Skocz do zawartości

goryl

Starszy Użytkownik
  • Postów

    520
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez goryl

  1. Musiałeś popełnić błąd na początku znajomości. Zamiast zacząć od zauroczenia jej sobą prawdopodobnie unikałeś seksualności (dotyku, pocałunków etc.) i jedynie budowałeś komfort poprzez zwykłe koleżeńskie rozmowy. Nie oswoiłeś jej z twoją seksualnością i na tym etapie będzie to bardzo trudne (to trzeba robić od razu), bo przyzwyczaiła się do Ciebie jako do kolegi i czerpie z tego odpowiednie korzyści. Z eskalacją fizyczną czuje się natomiast bardzo niekomfortowo. Jest tylko jedno rozwiązanie, które sprawdza się w takich sytuacjach - wycofanie się na dłuższy czas, tak żeby zatrzeć jej aktualne wzorce na twój temat, przemodelowanie się (zmienić delikatnie swój wygląd, styl ubierania się, rodzaj zarostu, nowy samochód, najlepiej gdybyś otaczał się jakąś dziewczyną co tworzy intrygę zazdrości) i wtedy możesz zaatakować jeszcze raz, nie zapominając już o aspekcie seksualnym znajomości. Zaznaczam jednak, że wyjście ze strefy przyjaźni jest zazwyczaj trudniejsze niż znalezienie sobie nowej dziewczyny.
  2. Według mnie wielu z nas nie rozumie głównego przesłania Marka tj. kobiety nie dają niczego za darmo. "Taka dupeczka, takie nóżki - myślałeś, że to za darmo?" Dodatkowo kobiety nie potrafią kochać, patrzą jedynie na zysk z danej relacji, najlepsze geny, najwięcej pieniędzy. Biorąc pod uwagę powyższe fakty nie ma potrzeby szukać atencji u kobiet. Zostaje sam seks jako potrzeba biologiczna, którą zaspokoimy dużo taniej u kobiet lekkich obyczajów.
  3. Często widzę bardzo dobre posty chłopaków poruszające ciekawe zagadnienia i tylko kilka odpowiedzi lub nawet całkowite przemilczenie. Natomiast wystarczy głupie, nielogiczne pytanie kobiety i taki temat utrzymuje się na topie przez wiele, wiele dni.
  4. Kobiety w relacjach damsko-męskich analizują na chłodno każdy ruch. Zwracają uwagę na najmniejsze detale (po ilu minutach odpisał, czy zagadał jako pierwszy, jak zareagował) i planują co zrobić, żeby jak najmocniej uwieść mężczyznę. Nie ma mowy o żadnej bezinteresownej miłości. Bardziej przypomina to grę w szachy i ostatecznie chodzi o to, żeby wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy z kieszeni partnera. Nie lepiej pójść do uczciwej pracy?
  5. Ja ze stresem poradziłem sobie poprzez czytanie dobrych książek w tej tematyce w bardzo dużej ilości. Jest to dość czasochłonne aczkolwiek działasz wtedy long-run'owo i załatwiasz problem na dobre. Przy dziesiątej czy tam dwudziestej książce pozytywne, luźne i wesołe podejście do życia zaczyna wchodzić w krew, przenikać do szpiku kości. Co prawda później za sprawą zjawiska saturacji (nasycenia wiedzą) z każdą kolejną książką coraz rzadziej będziesz odkrywał rzeczy nowe ale tutaj chodzi o zmianę perspektywy patrzenia na rzeczywistość. Poza wyrobieniem sobie automatycznej pozytywnej i luźnej reakcji na wszystko będziesz miał również w zanadrzu dziesiątki powodów logicznych, aby danym wydarzeniem się nie stresować i nie przejmować. Na początek polecam książkę Jak przestać się martwić i zacząć żyć Dale'a Carnegie'go. Oczywiście w skrajnych przypadkach może być potrzebna pomoc lekarza, ale nawet wtedy, obok terapii warto podjąć się tego sposobu.
  6. goryl

    Horrory

    Zachodnie horrory są nudne, a w najlepszym przypadku zabawne. Ja polecam nową wschodnią falę Japońskiego, a nawet Koreańskiego kina. Są to wysublimowane psychologicznie, a nierzadko nawet wyrafinowane erotycznie filmy. Jednak ostrzegam - oglądacie na własną odpowiedzialność.
  7. @Vstorm Kobiety nie podrywają Cie na ulicy i myślisz, że to coś z tobą nie tak, a to duża pomyłka. To, że kobieta podchodzi do faceta i zagaduje, prosi o numer praktycznie się nie zdarza, nawet jakbyś był 100% samcem alfa. Też miałem podobną sytuację jak ty, kiedy to dziewczyna coś inicjowała ale to było w czasach szkolnych. Podejrzewam, że u Ciebie podobnie. Tylko wtedy niektóre dziewczyny wierzą w bezinteresowną miłość. Jeżeli kobiety uśmiechają się do Ciebie na ulicy to naprawdę musisz nieźle wyglądać bo zwykła reakcja to oziębłość czy pogarda. Podstawa jest taka, żebyś zmienił podejście. Nie skazuj się na samotną drogę przez życie tylko zajmuj się sobą a gdyby nadarzyła się okazja na przygodę to ją wykorzystaj. Gwarantuję Ci, że spokojnie mógłbyś sobie znaleźć dziewczynę jak przeciętny mężczyzna tylko trzeba pamiętać, że nie ma nic za darmo. Po pierwsze trzeba zagadać (na portalach randkowych czy w realu), wiele razy spotkać się z odrzuceniem, a kiedy już kogoś znajdziesz i będziecie razem patrzeć jak uszczupla się portfel. Do tego dochodzi masa problemów emocjonalnych (kobieta ostatecznie zawsze będzie chciała wyciągnąć od Ciebie więcej), poznanie jej wad, które mogą sprawić, że nie będzie Ci się już podobać, starzenie się, często przybieranie na wadze. A najważniejszym czynnikiem, który jak dla mnie przesądza sprawę jest to, że kobiety nie potrafią bezinteresownie kochać! One wybierają partnera z chłodnym wyrachowaniem, sprawdzają go wszelkimi shit-testami i dopiero wtedy w to wchodzą. Jeżeli pokażesz słabość to tracą zainteresowanie. Nie ma tu miłości, co jak dla mnie zamyka wszelką chęć pchania się w dłuższy związek.
  8. No i to właśnie mi się w tym podejściu nie podoba: nieustanna walka, presja, frustracja kiedy się nie udaje. A zastanowiłeś się kiedy przyjdzie czas na zbieranie owoców? Otóż wystarczy spojrzeć na ludzi, którym się udało. Taki człowiek w wieku 40-50 lat może się rozejrzeć dookoła i stwierdzić, że dotarł do celu. I okazuje się, że nie czuje się wcale inaczej niż wtedy gdy zaczynał bo dużymi mięśniami, pieniędzmi czy statusem nie można się cieszyć wiecznie. Ba, 99% czasu to ból i wysiłek a radość z sukcesu jest tłumiona przez 100 innych problemów, które są skutkiem ubocznym sukcesu. Jeżeli jest ze sobą szczery to stwierdzi tak jak 90% ludzi na łożu śmierci, że zmarnował życie na osiąganie tego, co oczekiwali od niego inni. Chcesz być szefem potężnej korporacji? Mieć wielkie mięśnie? Znać 10 języków? Ok, ale pamiętaj, że za to wszystko zapłacisz czasem i energią a to najcenniejsza waluta. Nie mówię, żeby niczego nie osiągać, bo na coś ten czas przeznaczyć musimy. Twierdzę tylko, że lepiej go przeznaczyć na to, na co mamy ochotę i co przychodzi nam z łatwością. Ktoś powie, że na tym nie da się zarobić. A co z piłkarzami, muzykami, pisarzami, reżyserami, aktorami i tak dalej? W dzisiejszych czasach pasjonaci zarabiają wielkie pieniądze na graniu w CS'a! Więc mówisz, że podróż przez życie może być męcząca i ciężka byle tylko osiągnąć cel? Ja uważam, że celem powinna być podróż tak wygodna i przyjemna jak to tylko możliwe.
  9. Ja praktykuję 13 cnót Benjamina Franklina. Jest jedna cnota na tydzień i jak Ci się nie uda to zaznaczasz kropką dany dzień. Benjamin Franklin dzięki temu doszedł do wspaniałego charakteru i stał się bardzo szanowaną postacią w Stanach Zjednoczonych. Prawdziwie prawy człowiek. Ale myślę, że najbardziej pozytywnie wpływa na moje życie trwanie w ciszy i filozofia. Ostatnio słucham ciągle Alana Wattsa i niektóre jego idee, spojrzenie na rzeczywistość, smak egzystencji.. coś absolutnie niebywałego. A pomyśleć, że są na tym świecie rzeczy które się nawet fizjologom nie śniły!
  10. @Laura Hahaha gość dwa razy chciał się spotkać i dwa razy z twojego powodu nie ustaliliście terminu już na początku znajomości, a ty się zastanawiasz czy za bardzo nie naciskasz? A pomyślałaś w jakiej sytuacji znajduje się on pod tym względem?
  11. @damiannowak86 Żeby cokolwiek zadziałało z dziewczyną musi być prawdziwe, bo one mają lepiej rozwiniętą intuicję i emocje. Ja bym na twoim miejscu spojrzał prawdzie w oczy - coś sprawiło, że dziewczyna traci zainteresowanie. Drugim pewnym faktem jest to, że proszenie o względy nie działa - ona musi sama zachcieć. Co zatem czynić? a) zastanowić się dlaczego traci zainteresowanie (kiedy dokładnie się to zaczęło, czy zmieniłeś wtedy jakoś swoje zachowanie) i naprawić ewentualne błędy, b) bardzo ostrożnie wychodzić z inicjatywą o seks, bo każda odmowa = -10 do atrakcyjności, c) korzystać ile się da, jeżeli ona zaproponuje (co poruchasz to twoje a trzeba mieć na uwadze, że to może być koniec; odmawianie dla zasady bez naprawdę dobrego powodu utwierdzi ją w kontroli nad tobą), d) skupić się na karierze zawodowej i uprawianiu sportu (im lepiej Ci się powodzi tym atrakcyjniejszy jesteś), e) już teraz szukać nowej dziewczyny, bo tylko w ten sposób będziesz o krok przed nią (straci swoją największą broń - monopol na zaspokajanie twojego pożądania).
  12. Ja odrzucam wszystkie te motywacyjne rady na temat ciągłego naciskania, ciężkiej harówy, walki z samym sobą i innymi. Według mnie jest to biznes opierający się (podobnie jak organizacje kościelne) na wmawianiu ludziom, że nie są okej i w zamian za przepis na właściwe życie egzekwuje pieniądze. Wystarczy spojrzeć na ceny książek i szkoleń z zakresu samorozwoju. Ja uważam, że prawdziwie wartościowe cechy to spokój umysłu czy minimalizm, który jest przeciwieństwem konsumpcjonizmu. I o dziwo można je osiągnąć bez wysiłku i bez pieniędzy po prostu oddalając się od tej całej propagandy i kultury sukcesu.
  13. Nie ma desantu na plażę Omaha Beach. Hitler nie wysyła von Paulusa pod Stalingrad tylko dajmy na to rzuca oddziały Volkssturmu, a Józef Wissarionowicz pada ofiarą spisku Berii. No i jak wtedy wyglądałaby mapa świata?
  14. Odbiegając troszeczkę od tematu zauważyłem, że bycie miłym w stosunku do kobiet generalnie jest bardzo niepożądane. Rozmawiałem niedawno z dziewczyną w internecie stosując pochlebstwa i komplementy i powiedziała mi wprost, że nie będzie ze mną pisać bo mam "paskudny charakter". A więc sam fakt bycia miłym jest bezpośrednio odbierany negatywnie.
  15. Gość to oaza spokoju a ma do czynienia z naprawdę trudnym przypadkiem. Korwin już dawno by krzyczał i porównał poglądy tej Pani do poglądów Hitlera. Roszczenia feministek są coraz bardziej bezczelne a przecież im mniej szczególnych praw w tej kwestii dla kobiet tym bardziej wolny rynek. Natomiast rezultatem wolnego rynku jest równość pracowników bo pracodawcy chodzi tylko o zysk. I nie da on mężczyźnie więcej pieniędzy jeżeli taką samą pracę kobieta wykona taniej. No ale na tym forum tego nie trzeba tłumaczyć. Co do wychowania dzieci w duchu równości uważam, że faktycznie rodzice powinni dołożyć wszelkich starań aby dziecko nie poczuło się niesprawiedliwie traktowane. Trzeba jednak pamiętać jednocześnie o tym, aby oswajać je z faktem, że w prawdziwym świecie sprawiedliwość otrzymuje się tylko wtedy, kiedy się o nią upomina. Jest to sprawiedliwe na wyższym poziomie. Nie dostajesz tyle samo za to, że po prostu jesteś człowiekiem, ale za to co zrobisz.
  16. @Saori Myślę, że póki co nic wielkiego między wami nie ma. Kiedy faktycznie spodoba mi się jakaś dziewczyna to jestem w stanie stwierdzić dlaczego mi się podoba. Jakieś szczególne cechy zachowania, piękny uśmiech, ciekawy ton głosu, poruszanie się ze szczególną gracją etc. I nigdy nie powiedziałbym, do takiej dziewczyny, że jest miła i sympatyczna, bo bycie miłą i sympatyczną nie jest w ogóle pociągające.
  17. Ja bym się nie doszukiwał żadnej korelacji. Myślę, że świadomie w życiu nikt nie lubi być wykorzystywany. Każdy chce dla siebie jak najlepiej. Nawet kiedy przyjmujesz postawę służącego w stosunku do szefa w pracy to tylko dlatego, że chcesz zyskać jego względy i jakoś się wzbogacić. Będąc masochistą podnieca sam fakt bycia uległym i nie znajduję występującego odpowiednika takiej postawy poza seksualnością. Wtedy każdy jest sadystą w mniej lub bardziej ukrytej postaci. Ciekawe jest to, że sadystę w najbardziej perwersyjnej, czystej postaci podnieca tylko wymuszona uległość swojej ofiary. Słyszałem kiedyś taki żart, że masochista mówi do sadysty: "pobij mnie", a ten odpowiada: "nie chcę".
  18. Zarówno jak stwierdził @Niepowtarzalny wejście związek ma wiele minusów (i wiele bym jeszcze do tej listy dopisał) ale nie da się ukryć, że swoją rację ma też @ciekawyswiata. Bliski związek z kobietą to niepowtarzalne przeżycie i myślę, że każdy powinien choćby spróbować zbudować taką relację (oczywiście posiadając wiedzę z forum). Seks w długotrwałej relacji (przy chęci i zaangażowaniu obojga partnerów) ewoluuje. Coraz lepiej poznajemy swoje ciała, potrzeby i sposoby na ich zaspokojenie. Seks z prostytutkami czy w początkowej fazie związku z partnerką skutkuje wydzielaniem się dużej ilości adrenaliny co prowadzi do ciągłego pobudzenia autonomicznego układu nerwowego, wyczerpania i nerwowości. Z kolei gdy stworzymy indywidualną więź z drugim człowiekiem jednocześnie odczuwając fizyczny pociąg organizm produkuje hormon zwany oksytocyną wzmacniający poczucie bliskości i zaufania oraz wzmagający doznania zmysłowe. Takich doznań nie doświadczymy nie angażując się w skomplikowaną, długotrwałą relację damsko-męską.
  19. Dlaczego mnie to nie dziwi... Kobiety statystycznie zarabiają mniej pieniędzy (bo wykonują mniejszą pracę) a za to więcej pieniędzy wydają (siłą rzeczy część środków musi pochodzić od mężczyzn). Bardzo często w supermarketach słyszę rozmowy par, gdzie kobieta namawia mężczyznę na kupno jakiegoś produktu a mężczyzna próbuję ją do tego zakupu delikatnie zniechęcić. Do kobiet jest kierowanych większość reklam, bo według badań to głównie one są konsumentkami. Każdy kto ma do czynienia z kobietami wie, że wydają one więcej pieniędzy od mężczyzn. Kupują o wiele więcej ubrań i kosmetyków co ma bardzo duży wpływ na budżet domowy. Łatwo przyszło, łatwo poszło. Dlatego w kwestii pieniędzy trzeba być bardzo surowym i stanowczym. Konieczne jest ciągłe uświadamianie kobiet jak dużo pracy i przede wszystkim czasu kosztuje zarabianie. Konsumpcjonizm jest w większej mierze problemem kobiet, natomiast jeżeli borykałby się z nim jakiś mężczyzna polecam książkę i film Fight Club (Podziemny krąg).
  20. Forum nie jest do "ciułania postów" tylko do pomagania sobie nawzajem. @Marek Kotoński Panie Marku mógłby Pan zapytać @Ważniak o jakiekolwiek dowody na podparcie tych zarzutów i ewentualnie dać jakąś reprymendę? Nie jest przyjemnie być niesprawiedliwie, bezpodstawnie posądzanym i myśle że takie działania wprowadzają niepotrzebny chaos i szkodzą naszej społeczności.
  21. Jajecznica na cebulce. Tylko ważne żeby późno zacząć mieszać. Czas przygotowania około 10 minut. Poza tym do 15 minut można zrobić sobie makaron spaghetti z sosem (ja bardzo lubię gotowy sos Bolognese firmy Combino z Lidla, z brązowym wieczkiem). Ewentualnie Makaron posypać pokrojonym żółtym serem i roztopić w mikrofalówce. Trochę dłużej zajmuje ugotowanie ziemniaków (ale nie wymaga to pracy poza obieraniem i wrzuceniem do garnka) i wtedy można to zjeść z omletem z jajek. Omlet jest prościej zrobić niż jajecznicę, po prostu wrzucasz jajka na patelnie i czekasz aż się podsmażą. Można też pokroić pierś z kurczaka na małe kawałeczki, usmażyć i włożyć do lodówki. I przez parę dni robić kebaby. Kupujesz tortillę I wkładasz do środka trochę warzyw i mięso. Sosy i warzywa można kupić gotowe. Oczywiście od czasu do czasu można też zjeść tosty z serem, owsiankę czy płatki z mlekiem.
  22. @zuckerfrei Myślę, że nie jest to jakieś wielkie przedsięwzięcie informatyczne, zależy też od tego jak wygląda obecny kod. Trzeba by szefa namówić, żeby poszukał zaskórniaków po skarpetach.
  23. Co powiecie na ujednolicenie logowania do forum i portalu samiecweb? Każdy użytkownik forum miałby automatycznie konto na samiecweb.pl co mogłoby przyspieszyć rozwój portalu. Jest to bardzo popularne rozwiązanie w przypadku gdy serwisy mają wspólnego właściciela wykorzystywane między innymi przez google'a, microsoft'a czy facebook'a.
  24. @Tomko Jeżeli uważasz że to konieczne to okej - spróbuj. Moim zdaniem przekonasz się na sobie, że nie warto było. Być może teraz po prostu nie zauważasz negatywnych stron kłótni tj. coraz to większej liczby wrogów, coraz częstszego mimowolnego wypadania z równowagi, nawet w stosunku do tych na których Ci zależy i którzy na to nie zasługują etc. Co do książki - wątpię żebyś znalazł coś mądrego w tym temacie bo nikt mądry nie będzie uczył przynoszącego szkody zachowania. Jedna z najlepszych książek dot. konfrontacji to właśnie Sztuka wojny, w której autor pisze, że najważniejszym zadaniem podczas prowadzenia wojny jest krzyżowanie planów strategicznych przeciwnika a samo pokonywanie go w walce to ostateczność. No ale jeżeli już chcesz na kogoś krzyknąć to myślę że chodzi o to żeby się przełamać. Obserwuj ten mechanizm, kiedy krzyczysz na tych których potrafisz zdominować. Kiedy przejdzie przez gardło pierwszych kilka wyrazów to cała wiązanka leci na automacie.
  25. Jedna z zasad Napoleona Hilla z książki jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi brzmi: unikaj każdej kłótni. Krzyczeć do siebie mogą baby na targu albo żule pod sklepem. Jest to oznaka braku szacunku dla drugiej osoby. Kiedy ktoś zaczyna podnosić głos w rozmowie należy zakończyć konwersację bo nic konstruktywnego z chaotycznego wydzierania się nie wynika. Według mnie jest to poziom uwłaczający godności dorosłego człowieka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.