Skocz do zawartości

Brat Jan

Starszy Użytkownik
  • Postów

    10910
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10
  • Donations

    300.00 PLN 

Treść opublikowana przez Brat Jan

  1. Mam podobne spostrzeżenia, lecz jednak sporo prac jest robionych z lokalnych budżetów bez wsparcia unijnego. Natomiast zgadzam się co do tego, że gdyby nie Unia "warszawka" zjadłaby wszystko. Byłoby jak w Rasijii: "Moskwa i Petersburg w złocie, a prowincja w błocie".
  2. Mam podobne przemyślenia, jeszcze kwestia wzajemnej relacji. "Chodźmy dziś na rowery" brzmi troszkę inaczej niż "chodźmy dziś na dziwki". Cofnijcie się do lat nastoletnich i własnego ojca jak proponuje Wam wspólny wypad na dziwki.
  3. Tu troszkę widzę sprzeczność. Ale ogólnie bardzo dobre podsumowanie. Teraz pytanie kiedy w Ani odezwie się "naturalny charakter" i zacznie szukać kogoś na boku. Pisałem już kiedyś o pewnej kobiecie, która nawet za tanie wino dawała żulom pod sklepem, że założyła rodzinę. Niedawno dowiedziałem się, że chyba 4 dzieci wychowuje mąż, a ona mieszka z innym podobno agresywnym alkoholikiem.
  4. To tak samo jak z powiedzeniem: "on zrobił jej dziecko". Zapytałem pewnego razu, gdy 2 kobiety o tym wspomniały: "a gdzie była wtedy przyszła mamusia tego dziecka?" nastąpiło nagłe zawieszenie systemu u obu, a po chwili zalotne uśmieszki.
  5. Jest jeszcze często poruszany na forum "haj hormonalny" na początku związku trwający +- rok. Można z tego korzystać wymieniając związkowe partnerki, gdy haj się kończy.
  6. Po mojemu błąd! Nie wiesz co Cię czeka więc spotkaj się "na mieście".
  7. "Prawictwo"! No chyba, że był wjazd straponem od tyłu.
  8. A wiesz, że mało który mechanik czy blacharz chce się w tym babrać. Praca nieskomplikowana, a ceny wysokie.
  9. A podobno tam już powoli zarzynają tzw klasę średnią? Moim zdaniem z racji wysokiego ryzyka uczciwa stawka to 10%, (nie dotyczy lokat bankowych). Żartujesz? Nie słyszałem żeby gdzieś podatek od zysków z giełdy aż tyle wynosił.
  10. Panowie czy znacie procedurę wyborów w USA? https://pl.wikipedia.org/wiki/Kolegium_Elektorów_Stanów_Zjednoczonych Powyższe zasady wyboru elektorów sprawiają, że w wyborach prezydenckich w USA kandydat, który uzyskał najwięcej głosów, a nawet ponad połowę głosów w głosowaniu powszechnym, może nie uzyskać większości w kolegium elektorskim i nie zostać prezydentem. Takie sytuacje miały miejsce pięciokrotnie, mianowicie: w 1824 r. – najwięcej głosów uzyskał Andrew Jackson (41,3%), prezydentem został John Quincy Adams (32,0%), w 1876 r. – ponad połowę głosów uzyskał Samuel Tilden (51,1%), prezydentem został Rutherford Hayes (48,0%), w 1888 r. – najwięcej głosów uzyskał urzędujący prezydent Grover Cleveland (48,6%), prezydentem został Benjamin Harrison (47,8%), w 2000 r. – najwięcej głosów uzyskał Al Gore (48,38%), prezydentem został George W. Bush (47,9%), w 2016 r. – najwięcej głosów uzyskała Hillary Clinton (48,18%), prezydentem został Donald Trump (46,09%). Szach, mat! To tyle w kwestii "demokracji w USA"
  11. Ja pd.le ze mną będzie podobnie. Za to w testamencie zapiszę, żeby mi na ostatnią drogę zagrali i zatańczyli: Niech się martwią skąd wezmą czarnych grabarzy
  12. https://www.bibula.com/?p=13396 "Analiza przeprowadzona została przez Szwajcarski Federalny Instytut Technologiczny z siedzibą z Zurichu (Swiss Federal Institute of Technology) i dotyczyła powiązań 130 tysięcy firm i korporacji z 48 państw. Jak wynika z analizy, jakkolwiek na poziomie lokalnym odnosi się wrażenie względnej swobody działań, to jednak większość firm kontrolowanych jest przez zaledwie kilka – około dziesięciu – globalnych korporacji, banków i funduszy zbiorowych. Naukowcy szwajcarscy, Stefano Battistion i James Glattfelder, poddali analizie 24 877 spółek akcyjnych oraz 106 141 innych jednostek oferujących akcje w 2007, pochodzących z 48 krajów świata, i stwierdzili, że wszystkie one posiadają pewien wspólny “kręgosłup”, który reprezentowany jest w 80 procentach przez kapitał zarządzany przez “zadziwiająco małą grupę właścicieli akcji”. “Patrząc na tę strukturę z poziomu lokalnego, wydaje się ona zdywersyfikowana” – stwierdza Glattfelder – “jednak jeśli zaczniemy dochodzić do tego kto jest przy końcach tych sznurków, znajdziemy tam te same osoby. Takiego wyniku nie można spodziewać się obserwując struktury tylko z poziomu lokalnego.” Matthew Jackson, ekonomista z kalifornijskiego uniwerstytu Stanford, specjalizujący się w badaniu społecznych i ekonomicznych powiązań sieciowych mówi, że podejście szwajcarskich naukowców może mieć zastosowane w znalezieniu odpowiedzi na pytanie o rzeczywistą kontrolę korporacji oraz na to jak oddziaływują one na siebie. “Jest jasne, że patrząc na niedawny finansowy kryzys, zrozumienie zależności pomiędzy firmami i udziałowcami jest bardzo ważne dla przyszłości.” – mówi Jackson. Analiza wyjaśnić może co tak naprawdę sprawia, że kryzys dotyka w tym samym czasie wszystkie kontynenty. Pokazuje ona bowiem, że światową gospodarką, z setkami tysięcy firm i korporacji, zarządza zaledwie kilka firm, z których największą zidentyfikowano i jest nią Capital Group Companies – CGC, globalna jednostka posiadająca udziały większościowe w największych korporacjach aż w 36 z 48 przebadanych krajów świata. Badając zależności od CGC, będącej w praktyce globalną jednostką kontrolującą większość największych przedsiębiorstw na świecie, wzięto pod uwagę również zależności drugiego stopnia, czyli przypadków gdy firma kontrolowana jest przez inną jednostkę nadrzędną. Autorzy analizy nie próbują odpowiadać na pytania czy np. firma nadrzędna mogłaby i chciałaby wywierać wpływ na kontrolowane przez siebie jednostki, jednak obserwując współczesną gospodarkę można za autorów udzielić odpowiedzi twierdzącej. Wstępną informację o wynikach badań podał serwis Inside Science, sponsorowany przez Amerykański Instytut Fizyki (American Physical Society), organizację-matkę skupiającą 25 największych naukowych i inżynierskich stowarzyszeń. Cała analiza będzie wkrótce opublikowana w najbardziej prestiżowym periodyku nauk fizycznych Physical Review E. " https://de.wikipedia.org/wiki/James_Glattfelder Jak widać badanie zostało przeprowadzone w 2007 roku. Od tego czasu w światowej gospodarce znacznie wzrósł udział firm chińskich. Nie wiadomo jak to zmieniło strukturę właścicielską.
  13. Lipny układ jak za 3-4 spotkania po 2-3 godziny. Takie stawki mają laski z którymi można spędzać weekendy, organizować wspólne wypady. Przypuszczam, że to totalny intelektualny pustak, który oferował właśnie to co wyżej napisałem, ale żaden mężczyzna nie wytrzymywał z nią dłużej niż te 2-3 godziny więc teraz zmodyfikowała ofertę.
  14. To proste. Red ruszył rynkiem sprzedając i popyt się załamał.
  15. Skoro przeszły zasiłki dla kolorowych nierobów to i przejdzie dochód, ale tylko chwilowo (chwila w historii może trwać nawet xx czasu) i tylko w "bogatej" Europie.
  16. @marcopolozelmer bije z Ciebie dziwna frustracja jak mniemam stanem "rynku randkowego na portalach". Celowo napisałem "randkowego" bo portale nie służą do związku a do bzykania co już powinien wiedzieć każdy forumowicz. Ze względu na dysproporcję i niedobór kobiet oraz nadmiar spermiarzy panie z portali nie nadają się do związku! A po Twoich wpisach widać, ze chciałeś coś ugrać na dłuższą metę. Nawet w obecnych czasach da się znaleźć dziewicę: Ale nie oczekuj, że znajdziesz taką w klubie czy po dłuższym pobycie na portalu randkowym. Ani choćby i dzieciatą, ale wierną i chcącą mieć udany związek z ogarniętym życiowo samcem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.