, @LSD, @Kespert, @Obliteraror, @Mosze Red, @Margrabia.von.Ansbach, @UncleSam, @bzgqdn, @Piter_1982, bo wiem, że interesujecie się takimi tematami i cenię Waszą opinie.
  13. Nie odpowiadanie, zbywanie śmiechem itd. również jest błędem, chodź już mniej rażącym jak jasne odsłanianie się. Ty jej nie mówisz o sobie - ona nie mówi ci o sobie, dostajesz teksty o braku zaufania itd. Po co robić sobie pod górkę? Świadomy Samiec powinien wykorzystywać wiedzę, omijać miny. Czyli - mówić o sobie rzeczy które nie są szczególnie traumatyczne/bolesne dla nas ale przedstawiać to jako coś strasznego, wczuwać i opowiadać, że to była dla nas tragedia, w rezultacie przedstawiać słabości w sposób, który nie narobi nam problemów. Partnerka zadowolona bo poznała "sekrety", my zadowoleni, bo nie wie nic, co może wykorzystać przeciw nam.
  14. Cześć 👋 jesteś w dobrym miejscu, w dobrym czasie. Czytaj dużo, a powoli sam zdecydujesz co jest prawdą a co nie: "cierpliwości, abyś umiał znieść to, czego zmienić nie możesz; odwagi, abyś umiał konsekwentnie i wytrwale dążyć do zmiany tego, co zmienić możesz; i mądrości, abyś umiał odróżnić jedno od drugiego". Pozdro Bracie!
  15. Dokładnie, tu chodzi o spójność emocjonalną osoby wypowiadającej, jak jesteś 100% przekonany do wersji którą przedstawiasz tj. bajki to większość nawet nie pomyśli, że coś jest nie tak. Do tego dodać logiczną historię (w logice to one za dobre nie są, ale jak spotykasz się z kimś dłużej, to jednak wyjdzie co jest grane) i spora część na to idzie. Byłem w związku z laską która święcie wierzyła w bzdury które sobie wymyśliła, gdyby nie sceptycyzm to mogło by być i ze mną słabo (widziałem jak potrafiła innych omotać nieświadomie - nie raz zbierałem zęby z podłogi podczas takich sytuacji).
  16. Potwierdzam. Mimo kilkukrotnych zapewnień, że nie nadaje się do związku, małżeństwo i dzieci za x lat ale i to wątpliwe, to urojenia w główce są większe. Dałem się przekonać, wszedłem (w związek) i ostatecznie najgorsza jest końcówka - gdy już ją ktoś przekona, żeby się rozstać, bo "nie jest szczęśliwa". A i wtedy ciągłe teksty - "ja się dla ciebie zmieniłam, ty się zmień dla mnie". Najpierw delikatne sugestie, potem już otwartym tekstem, na końcu szlochając (i wymagając) - "zmień się dla mnie" (brutalu ty). Nie pomogło, więc po złości uderzenie w najczulszy punkt o jakim wie rozpaczając przy tym, że zmarnowała czas i, że nienawidzi. Z ciekawostek patrząc wstecz, sporo można było przewidzieć, gdy wiedziało się, na co patrzeć.
  17. Może ma nadzieję, że trafi na taki Wtedy @giorgio wchodzi cały na biało i mówi, że najlepsza jest sperma
  18. Coś mi się wydaje, że długo to już nie potrwa tj. przygotowuj się mentalnie, że za kilkanaście miesięcy się to rozpadnie. Nie mówię, że tak koniecznie będzie, ale, że tak to się może skończyć. A jej najbliższe otoczenie tj koleżanki czy z kim tam rozmawia (może matka)? Prześledź ten temat, czy przypadkiem ktoś nie jest jej złym wzorem. Ona ma wrażenie, że relacja z tobą jest perspektywiczna? Jakieś tematy o "poważnym kroku" nie były grane, nawet sugestie czy inne pośrednie formy? Mężczyźni są pragmatyczni w biznesie, kobiety w relacjach. Porady Braci z większą niezależnością/zazdrością/lekkimi stanami szoku mi się podobają, ale wszystkie te rzeczy zadziałają tylko jeśli jej na tobie zależy. Gdy ona trzyma cię na orbicie - ona tym (tak naprawdę) nie przejmie. Kolejna sprawa - gdy rządzisz (nią) - w sexie ogień. Rządzisz czy ulegasz? Tylko jak zaczniesz od razu za dużą zmianę wprowadzać to będzie się buntowała i (zależnie jak jesteś dobry) - przejrzy cię. Krok po kroku, gotuj żabę powoli. A i zmiany (jeśli już zaczęła pytać co jest grane) zacząłbym przedstawiać, że (uwaga kontrowersyjne) że mi na niej zależy i wszystko co robię robię dla niej.
  19. Niekoniecznie. Z tego co wiem, jeśli chodzi o takie drobnostki to tak, policjanci "głównego poziomu" niewiele zdziałają. Nie ma dla nich sensu poświęcanie czasu na takie rzeczy i często olewają jak nie da się prosto dojść do sprawcy. Natomiast jeśli chodzi o kryminalnych, czyli poziom wyżej, to konta bankowe są bardzo łatwe do prześwietlenia, system bankowy zawsze współpracuje, najczęściej przestępcy wpadają przez małe rzeczy, które same w sobie jeszcze o niczym nie świadczą, ale połączone już tak - np czasowość, motyw, adresy, porty. Bywają sprawy w których np niewielka grupa przestępcza tylko raz (na tysiące transakcji) płaci kartą za coś co pozwala do nich dojść. I ich łapią. VPN też udostępniają dane, nawet te które często reklamują się na anonimowe. Było trochę firm, które albo podały dane (mimo ich największych zapewnień, że nigdy tego nie robią - "ja taka nie jestem"), albo przeszły "odnowę" - ogólnie nie podajemy ale kiedyś musieliśmy, bo nas poprosili, ale już tego nie robimy, bo już jesteśmy z wami użytkownicy ("przeszłość się nie liczy misiu, tylko ty"). Nawet najwięksi np Proton (akurat mail a nie vpn, ale temat ten sam - ProtonMail) podał dane do Europolu, bo aktywista strajku klimatycznego się nie spodobał. Kwestia tego, jak duże przewinienie czyli czy opłaca im się Cię ścigać. Zdecydowanie tak. To mocna lampka, niezależnie kto nowy to jest (ukrainiec mówiący łamaną polszczyzną ostrzegający przed "napadem", czy poznana panna). A po co inny telefon? Jasne, jest wygodniej, aczkolwiek są telefony na dwie karty sim (przełączasz jednym kliknięciem co jest jeszcze wygodniejsze). Jak chcesz być anonimowy, to nawet jak masz dwa telefony, to oba łącza się z tą samą stacją bts, więc na służby to nic nie da (albo inaczej - musiałbyś dbać by odpowiednio wyłączać jeden, włączać drugi i to bez możliwości zlokalizowania, że to Ty byłeś/przemieszczałeś się - np przez kamery). Możliwe, ale mało jest takich sytuacji, ze względu, iż wiele czynników musiałyby być spełniona jednocześnie np. dlaczego ma o tym komukolwiek mówić, już sam wstyd i lęk, że to wyjdzie część hamuje; nawet jak powie to koleżankom (imo najbardziej prawdopodobna sytuacja) czyli bez próby kręcenia afery to nic wielkiego, jakby wyszło, że publicznie kłamie to ostracyzm ludzi wokół i konsekwecje; nie zawsze wiadomo kto ma kasę kto nie, jako, iż działa aranż, nie muszą być to realne pieniądze, szczególnie w Polsce, gdzie masa ludzi zakredytowana czyli pokazują więcej niż mają, z tym łączy się też następny punkt: ilu starszych mężczyzn na stałe mieszka w wynajętym pokoju? Rady dobre, warto znać, aczkolwiek ta z całowaniem się na kamerach/flirty, kto realne to będzie stosował? Kto zawsze będzie pamiętał, żeby niezależnie jak się akcja potoczy, najpierw pod kamery, całowanie się i flirt, dopiero potem pokój i pełna akcja.
  20. Oczywista hiperbolizacja ale oddająca w którą stronę to na ten moment zmierza. Będzie trzeba się lepiej przygotowywać na takie akcje, że lasce się nagle odwidzi. Póki co jak podejdziesz, u większości nie ma takich cyrków, będą mniej lub bardziej grzecznie odmawiały albo zgadzały się na dalsze poznanie. Lewaczki często głoszą swoje poglądy publicznie, co jest w tym względzie dobre dla nas, że łatwiej i szybciej się taką eliminuje z zakresu poważnych działań.
  21. Przecież to oczywista kpina, dla xx osób (na 68 mln mieszkańców) stan najwyższego zagrożenia, afera na kilka krajów. Mieli ciapaków już dawno, rząd stał cały czas za nimi, przyjmować, przyjmować, więcej, więcej, więcej. Tyle osób ginęło codziennie z wielu powodów które mogliby zmienić (np przez choroby), nagle zmiana retoryki, po jednym zabójstwie ciapaki są już be. Oni naprawdę mają ludzi za kompletnych idiotów.
  22. Niekoniecznie. Nie trzeba wyglądać na młodego żeby wyrywać młode. Trzeba raczej znaleźć taką, której starszy wiek (wyglądowo) nie będzie przeszkadzał. Szczególnie tutaj jest duże niezrozumienie. Dobrze, że o tym wspomniałeś. Widać to dobrze ostatnio u Pasuta zagadującego do młodszych: (od 3:46 do 5:53) Gość ma duże branie, popularność, hajs, wyluzowanie/normalność i wzbudzanie emocji. Ale na tym fragmencie, zachowuje się mocno dziwnie (celowo oczywiście), try hard, więc mimo całego zaplecza, średnio mu wychodzi (w porównaniu do innych filmów, gdzie niestandardowe teksty/zachowania, nawet jeśli typowo jadące po laskach, to czuć ten luz, nie branie tego na poważnie).
  23. @Mosze Red co jest takiego zabawnego w mojej wypowiedzi?
  24. Zgadza się. Potrafi również zablokować nas wszędzie, straszyć policją, wołać na pomoc osoby trzecie, że "ten psychol nie chce się odczepić". Oba warianty się zdążają. A wszystko zależnie od ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.