Skocz do zawartości

Związek z kobietą, której nie pożądasz.


Rekomendowane odpowiedzi

Sorry za odświeżenie ale niezła bajeczka.

 

Typ 9/10

20k / miesiąc

kancelaria

 

Człowiek jak zarabia duże pieniądze, edukował się, ogólnie wygraniec  ma jednak zdolności intelektualne przynajmniej średnie albo wręcz wysokie, taki człowiek myśli.

 

Raz ze się ceni, dwa nie daje się zrobić w balona tak łatwo, ma też odłożone pieniądze, nie musi na gwałt zamieszkać z koleżanką w razie czego, to się nie trzyma kupy. 

 

Zwykły Mirek 6/10 pracujący w prostej pracy biurowej czy trudniący się budowlanką obstawiam że miał by więcej zdrowego rozsądku niż nasz wedukowany rekin biznesu.

 

Jeszcze to przypadkowe spotkanie swojej wybranki.

 

Gratuluje naiwności tym co uwierzyli w to.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie Pozytywniak wierzę w twoją opowieść.

Miałem kiedyś taką koleżankę na roku nazywała się powiedzmy: Aldona.

Aldona była i jest duża, gruba, poza tym  była lekko infantylna. 

Syndrom dziecka chowanego pod kloszem, do tego straszny kujon.

Na pierwszym roku studiów nie zamieniłem ani słowa z Aldoną. 

Odezwałem się do niej na 2 roku i to był pierwszy poważny błąd.

Drugi błąd polegał na tym, że poszedłem z nią na

Pizzę ( z litości), W głowie Aldony automatycznie  stałem się jej chłopakiem.

Od tej pory nagabywała mnie niemiłosiernie i stale.

Chodziła za mną, chciała się umawiać, łapała mnie

za rękę.  Próbowała wchodzić w moją strefę osobistą.

Co najgorsze na mój widok dostawała: niekontrolowanego

ataku śmiechu i prawie dostawała drgawek całego ciała.

na uczelni na przykład na stołówce, Wstyd na całą salę.

Uwierzycie. ? Unikałem jej na uczelni jak mogłem.

Koledzy to widzieli i śmieli się ze mnie. Beka na całego czyli beka ze mnie.

Kumple do dzisiaj  rozpamiętują chore reakcje Aldony na mój widok.

Na jej widok brało mnie na wymioty.

Po roku jej końskich zalotów przeszło Aldonie ale musiałem uważać na nią,

trzymać się z daleka i tak do końca studiów.

Jej reakcje emocjonalne były nienaturalnie przesadzone,

pewnie coś miała z głową.

Taka moja historia pasującą trochę do opowieści Brata Pozytywniaka.

 

Panowie szanujmy się, jak Kobieta Nas nie

pociąga fizycznie tylko odpycha to: w tył zwrot i się nie oglądamy. !

Bo możemy sobie narobić dużyyyyych problemów.

Ostatnio spotkałem Aldonę w mieście i natychmiast

przeszedłem na drugą stronę ulicy. Po co budzić

demona przeszłości. ?

 

Edytowane przez Legionista
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.