Skocz do zawartości

Taka sytuacja


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie sytuacja jest nastepujaca.

Pewien facet ma żone. Sa kilkanascie lat po slubie podczas ktorych nigdy jej nie zdradzil. Mają dzieci w wieku szkolnym. Od paru lat w ich malzenstwie zaczelo robic sie kiepsko. Zona zaczela robić sie oziębla. Brak rozmów. Facet sie starał, wychodzil z inicjatywą seksu, ale po paru odrzuceniach ze strony żony, zwatpil i seks byl juz tylko wtedy gdy żona chciala czyli srednio 2/3 razy w miesiącu. W ostatnich latach doszlo w ogole do tego, ze przez ponad rok, za kazdym razem jak facet chcial sie poprzytulac to żona go odpychala mowiąc ze nie ma nastroju. Dom jest przepisany na nią. Facet sprzedal swoj samochod (drogi) by wpakowac kase w remont tego domu ktory nalezy do niej. Rokowań na poprawe tej relacji nie ma juz od dawna, facet nie ma nic przepisanego na siebie, więc jest jakby na łasce żony, dzieci w wieku szkolnym wiec tez kiepsko w kontekscie rozwodu. Seksu jak na lekarstwo, milosci z jej strony brak, ozięblosc.

I co taki gosc ma teraz zrobic? Pogodzic sie z losem i dla dobra dzieci tkwic w tym zwiazku? Bo rozmawiac z nia probowal i nic to nie dalo. Nawet powiedzial jej ze jak tak dalej bedzie go traktowac to w koncu sobie kogos znajdzie na boku, ale to raczej by ją nastraszyc, co i tak dalo marny skutek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Isildur napisał:

Panowie sytuacja jest nastepujaca.

Ten facet już doznał, jak to jest być tym wychwalanym miłym gościem.

Sprzedał drogi samochód? To niech kupi jeszcze droższy. I koniecznie taki, żeby zmieścił się w nim obok kierowcy tylko jeden, wybrany pasażer. Albo jeszcze lepiej motocykl, bez kosza!

Zasugeruj temu panu żeby wstał z klęczek, a spodni niech nie otrzepuje tylko spali.

I żadnych więcej rozmów. Od gadania jeszcze nic nie urosło.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa... skąd ja znam ten schemat
Kiedyś mi koleżanka wyznała, że gdy była w narzeczeństwie zaproponowała ona przyszłemu mężowi taki układ, że ona (bardzo bogate dziewcze) umożliwia wybudowanie domu na jej działce ( w bardzo dobrej dzielnicy), a on ma wyłożyć lwią część sumy na budowę, a najlepiej skoro jest takim golcem niech weźmie kredyt.
Słuchając tego byłem już na etapie słuchania Radia Samiec i postanowiłem "pociągnąć za język dziewcze".
Po kilku minutach przyznała mi, że działka była swego rodzaju bezpiecznikiem, bo wybudowany dom będzie należał się właścicielowi działeczki.
Narzeczeństwo skończyło się tym, że dziewcze zostało zdradzone i do żadnej budowy nie doszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy zdrada jest w takiej sytuacji usprawiedliwiona? Czy nic nie usprawiedliwi zdrady? 

Z rozwodem mogloby byc ciezko bo po 1 rodzina rozbita więc dzieci przejma zle wzorce. Po 2 facet nie mialby sie gdzie wyniesc (zarabia troche ponad srednia krajową), a zona slysząc o rozwodzie niekoniecznie musialaby byc szczesliwa.

Po 3 co ludzie powiedzą itp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Isildur napisał:

A czy zdrada jest w takiej sytuacji usprawiedliwiona?

Nie.

Jest tylko jedna osoba mająca wpływ na Twoje myśli, czyny i słowa. To Ty. I nikt inny.

Chujowe zachowanie kogoś nie jest usprawiedliwieniem dla mojej podłości.

 

Rozmowy mężów z żonami niczego dobrego do życia nie wnoszą. Panie zawsze podkreślają, że należy rozmawiać. Ale rozmowa niczego nie zmienia.

Polecam uwadze posty brata @XYZ. Szalenie ciekawy wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rogue99 napisał:

Ten pewien facet to pewnie Ty co? Jeśli to prawda to nie musisz mówić o sobie w osobie trzeciej. To forum ma pomagać.

To czy bohater wątku jest mna czy moim kolegą nie jest szczegolnie ważne.

Chodzi raczej o sytuację.

3 minuty temu, Mnemonic napisał:

Nie.

Jest tylko jedna osoba mająca wpływ na Twoje myśli, czyny i słowa. To Ty. I nikt inny.

Chujowe zachowanie kogoś nie jest usprawiedliwieniem dla mojej podłości.

 

Czyli ten facet musi trwac w beznadziejnym związku jeszcze dlugi okres swojego zycia, zeby nie wyjsc na drania ktory znalazl sobie kogos na boku? Przeciez ta żona kiedys byla inna. Kiedy on z nią bral slub, byla inną osobą. Więc jej zmiana z biegiem czasu tez jest niejako draństwem. No jest ta opcja by opowiedziec żonie o rozwodzie, ale jest spore ryzyko ze zostanie z przyslowiową ręka w nocniku gdy żona nie bedzie zachwycona tym pomyslem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Isildur napisał:

A czy zdrada jest w takiej sytuacji usprawiedliwiona? Czy nic nie usprawiedliwi zdrady? 

Nie jest usprawiedliwiona. To złamanie umowy, której się podjął biorąc ślub.

No ale jesli jest cwany  - to zdradzi bez konsekwencji. Tyle, że musi być cwany.
A chyba za bardzo nie jest.

4 godziny temu, Isildur napisał:

Z rozwodem mogloby byc ciezko bo po 1 rodzina rozbita więc dzieci przejma zle wzorce.

Już przejęły.

4 godziny temu, Isildur napisał:

Po 2 facet nie mialby sie gdzie wyniesc (zarabia troche ponad srednia krajową),

Im szybciej się rozwiedzie - tym bardziej będzie miał się gdzie wynieść

4 godziny temu, Isildur napisał:

a zona slysząc o rozwodzie niekoniecznie musialaby byc szczesliwa.

A kogo to obchodzi ? To jej problem.

4 godziny temu, Isildur napisał:

Po 3 co ludzie powiedzą itp. 

To jest najmniej istotne. Ludzie zawsze będą gadać.

 

Ja bym się bez wahania rozwiódł.

Wtopiłem kasę - trudno. To jest tylko kasa. To sie da nadrobić i to znacznie łatwiej będąc samemu niż utrzymując żonę.

 

Im szybciej nastąpi rozwód - tym facet będzie miał wiecej czasu na odbudowanie tego co umoczył w małzeństwie.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Działać nie gadać. Jest coś takiego jak separacja. Jak od roku nie dostał dupy, to do sądu z wnioskiem o separację z uwagi na brak pożycia intymnego. Jeżeli babie się nie poprawi to rozwód. No i facet musi odnaleźć swoje jaja.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Isildur said:

Facet sprzedal swoj samochod (drogi) by wpakowac kase w remont tego domu ktory nalezy do niej.

Jeśli jest w stanie to udowodnić (rachunki, świadkowie, jej zeznania [wiem, ze to nieprawdopodobne ale technicznie możliwe]) to jest szansa odzyskać te pieniądze w sądzie - były takie sytuacje opisywane i tłumaczone na forum, trzeba pogrzebać.

 

Poza tym powinien sprawdzić, czy aby czasem ta oziębłość nie jest spowodowana przez jakąś boczną gałązkę. Jeśli tak to jest powód żeby się rozejść z jej winy a to na pewno go postawi w lepszej sytuacji.

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba za dużo uwagi poświęca żonie. Niech się zajmie sobą(ciało,finanse) i dziećmi, wymiana ubrań (SMV miękkie +dobra opinnia). Musi mniej przebywać w domu bo teraz jest jak brat, opiekunka do dziecka. Bardzo niepokojące jest to odpychanie. (brak szacunku, nowa gałązka, upośledzenie emocjonalne). 

Jeśli jest wspólnota majątkowa to niech zadba o wymianę rzeczy które prawnie będą jego po ewentualnym rozstaniu. Gdy żona wyczuje ruchy to też zacznie działać(powrót na stare tory awantury itp.) 

Tyle od teoretyka. Polecam wątek @XYZ na moje oko na separację jeszcze zbyt wcześnie ale to należy traktować jako straconą pozycję. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Isildur napisał:

Czyli ten facet musi trwac w beznadziejnym związku jeszcze dlugi okres swojego zycia, zeby nie wyjsc na drania ktory znalazl sobie kogos na boku? Przeciez ta żona kiedys byla inna. Kiedy on z nią bral slub, byla inną osobą. Więc jej zmiana z biegiem czasu tez jest niejako draństwem. No jest ta opcja by opowiedziec żonie o rozwodzie, ale jest spore ryzyko ze zostanie z przyslowiową ręka w nocniku gdy żona nie bedzie zachwycona tym pomyslem.

Ten facet zderzył się ze ścianą rzeczywistości. To bywa bolesne.

Nie znam tej pani, więc nie powiem czy zmieniła się ona, czy zmieniło się męża postrzeganie. Może nigdy nie sex nie był jej domeną, może biologia znów wygrała i chodziło tylko o spłodzenie potomstwa? Wróżył nie będę.

 

Aforyzmy nie są po to żeby według nich żyć, są po to by brylować na salonach. Ale dobrze brzmią, więc:

Cytat

On myśli, że ona po ślubie się nie zmieni - a ona się zmienia.

Ona myśli, że on po ślubie się zmieni - a on się nie zmienia.

Cytat

Kobiety nie zmienisz, możesz zmienić kobietę, ale to niczego nie zmieni.

Rzeczony jegomość ma wpływ tylko na własną postawę. Na nic więcej.

Jak chce zmian, niech zaczyna od siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, trop napisał:

A właśnie moim zdaniem to ważne.Bo jeśli oczekujesz pomocy,szanuj nas i mów prawdę.

To przyklad z zycia wzięty. Nie jestem tym panem to po 1. Po 2 nie oczekuję pomocy, a raczej jestem ciekaw opinii innych samców. 

 

A teraz dam kolejny temat do dyskusji.

Skoro wszyscy tu jestesmy swiadomi kobiecej logiki a raczej jej braku gdy pozna mlodego ogiera, to co jest dla nas lepsze?

1. Byc wiernym swoim zasadom, poznac tą jedną i liczyc na to, (z wiedzą jak kierowac związkiem by zwiekszyc szanse na to, ze Pani okaze sie lojalna, wierna i poprostu jej nie odpie**li, oraz wybierając Panią z dobrej rodziny i o dobrych wzorcach wyniesionych z domu rodzinnego co tez zwiekszy nam szanse na to) że nasz związek bedzie najblizej tego, ktory sobie wyobrazamy w glowie jako ten dobry.

 

2. Miec jakis tam swoj harem powiedzmy 4/5 kobiet, z ktorymi lączy nas jedynie zaspokajanie potrzeb

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.