Skocz do zawartości

Jak ją olać?


Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, fischer napisał:

Inne Pani też to usłyszały i jak dalej nie chciały w to brnąć to był spokój z mojej strony a tutaj ma jednak jakiś niedosyt

 

   Dobrze Ci się z nią gadało, myślałeś: Może ta myszka jest inna, dobrze posmyrała Cię po jajkach, grała lepiej od innych i

popłynąłeś Bracie na hormonach. Nie ma czego się wstydzić, niech będzie to nauczka na przyszłość.

 

   W kontaktach z kobietami zawsze szukaj drugiego dna, jest na pewno, i nigdy nie ufaj, nie słuchaj ciepłych słówek,

one zawsze mają interes i nic nie robią charytatywnie. Baba to prostytutka i tyle, zawsze coś za coś.

Edytowane przez Adolf
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Adolf napisał:

   W/g mnie ona postąpiła jak postąpił, bo rzuciłeś jakimś tekstem typu: Każdy płaci za siebie, nie chcę się żenić, nie chcę mieć dzieci, itp...

Pani wykalkulowała że jej się nie opłaca i tyle. Zainwestowała w Ciebie czas i być może dupę, a tu zonk. Fruktów nie będzie...;)

Dokładnie !

Sam precyzyjnie to przerobiłem w opisanym przez siebie kilka postów wyżej przypadku.

Też damie powiedziałem jakie są granice. Mało tego - dokładnie dałem jej do zrozumienia, że ja te wszystkie babskie gierki znam na pamięć.

Dodatkowo - dama przekonała się dośc szybko, ze jestem bystry i prędko rozwiązuję różne dziwne zawiłości, zaś moje przewidywania - sprawdzają się częsciej niż rzadziej.

 

I dlatego poszukała lepszej gałęzi - gdyż ze mnie wyciągnąc za wiele by nie wyciągnęła.

 

Ruszyło mi we łbie, ale chwilowo. Opisana kalkulacja natychmiast sprowadziła moją mózgownicę do poprawnego działania, zwłaszcza, że kobiet na tym świecie jest - jak to powiadał pewien operator komórkowy w jednej z reklam - "bezlik"

 

Jedno jest pewne - gdybym chciał byc zimnym skurwysynem - to śmiało ale to śmiało mógłbym zagrać "na romantyzmie". Czyli udawać białorycerza i zakochanego (dokładnie tak samo jak podczas demonstracji pod Sejmem w grudniu 2016 roku p. Diduszko udawał trupa). Być może podupczyłbym nieco dłużej, no ale z drugiej strony nie wydaje mi się, że w ogólnym rozrachunku bilans wyszedłby bardziej korzystny. Bo dłużej dupcząc - dłużej inwestowałbym.

 

Krótko mówiąc - to był drogi dil i wymiksowania się damy z niego - nie żałuję ani trochę :):)

 

Jest co wspominać i przekazac Braciom.

Nie powiem, że "ku przestrodze" - bo strasznie złego nic się przecież nie stało. Ale jako ukazanie mechanizmu babskiego działania - relacja ta nadaje się doskonale.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ja nie w temacie ale lany poniedziałek to był wczoraj, drogi autorze :D.

Godzinę temu, Adolf napisał:

To nie jest miłość, to wyrachowana gra, a nawet jeżeli sądzisz że ona Cię kocha, to uświadomię Cię że ona kocha to co możesz jej dać, czyli, bezpieczeństwo finansowe oraz socjalne.

   Do każdej podchodź z dystansem, jednocześnie wbij sobie do głowy że każda ma interes, za darmo nic nie da, bo dla przeciętnej karyny miłość nie istnieje.

Amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ci wytłumaczę dlaczego tak ona działa na Ciebie. Zostałeś odrzucony. Panna Ci napisała aby się nie kontaktować nic. Twój umysł zaczął teraz analizować co i jak, dlaczego tak się stało. Druga rzecz ludzi przeważnie ciągnie do rzeczy, których nie mogą mieć. Ta Panna Cię odrzuciła a Ty się tym nakręciłeś zobacz. 

 

 

Często jak facet oleje laskę ona bardziej się stara zakochuje. Ty masz teraz podobny stan, ale to złudny stan. Tak jak bracia piszą haj zaślepia umysł, pozbawia Cię logicznego myślenia. Co powinieneś zrobić. Po prostu odpuścić nie pisać, nic. Wiem, że to trudne ale tak powinieneś zrobić w przeciwnym wypadku wyjdziesz na desperata a tym sobie bardziej zaszkodzisz niż pomożesz. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, fischer napisał:

aż nagle on wyjeżdża z tekstem, że musimy to skończyć/urwać kontakt, tak bez powodu(ona pewnie jakiś powód w głowie ma).

 

Trzy warianty:

- chce czegoś poważnego, Ciebie na wyłączność i bada Twój stosunek do ewentualnego związku,

- odzywa się w niej pojebana natura, czyli chęć rozmowy o uczuciach, przywiązaniu. My nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni, jak jest nam dobrze to się cieszymy i nie chcemy niczego zmieniać z prostej przyczyny = bo jest kurwa dobrze. :) Ale one nie, u nich często dochodzi do komplikowania prostych spraw i do tego uwielbiają czuć się dobrze z tym, że wartościowy - w ich oczach - samiec jest tylko ich. Nie żeby jemu zrobić dobrze, ale by samej zobaczyć i poczuć awans na drabinie społecznej i zyskać na relacji.

- nie chce niczego poważnego i bada teren. Niektóre mają tak, że jak poczują, iż facetowi zależy to same tracą zainteresowanie. Rzadkie przypadki, ale się trafiają.

 

Obstawiam bramkę nr 1.

Jak powiesz, że nie chcesz niczego poważnego to prawdopodobnie będzie tak, że jeszcze kilka razy się z Tobą spotka, bo lubi Twoje towarzystwo, ale swoje myśli i kuciapkę będzie angażować w inny ciekawy obiekt. Może się zdarzyć, iż w tym samym czasie będzie ją bzykał ktoś inny i jak zaoferuje coś więcej od Ciebie to znajomość się urwie.

 

6 godzin temu, fischer napisał:

nie bardzo mogę sobie wytłumaczyć co się dzieje w mojej głowie. Z innymi pannami było luźno - nie chce kontaktu to nie i sprawa zamknięta a tutaj jednak coś jest nie halo

 

Może po prostu ona Ci leży w kilku życiowych aspektach. Przeanalizuj jej zalety. Tylko bez słodkiego pierdolenia, że jej głos jest gładki, jak wokal Whitney Houston, ona czysta, jak dzikie źródełko w Tatrach, a w ruchu płynna, jak surówka z pieca hutniczego.

 

Gorzej, jak Ciebie chwyci. Wtedy przegrasz, bo będziesz szukał kontaktu, a ona uzna to za słabość.

 

Miałem podobną sytuację, odeszła do innego, a ja męczyłem się kilka lat. Tylko, że ja żyłem wtedy w samotności i postanowiłem, że nie będę szukał pocieszycielki, ponieważ sam zostałem potraktowany jak klin. Męska duma i wartości. Nie było łatwo, ale wytrwałem, przeanalizowałem, wyciągnąłem wnioski i obecnie jest dobrze.

 

Nie zakochuj się, po co Ci te emocjonalne jazdy? To jest dobre dla kobiet.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, fischer napisał:

Powinien to przyjąć na klatę i urwać kontakt ale jednak coś mnie ciągnie do niej. Na razie nie kontaktuje się z nią ale jest cholernie trudno, nie bardzo mogę sobie wytłumaczyć co się dzieje w mojej głowie.

Witaj Bracie.

Całkiem niedawno miałem podobną sytuację. Nic nie zrobisz, 'trafiło Ciebie'.

Ja się odciołem i z czasem pomogło i nie myślę już o tej kobiecie tak jak wcześniej, za dużo wad miała które nie dał bym rade na dłuższą metę tolerować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, trek napisał:

za dużo wad miała które nie dał bym rade na dłuższą metę tolerować :)

Niezłą metodą jest przypominanie sobie o tym jakie ona miała wady. Jakie uchybienia urody, co Ci się nie podobało i tak dalej.

Jesli zrobisz sobie projekcję w głowie z elementów, ktorych w niej nie lubiłeś (a takich zawsze się kilka znajdzie bo nie ma ideałów) - to z czasem sie zaczniesz cieszyć, że już jej w Twym życiu nie ma.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, fischer napisał:

poznałem babeczkę z 6/10

I to mi starczy. Po mojej znajomej zauważyłem, że pomimo średniej półki zachowuje się jak dziesiątka albo jak pieprzona atencjuszka. Jest to spowodowane tym, że tysiące jak nie miliony biało-rycerzo-pizdeuszy nie mają jaj by podejść do ładnych i bardzo ładnych kobiet(podejść nie podejdą, a gdy napiszą to dziewczyny nie odpiszą), dlatego startują do przeciętnych karyn, a te tylko rosną w siłę pompując sobie ego. Dziesiątki można zrozumieć, że nie odpiszą bo do nich pisze tysiące desperatów przez fb po tindery, dlatego z extra laskami trzeba konkretnie, spontanicznie, po męsku podejść, nawiązać relację by się odróżnić od tłumu. No ale karyny ze średniej półki? Cipeusze jak podchodzą to armiami do karyn. Skoro tylu ich jest too karynki mogą sobie pozwolić nie odpisywać no wtedy samoocenka leci diametralnie w górę :) Śmieszne jest to jak dobrze ci się z taką rozmawia i wychodzisz z inicjatywą myśląc, że skoro średniak(z szansą na awans) to nie będziesz musiał na początku inwestować tyle energii co z ósemką -----> takiego wała! Już tysiące pizdeuszy zdążyło nakarmić karynkom ego :(

Skoro to jest średnia karyna to chłopie nieważne, że ci się dobrze rozmawiało, że były motylki w brzuszku to jest nie istotne. A wiesz dlaczego? Wyjawię ci sekret...
Na tym świecie istnieje ponad miliard kobiet, w związku z czym masz wysokie prawdopodobieństwo, że poznasz kobietę o podobnym, a nawet lepszym charakterze, która dodatkowo może być z dużo wyższej półki :D 

Ta chłodna, logiczna kalkulacja powinna cię wyleczyć bracie :) 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bonzo napisał:

Niezłą metodą jest przypominanie sobie o tym jakie ona miała wady. Jakie uchybienia urody, co Ci się nie podobało i tak dalej.

Jesli zrobisz sobie projekcję w głowie z elementów, ktorych w niej nie lubiłeś (a takich zawsze się kilka znajdzie bo nie ma ideałów) - to z czasem sie zaczniesz cieszyć, że już jej w Twym życiu nie ma.

 

 

Tylko że nasz mózg jak pojebany bardzo wyraźnie widzi wady panny jak z nią jesteś  a jak to się skończy to nagle magia , wady wyparowały a mózg widzi tylko zalety i fajne chwile a o syfie jakoś szybko zapomina. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ją olać?

Pozwól że posłużę się cytatem z profulilu od moszered'a (mam nadzieję że nie będzie miał za złe).

 

"Gdy zaczniesz odczuwać głód emocjonalnego związku lub potrzebę jego sformalizowania, poproś najlepszego kumpla żeby kopnął cię w jaja, jeśli nie pomoże za pierwszym razem , niech powtarza zabieg aż do skutku"

 

Jak nie masz kumpli poproś kogokolwiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobita odpuszczona - przynajmniej tak na razie mam w głowie poukładane. Jakiś dziwnt haj się pojawił może dlatego:

14 godzin temu, Kimas87 napisał:

ludzi przeważnie ciągnie do rzeczy, których nie mogą mieć. Ta Panna Cię odrzuciła a Ty się tym nakręciłeś zobacz. 

 

Co do oceny kobiet 6/10 to wg mnie trochę zaniżam bo 10/10 jeszcze w życiu nie widziałem - to nie jest ważne. Nie mam problemu podejść/zagadać dziewczyny 1/10 czy 9/10 - w moim mniemaniu każda jest taka sama, a wg mnie łatwiej zbajerować 9/10 niż 6/10 dlatego, że:

13 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

miliony biało-rycerzo-pizdeuszy nie mają jaj by podejść do ładnych i bardzo ładnych kobiet

i one mają deficyt ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, fischer napisał:

one mają deficyt ;)

Hehe dla nas to jak najbardziej korzystne :D Dlatego fajne dziewczyny doceniają to jak ktoś do nich podchodzi i zachowa przy tym klasę(czyli podejdzie porozmawia jak człowiek a nie jak desperat po numer). Aczkolwiek inna sprawa ma się na portalach społecznościowych czy randkowych - tam biało-pizdeo-rycerze stawiają na ostatnią kartę i próbują zdobyć bazę ostatnią swoją strategią.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.