Skocz do zawartości

Bombas

Użytkownik
  • Postów

    195
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Bombas

  1. Prawda jest taka, że jeżeli praca, a raczej odpowiedzialność jaką ta praca z sobą niesie - nie pasują Ci, to automatycznie czujesz się źle. Miałem tak samo jak Ty, dopóki nie rozpocząłem pracować tu gdzie pracuje Mam pod sobą 3 ludzi, którzy beze mnie się nie ruszą i ta myśl bardziej niż pieniądze daje mi motywacje i siłę by w tym wszystkim się grzebać. Poza tym staraj się z pracy (jakakolwiek by ta praca nie była) czerpać jak najwięcej. Ja nawet pracując na kasie potrafiłem, w sumie to nadal potrafię, choć już na 1/4 etatu, czerpać jak najwięcej. Skupiłem się na poprawie dykcji i cieszyłem się z swojego progresu Może Ci coś pomogłem, mam taką nadzieję.
  2. "Przeklinam Cię, żebyś nigdy już żadnej kobiety nie skrzywdził!" - brzmi jak brzmi, ale w akompaniamencie ruchów niczym jakaś wiedźma....
  3. tam jest akat melina tego typu widzowie i fanowie ben ben benc ŁO BABEN!
  4. Bracia, myślę się gdzieś wybrać Gdzie warto się wybrać w łódzkim i wielkopolskim? Kategoria i forma atrakcji dowolna.
  5. Alpha widow? Nie polecam. Raz byłem w związku z osobą która była półsierotą, każdej dysfunkcji w przyszłości tolerować nie zamierzam. Za bardzo to rzutuje na związki, oczywiście negatywnie. Super koledzy, jak chcesz mieć jeszcze wiele takich fajoooooooowych przygód w życiu to trzymaj się z nimi! Będzie super. https://www.youtube.com/watch?v=6XFnTVx02NM Szukanie lepszej gałęzi odc. 9384 Klasyk - "Nie wiem co czuję" Ona już zrozumiała swój błąd. Wreszcie otworzyła oczy, jest jej w otoczeniu taki wspaniały mężczyzna jak TY! TY który zaopiekujesz się nią i będziecie razem żyli długo i szczęśliwie. Bajka. Wydaje mi się że od początku nie widziała Ciebie jako obiekt pożądania, a zatem opcji na stały związek. Chyba zostałeś zaszufladkowany jako beta od samego początku, ale co ja tam wiem. Nie dla psa, dla egoistycznego Pana to Alpha widow v2. Odpowiedz sobie na pytanie jak musiała Cię szanować, żeby wspominać o byłym i to jeszcze w takim kontekście. Ale mi to przypomina mój ostatni związek, wypisz wymaluj. Moja pańcia nie potrafiła zrozumieć jak można nie mieć w pazurach telefonu 24/7/365. Jak to można nie mieć humoru na pisanie o pogodzie o każdej porze dnia i nocy. Nie docierało że miałem słaby dzień i potrzebuje psychicznie odpocząć od zewnętrznego szumu, pozbierać myśli. Tak samo ignoracja moich problemów, ważne jej humory i "to jak ją okropnie traktuje" To musi być troll. Nie jestem w stanie uwierzyć w to że przed chwilą prawie zakończyliście związek, atmosfera raczej nie sprzyjała inicjacji pierwszego razu, a ty wychodzisz z tekstem "zostań na noc, mam prezerwatywy" ..... I to jeszcze do dziewczyny która totalnie nie czuła do Ciebie pociągu. Dobry Boże, jak żenująco musiało to wyglądać XD Szok i niedowierzanie. Zostawiam to już innym użytkownikom, 3maj się.
  6. Bombas

    Vanselling

    Racja źle napisałem, chodziło mi o to że spotkałem się z tym w internecie, oczywiście w internecie się "vansellingu" nie praktykuje
  7. Bombas

    Vanselling

    Cześć, zwracam się do Was z pytaniem czy może któryś z tu obecnych ma może jakąś wiedzę na temat "vansellingu" ? Spotkałem się z tym pojęciem w internecie, niestety z autorem wpisu nie ma kontaktu, więc nie ma kto wytłumaczyć na czym to polega "na chłopski rozum" Ktoś coś?
  8. O to, to. Znam faceta, a raczej Pana, który swego czasu zarabiał grube siano, wyszedł z biedy itd. z tym że swojego życia szczerze nienawidził. Rodzina, masa pracy, pokazywanie się nie w dresach, a pod muszką bo inny poziom. Uciekał w alkohol. Stracił rodzinę, nadal pracuje i dobrze zarabia, troszkę mniej ale na swoich zasadach. Dziś spotkasz go w pizzerii, na ławce z rówieśnikami w aprobacie browarka. Szczęśliwy, wolny, szkoda tylko że jako alkoholik. Przerósł go obowiązek stworzony przez społeczeństwo, chciał się wpasować ale chyba natura wzięła górę.
  9. Manipulacje jak ośmiolatek Wiem. bo sam tak robiłem kilkanaście wiosen wstecz, z tym że w kierunku mamy. Duże dzieci.
  10. De besta tu tego nie powiem że nie jak to się mówi przeważnie
  11. Jesteś pewny siebie? Pamiętam, jak kupowałem coś w budzie z fastfoodem. Sprzedawał je koleś który wyglądał jak Dwayne Johnson Kozacka postura, tatuaże, fryzura jak marzenie, mimo smrodu tłuszczu wyczuwalne fajne perfumy. Myślę sobie alfik jak nic. Zaraz usłyszę niski, konkretny głos. Totalne przeciwieństwo. Piskliwy głosik, w zachowaniu dawał po sobie znać że nie jest pewny siebie. Zapierdzielał jak mały Persching, co chwile klnąc na coś "kurcze, kurcze" jak panienka W rozmowie zupełnie niekonkretny, no ciapa jakich mało. Nie zdziwiłbym się gdyby on też miał problem jak i Ty, mimo dobrego wyglądu, zadbania.
  12. On nie rututus, że pija olkohol i spada z fotela.
  13. Ja gdy nie ma przegródki zawsze się wole zapytać czy to już wszystko. Bo jeszcze bombelek coś poszedł dobrać, bo klient porozkładał zakupy nie "razem" tylko z przerwami po 20cm, bo niektórzy kładą jak leci, tak że ciężko się połapać gdzie jest zaczynają się zakupy kolejnej osoby. Wiadomo że jak położysz swoje zakupy daleko od pozostałych to jest to oczywiste, ale często to "domyśli się" przekracza granice. PS @Kim Un Jest? nigdy nie kładź butelek w poprzek kasy, bo jadą gdy ta się rusza. Wkurwia niemiłosiernie. Ludzie mają po 50 lat i nie potrafią sobie z tym poradzić. Powstrzymują te butelki przed "jechaniem" aż śmiać się chce. Wystarczy położyć wzdłuż. Z tą wiedzą połóż się spać i przekaż dalej. Ave. Ale wylew frustracji dziś
  14. Dorabiam na kasie w markecie. Ludzie nie lubią, nie chcą, pierun wie ale nie używają tych przegródek do oddzielania zakupów. Pytam się klientki: -To wszystko? -Tak. Skasowałem ją. -Ohhh ale jeszcze te (załóżmy) chipsy! -Pytałem się Pani czy to już wszystko, powiedziała Pani ze tak -Nie słyszałam -Jak to Pani nie słyszała, skoro mi Pani odpowiedziała? -NO NIE SŁYSZAŁAM NAPRAWDĘ! JEST PAN CHAMSKI, PROSZĘ ZAWOŁAĆ KIEROWNICZKĘ. Na koniec jeszcze chciała mnie nauczyć kultury, mówiąc mi że powinno się mówić dziękuję i pożegnać się. Na co odpowiedziałem że na to potrzeba minimum szacunku, którego do kłamców nie mam. Babka narobiła mi syfu w pracy, przez to że nie potrafiła się przyznać do tak małostkowego błędu. Masakra.
  15. Fastfoody, chipsy, tego typu rzeczy. Cukry. No i coś o czym każdy zapomina - przetworzona żywność. Mi odstawienie tego ostatniego bardzo pomogło.
  16. Czy sądzicie że "słaba" praca może zniechęcać kobiety? Na chleb powszedni zarabiam w typowo biurowej pracy, nie chcę zdradzać w jakiej dokładnie żeby zachować anonimowość. Dorabiam sobie 1/4 etatu w markecie, najprościej rzecz biorąc "na kasie w biedronce" Robię to stosunkowo od niedawna, z czasem zaczęli mnie odwiedzać znajomi, w tym kobiety które... no właśnie patrzą na mnie tak jakby mniej pobłażliwie. Czuje się jakby mój status społeczny w ich oczach spadł na samo dno, bo przecież hej, każdy by się takiej pracy wstydził. Praca na kasie, a szczególnie dla mężczyzny, bo jest to widok nie spotykany to porażka, dno i wodorosty. Rozumiem że nie ma się czym chwalić, ale też nie ma się czego wstydzić. Nie zbieram puszek, nie okradam ludzi, nie grzebię w śmietnikach. A jestem tak traktowany. Słyszałem "na mieście" że ludzie się ze mnie śmieją, szczególnie płeć piękna i odczuwam to. Kontakt z nimi jest jakby inny, jakbym był gorszy, bo praca. Hipergamia pełną gębą. Źle rokuje. Niby jestem pewny tego jak to wszystko działa, ale i tak nerwy są Chyba wstyd byłoby im się ze mną pokazać. Moje pytanie brzmi czy aż w takim stopniu występuje to tylko w młodym wieku, gdzie dziewczyny patrzą na wszystko przez różowe okulary bo "pujdom na prawo i bendom prafniczkami 10k/miesiąc"? Czy mając już to 30/40 lat bycie robotnikiem, kasjerem, rolnikiem, itp. ogólnie prace mniej "prestiżowe" są mniej żenujące dla kobiet? Czy w ogóle jakikolwiek podryw w mojej sytuacji ma prawo bytu? Niby mam starszego "kolegę" który całe życie siedzi na kasie, a jest chyba typowym "alfą". Stąd też moje wcześniejsze pytanie dot. wieku. Aktualnie jestem na to mega wściekły, większość osób nabijających się ze mnie to księżniczki które nigdy na nic same nie zarobiły. Czasami podcina mi to skrzydła.
  17. Choćby skały s... nic nie pomoże dopóki nie wywalisz smieciowego jedzenia z dnia powszedniego. Mówię z autopsji
  18. Dzięki za tą linijkę Uświadomiła mi ile już nauki za mną. Często w w maratonie zapomina się o przebytej już drodze. Do wszystkich jaśnie czytających: Powspominajcie sobie wasze stare zachowania, schematy, rozumowanie świata. Jeśli poszliście do przodu to sprawi wam to mega satysfakcje.
  19. U mnie mocno podziałała praca nad sobą od stóp do głów w sferze społecznej No more good guy. Nawet nie uznawałem się za dobrego chłopaczynę, białego rycerza nazwij sobie to jak chcesz, ale i tak starałem się stać jeszcze bardziej zimny, stanowczy i taktyczny w tym co robię. Myślenie o życiu jako o "grze strategicznej" w której dążę do celu pozwoliło mi klarownie zobaczyć co jest dobre a co złe, co warto, a czego nie. Warto się użalać nad sobą, ryczeć, płakać? Dla kogo? Dla s****y która Cię zdradziła? Serio? Kim w takim razie jesteś ty, skoro zabierasz sobie swój czas, który mógłbyś zainwestować w coś wartościowego. Pamiętaj że każdy dzień płaczu nad nią to dzień stracony. Dni już nie odzyskasz. Kobietę w życiu odzyskasz, jeśli tylko chcesz. Ja aktualnie bym sobie tym głowy nie zaprzątał, ale twój wybór Pozdrawiam, trzymaj się. Wiem co czujesz.
  20. Ile czasu potrzeba na jakieś efekty? Aktualnie kobiety, seks, wszystko z tym związane zaprząta mi głowę. :/
  21. Jeśli patrzysz na nią jak na opcję do LTR to daruj sobie, toć to złota klatka w której się znajdujesz na własne życzenie. Boisz się wziąć kluczyk i otworzyć drzwi za którymi może stać coś o wiele lepszego. Never settle.
  22. Dla każdego coś innego będzie fajne. Jedna powie ze musisz być pod krawatem a druga ze musisz nosić skórę z ćwiekami. Moja opinia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.