arachill

@ntech Księżniczkuje moim zdaniem. Chce żebyś bardziej ją adorował. Dla mnie takie zachowanie jest męczące, staram się ucinać swoje męki w takich sytuacjach.

Nowy jesteś w pracy i pewnie sumienny. Chcesz robić swoją robote dobrze a tu mały zgrzyt. Każdy ma prawo uczyć się pracy szczególnie kiedy jest nowa i ma również prawo do małych błędów. Ja gdybym był na miejscu specjalisty stanąłbym w obronie swojej decyzji a z Tobą poszedłbym na piwo.

To byłoby dla nich zbawieniem.

Jeżeli Tobie jest nudno to Twoja Pani odczuwa nudę mocniej i pewnie dłużej. Małżeństwo nie jest lekarstwem na tę przypadłość.

Taka sytuacja z dawien dawna, kiedy pracowałem za granicą. Miałem znajomego (wtedy 35 lat) do którego miała przyjechać z Polski do USA dziewczyna (której wcześniej nie widział, zeswatały ich mamy, ok. 32 lata). Pamiętam, jak znajomi mówili, że on z niejednego pieca chleb jadł. A jedna znajoma wtedy wypaliła, że do niego przyjedzie piekarnia. Hahaha

Wg. mnie to jedna z prób odcinania Cię od rodziny i znajomych. Stara zagrywka kobiet, aby nikt inny nie dowiedział się o ich zagrywkach.

Ja patrzę tylko w tą jedną jedyną.

Nie czytam tego blogera, nie jestem również krytykiem literackim. Na podstawie tego tekstu stwierdzam, że jest bardzo słabo napisany, mnie za serce nie chwycił.

"Jesteś miglancem." Taki tekst wczoraj usłyszałem od kobiety którą znam kilkanaście lat. Co o nim myślicie ?

Ciężko było podjąć ostateczną decyzję bo: zarobki rosły a robote poznałem dobrze. Mimo wszystko rok czasu, wewnętrznie się telepałem, kiedy miałem się zebrać i iść do roboty. Złożyłem wypowiedzenie końcem marca. Powodem były gierki które odbywały się w pracy. Rozgrywki, szemranie, złośliwości, nie chciałem już w tym uczestniczyć. Miałem tego dość. Kiedy odważyłem się na ten ruch, kamień spadł mi z serca. Poczułem moc, to piękne kiedy przemyślisz decyzje i poprostu decydujesz. Dla szefa to był szok. @trebacz3223 Odpocznij, daj sobie czas. Przed Tobą nowy etap, ciesz się tym. Zbierzesz nowe doświadczenie, bardziej się rozwiniesz.

Roszczenia tej Pani w tym przypadku będą rosnąć. Wiesz co to oznacza. Rób jak uważasz, ja nie lubię karuzeli emocjonalnej i pewnie bym w to nie wszedł.

Ze swojego doświadczenia, mojego kumpla i rodziny, weź pod uwagę również jedzenie. Posiłki jakie będziesz spożywał za granicą, będą wpływać na Twój nastrój i zdrowie, żeby nie okazało się, że pieniądze które tam zarobisz wydasz w Polsce na leczenie.

Słuchaj braci dobrze radzą: psycholog, hobby i inni znajomi. Ja dodam od siebie, że życze Ci abyś zaczą uwielbiać chwile samotności i spędzanie czasu w ciszy. Abyś potrafił doceniać ulotne momenty i zamiast szumu kobiety usłyszał np. ranny śpiew ptaków. Stary to jest czad, tylko i aż musisz uspokoić emocje.

Moim zdaniem forum powinno być otwarte dla czytelników bez rejestracji ponieważ treść pozycjonuje forum w wyszukiwarkach.

Widzisz, @Still a ja pamiętam, że przed wyborami gotowałeś gulasz

Sytuacja z pracy, koleżanka okłamała mnie prosto w oczy na temat klientów. Po wyjściu klientów zwróciłem jej uwagę, że wkurzyła mnie tym, że w takiej sprawie mnie okłamała (zwalając tym problem na mnie) i że myślałem, że jest poważną osobą. A ona na to: masz problemy emocjonalne i że ona przymykała oczy na moje wybryki wiele razy. Po czym wybiegła z lokalu i wróciła zapłakana. Ze swojego menu serwuje mi teraz ciche dni. Tak, ja mam problemy emocjonalne kiedy ona łga.

Jedna taka, założyła strone internetową na której mnie "wielbiła" tzn. pisała różne rzeczy jaki to ja jestem wspaniały i jak bardzo ona mnie kocha. Trwało to około roku. Kiedy ja pod wpływem rozbuchanego ego zerwałem z ówczesną kobietą i poszedłem do niej (myśląc, że będzie jak w raju), ona kopła mnie prosto w jaja, twierdząc, że żartowała.

Dziękuje @Lalka, jesteś pierwsza

Nawet nie pamiętałem, że to dziś.

@karhu Tak się składa, że dziś rano przeglądałem zdjęcia na insta z # linii transsyberyjskiej. Taka podróż, może być podróżą życia!

Cześć, wpłaciłem dotacje na forum (44,44zł) w ubiegły piątek. Czy wpłynęła na rachunek bankowy ?

Tu mnie jeszcze nie było

Nie wierze Ci i nie wierzę w Ciebie. Tego tekstu nie mogę rozszyfrować. Odpowiedziałem jej, nie potrzebuje żebyś mi wierzyła. Oczywiście w odpowiedzi był foch i odepchnięcie.

Cześć.

Nie skończyło się. Nie chce tutaj wszystkiego pisać, narazie.