Skocz do zawartości

Poderwanie ekspedientki w sklepie...Jak?


trop

Rekomendowane odpowiedzi

Bracia,

na moim osiedlu mieści się dosyć duży supermarket spożywczy a w nim jedna kobietka która...sprawia że pewna część ciała podnosi się w momencie. :)

 

Tylko tu jest mały problem.Jak się za nią "zabrać"? Pierwszy raz mam do czynienia z taką sytuacją że ofiarą ma być osoba pracująca w sklepie,non stop w ruchu,zajęta,raz na kasie raz gdzieś tam, etc.Normalnie nie wiem jak to rozegrać.Nic o niej nie wiem,nikogo z tego sklepu nie znam.

 

Może ktoś z doświadczonych Braci by coś podpowiedział...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejdź do niej i powiedz, że zrobisz jej inwentaryzację u siebie w domu :)

 

Nie jestem mistrzem podrywu, ale po prostu rzuciłbym jakiś żarcik sytuacyjny, ona się zaśmieje - gadka szmatka i się pytasz o której kończy :) zabierasz ją na jakieś ciacho i ogarniasz, czy jest warta Twojego czasu. Ogólnie nie przygotowywałbym sobie jakiegoś tekstu, czy sposobu zagadania. Spontan i pełen luz. Jedzie z pakiecikiem to walisz jakiś śmieszny tekst o tym.

 

Tak jak pisałem, nie jestem mistrzem podrywu, ale naturalność jest w cenie :) Napisz jak poszło.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się nie bawił wcześniejsze stopniowanie zagadywanie tylko zagadał od razu konkretnie, choć wiadomo, że dobrze jakby Cię kojarzyła bo już będzie kumała, że jesteś bardziej z okolicy a nie, że rwiesz zawsze wszystko i wszędzie. Zagadaj może na sklepie jak coś robi, lepiej niż na kasie jak kolejka. Całość rozbije się o to na ile się jej spodobasz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem taka sytuację, patrzała na mnie pewna atrakcyjna Rosjanka jak pracowałem w Niemczech. Często tam przychodziłem i akurat nikogo nie było. Coś tam zacząłem mówić, zacząłem jakimś głupstwem, na zasadzie" ooo zaraz pani kończy czy nie przeszkadzam czy mogę zrobić jeszcze zakupy? " No i rozmowa poszła, wydawała się zainteresowana, potem jeszcze kilka razy rozmawialiśmy no ale niestety, gdy spytałem się czy by nie chciała wyjść gdzieś razem porozmawiać to powiedziała, że możemy ale tylko w sklepie :D . Także widzisz, niby się patrzy i daje znaki a tu dupa.

Bym przesłał nawet zdjęcia z facebooka ale nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywała.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SzatanKrieger napisał:

No i rozmowa poszła, wydawała się zainteresowana, potem jeszcze kilka razy rozmawialiśmy no ale niestety, gdy spytałem się czy by nie chciała wyjść gdzieś razem porozmawiać to powiedziała, że możemy ale tylko w sklepie :D . Także widzisz,

Toż to był shit-test.
Którego oczywiście nie zdałeś, bracie xd

 

 

2 minuty temu, MaxMen napisał:

Ja bym się nie bawił wcześniejsze stopniowanie zagadywanie tylko zagadał od razu konkretnie, choć wiadomo, że dobrze jakby Cię kojarzyła bo już będzie kumała, że jesteś bardziej z okolicy a nie, że rwiesz zawsze wszystko i wszędzie. Zagadaj może na sklepie jak coś robi, lepiej niż na kasie jak kolejka. Całość rozbije się o to na ile się jej spodobasz. 

Dokładnie, jest to zdecydowanie lepsza opcja, niż gdy na kasie siedzi.

 

 

39 minut temu, trop napisał:

Tylko tu jest mały problem.Jak się za nią "zabrać"?

Tak jak wspomniano wyżej - podejdź do niej jak będzie robić coś na sali.
Generalnie są jakieś tam otwieracze, są tekściki, które można wrzucać z wyczuciem..
Aczkolwiek jak zacząłem poznawać kobiety to zauważyłem, że po prostu niektórym się podobasz zanim wgl. się do nich odezwiesz.
A gdy się odezwiesz to może być gadka szmatka o niczym seksualnym, ale jak trochę oglądałeś PUA to modelowanie tonu głosu, kontakt wzrokowy, a to budowanie dotyku.

Przykład z wczoraj - podchodzę do stoiska z lodami, gdzie pracuje moja kumpela.
Już z daleka krzyczę hej! Przychodzę wszystkim się przedstawiam i widzę pańcię N.
Pańcia N. patrzy na mnie swoimi niebieskimi lśniącymi oczkami jak wół na malowane wrota i nie może wzroku oderwać.
Później zacząłem ją zagadywać i było czuć tę nić porozumienia między nami, lecz przyszli klienci, co spowodowało dużo pracy przy stanowisku i właściwie nie było czasu na ugranie czegoś więcej.
Miałem inne rzeczy(i dziewczyny hehe) do robienia z kumplami ;) 
Jednak mam świadomość, że jak ją spotkam gdzieś na starówce to mnie rozpozna, a wtedy jej nie odpuszczę :) 

Generalnie najlepiej poznaje się przez kogoś - podchodzisz do grupki dziewczyn i co najmniej jedna cię zna, a jeszcze lepiej jak się jej podobasz.
Moją wyżej wspomnianą kumpelę poznałem podczas skromnego, nieplanowanego daygamu.
Złapałem z nią dobry kontakt i piszemy prawie codziennie.
Nie, że ją podrywam, choć po pijanemu jak pisałem to trochę miałem chcicę, lecz przeważnie jeśli wrzucam coś dwuznacznego to w żartach.
Raczej liczę na to, że przy okazji dzięki niej poznam inne koleżanki, chociaż widzę, że ona robi się zazdrosna, może założę inny wątek o tym.. ?

Wracając do ciebie:
Podryw w pracy to jedna z poważnych przeszkód.
Jeżeli się jej podobasz i sam to zauważasz - to jesteś dla niej zbawieniem oraz wyrwaniem z nudnej, szarej rzeczywistości.
Jeśli nie daje ci jakiś subtelnych znaków - albo nie ma czasu bo pracuje albo nie jest zainteresowana.
Ja bym podszedł i powiedział no nie wiem: "Hej".
Po czym poczekał, aż się odwróci spojrzy na mnie(może coś powiedzieć lub nie)
Wtedy bym pociągnął dalej: "Wiem, że to może być dla ciebie nieco krępująca sytuacja, jesteś w pracy pod okiem kierownika, ja to rozumiem, aczkolwiek przykułaś moją uwagę."
Następnie najlepiej powiedzieć coś miłego i związanego z jej wyglądem.
Coś na pewno dostrzeżesz w jej wyglądzie no nie wiem: włosy, tatuaż, oczy. Cokolwiek.

Ps. Nie mieszkamy w tym samym mieście, więc hehe mogę ci dać prawa autorskie.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Ragnar1777 napisał:

Toż to był shit-test.
Którego oczywiście nie zdałeś, bracie xd

Powiem Ci czy to był test czy też nie już nie ma to raczej dla mnie znaczenia. Ona była bardzo atrakcyjna więc codziennie pewno miała mniejsze lub większe ekscesy. Jeszcze Rosjanka o typowo słowiańskiej pięknej urodzie.

Ja tam bez szans w zasadzie byłem ale dobrze wyszło, gdy haj opadł zauważyłem iż wcale taka piękna nie jest :) 

I się cieszyłem bo przełamałem swoje bariery tak przy okazji mówiąc.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnieje taka niepisana, hardkorowa opcja zdobycia "niezdobytej" Polega ona na wybzykaniu wszystkich najlepszych psiapsiółek bohaterce.

Gdybyś np pogadał z tą panią ze sklepu a następnie wybzykał wszystkie jej koleżanki, ona by się o tym dowiedziała, to nie musiałbyś kombinować, zostałbyś przez nią zgwałcony na zapleczu.

 

A wersja lightowa to niech Ci pokaże gdzie jest to tamto sramto w sklepie, pochodzicie między regałami, pogadacie, a potem zaprosisz na .... np bieganie bo lubisz sport i masz dużo energii w sobie.

Edytowane przez IgorWilk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, IgorWilk napisał:

Gdybyś np pogadał z tą panią ze sklepu a następnie wybzykał wszystkie jej koleżanki, ona by się o tym dowiedziała, to nie musiałbyś kombinować, zostałbyś przez nią zgwałcony na zapleczu.

Potwierdzam! Było grono 3 koleżanek - z dwoma byłem ja. Nazwijmy je B1 i B2 (wcześniejsza i późniejsza). Więc był też koleś - kompletny ziemniak. Najpierw bzyknął tamtą dziewczynę, potem moją B1 (ale już po mnie) a później gdy rozstałem się z B2 to zgadnijcie komu po 2-3 miesiącach B2 robiła śniadanka do łóżka? Kompletny mindfuck! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@trop

Jak zakupy?

 

Miszczem podrywu nie jestem ale...

Co do sklepu to tak jak napisał @zuckerfrei tu musi być pełna dyskrecja. Pani nie zaryzykuje śmieszkować z klientem który wpisuje jej numerem telefonem pod  wzrokową kuratelą nieprzychylnych koleżanek.

Jeśli bym miał to zrobić napewno bym ją wyciągnął w miejsce w którym aktualnie nie ma klientów i innych pracowników. Dlatego też będzie pełen spontan bo miejsce losowe. Myśle, że lekki ruch w sklepie rozmyje nieco działania w tle.

- zaprowadzi (istotne słowo) mnie pani gdzie są jogurty? 

- chciałem jeszcze coś zapytać 

bierzesz jogurt morelowy do ręki

- myśli pani, że te morelki to długo zbierali? I śmieszkujesz, obserwujesz ją i otoczenie, żeby nie spalić sytuacji. Co będziesz gadał to już Twoje. Jak wyczujesz ją to szybko numer i spadasz.

 

Na średnio lekkim hardcore bez przyczajki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zaczepia sie kasjerek za ladą, im sie rzygac chce od aktywnych klientow a jedno co sie marzy to to zeby dzien pracy sie skonczyl.

Ewentualnie zgub wizytowke na ladzie albo cos takiego, to tyle co mozna zrobic ale ze baby pierwsze nie dzwonia lepiej ja zaczepic po drodze z pracy czy do pracy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Les napisał:

Czemu? Chciała się buchać na zapleczu?

Prawdopodobnie szanowny brat nie wyczuł chwili, emocji i za szybko zaproponował spotkanie.
Ona biorąc fakt, że była w pracy, nie chciała wyjść na łatwą, a kolejna rzecz dochodzi do tego, że testowała jego wytrwałość.
Przecież z kobietami nic nie może iść gładko.

Nawet gdy podobałem się cipci w klubie to jebła mi shit testem - "dziękuję za taniec" i polazła tańczyć gdzie indziej z innym.
Co zrobił Ragnar?
Ano poszedł też tańczyć z innymi, w dodatku udało mi się inną wyciągnąć poza klub i pogadać ;) 
Pańcia musiała wszystko widzieć.
Podczas imprezy znowu ją złapałem za rękę i zaczęliśmy tańczyć, przytulać się, szeptać do uszka i zaproponowałem jej wyjście na zewnątrz.
Rozmawiało się świetnie, dziewczyna w moim guście w 100%, spędziliśmy prawie całą noc na mieście.
Troszkę sobie pluje w buźkę, że taki okaz uciekł mi sprzed nosa na własne życzenie : |
No, ale ofert na rynku jest od groma, a ja po tym doświadczeniu mam potwierdzenie swojej wartości i atrakcyjności na rynku :) 
Więc, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.