Skocz do zawartości

deleteduser62

Starszy Użytkownik
  • Postów

    720
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez deleteduser62

  1. 9 minut temu, fikakowo napisał:

    @Maniek@Dakota A gdzie ja powiedziałem, że nie złoże tego wniosku o zaprzeczenie? Powiedziałem, że prawnik powiedział, że nie trzeba a nie, że nie złożę.

    Można było tak wywnioskować choćby z

    W dniu 29.04.2020 o 13:42, fikakowo napisał:

    @Tyson Dobra wychodzi na to, że nic nie muszę robić bo spojrzałem na akt urodzenia i jestem tam wpisany z samego imienia i jej nazwisko zamiast mojego. Więc taka osoba nie istnieje. Peselu mojego też nie ma. Prawnik mówi, że nic nie muszę robić.

     

    Swój post podtrzymuje. Wierzę jednak, że jesteś roztropny i zadbasz o swój dobry interes.

    Bo jak zdajesz sobie sprawę, to jest gra.

    Tu nie chodzi o dzieciaka a o pieniądze i komfort (twojej ex).

    Twoja przyszłość w twoich rękach!

  2. 31 minut temu, ViolentDesires napisał:

    Ja pomimo tego, że akceptuję moje popędy, to i tak muszę z nimi walczyć, ze względu na konsekwencje ich realizowania. Implementuje je częściowo, ale nie w pełni. 

    Tak, jest to główny powód. Trzeba się zasymilować z społeczeństwem.

    Znaleźć miejsce na "ekspresję" siebie.

     

    31 minut temu, ViolentDesires napisał:

    Ja mam bogate doświadczenie w dominacji z "nie do końca" chętnym partnerem lub partnerką. :)

    Dla mężczyzny jest to za duże ryzyko. Zbyt duża pokusa.

     

    31 minut temu, ViolentDesires napisał:
    Cytat

    Planuje też wrócić do sportów kontaktowych, prawdopodobnie do boksowania.

    Brakuje mnie w życiu rywalizacji, a ta w pracy mnie nie wystarcza.

     

    Mnie odstrasza od tego wizja szkód na zdrowiu i urodzie. Gdyby nie to, to bym się tłukła codziennie. 

    W twoim przypadku zrozumiałe.

    Blizna (na łuku brwiowym, na kości policzkowej) zdobi mężczyznę.

  3. @ViolentDesires ważne, by siebie samego zrozumieć i zaakceptować.

     

    Ja ostatecznie poszedłem inną drogą.

    Zamiast walczyć z popędami, zaimplementowałem je w życie.

     

    Jak dominacja z chętną partnerką.

    Planuje też wrócić do sportów kontaktowych, prawdopodobnie do boksowania.

    Brakuje mnie w życiu rywalizacji, a ta w pracy mnie nie wystarcza.

  4. Aktualizacja.

     

    Mnie pomogło pogodzenie się z sobą (samoakceptacja) i zjednoczenie (na ile się udało, wciąż nad tym pracuję) z "cieniem".

     

    Organizm przestał usilnie zwalczać sam siebie.

    Zabawne, ile zależy od psyche i integracji.

     

    Jeśli ktoś się zmaga, to polecam zacząć od waleriany(w kroplach), tzw. koziołek lekarski.

  5. @Lalka straszne. Wzbudza to we mnie gniew.

    Mam się za osobę inteligentną, jednak nie umiem tego pojąć.

     

    Problem ze światem polega na tym, że inteligentni ludzie są pełni wątpliwości, głupi (i fanatycy) natomiast są pewni siebie.

    Charles Bukowski

     

    Kiedyś mnie się wydawało, że (wszyscy) rodzice chcą dla dzieci jak najlepiej.

    Chciałbym mieć potomstwo, jednak nie wiem, czy się na nie zdecyduje.

    Czy jestem w stanie zapewnić im wsparcie i dobre życie.

    Czy nadaję się na ojca. Z domu nie wyniosłem lekcji, jak nim być.

     

    Kiedy to "Idiokracja" przestała być komedią a stałą się dokumentem?

     

     

    W dniu 27.04.2020 o 12:19, Androgeniczna napisał:
    W dniu 27.04.2020 o 11:57, Libertyn napisał:

    Zdarzają się rodziny gdzie pije się celowo.

    Oni oboje alkoholicy dda, żyjący od flaszki do flaszki. Z renty tytułem upośledzenia umysłowego. Dzieciak upośledzony to kolejny zasiłek a potem renta i zasiłek

    Upośledzeni nie robią tego celowo a nieświadomie. To co opisałeś to już gruby proceder którego takie przepite mózgi by nie wykminiły

    Jeszcze się nieraz w życiu zdziwisz ?

    • Like 1
  6. Moi przedmówcy ci wszystko nakreślili.

     

    W dniu 4.04.2020 o 00:03, Kolejorz napisał:

    jak stworzyć szczęśliwy związek z borderką?

    Możesz stworzyć związek albo być szczęśliwym.

     

    Ja próbowałem ...

    W dniu 26.11.2019 o 00:29, Dakota napisał:

    Wszyscy, którzy wiedzieli jej prawdziwą Ja. Skreślili ją, radzili porzucić. Jak zepsutą zabawkę.

    Ja jednak widziałem w niej dobro, człowieka. "Rough diamond".

    Miałem świadomość z ilości pracy, jaką będę musiał w to włożyć.

    Z wyrzeczeń, jakie będę musiał podjąć jak rezygnację z potomstwa.

    Zresztą trzymaj temat:

    Odwiedzenie tego tematu przywraca wspomnienia. Jest jak jątrząca się rana.

     

    Jeśli chcesz spróbować @Kolejorz to wiedz, że nikt ci za to nie podziękuje.

    Że prawdopodobnie będziesz wypruwał sobie żyły, a i tak wszystko pójdzie na stracenie.

    Jedyna rada jaką mam to słowa Willa Smith'a "Bieganie i czytanie książek".

    Może pomoże ci ta literatura: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/175905/borderline-jak-zyc-z-osoba-o-skrajnych-emocjach

     

    Jak masz za dużo czasu. Zdrowie i pieniądze do stracenia.

    Spróbuj, "choć pewnie będziesz żałować".

  7. Nie oglądam telewizji. Dziękuję więc za umieszczenie informacji.

     

    30 minut temu, Maximus napisał:

    Co o tym sądzicie panowie ?

    image.jpeg.562f0a0d33ccfbdb49cc987d64c6e6f6.jpeg

     

    Będzie pole do nadużyć. Łamania prawa własności i wolności.

    Trzeba będzie się dostosować:

     

    • nie mieszkać z partnerką*

    Jak dobrze pamiętam @tamelodia płakała, że związek typu LAT jest krzywdzący dla kobiet).

    • nie przemeldowywać partnerki
    • posiadać mieszkanie własnościowe/być jedyną osobą podpisaną pod umową wynajmu
    • jak @Adolf radzi, nie żenić się !

    Najbardziej przeraża mnie, że za ustawą głosowało 433 posłów a tylko 6'u przeciw (i 6 się wstrzymało).

    Te nagłówki są przerażające: "Ogromny sukces" Dobre wiadomości dla ofiar przemocy domowej" itd.

     

    Raz jeszcze. Będzie pole do nadużyć i będzie to wykorzystywane! Tak jak ruch Me 2.

    I tak jak Me 2 odbije się to jeszcze czkawką. Będzie płacz o ilość zawieranych małżeństw i dzietność.

    • Like 3
  8. @Patton nie mogę zasnąć a zaciekawiłeś mnie aktualizacją w "Wprowadzone zmiany i aktualizacje, nadane warny i bany".

    W przeciwieństwie do większości (perma)banów. Nie została ukryta/skasowana zawartość.

    Zaciekawiło mnie, kto to i miło zaskoczyło, że ostał się post (i dziękuję ci za to).

    Jak to się mawia, po nitce do kłębka i ot co cała historia.

  9. @Patton znaj litość. Daj się zdrzemnąć.

     

    @waszesumienie tak, to nam powiedziałaś, aż mnie w pięty poszło.

     

    Teraz to już tak na poważnie.

    Przyszłaś na forum z kompletnym poważaniem panujących tu zasad i będziesz nas pouczać.

    Mimo wszystko zapraszam cię Siostro @waszesumienie i wszystkich zainteresowanych,

    to przejrzenia i zaznajomieniem się z forum i umieszczanymi tu treściami.

    Przekonajcie się sami (nic to was nie kosztuje), zamiast podążać za plotkami czy "autorytetem".

     

    Pozdrawiam

    Dakota

  10. Chyba dobry wieczór?

    Witaj Bracie @Mefisto12,

    nie mieliśmy wcześniej przyjemności.

     

    Krótki tekst, jednak ciężko się czyta. Może to kwestia godziny?

    Rozbijmy tekst na kawałki:

     

      1. Relacje w rodzeństwie:

    2 godziny temu, Mefisto12 napisał:

    mam dziewczynę w moim wieku, jej brat jest od nas starszy o 5 lat. Ona jest z nim blisko, on jej doradza często mówi że z nim przez telefon rozmawia itd., że wiedzą o sobie wszystko.

    Niema w tym nic złego ani nadzwyczajnego. Dobrze, że ma dobre relacje z bratem, rodziną. Zwłaszcza jeśli z jakichś powodów brakowało jej figury ojca w życiu.

    Jedyne co by mnie martwiło, jeśli nie potrafiłaby podjąć samodzielnej, niezależnej decyzji bez udzielenia zgody z jego strony. 

     

      2. Przyczyny twojego niepokoju.

    2 godziny temu, Mefisto12 napisał:

    Co sądzić o takim bracie? Dlaczego mam takie uczucia? Próbuje to zrozumieć ale w gruncie rzeczy nie wiem lub nie jestem tego świadomy...

    Mogę tylko zgadywać. Czujesz się zagrożony. Może sądzisz, że tracisz miejsce w hierarchii na rzecz innego samca.

    Może czujesz, że pogwałcona zostaje wasza prywatność, intymność. 

    Zrozumiałe, jednak powinieneś przejść ponadto. Zwalczyć w sobie obawy i zostać "samcem alfa" w własnym domu.

    Ewentualnie omówić tę kwestię, jeśli rzeczywiście stanowi to problem. Komunikacją filarem w związku! Z szacunkiem, wiernością i wzajemnym wsparciem

    Jeśli ma takie dobre zdanie, o swoim bracie. Może powinieneś się zaznajomić. Pokazać, że masz dobre intencje.

     

      3. Pożycie w związku.

    2 godziny temu, Mefisto12 napisał:

    O dziwo, dziewczyna zgadza się na wszystko co proponuje (a seksu nie było dotąd dlatego, że miejsca do tego nie mogłem ogarnąć). Inne rzeczy były.

    Teraz mam okazje - myślicie, że próbować?

    Na wszystko jest odpowiedni moment. Jak mędrzec mawiał: only fools rush in.

    Jeśli macie się ku sobie, oczywiście!

    Jak już nieraz pisałem:

    W dniu 5.04.2020 o 16:49, Dakota napisał:

    Można mieć seks bez związku, ale nie związek bez seksu

     

     

    2 godziny temu, Mefisto12 napisał:

    Dziękuję wszystkim!

    Proszę serdecznie i polecam się na przyszłość !

     

    • Like 3
  11. 1 godzinę temu, Maniek napisał:

    Czytam i nie wierzę, ile można tłuc człowiekowi do głowy a on swoje... Bracia "strzępią klawiatury" na darmo chyba....

    To jest chyba norma. Ludzi przychodzą po "rady" aby potwierdzić to, co wiedzą. Zamiast spróbować konfrontować się z własnymi przekonywaniami.

     

    1 godzinę temu, Maniek napisał:

    Może mnie ktoś oświeci...

    Na pewno młodość. Poczucie nietykalności (niezniszczalności).

    Trochę młodzieńczej naiwności i romantyzmu

    i strasznie dużo uporu, którego nie da się wytłumaczyć wiekiem.

     

    Co się przejmujesz @Maniek?

    Przecież ostrzegaliśmy. Dawaliśmy rozwiązania i porady.

     

    @fikakowo przejrzy na oczy albo zderzy się z rzeczywistością.

    Jego życie, jego decyzje a karawana jedzie dalej.

    Coffin Dance Meme (Original) Music Video Funeral Dancers ...

    • Like 1
  12.   Odbiegamy od tematu klapsów, ale właśnie zaczęło robić się ciekawie.

     

    @ViolentDesires doskonale wiem o czym piszesz.

    Zanim jednak przejdę do sedna...

     

    12 godzin temu, ViolentDesires napisał:

    Jeżeli masochizm bierze się z obciążenia, to czy sadyzm bierze się z braku obciążenia?

    Nie, nie bierze się. Ja jestem obciążony, a posiadam tendencje.

     

    6 godzin temu, ViolentDesires napisał:

    A czy zaburzona? Kto wie...

    Stawiałbym na osobowość narcystyczną.

    Istnieje korelacja pomiędzy narcyzmem i sadyzmem.

    Pierwszy link z wielu: https://www.psychologytoday.com/us/blog/insight-is-2020/201607/the-disturbing-link-between-narcissism-and-sadism

     

    Jak część moich przedmówców zauważyła, twoja niska neurotyczności może być powiązana z równie niską (niewykształconą) empatią.

     

      Wracając do tematu. Krzywdzenie innych jest na zwyklej przyjemne.

    Niemal tak słodkie, jak seks. Pobudza mnie w podobny sposób.

     

    Przemoc fizyczna jest powiązana (może być) z tą psychiczną.

    Zarówno najbliższych, jak i postronnych a jęki z bólu, przypominają te z rozkoszy.

    NP. przemocą może być przedłużanie i odmowa spełnienia (edging).

    Jednak głównym celem jest przejęcie kontroli, nad inną osobą.

     

    1 godzinę temu, ViolentDesires napisał:

    Mnie kręci u mężczyzny brutalna, fizyczna siła, ale nie chcę, aby on mnie bił. Raczej chcę, żebym ja bała się uderzyć jego.

    Mnie nigdy nie kręciło, robienie komuś krzywdy samo w sobie, a właśnie poczucie dominacji.

     

    Ten moment, kiedy pewność przeradza się w strach. Czy sprowadzenie kogoś do zamrożenia (freezing).

    Na samą myśl, nie mogę przestać się uśmiechać.

     

    @ViolentDesires cieszę się, że trafiłaś na forum, że rozpoczęłaś ten wątek.

    • Like 1
  13. @ViolentDesires witaj na forum.

    Nick zdradza dużo o tobie, opis też.

    http://images6.fanpop.com/image/photos/37800000/Oberyn-Martell-smiling-game-of-thrones-37856674-245-180.gif

    W dniu 29.04.2020 o 22:51, ViolentDesires napisał:

    o co napisałam jest kompromitujące i ukazuje mnie jako psycholkę, ale trudno, chciałam zarysować to, jaką osobą jestem.

    Może nie ma ludzi zdrowych, tylko są niezdiagnozowani?

    Może takich jak nas, się nie leczy?

     

     

    Z wyczekiwaniem wypatruję dyskusji w tematach.
    Liczę, że rzucisz ciekawą perspektywę, na wiele spraw.

     

    W dniu 29.04.2020 o 22:51, ViolentDesires napisał:

    Jestem wysoka, ale szczupła, smukła

    Skojarzyło mnie się z pewnym dialogiem:

    ... but she had flexibility.

     

    Pozdrawiam i raz jeszcze witam serdecznie.

    • Like 1
  14. 9 godzin temu, ZortlayPL napisał:

    Każdy na to chrzescijanstwo ujada, a powiadam Wam ze jeszcze zatesknimy za kościelnymi wartosciami. Juz ludzie tesknią, tylko nikt sie nie przyzna.

    Ładnie napisane ?, choć półprawda.

     

    Religie, tradycje przekazywały pewne wartościowe prawdy. Wzory zachowań do życia w społeczeństwie.

    Które dziś nazywane są zaściankowymi czy staromodnymi.

     

    Wątpię by biznesmen w prześcieradle, wtłaczając ludziom, dzieciom poczucie winy, sprawia że społeczeństwo jest lepsze.

    Takie luźne przemyślenie.

    • Like 3
  15. @fikakowo piszesz strasznie chaotycznie.

    Może to z nerwów, może czegoś brakło po edytowaniu.

     

    Daruj sobie też te "epitety".

    Nie dodają ci męskości, wręcz przeciwnie.

     

    Tak jak napisał @Stefan Batory. Wszystko po kolei:

    Godzinę temu, Stefan Batory napisał:

    Idż do prawnika i posprzątaj ten burdel a potem poszukaj dobrego specjalisty od głowy

     

    Możesz uściślić, bo to nie jest zabawa:

    Wykonałeś badania DNA?

    Widziałeś wyniki i masz je na papierze?

    Widziałeś też akt urodzenia dziecka i na nim nie figurujesz?

     

    To nie jest twój pierwszy akt autoagresji, prawda?

    Pisałeś o tym również w pierwszym poście tego tematu:

    W dniu 20.12.2019 o 15:13, fikakowo napisał:

    Szlag mnie w koncu trafil z powodu tej dziewczyny jak mnie potraktowala i tego, że nie wychodzi z nowymi. Zacząlem sobie podcinac żyły i jej to wyslalem

    Nie bagatelizuj tego. Po wszystkim trzeba by się tym zająć, zadbać o siebie.

     

    6 godzin temu, fikakowo napisał:

    Po tym jak wykona kolejne badania na swoj koszt, zrywam kontakt na amen

    Słusznie. Domknij tę sprawę definitywnie. Zajmij się szkołą i pracą nad sobą.
    Nie wsadzaj też w każdą, która ci się nawinie, a przynajmniej się zabezpieczaj.

     

    Trochę współczuję tej dziewczynie, a jeszcze bardziej dziecku.

    6 godzin temu, fikakowo napisał:

    Jej własna matka nawyzywała ją od szmat i dziwek, bo generalnie jej całą rodzinę też to bardzo boli.

    Bo właśnie tego teraz potrzebowała. BPD nie bierze się z znikąd.

  16. @Julka887 trochę mnie poniosło. Przepraszam.

    Mam alergię na skurwysyństwo.

     

    Przeczytałem twój poprzedni temat, przynajmniej twoje posty.

     

    Masz rację, świat nie jest czarno-biały.

     

    Jeśli to jest twój genialny plan: "zdradzał mnie więc teraz moja kolej."

    To niczym się od niego nie różnisz. Dorównałaś, do jego poziomu.

    Nawet go przebiłaś, przecież powinnaś być mądrzejsza. Mieć na uwadze dobro dziecka!

     

    Nie, nie powinnaś mu wybaczyć, dać mu świeżej karty.

    Nie powinnaś się odgrywać w taki niski sposób.

     

    Może spróbować dalej, ciągnąć ten wózek, jeśli nie wpłynęło to na ciebie.

    Nie umniejszam twoim potrzebą, ale pierw trzeba się rozejść.

    Super rodzina, gdzie dziecko uczy się pogardy między rodzicami.

    Braku szacunku do samego siebie. Takich wzorców potrzebuje.

     

    Co do zdrad, winny jest zdradzający.

    1. Czegoś zaczyna brakować w związku, czymś nie mówi i tak jest łatwiej
    2. Coś jest z kimś nie tak i zdradziłby niezależnie od okoliczności.

    Nie ciągnąłby tego przez 5 lat, jeśli chodziłoby tylko o seks.

    Chyba że w domu, po porodzie kompletnie go nie było.

     

    Raz jeszcze przepraszam, za ostre słowa.
    Przydałoby się jednak sprostowanie z twojej strony.

     

    Pozdrawiam

    Dakota

  17. @Julka887 witaj na forum.

     

    Moderatorze, widzisz i nie grzmisz. Interpunkcja, ortografia.

     

    Przejdźmy jednak do sedna. Dlaczego mnie tak traktuje
     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    Dlaczego mnie tak traktuje?

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    Wydawał mi się ideałem

    Naprawdę muszę to komentować? Wydawał się, jak czytamy tylko tobie.

     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    miedzy nami zaiskrzyło, choć mojej rodzinie nie bardzo sie on spodobał, zarówno rodzicom, jak i rodzeństwu

    Podzielisz się z nami, czemu go nie zaakceptowali? Możliwe, że masz klapki na oczach, przecież to ideał.

     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    czasem zaczęły wychodzic jego wady

    Czyli klapki zaczęły jednak opadać z czasem. Ciężko też przez długi czas udawać kokoś kim się nie jest.

     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    Zaczął byc dla mnie cyniczny, choć spotykamy się dopiero trzy miesiace. Czasem celowo sprawia mi przykrość, zwierzałam się mu z róznych rzeczy, a on wydaje mi się, że wie co powiedzieć żeby mnie to zabolało. 

    Może za dużo PUA, czy tabletki zle weszły.

    Widać nie jesteś zaburzona, by brak szacunku ciebie kręcił i przypominał ci miłość.
    Czemu chcesz kontynuować związek z toksyczną osobą?

     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    Dziwie się, że ktos kto na poczatku wydawał mi się byc idealny mógł się tak zmienić.

    Jeśli 87 to twój rok urodzenia. To dziwię się, że mając 33 lata, można być tak naiwną.

     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    Nadal ciężko mi się z tym pogodzić i tak sobie myslę, że to może tylko chwilowe i znów zmieni się na lepsze?

    Jak wyżej. Czemu miałoby coś się zmienić? Czemu na lepsze? Życie to nie film, niewyreżyserowany romans.

     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    Nie wiem, może jestem naiwna, że tak myśle, a może w końcu będę miała go na tyle dość- być może niedługo, że sama będę chciała odejść.

    Tak jesteś. Pewnie przeleje się kiedyś ta czara goryczy. Nie szkoda ci zdrowia i czasu?

     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    Najgorsze, że jego cyniczne uwagi do mnie, czy celowe sprawianie przykrości są nawet, kiedy jestem dla niego miła. Czasem boje sie cokolwiek przy nim powiedzieć, do tego doszło...

    Najgorsze, że na to sama mu pozwalasz. Twój cyrk, twoje małpy.

     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    Najgorsze, że to nie pierwszy mój taki związek (...)

    Może 87 to nie jest rok urodzenia?

     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    (...) gdzie facet mnie nie szanuje

    Pierwszy związek, gdzie na to sobie pozwalam.

     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    może mam za miękki charakter tak ogólnie- słyszałam taką opinię od kilku osób w życiu

    Możliwe, że jesteś ugodowa, nieasertywna.

    Wiesz już, co masz do przepracowania.

     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    Chciałabym zmienić sie w taką silną, pewną siebie kobietę, która znajdzie prawdziwą miłość, ale nie wiem czy to możliwe?

    Pierwsze to o byciu silną i pewną. Możliwe, jeśli włożysz pracę by się taką stać.
    Możesz te poszukać osoby, która to doceni i będzie cię szanować mimo to.
    Bycie osobą empatyczną, ugodową to pożądane cechy u kobiety.

     

    To o prawdziwej miłości. To już zależy, co przez to rozumiesz.
    Czytając powyższe wypowiedzi, wątpię.

    Związek to nie jest bajka Disneya, a ty nie jesteś księżniczką.

     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    Więc pierwsze pytanie- czy on  ma szansę się zmienić wobec mnie?

    Tak ma szansę się zmienić. Wątpię by to się stało, bo nie szanujesz własnych "granic".

     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    Czy będzie tylko gorzej bo na poczatku się maskował?

    Prawdopodobnie będzie gorzej. Bo chciałaś go takim widzieć, maskował się lub poznałaś go lepiej.

     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    I drugie pytanie- czy skoro mam taki " miękki charakter", mam szansę zmienić się na tyle żeby stać sie pewną siebie kobietą

    Tak masz szansę, jak pisałem wyżej swoją ciężką pracą nad charakterem.

    Tylko czy to jest coś czego naprawdę chcesz? Czego potrzebujesz?

     

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    czy taka jak ja jest już skazana na złe związki i trafiania na drani?

    To twój pierwszy związek z "draniem" czy któryś z kolei. Bo w tym samym poście piszesz, że pierwszy, o tu:

    1 godzinę temu, Julka887 napisał:

    Najgorsze, że to nie pierwszy mój taki związek, gdzie facet mnie nie szanuje

      Oh nie, mea culpa.

    Jednak jesteś zaburzoną jednostką, która ma o wiele więcej do przepracowania.

    To jak powinien wyglądać związek. Czym jest miłość i jak się ją okazuje. Szanowanie własnej osoby. 

    Szkoda, naprawdę zaczynam wierzyć, że 80% polaków może być z rodzin dysfunkcyjnych.

    Widać, coś cię do nich przyciąga. Sama może jesteś daleka od "ideału".

    Tak masz szansę. Jednak dużo masz do nadrobienia, w samej sobie.

     

    Pozdrawiam

    Dakota

     

     

    post scriptum

    Godzinę temu, Julka887 napisał:

    Mam wrażenie, że jemu sprawia przyjemność jak mi sprawi przykrość i powie cos takiego, że uderzy w czuły punkt np. na temat mojej rodziny, której ja nie mam nic do zarzucenia

    To nie jest już czerwona flaga. To jest latarnia morska.

    Jesteś z kimś, kto czerpie z tego przyjemność.

    Powinnaś to skończyć. Nie dziś, a wczoraj!

     

    PSS

    Brak mnie słów (dobry trop @Kali(NIE)baka) :

    "Jesteśmy małżeństwem od 9 lat, mamy 10-letnią córeczkę."

     

    @Julka887 zdradzasz męża? O czym jest ten temat?

    "Mam romans i zaczął traktować mnie jak szmatę odpowiednio?"

    You Have My Attention GIFs - Get the best GIF on GIPHY

    Straciłaś cały szacunek, niewiele go zostało dla ludzi.

    • Like 1
  18. 22 minuty temu, prod1gybmx napisał:

    Nie ma nic bardziej wartosciowego niż 20 letnia kobieta i nie ma nic mniej wartosciowego niż 20 letni mężczyzna. Tendencja odwraca się wiekiem. - Jordan Peterson

    Nie otrzymacie nic cenniejszego od kobiety niż miłość i wierność (i dzieci) w młodości, a od mężczyzny po latach.

    Widać da się, kochać (przez lata) i zestarzeć razem. Jest to jednak praca, a nie coś co przychodzi samo.

    • Like 2
  19. Dakota - kiedyś czytałem, że znaczyło to "przyjaciel" czy "dobry towarzysz".

     

    Avatar? Trzeba było jakiś wybrać. Widać podświadomie coś mnie łączy.

    Jakbym miał zmienić, wybrać jakiś teraz, byłby to Floki z Wikingowie.

    Błazen. Pełnił ważną funkcję w kulturze i polityce.

     

    Tło to urokliwe miejsce, przesiadywań żuli i elementu.
    Z najbrzydszego miasta, w jakim żyłem.

  20. @NiesamowitySzymi obserwując ludzi w miejscach publicznych (np sklepy) i mając przed nami wybory.

    Spekuluję, że najgorsze (szczyt zachorowań) dopiero nadejdzie.

     

    Trzeba było poluzować pasa o kościół i dać złudzenie, że jest już bezpiecznie.

     

    Pytanie powinno brzmieć "kiedy powinni otworzyć" a nie "kiedy otworzą".

    46 minut temu, .LaRs napisał:

    Jak przeprowadzą szczepienia.

    O to, to. Póki populacja nie nabierze odporności.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.