Skocz do zawartości

Champion

Użytkownik
  • Postów

    208
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Champion

  1. Już dwa razy pracodawcy mnie okantowali na kasę. Co prawda małe kwoty, ale gdy się upominałem to jakby to powiedzieć... no nie słyszeli, albo nie chcieli słuchać Wtedy po jakimś czasie po prostu wchodziłem do przełożonego i mówię, że się zwalniam. Jak się zaczynało zdziwienie i dopytywanie dlaczego, to zawsze od słowa do słowa, ze spokojnej rozmowy zaczynała się kurwa naprawdę niezła jazda. Jestem niesamowicie wyczulony na jakieś robienie mnie w chuja, tym bardziej przez pracodawcę na pieniądze. Raz jak zwyzywałem szefa właśnie o to, jak już odchodziłem, to ktoś mi później mówił, że nie mógł sobie dać rady i siedział roztrzęsiony Masz kurwo. Trzeba było mnie nie kantować. Podpisuje się pod tym obiema rękami i nogami. No i ze strony przełożonego padło "Wpisze Ci w papiery porzucenie pracy, nie znajdziesz sobie już roboty" ale jakoś się nie odważył Wiem, wiem. "Świat jest mały", "Nie pal za sobą mostów", "Nie powinno się tak robić" Tylko wiecie co? Pierdoli mnie to. Czułem po tym taką wolność, ulgę, siłę, szacunek do samego siebie. Kurwa. To jest to, a nie siedzenie 3 miechy jak zbity pies, gdy możesz już, być w innej, lepszej pracy.
  2. Liroy feat. Bonus RPK - Jebać pomówienia. "...Dziś na wiejskiej robimy rozpierdol, przejmujemy władze, dla niepokornych kurew czeka trybunał w Hadze..."
  3. W tym momencie straciłem resztki szacunku (którego i tak nie miałem) do instytucji małżeństwa. Będąc mocno naćpanym i po 0,5L wódki nie wymyślił bym czegoś takiego No i teraz pytanie: Na czyje zlecenie działa RPO i sąd wydając takie wyroki?
  4. Ja miałem taką sytuacje, że zarabiałem dobrze jak na polskie standardy. Później się zwolniłem z pracy, nie miałem pomysłu co chce dalej robić, dopadła mnie depresja, jakiś czas siedziałem w domu, a zaoszczędzona kasa stopniała. Moja dziewczyna i tak pomimo tego była ze mną, i nie wbijała mi szpilek o to. Do dzisiaj jest mimo, że nie jest jakoś zajebiście, ale już wiem mniej więcej co chce w życiu robić i zaczynam iść w tym kierunku. Także sam wywnioskowałem z tej sytuacji, że jest ze mną dla potencjalnych przyszłych zysków. Aktualnie mam i sumie miałem dobre perspektywy życiowe. Wniosek jest taki, że jak kobieta nie widzi szans na poprawę sytuacji za jakiś czas, lub całkiem godziwe życie w przyszłości to zacznie się jazda w waszym kierunku i szukanie nowej gałęzi. Cały czas kalkulują czy to np chwilowe problemy, czy jesteście na tyle zaradni (słowo klucz) by w dłuższej perspektywie zarabiać więcej niż teraz. Jeśli nie, to będzie poszukiwanie lepiej rokującego kolesia od was.
  5. Później alimenty, ale nie powie Ci tego wprost Z tego co piszesz to i tak pierdolnie. Pytanie retoryczne: chcesz się rozwieść teraz czy bawić się później w ten cały cyrk i walnąć jej dziecko, by miała kartę przetargową przy rozwodzie?
  6. Ciekawe. Spółka Agora wykupiła, żeby zamknąć? Opłaciło im się to z ich semickim podejściem do pieniędzy? Mogli przekształcić to "Twój Weekend" w czasopismo o tematyce LGBT i gender. Wtedy djengi w sakiewce by się zgadzały. Jedno, ostatnie wydanie na pewno w chuj namiesza. Tym bardziej, że ja osobiście tej gazety w żadnym sklepie, empiku nie widziałem, ani by ktokolwiek to czytał? ale na pewno skłoni do zmian... ta... Brakuje jeszcze Gillette Miliony kobiet w Polsce? A mężczyzn nie? Seksizmem nie jest przyznawanie w znacznej większości praw do opieki nad dzieckiem kobietom? Poruszanie takich problemów tylko z punktu widzenia kobiet i brania ich strony, równocześnie oskarżając jawnie o to zjawisko mężczyzn nie jest seksizmem wymierzonym w mężczyzn? Alimenty na żonę po rozwodzi, bo utraciła stopę życiową, chociaż nie wniosła majątku na poczet małżeństwa nie są seksizmem wobec mężczyzn? Można by tak wymieniać jeszcze długo np. kwestie dot. emerytur. Ja bym nawet proponował sporządzić taką listę na forum dotyczącą seksizmu wobec mężczyzn i poruszyć ten temat.
  7. Bardzo możliwe. Zostawiła poprzedniego chłopaka z którym była i sama do niego napisała. Więc to już o niej świadczy. Tyle, że nie będę się wpierdalał i mówił czy ma ją rzucić, znaleźć inną itd. bo pewne rzeczy mu tłumacze, ale on jakby nie chce ich zrozumieć, więc doszedłem do wniosku, że po prostu musi sam zrozumieć czym to wszystko pachnie, tym bardziej, że to jego pierwszy dłuższy związek.
  8. Mówi, że czasami jak go najdzie ochota to tak. Ja mu powiedziałem, żeby też jej nie robił w ogóle. Nie wiadomo co jej tam w głowie siedzi. Dla mnie ta sytuacja to ewenement. Myślę też, że może być to jakaś forma szantażu/dominacji?
  9. Mam kumpla, który jest z taką laską już chyba jakieś dwa lata i ona mu w ogóle nie robi loda. Mówi, że seks jest bez problemu i wszystko, ale po prostu nie chce tego w ogóle robić i powiedziała, że mu nie będzie robić i nie zrobi. Pytałem dlaczego tak ma, ale nie dostałem jednoznacznej odpowiedzi na ten temat, więc nie wiem. Dla mnie osobiście to dziwne.
  10. Żyjesz sobie w normalnym, udanym związku już kilka lat. Może nie jest jak w bajce, ale jest dobrze, czujesz się komfortowo w tej relacji. I nagle chuj. Rodzina zaczyna wałkować temat ślubu, dzieci. Zaczynają się naciski że strony rodziny, zaczynają tym męczyć też twoją myszkę, która się nakręca i zaczyna męczyć ciebie. Koło się zamyka i cała sperdolina i presja spada na faceta, żeby "klęknął" A to wszystko to nie są małe koszta przecież. To może powodować naprawdę spory niesmak. Najlepsze jest to, że takie zachowania rodziny, czy partnerki w części facetów budzą po prostu niechęć i podejrzliwość. "Co jest kurwa, grane? Czemu nie może być tak jak teraz? Przecież jest dobrze. Co ten ślub zmieni?" I tak właśnie niektórzy zaczynają wychodzić z Matrixa... Takie naciskanie, ponaglanie, sugerowanie tego całego ślubu, zaręczyn, dzieci, osobiście odbieram jako: "Dobra, poruchałeś sobie i pożyłeś z nią nie zobowiązująco, bez dzieci, wiązania się, kredytu. Życie nie może być przyjemne. Wszystko co dobre musi się skończyć. Dlatego teraz będziesz musiał zapierdalać jak wół roboczy na rodzinę." To brzmi jak jakiś żart dla mnie. Dość w życiu jest zobowiązań i rzeczy za które trzeba brać zbyt dużą odpowiedzialność lub ponosić konsekwencję? No dobra, ale za kilka lat ruchania oddawać później majątek albo pół i płacić alimenty i być dojechanym psychicznie? Nie warto. Dobrze, że Krystian spierdolił.
  11. Jej życiowym mottem jest zapewne "Dupa otwiera każde drzwi do kariery"
  12. Mój wujek po rozwodzie, z własnym dzieckiem wziął sobie właśnie kobietę z dzieckiem. Z tego, co zaobserwowałem, do schematu można też dodać podlizywanie się rodzince i pucowanie się jaka to nie jest do rany przyłóż. Oczywiście na samym początku relacji. Na dzień dzisiejszy, po 3 latach ich związku i mojej obserwacji, zaszła znaczna zmiana. Taka, że jak byłem wczoraj u nich w odwiedziny, to sobie pomyślałem, że jakbym miał żyć z taką babą, to bym ją wypierdolił maksymalnie w ciągu 24h z domu.
  13. Zwłaszcza jeśli chodzi o ślub, dzieci i intercyzę
  14. Głowa boli. Chce być równorzędna, a najlepiej niezależna, oczywiście rodzina jako cel życiowy na pierwszym miejscu, ale muszę się też spełniać zawodowo. Najlepiej, gdyby w tym wszystkim pomagał mi mój partner/mąż. Jak pomagał? Ano finansowo najlepiej.
  15. Dla mnie hit po prostu. Gościowi już rosły poroże jak zostawała po godzinach w pracy. Mieszka pod jednym dachem ze zwykłym kurwiszonem. Babka na początku mówi, że zaakceptuje każdą jego decyzję, po czym papla o wszystkim mamusi i jej zdanie już się bardziej liczy, niż męża. Mistrzostwo. To przez to, że chciał jej dać szansę. Jakby ją od razu wywalił z domu do hotelu, albo do mamusi i złożył pozew rozwodowy, to i tak by go taniej wyszło, niż wychowanie cudzego dziecka... Przede wszyskim honor i zachowanie godności i szacunku do samego siebie, a nie jakieś próby ratowania "małżeństwa"
  16. Chyba w wir wódy. Morda tak przechlana, że żal patrzeć. Dzisiaj czytałem jeszcze jednego newsa w tym stylu: https://kobieta.wp.pl/weronika-rosati-oskarza-roberta-smigielskiego-o-przemoc-uderzal-wielokrotnie-w-twarz-w-reke-6356852970493569a Zauważyliście, że w zdecydowanej większości przypadków, to baby piorą brudy po rozstaniu, żeby się wybielić? No i najczęściej jest paplanina w stylu "Byłam bita i poniżana psychicznie i fizycznie bla bla bla" Taki kurwa schemat, że aż się na wymioty zbiera. Jak chłop od nich odchodzi, to ich kurwica bierze i muszą im dojebać w mediach, później jeszcze może pokazowy proces w sądzie, żeby wszyscy patrzyli i współczuli "jaka to ona twarda i dzielna, tyle upokorzeń zniosła z jego strony".
  17. A mi się po prostu wydaje, że szukasz przysłowiowego chuja do dupy.
  18. Dlaczego za wszelką cenę próbujesz mnie namówić do zwalenia konia? Pedał z Ciebie?
  19. No jak to co? Pojechał na wyjazd służbowy, zamiast siedzieć grzecznie pod pantoflem. Raz byliśmy na imprezie firmowej i zerknąłem przypadkowo do telefonu kolegi, który siedział obok mnie, a który to przez wszystkich był uważany za pantoflarza. Pisał ze swoją narzeczoną, zauważyłem tylko tekst jego laski "zdradzasz mnie już czy jeszcze?" Ciekawe jakimi tekstami będzie walić po ślubie?
  20. O tym, że kobiety są uprzywilejowane w każdym typie pracy i najczęściej nie wywiązują się ze swoich obowiązków waląc w chuja i używając w tym celu swoich wdzięków, a najlepiej czują się na ciepłych posadkach, gdzie nie trzeba nic dźwigać itd, tylko siedzieć w ciepełku, jest kawusia i ploteczki, które są najważniejsze w pracy... Ps. Już sobie zwaliłem do twojego avatara. Jestem na nofap, ale za bardzo mnie kusił ten widok.
  21. Obserwuje aktualnie gościa w podobnej sytuacji co do twojej, też wychowuje jej dziecko. U komunii było, nie zgadniecie, kto sponsorował komunie Tylko on jej ostatnio na remont łazienki z 15k wyłożył, a w rodzinie u jego dziewczyny teściowie przy wódce mówią, że ma mu oddać, baby to mówią z takimi uśmieszkami między sobą, ale to idzie tak poznać jak się wyjdzie z matrixa (czyt. na zwrot kasy nie ma co liczyć) Do tego gość własna firma i je(bie)leń w jej lokum kasę, ale jemu nie przetłumaczysz, gościu w "swoim świecie" czyt. oczy zarośnięte cipką Kurwa jak ja się cieszę, że już zacząłem rozumieć matrix od ok 17r życia, a później wieszałem na tym psy nawet przy rodzinie, Ile pieniędzy zaoszczędziłem. Dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy. (Bo ślubu czyt, rozwodu nie będzie) (Odciąłem się już przy bierzmowaniu, nie mam chrześniaków, kilka(naście)tyś w przód)
  22. Beta provider. Znany również jako uczestnik powstania warszawskiego. Byk rozpłodowy. Jebany. Mistyczny "Alfa" To on spłodził nam dzisiejszych "inżynierów gospodarki" Nie zdziwiłbym się, gdyby dzieciaki (dzisiaj dziecko) utrzymywało z nim kontakt i wiedziało kim jest, Jarek, wychowany jeszcze w tamtych latach i wpajane miał te pierdoły na tematy rodzinne. A dzisiaj? 500+, mieszkanie dla młodych itd, tylko jak to się ma, do tego, że sam nie ma baby i się nigdy nie ożenił? No taki, że z WSI jest i się z Leszkiem Wałęsą znają, a i nawet z innymi panami co na liście 100 najbogatszych zapełniają nazwiska. Kurwa. Panowie, mi już się nie chce wierzyć w tę politykę. Im dalej węszę i bliżej kłębka dochodzę, tym bardziej wiem, że tylko biznesmeni z milionami mają na to wpływ (w sensie mogą przeforsować jakąś ustawę korzystną dla nich) albo ludzie ze służb, albo wysoko postawieni agenci, lub inne kraje. I mi się po prostu nie chce tracić nerwów, na słuchanie takiego gówna w wiadomościach, że stało się to, albo tamto, bo to mnie niesamowicie wkurwiało. Naprawdę. Kiedyś oglądałem napływ uchodźców i miałem wrażenie, że to się dzieje pod wpływem tamtejszej wojny. Dzisiaj obserwuję jak USA rozmieszcza wojska na naszym terenie. Rosja rozmieszcza Iscandery przy naszej granicy. O wojnie w Syrii i na Ukrainie już dawno świat zapomniał. Nie ma się czym martwić. Rosja to dobry "somsiad" Nikt mi teraz nie wmówi, że to nie jest przypadek. USA chcę wywołać wojnę w Europie i spierdolić (a przy okazji broń sprzedawać) Pomijając już całkowicie konflikt Izrael-Palestyna. Przepraszam bardzo. Zapomniałem o ostatnim rozpierdolu, który wybuch między Indiami a Pakistanem? eee tam taka mała wojenka. Co prawda oba państwa mają głowicę nuklearne, ale chuj. Nie zapomnijmy dodatkowo o wojnie domowej we Francji: https://jarek-kefir.org/2019/02/18/co-dzieje-sie-we-francji-to-wojna-domowa-video-18/#more-40296 Teraz spójrzmy na mapę tego świata i zaznaczmy tę wszystkie punkty na czerwono. A teraz wracając do głównego tematu, spójrzmy, kto wychował naszego Piłsudskiego XXI wieku. Mamy pozamiatane. Pomijając już całkowicie kto go spłodził, to ten człowiek nawet prawa jazy nie zdał itd. a trzęsie całym krajem. Typowy człowiek służb.
  23. W firmie, w której do niedawna pracowałem jako przedstawiciel, w jednym z oddziałów były dwie nazwijmy to "sekretarki". Do ich obowiązków zaliczało się też dzwonienie do pozyskanych już wcześniej klientów oraz dbanie o dokumenty w biurze tj. kompletowanie, wprowadzanie umów i dbanie o porządek, by wszystkie dokumenty były dostępne tzn. leżały na półkach, a my tylko mieliśmy pouzupełniać teczki w te dokumenty i ogień na spotkania z klientami. W pewnym momencie jedna z nich się zwolniła i na jej miejsce przybyła nowa dziewczyna, którą to wybierała ta, która miała z nią pracować (kto to wgl wymyślił?) Do pewnego czasu było jeszcze ok, ale później w ogóle nie było możliwe dojść ładu w biurze i skompletować dokumentów. Wszystkiego brakowało, nie było uzupełniane, a jak się zapytałem tej nowej o jakiś dokument to ona z rozwalającym uśmiechem pyta się "a co to jest?" No kurwa. Zwróciłem na to uwagę do managera, ale powiedział, że z nimi o tym pogada i temat się skończył, a sytuacja nie uległa zmianie. Postanowiłem, więc spytać się reszty chłopaków co o tym myślą i dosadnie wyraziłem swoją opinię na ten temat. A jako, że wszyscy mnie tam poważali, a szczery chłopak jestem, to poruszyliśmy to na cotygodniowym zebraniu z naszym menago. Bez przebierania w słowach. Zaczął ich trochę bronić itd. lecz sytuacja nie uległa zmianie. Ale ja jako, że już czytałem forum od jakiegoś już czasu i zwracałem uwagę na wszystkie ich zjebane zachowania i shit testy w rozmowach itp. to im od czasu do czasu jechałem po prostu. Jedna z nich zrobiła sobie usta i wszyscy coś tam komentowali, a ja oczywiście nic. Jak byliśmy sami to się mnie pyta "Jak Ci się podobają moje nowe usta?" a ja nic nie odpowiedziałem. Popatrzyłem się spojrzeniem w stylu "Serio mnie o to pytasz" które przeszło w "chyba sobie kpisz, są chujowe" Jednocześnie milcząc. Po zadaniu pytania ona, oczywiście oparła swoją głowę zalotnie na rękach chcąc wyeksponować usta, z widocznym zadowoleniem na twarzy mówiącym "czekam na komplement, jestem piękna" Po zobaczeniu mojej reakcji, miała wymalowaną minę w stylu "o kurwa, co ja zrobiłam?" Nie zapomnę tego kurwa nigdy Wracając do sytuacji w biurze, to niewiele się zmieniło, ale już byłem na wylocie, więc mnie to nie obchodziło. Warto nadmienić, że były to laski z przedziału od 7-10, bo w firmie tylko takie zatrudniali jako "pomoc biurowa" by zapewne poprawić morale w firmie dla chłopaków i managerów tam pracujących. Warto nadmienić, że był to poziom lasek, gdzie kilka sobie dorabiało jako modelki i oczywiście profile na insta po kilkanaście tyś. obserwujacych itd. Niejednokrotnie były gówno testy dla chłopaków rzucane, gdy prawie wszyscy tam staliśmy w stylu "o jej, tabelki w exelu mi się poprzestawiały, umie z was ktoś to obsługiwać" po czym wianuszek dwóch do pięciu kolesi nad komputerem, a laska eksponowała swój delkolt (potrzeba atencji w chuj) Ale jak raz założyła delkolt i jej mówię, "fajny dekolt masz dzisiaj" to nie reagowała. No to zacząłem mówić "Fajnie cycki dzisiaj wyeksponowałaś. Lubię. Naprawdę lubię" z lubieżnym spojrzeniem, to nie reagowała. (wiem, cham ze mnie) Więc zacząłem walić tekstami "Podoba mi się to, jak mnie dzisiaj zaimponowałaś" Ale grała niewzruszoną, pomimo, iż widziałem, że ledwo się powstrzymywała od wyrażenia emocji (negatywnych lub pozytywnych) No ogólnie jazdę w chuj tam z nimi robiłem. A jak siedziałem z którąś na osobności i był tekst w stylu "tabelki w exelu" to urywałem krótko "to należy do twoich obowiązków, a nie moich, przecież się lepiej na tym znasz" Nie mniej jednak, najbardziej widać typowe zachowania pań na stanowiskach w biurach, gdzie jest wyjście na papieroska, przerwa na kawkę i ploteczki. I jeszcze, żeby panie były dwie, góra trzy. Reszta załogi męska to już w ogóle plotek i atencji, jest od chuja i nie ma końca ho ho ho... Żyć, nie umierać. Co prawda próbowałem tam w jakiś sposób wpoić, żeby nie powiedzieć "przemycić" red pill, ale moje długie wywody, argumenty i dyskusje przegrywały z 5 sekundowym widokiem zajebistego tyłka czy cycków, bo "tabelka w exelu się popsuła"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.