Skocz do zawartości

Taboo

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2942
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    20.00 PLN 

Treść opublikowana przez Taboo

  1. Ja chodzę na siłkę i ćwiczę kalistenike na drążkach, nie ma problemu ale zdarzały się ćwiczenia na drążkach na śniegu
  2. Jeden taki utkwił mi w głowie tekst. Była powiedziała że jak ją zostawię to pójdzie się rypać ile wlezie. Pewnie trochę tam nawłaziło
  3. Czy ja wiem, takie to opcje że teraz je ktoś sobie posuwa, a @Maurycy sam z siebie ustawia się w kolejkę na lato, czyli będzie czekał na swoją kolej. Trochę dziwna akcja Ale ciekawe wnioski możemy z tematu wyciągnąć - ilu postawi na teoretycznie ogarniętą laskę a ilu postawi na ciało do posuwania (w dużym uproszczeniu rzecz ujmując). Po częściej odpowiedzi się już kształtują. A potem płacz że serduszko boli i kobiety złe, a za bardzo nasze podejście od hipergamicznych lasek się nie różni - taki lajf, koło toczy się dalej @Maurycy nie rozkminiasz za bardzo? Jak masz takie warunki to będziesz miał w czym wybierać, teraz się realizuj, bo to w jaki sposób to opisujesz to się zdaje takie trochę "needy", ale to może tylko wrażenie.
  4. Byłoby krwawo, pytanie tylko która krew by płynęła
  5. Taboo

    Błąd podczas seksu

    Było telemarkiem wykończyć
  6. Ale zobacz na ten temat. Gościu atrakcyjny, przystojny, inne lgną do niego, a laska okresy udaje aby nie uprawiać z nim seksu. To jak z tym blackpillem? Co do tematu @Beszamel Możesz próbować ratować, nawet będziesz to robić, bo innej opcji teraz nie widzisz, Twoje emocje nie pozwalają. Byłem w podobnej sytuacji, z laską 5 lat, jak zaczęło się wypalać i to czułem - to zacząłem wariować. W końcu jak przyszła i powiedziała że się z kimś całowała to się wyprowadziłem - ale dalej walczyłem, jak debil, robiąc z siebie pośmiewisko (w moich oczach przede wszystkim). Mogłem odwrócić się na pięcie i zająć sobą, a nie tracić czas na ten gówniany "związek". Wtedy niestety "czułem" to inaczej. Jak się ogarnąłem dalej w życiu to i tak były jej próby kontaktu Życie masz jedno, jak będziesz tracił czas na próbę reanimacji, skutek możesz mieć zupełnie odwrotny. Z Twego opisu widać i tak że ma raczej średni szacunek do Ciebie. Wiem że szkoda, że ciężko przeboleć, ale czasem nie ma innej opcji. Zacznij nastawiać głowę inaczej do problemów, np nie wbijaj sobie że teraz zostanie samemu to będzie słabe, tylko że może dać Tobie nowe możliwości, otworzyć nowe drzwi itp Nastawienie to klucz do wielu rzeczy powodzenia!
  7. Nie rozumiem czemu ludzie szukają tam gdzie mają małe albo zerowe szanse na znalezienie partnerki. Czy muzyk będzie szukał laski na plaży, czy może po swoim koncercie, gdzie ma duże szanse na pozytywną interakcje? Zacznijcie przekuwać swoje życie na ciekawe rzeczy/momenty/sytuacje, a reszta będzie łatwiejsza. Jest taki jeszcze przykład ciekawy, koleś który prowadzi na YT program o planszówkach (edit: troll tv, abyście nie musieli szukać). Z wyglądu byście od razu przykleili mu łatkę samotnego faceta forever. A ma fajną, ładną żonę i już bodajże dwójkę dzieci. Widać że jest fajnym gościem, a pasja pozwoliła mu odnaleźć się w świecie DM. Wiadomo, nie wiemy jak tam jest naprawdę, ale wiemy na pewno że dwa razy zamoczył Życzę Wam i tego, odnajdziecie siebie, a po drodze na pewno znajdziecie inne, ciekawe rzeczy ( nie koniecznie kobiety). A nie wylewacie żale jak to ciężko zaliczyć - serio...
  8. Pokrywa się to z treścią książki "Atomowe nawyki" którą aktualnie czytam. Polecam
  9. Kup Kobietopedię, nawet w pdf-ie i natychmiast przeczytaj. Potem koniecznie Stunkowo Dobry i No More Mr Nice Guy. Jak to zrobisz, a nie powinno Ci to zająć dużo czasu, zacznie Ci się już coś otwierać. Czytaj bardziej pod kątem siebie, aby zrozumieć swoje postępowanie, przy okazji zobaczysz też inne schematy. Masz dużo rzeczy do przepracowania, ta Twoja była leciała tylko schematem, który jej umożliwiłeś. Nie martw się, nie Ty pierwszy i nie ostatni. Też byłem w tym miejscu co Ty. Będziesz się z tego jeszcze śmiał
  10. Mądra dziewczyna, też tak powinieneś zrobić, jeśli naprawdę chcesz iść dalej, a nie babrać się w gównie. Kiedyś za czasów mego rycerstwa jedna z lasek tak mi zrobiła. Cierpiałem i nie rozumiałem czemu. Potem byłem za to wdzięczny, bo pomogło mi się szybciej ogarnąć. Jak wychodziłem z toksycznego związku zrobiłem to samo - blok wszędzie i zadowolony poszedłem dalej. Wiem że są tutaj też głosy że blokada to okazanie słabości do kobiety - po części tak, ale zależy jaki chcesz mieć efekt, czy nadal coś wzbudzać u drugiej osoby (tylko przy silnym mentalu), czy jednak zapomnieć i iść dalej. Wg mnie ucięcie tematu jest lepszym sposobem, ona to rozumiem, zrozum i Ty. Pogódź się też z tym że ona będzie wracać w Twoich myślach, będzie Ci wtedy łatwiej z tym żyć i ewentualnie się uwolnić od tego. To wymaga pracy, więc zacznij pracować. Przestań ją stalkować, bo to jest niszczące dla Ciebie. Pogódź się z tym że byłeś tylko kolejnym typem który ją miał przez chwilę. Poza tym - to co opisałeś wskazuje że ona ma miała zaburzenia, więc zrobiła Ci przysługę, bo Ty już jechałeś toksycznymi przeswiadczeniami że niby od czegoś ją uratujesz. Panie, latarnia płonęła od czerwoności.
  11. Tutaj chyba jeden kolega miał taki problem
  12. Dużo teorii na każdy aspekt życia, która ma mało wspólnego z rzeczywistością. Dałeś babie wejść sobie na głowę, tlumaczysz ją i racjonalizujesz jej zachowanie próbując grać w jej grę emocjonalną, w którą jesteś zupełna noga (jak większość facetów). Zacznij się szanować i prowadzić życie tak jak chcesz a nie pod dyktando oczekiwań otoczenia i kobiety. Na Ciebie jest jeszcze szansa, na ten związek z tą kobietą (po tym co opisałeś) - raczej średnio.
  13. Wydaję mi się że FB w dużej mierze przejął kontaktowanie się. Mam prawie 800 kontaktów, ale przez telefon używam może z 20.
  14. I tutaj właśnie Cie uchronił. Ruszyłby na typa w amoku i mogłabyś do końca życia pchać go na wózku. Pewne rzeczy trzeba umieć przewidzieć, a reagować TYLKO wtedy kiedy jest konieczność. Miałem kiedyś sytuację, szedłem z dziewczyną (mieliśmy po 18 lat), przechodząc obok klatki, gdzie było z 6 typa, ktoś rzucił kamieniem obok. Miałem długo suszoną głowę że nie zareagowałem. A mogłem przecież zwrócić uwagę i dostać wpierdol, przy okazji jej mogło się dostać - nope. Wiadomo że mokro by się zrobiło jakbym w paru słowach ich wyjaśnił, a oni skuleni by uciekli - ale kurna Batmanem nie jestem. Trzeba mierzyć siły na zamiary, oraz umieć racjonalnie myśleć i panować nad emocjami. Niestety kobiety nie są w tym dobre.
  15. Właśnie wracam od znajomych i ten temat mi się pojawił. Para jest razem ok 15 lat, mają 5 dzieci, tworzą dom mega ciepły, zgodny, uwielbiam się z nimi spotykać, zawsze wychodzę z pozytywną energią. Oboje przed 40. Są katolicką rodziną z mocnym fundamentem w postaci twardego kręgosłupa moralnego, opartego na wierze. Dużo takich związków nie znam, niestety, dużo jest odcieni - związki rokujące po takie które widać że to jebnie. Sam jestem z kobietą 4 lata, młodsza ode mnie o 10 lat, Polka. Ma swoje wady, ale jest to najlepszy związek w jakim byłem. Kobieta ładna z potencjałem na stworzenie dobrego domu, zobaczymy jak nam się ułoży.
  16. Ty chcesz tu ludzi na no-fapie dojechać?
  17. @Anabol bardzo dobry post. Oczywiście wszystko zależy gdzie pracujesz. 15 lat temu zacząłem pracę w małej prywatnej firmie, gdzie na początku dostałem 1800 na rękę, a po 10 latach doszedłem do 3700 na rękę - szaleństwo Pracowałem w zapewnieniu jakości i bardzo się zraziłem do tego po tym, ale postanowiłem szukać pracy też w tym sektorze. Znalazłem pracę w dużym, międzynarodowym korpo, prezes firmy w której pracowałem (notabene mój znajomy z innego podwórka - muzycznego) tyko wzruszył ramionami, żadnej kontroferty, powiedział że mogę od zaraz uciekać, miałem lekkie zdziwko ale ok. Duża korporacja to nowe wyzwania, zupełnie cos innego niż to co wcześniej miałem, ale po 5 latach mam pensję x 2,5 i teraz zaproponowano mi nowa pozycję, menadżerską i podniesienie wypłaty o 20%, na co się nie zgodziłem, zaproponowałem nowe warunki, oczywiście większe i czekam aż to klepną. To że mi to zaproponowano a nie komuś innemu, zawdzięczam nie tylko dobrej opinii wśród współpracowników (którzy sami z siebie potrafili pisać do mego przełożonego że dobrze się ze mną pracuje) ale też mojej pracy zorientowanej na rozwiązywanie problemów i prowadzeniu tego co mi powierzono. Po złożonej ofercie negocjowałem otwarcie z szefem, pisząc że spodziewałem się więcej za tą propozycję i że mi to nie odpowiada. Tutaj wchodzi p. 1 co @Anabol pisał - dobre stosunki z szefem. Dlatego też dziwi mnie trochę co @Trevor napisał, a ciągłej zmianie. Rozumiem że czasem trzeba, ale w ten sposób nic sobie nie zbudujesz - chyba że nie masz takich predyspozycji i nie potrafisz gadać z ludźmi. Dobry kontakt z szefem nie tylko umożliwił mi nowa pozycję, ale też walkę o lepsze finanse. Oczywiście nie wzięło się to znikąd, ale jest poparte budowaniem swojej pozycji poprzez pracę, a nie włażenie w dupę.
  18. Taboo

    Seks spotkanie w mieszkaniu

    Nie musiałeś - a to powinno dać Tobie do myślenia. Wydaje mi się że bardzo bezkrytycznie podchodzisz do swojego myślenia i zaczynasz lecieć już z automatu (np. shaming). Przypomina mi to jednego, nieobecnego już użytkownika. Mało piszę ostatnio tutaj, ale jak już napisałeś o "dowodzie anegdotycznym" to było dla mnie dziwne. Poproszę oklaski na priv
  19. Taboo

    Seks spotkanie w mieszkaniu

    Dokładnie, piszą tutaj Tobie Bracia że można normalnie spotkać kobietę i mieć z nią (jakąkolwiek) relację - Ty podajesz to pod wątpliwość co do prawdziwości tego faktu (dowód anegdotyczny - mam nadzieję że wiesz co pisałeś): Piszą oczywiście też tacy, którym się nie udaje (z różnych przyczyn, ale na podstawie wpisów można stwierdzić że przyczyna leży w nich a nie w "wybrednych" kobietach) - Ty przyjmujesz tą narracje bo jest Tobie bliższa. Więc, za przeproszeniem, sam sobie shaming w głowie robisz. Wybacz stary, ale robisz strasznie ciężką narracje na forum. Nie wmawiaj tym Braciom którzy przepracowali swoje i mają jakieś sukcesy w relacjach D-M (jeśli to można sukcesem nazwać) że sobie nastawiali jakiś znaków i widzą gdzie pały stoją. To jest zwykłe tłumaczenie swojej sytuacji.
  20. Ciekawe, takiego tematu od @Morfeusz się nie spodziewałem Generalnie nie zazdroszczę, bo wiem co taki zestaw ze mną robił, dokładnie właśnie takie kobiety, które wydawały się ultra ciekawe i pociągające mimo czerwonych flag. Z tym że wtedy nie byłem w tym miejscu w którym jestem teraz i nie potrafiłem się bronić, jednocześnie sam miałem toksyczne zachowania. A Ty pewnie też jesteś teraz bardziej świadomy, ale wiadomo - na każdego kozaka znajdzie się większy. Nie mam jakiejś rady, bo schematycznie można powiedzieć że daruj sobie bo z tego będą same kłopoty w przyszłości. Ale coś czuję że za bardzo Cię ciągnie by spróbować - i pewnie tak zrobisz, inaczej byś tu nie pisał (paradoksalnie). Jedynie dbaj o siebie i reaguj jak trzeba będzie - bez racjonalizacji. Tak czy inaczej dzięki za podzielenie się, bez obaw że taka sprawa zrobi inne Twoje wrażenie tutaj na forum, bardziej Cię to "uczłowiecza"
  21. Wygląda mi to ba zdanie osoby nie doświadczonej w relacjach d-m. Mam rację?
  22. Dziś przeczytałem coś ciekawego, gość do gościa mówi: "Możesz flirtować z moją kobietą, jeśli odwzajemni - jest Twoja"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.