Skocz do zawartości

Dlaczego kręci mnie lanie?


ajland

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, Tacritan napisał:

Dobrze rozegrane "starcie" między kobietą a mężczyzną w łóżku, gdzie wyraźnie widać podział ról dominacja/uległość, ale nie dla zabawy tylko tak na serio (i nie mam na myśli przemocy, tylko agresję) to 3/4 sukcesu tego związku na innych płaszczyznach, w szeroko pojętym życiu rodzinnym..

Nie wypowiem się, gdyż nie mam doświadczenia na dłuższą metę. W jaki sposób ma to działać? Pytam z czystej ciekawości

11 minut temu, Hippie napisał:

Trzeba umieć znaleźć równowagę. Jak we wszystkim w sumie. Wiadomym jednak jest, że to diabelnie trudne, ale nie niemożliwe.

To jest ten typ drogi w życiu, który zaczyna się po latacha, w pełni świadomie, acz nigdy nie kończy. Wchodząc na ścieżkę rozwoju nigdy o niej nie zapominamy, pozostawia ślady w życiu. Może być bardziej duchowa, jak i przyziemna, ale równie ważna.

 

Niesamowicie się cieszę, że są w otchłani internetu miejsca propagujące to, aktywne i płynne poprzez różnorodność doświadczeń i motywacji uczestników.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Hatmehit said:

Niesamowicie się cieszę, że są w otchłani internetu miejsca propagujące to, aktywne i płynne poprzez różnorodność doświadczeń i motywacji uczestników.

Też mnie to cieszy :) 

To przywraca wiarę w ludzkość, co nie ? :)  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, smerf napisał:

Nope. Znam siebie i akurat ja NIE widze w kobiecie bogini ze złotą cipką z której płynie słodki nektar. Mam natomiast tak że im bardziej się przyglądam kobiecie tym mniej jej urok na mnie działa. Widzisz nie wszyscy w życiu kierują się przyziemnymi i zwierzęcymi instynktami. Najwidoczneij przyciągasz słabych mężczyzn którzy są duchowo są zagubieni i ulegają twojmu czarowaniu. 

 

Świat jest pełen ludzi, którzy twierdzą, że "oni to są twardzi i niezłomni", a potem się okazuje, że jednak nie są. 

 

Cytat

Zaczynam się bać. :D 

 

Rozegrał bym Cię taktycznie, tyłek był by czerwony :D 

 

Widać, że nie masz pojęcia o tych sprawach. Gdybyś miał doświadczenie z "profesjonalnie" bijącymi kobietami, to wiedziałbyś, że to nie jest zabawa. Jesteś osobą typu "nie wiem, ale się wypowiem". 

 

Skoro nie wiesz o powyższym, to pewnie w ogóle nie otarłeś się o takie klimaty i nie potrafisz się bić.

 

3 godziny temu, Tacritan napisał:

Wybacz, ale nie da się tego czytać... Z całym szacunkiem, uważam, że to konfabulacja.

Chłopiec może dałby się tak traktować, ale nie mężczyzna... I uwierz, że tych drugich jest całkiem sporo.

 

Wybacz, ale niewiele wiesz o życiu. Czy naprawdę będąc na forum uczniów Marka Kotońskiego, muszę tłumaczyć, że kobieta może zrobić mężczyźnie wodę z mózgu? Gdzie jak gdzie, ale na takim forum nie spodziewałam się oderwania od rzeczywistości w tym akurat kontekście. 

 

Cytat

"Umiejętność bicia" - co jest grane? Czy ktoś, kto trenował sztuki walki używa terminu "bicie"? Pierwsze słyszę...

 

"Walki" brzmi moim zdaniem patetycznie. "Stójkę" i "parter" nie każdy by zrozumiał, a szczególnie nie każda użytkowniczka. 

 

Tutaj jest wywiad z Mamedem Khalidovem i jest mowa o "biciu się". https://www.youtube.com/watch?v=I4NsWlR0pkw

 

Może Tobie chodzi o wschodnie sztuki walki, gdzie faktycznie jest dorabianie do tego ideologii i "wzniosłości". Ja od tego zaczynałam, ale później przeszłam na kickboxing i inne nowoczesne rzeczy. 

 

Widziałeś fragment: "Szczególnie szybki masaż wątroby ma wybitne walory psychoterapeutyczne"? Wiesz o co chodzi, czy też myślisz, że sobie jakąś bzdurę napisałam?

 

2 godziny temu, Hippie napisał:

Ano...Czyta się takie rzeczy to się też człowiek zastanawia w pierwszej chwili czy to nie przypadkiem też trolling. Choć nie neguję, że to prawda... znam w sumie jedną taką samicę alfa, widziałam nawet w akcji ją, jak kastetem przywaliła jednemu gościowi... ciężka w obyciu generalnie. Już dawno urwałam z nią kontakt.

 

Jak widać, sama wiesz z własnego życia, że są różne przypadki. Ale w innym wątku sugerujesz, że trolluję, "brawo". 

Edytowane przez ViolentDesires
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, ViolentDesires said:

Jak widać, sama wiesz z własnego życia, że są różne przypadki. Ale w innym wątku sugerujesz, że trolluję, "brawo". 

Bo póki co brzmi to aż zbyt skrajnie, by było prawdziwe. Po za tym w sieci zawsze są te dylematy i warto zachować dystans. 

Tak, w pracy też mam narcyza i fakt, jego historie są bardzo nieprawdopodobne. Nie są one na stówę prawdziwe, są tylko projekcją jego samego. fantazja wychodząca z jego głowy o sobie samym. Dlaczego wiem, że ściemnia przynajmniej w większości? Bo widze jak się zachowuje na codzień i jakie są jego faktyczne umiejętności i wiedza teraz. 

 

Wiem na czym polega narcyzm bo sama mam do niego tendencję jako enneagramowa 7. Jednak mam silną wolę by to temperować u siebie w momencie wskakiwania na wyższy poziom. 

Nie fajnie jest mieć fałszywy, wyolbrzymiony obraz siebie. Zakrzywia się rzeczywistość totalnie...obraz samego siebie też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, ViolentDesires napisał:

"Walki" brzmi moim zdaniem patetycznie. "Stójkę" i "parter" nie każdy by zrozumiał, a szczególnie nie każda użytkowniczka. 

Tutaj jest wywiad z Mamedem Khalidovem i jest mowa o "biciu się". https://www.youtube.com/watch?v=I4NsWlR0pkw

Może Tobie chodzi o wschodnie sztuki walki, gdzie faktycznie jest dorabianie do tego ideologii i "wzniosłości". Ja od tego zaczynałam, ale później przeszłam na kickboxing i inne nowoczesne rzeczy. 

Khalidov nie robi na mnie szczególnego wrażenia jako "sportowiec", w ogóle MMA nie jest dla mnie dyscypliną sportową. Jeżeli zaliczasz zwykłą bijatykę w klatce do sportu to teraz widzę analogię do Twojego żargonu...

35 minut temu, ViolentDesires napisał:

Widać, że nie masz pojęcia o tych sprawach. Gdybyś miał doświadczenie z "profesjonalnie" bijącymi kobietami, to wiedziałbyś, że to nie jest zabawa. Jesteś osobą typu "nie wiem, ale się wypowiem". 

Wiele razy widziałem "profesjonalnie" bijące kobiety, ale te kobiety biły inne bijące kobiety.

Prawda jest taka, że nawet doskonale wyszkolona zawodniczka ma niewielkie szanse z byle sebixem z browarem w ręku.

35 minut temu, ViolentDesires napisał:

Wybacz, ale niewiele wiesz o życiu. Czy naprawdę będąc na forum uczniów Marka Kotońskiego, muszę tłumaczyć, że kobieta może zrobić mężczyźnie wodę z mózgu? Gdzie jak gdzie, ale na takim forum nie spodziewałam się oderwania od rzeczywistości w tym akurat kontekście. 

Bujać to my, a nie nas...

Edytowane przez Tacritan
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Hippie napisał:

Bo póki co brzmi to aż zbyt skrajnie, by było prawdziwe.

 

Zdaję sobie z tego sprawę, ale skrajne osoby też istnieją i korzystają z internetu. Nie wolno mi o sobie pisać, bo jestem skrajna? 

 

2 minuty temu, Hippie napisał:

Po za tym w sieci zawsze są te dylematy i warto zachować dystans. 

 

Zgadzam się. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minutes ago, ViolentDesires said:

Ale w innym wątku sugerujesz, że trolluję, "brawo". 

Dziękuję. ;) To znak, że jestem ostrożna i biorę wiele możliwości pod uwagę, mając mało danych wyłożonych na tacy. 

6 minutes ago, ViolentDesires said:

Nie wolno mi o sobie pisać, bo jestem skrajna? 

Pisz sobie co Ci dusza dyktuje. Nikt Ci nie broni. Bądź jednak świadoma, że w momencie to co piszesz ludzie będą odbierać w taki a nie inny sposób. 

Autentyczność w sieci to dość obszerny temat. 

Jeśli nie zależy Ci na feedbacku od innych to nie masz czym się martwić. ;) 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, ViolentDesires napisał:
38 minut temu, Tacritan napisał:

Prawda jest taka, że nawet doskonale wyszkolona zawodnicza ma niewielkie szanse z byle sebixem z browarem w ręku.

 

W "walce" bardzo często wygrywa nie ten który ma większe umiejętności,tylko ten, który jest w stanie posunąć się dalej. Najprawdopodobniej nie wygrasz jeśli ktoś jest totalnym furiatem i nie cofnie się przed niczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, t0rek napisał:

@ViolentDesires Dlaczego tak bardzo Ci zależy, żeby wypaść tu groźnie? :)

 

Po prostu opowiadam o swoich doświadczeniach w tym temacie. 

 

  

5 minut temu, prod1gybmx napisał:

W "walce" bardzo często wygrywa nie ten który ma większe umiejętności,tylko ten, który jest w stanie posunąć się dalej. Najprawdopodobniej nie wygrasz jeśli ktoś jest totalnym furiatem i nie cofnie się przed niczym.

 

Nieprawda, bycie "furiatem" nie chroni przed powiedzmy dobrym trafieniem w wątrobę. Widzę, że wiele osób tutaj wypowiada się, a nie zna się na rzeczy. 

 

 

Edytowane przez ViolentDesires
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ViolentDesires napisał:

Wybacz, ale niewiele wiesz o życiu. Czy naprawdę będąc na forum uczniów Marka Kotońskiego, muszę tłumaczyć, że kobieta może zrobić mężczyźnie wodę z mózgu? Gdzie jak gdzie, ale na takim forum nie spodziewałam się oderwania od rzeczywistości w tym akurat kontekście. 

"Mężczyźnie", który od dziecka jest mamiony i nie zna zasad gry. Kiedy "obije" się prze życie, wyciągnie wnioski i skonfrontuje to z tyn, że nie jest tak do końca jak mu wciskają na około to staje się naprawdę niebezpiecznym zawodnikiem. Jakieś tanie manipulacje i techniki wpływu widzi z daleka, wartość cipki spada diametralnie. Nawet tych najpiękniejszych i najbardziej pachnących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@prod1gybmx Czasem jeszcze prościej - wygrywa ten, który jest w stanie przyjąć większą liczbę ciosów i dalej stać na nogach :) 

Co z tego, że zawodniczka wagi piórkowej nawet zada szybko te dwa ciosy, skoro na 90 kg gościu nie zrobi to żadnego wrażenia i ją potem poskłada?

Edytowane przez t0rek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ViolentDesires Sam jestem furiatem, parę razy zdarzało się uczestniczyć w jakieś zadymie, jak się "odpalę" to ciężko mnie zatrzymać. Trafić w wątrobę... Chyba to wszystko przeczytałaś w książkach albo jakiś artykułach. Nie twierdzę, że takie trafienie mnie nie położy, kwestia tego żeby trafić. ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, ViolentDesires napisał:

Jesteś kolejnym gościem typu "nie znam się, ale się wypowiem". 

Nie opanowałaś jeszcze dobrze sztuki prowokacji, jak chcesz się tu ścierać to zacznij od tego...

 

Co do meritum - widziałem nieraz zawodniczki, które były medalistkami mistrzostw Polski, czasami były damsko-męskie zadaniówki, bo o sparingach nikt nie chciał słyszeć. Nie widziałem nigdy, żeby dobrze wyszkolona zawodniczka mogła dorównać nawet początkującemu mężczyźnie. Warunki fizyczne i biologia zwyczajnie temu przeczą.

Za to zawzięte batalie Panie toczyły między sobą, żywiły do siebie czystą nienawiść i nieraz poza ringiem widać było ich "wyszkolenie" jak lały się go gębach z liścia i szarpały za włosy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, prod1gybmx said:

Z tym Panem polecam jeszcze dwa filmy "gran Torino" i "przemytmik".

Obejrzane ;) 

Gran Torino nawet 2 razy - uwielbiam go. 

Brudnego Harry'ego, drugą cześć SIłę Magnum i Za garść dolarów też widziałam. 

Podoba mi się jego kino. Choć bawi mnie jedna kwestia. :D W większości swoich filmów gra główną rolę... to dopiero szczyt narcyzmu :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doprawdy nie rozumiem waszej "krucjaty" przeciwko @ViolentDesires.

Próby ośmieszenia jej, zdewaluowana wartości.

Nie przedstawiacie w ten sposób dojrzałości, tylko przeciętniactwo i ignorancję.

Wierzcie sobie, w co chcecie, ale spróbujcie podjąć dyskusję na poziomie.
Wróćmy więc albo do tematu, albo do rozmowy ale bez docinek i przepychanek.

 

Godzinę temu, Hippie napisał:

póki co brzmi to aż zbyt skrajnie, by było prawdziwe

Ograniczają nas wasze doświadczenia.

To, że ktoś nie widział Białych klifów, czy konia w paski (zebra) to nie znaczy, że nie istnieją.

 

Godzinę temu, Hippie napisał:

Po za tym w sieci zawsze są te dylematy i warto zachować dystans. 

Prawda. Nie jeden uprawiał bajkopisarstwo.

Nie jeden pisząc prawdę, zastał okrzyknięty trollem.

 

Godzinę temu, Tacritan napisał:

Prawda jest taka, że nawet doskonale wyszkolona zawodniczka ma niewielkie szanse z byle sebixem z browarem w ręku.

Ośmieszasz się z tym "byle sebixem". Są kobiety z większą agresją, kondycją i techniką, niż "przeciętny" mężczyzna.

Jeśli ćwiczysz, to doskonale wiesz, jak ważna jest technika. Oczywiście masa też pomaga (F = m a), jednak da się do równania dać masę przeciwnika (IYKWIM).

Nieważne jak jesteś "twardy", splot słoneczny, oczy, gardło, pachwina, stawy, organy są słabymi punktami. Wielu też onieśmiela i zaskakuje agresja.

 

"Prawda" jest taka, że "przeciętna" kobieta, nie ma szans nawet z słabszym mężczyzną.
Że przegra, nawet gdy jej technika jest porównywalna czy pozwoli by o wyniku zadecydowała siłą i masa.

 

Godzinę temu, Tacritan napisał:

Bujać to my, a nie nas...

Jeśli są to puste przechwałki. To doprawdy one stanowią tu "fikcję"

Tylko przechodząc przez próby, zbierając doświadczenia.

Dowiadujemy się, kim naprawdę jesteśmy.

 

3 godziny temu, Hatmehit napisał:
3 godziny temu, Hippie napisał:

Trzeba umieć znaleźć równowagę. Jak we wszystkim w sumie. Wiadomym jednak jest, że to diabelnie trudne, ale nie niemożliwe.

To jest ten typ drogi w życiu, który zaczyna się po latacha, w pełni świadomie, acz nigdy nie kończy.

Wchodząc na ścieżkę rozwoju nigdy o niej nie zapominamy, pozostawia ślady w życiu. Może być bardziej duchowa, jak i przyziemna, ale równie ważna.

Dobrze napisane, chapeau bas.

 

Godzinę temu, Tacritan napisał:

Wybacz, ale niewiele wiesz o życiu. Czy naprawdę będąc na forum uczniów Marka Kotońskiego, muszę tłumaczyć, że kobieta może zrobić mężczyźnie wodę z mózgu? Gdzie jak gdzie, ale na takim forum nie spodziewałam się oderwania od rzeczywistości w tym akurat kontekście. 

Będąc na forum! Doprawdy zbędny i niski był Argumentum ad populum.

Ktoś może nie identyfikować się z założycielem czy ruchem (np. z MGTOW).

 

28 minut temu, Tacritan napisał:
Godzinę temu, ViolentDesires napisał:

Jesteś kolejnym gościem typu "nie znam się, ale się wypowiem". 

Nie opanowałaś jeszcze dobrze sztuki prowokacji

Zgodziłbym się, gdyby nie przygarniał kocioł garnkowi.

Edytowane przez Dakota
kocioł garnkowi, docink i przepychanki
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dakota napisał:

Ośmieszasz się z tym "byle sebixem". Są kobiety z większą agresją, kondycją i techniką, niż "przeciętny" mężczyzna.

Długi czas trenowałem, nigdy takiej nie widziałem... No, może poza agresją...

 

11 minut temu, Dakota napisał:

Będąc na forum! Doprawdy zbędny i niski był Argumentum ad populum.

Ktoś może nie identyfikować się z założycielem czy ruchem (np. z MGTOW).

Tu coś źle przytoczyłeś, to napisała @ViolentDesires

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Tacritan napisał:

Tu coś źle przytoczyłeś, to napisała @ViolentDesires

Tak wiem i masz rację. Nie wiem, dlaczego tak się stało i dlaczego jesteś w nagłówku.

Oczywiście odpowiedz ta dotyczyła @ViolentDesires i powinna wyglądać tak:

 

34 minuty temu, Dakota napisał:
2 godziny temu, ViolentDesires napisał:

Wybacz, ale niewiele wiesz o życiu. Czy naprawdę będąc na forum uczniów Marka Kotońskiego, muszę tłumaczyć, że kobieta może zrobić mężczyźnie wodę z mózgu? Gdzie jak gdzie, ale na takim forum nie spodziewałam się oderwania od rzeczywistości w tym akurat kontekście. 

Będąc na forum! Doprawdy zbędny i niski był Argumentum ad populum.

Ktoś może nie identyfikować się z założycielem czy ruchem (np. z MGTOW).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, prod1gybmx napisał:

@ViolentDesires Sam jestem furiatem, parę razy zdarzało się uczestniczyć w jakieś zadymie, jak się "odpalę" to ciężko mnie zatrzymać. Trafić w wątrobę... Chyba to wszystko przeczytałaś w książkach albo jakiś artykułach. Nie twierdzę, że takie trafienie mnie nie położy, kwestia tego żeby trafić. ?

 

Jeżeli Twój poziom kompetencji to "jestem furiatem", to jak możesz oceniać, na ile ja się znam?  Czy przynajmniej znałeś temat ciosów w wątrobę, zanim o tym wspomniałam?

 

55 minut temu, Tacritan napisał:

Co do meritum - widziałem nieraz zawodniczki, które były medalistkami mistrzostw Polski, czasami były damsko-męskie zadaniówki, bo o sparingach nikt nie chciał słyszeć. Nie widziałem nigdy, żeby dobrze wyszkolona zawodniczka mogła dorównać nawet początkującemu mężczyźnie. Warunki fizyczne i biologia zwyczajnie temu przeczą.

Za to zawzięte batalie Panie toczyły między sobą, żywiły do siebie czystą nienawiść i nieraz poza ringiem widać było ich "wyszkolenie" jak lały się go gębach z liścia i szarpały za włosy.

 

Czy to przypadkiem nie było coś dalekowschodniego? Moim zdaniem tam często jest dziwny klimat, dużo napinania się, a słaby poziom. Ja rzuciłam wschodnie style jako nastolatka. 

 

Wiele zależy od tego, jaki facet i jaka kobieta. Co innego, jeżeli kobieta ćwiczy, ale ma 160 cm, a co innego, jeżeli ma powyżej 175 cm. Co innego facet 180 cm, a co innego 190 cm. Jeżeli kobieta ćwiczy, a facet nie i w dodatku nie wie, że ona ćwiczy, a są mniej więcej równi wzrostem, to litości, przewaga wagi nie da mu aż tak dużo. 

 

Edytowane przez ViolentDesires
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mmmmhm, "socjopatka która jednak chce iść Drogą Sprawiedliwości (TM)".

 

Czy Ty to wszystko wyczytałaś w https://www.goodreads.com/book/show/15841837-confessions-of-a-sociopath, @ViolentDesires? (Swoją drogą, polecam Wam wszystkim tą książkę, dobrze się czyta).

Edytowane przez leto
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ViolentDesires napisał:

Czy to przypadkiem nie było coś dalekowschodniego? Moim zdaniem tam często jest dziwny klimat, dużo napinania się, a słaby poziom. Ja rzuciłam wschodnie style jako nastolatka. 

 

Wiele zależy od tego, jaki facet i jaka kobieta. Co innego, jeżeli kobieta ćwiczy, ale ma 160 cm, a co innego, jeżeli ma powyżej 175 cm. Co innego facet 180 cm, a co innego 190 cm. Jeżeli kobieta ćwiczy, a facet nie i w dodatku nie wie, że ona ćwiczy, a są mniej więcej równi wzrostem, to litości, przewaga wagi nie da mu aż tak dużo. 

Przez rok chodziłem na kyokushin, ale to "sztuka dla sztuki". Później trochę judo, ale nie miałem warunków, mali i krępi zawodnicy zamiatali mną podłogę. W końcu ktoś tam namówił mnie na boks. I biegałem na treningi ponad 10 lat.

Teraz ćwiczę tylko rekreacyjnie i od ponad roku trenuję synów, ale miłość do pięściarstwa pozostała na zawsze.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.