Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć chcę się podzielić moją historią, może uda się uzyskać od was jakieś rady, wskazówki cokolwiek. Mam 30 lat i nigdy nie uprawiałem seksu, nie całowałem się. Przez całe życie miałem duży problemy w relacjach damsko-męskich a winą jest dziecięctwo w którym nabawiłem się lęku przed bliskością, odrzuceniem.

Jestem też uzależniony od narkotyków stymulantów i alkoholu na dodatek jestem diagnozowany w stronę choroby afektywnej dwubiegunowej, mam stałe leki które poprawiły mój stan psychiczny. Jakies trzy lata temu popadłem w stany depresyjne często miałem myśli rezegnacyjne czy samobójcze, wtedy zacząłem dużo pić alkoholu i szybko doszły też narkotyki, głównie kokaina/mefedron. Przez 2 lata grubo leciałem, straciłem wszystkie oszczędności oraz popadłem w długi które w tym miesiącu uda mi się spłacić. Jestem na terapii indywidualnej od roku oraz grupowej przez 7 miesięcy, udaje mi się utrzymać abstynencje. Przez całe życie właściwie nie miałem kompletnie żadnego parcia na związek, gdy przestałem pić i ćpać po jakimś czasie zacząłem odczuwać ogromną pustkę i smutek z tego powodu i tak do dzisiaj. Bardzo często gdy widzę parę na ulicy chce mi się płakać.Jakieś 2 miesiące temu pierwszy raz w życiu byłem na randce z sympatyczną dziewczyną nigdy czegoś takiego nie czułem. Udało mi się umówić z nią jakieś 4 razy niestety nie widziała ze mną relacji. Nie potrafię uwodzić/flirtować z kobietami, do tego mam lęki gdy wchodzą tematy intymne. Kompletnie nie wyobrażam sobie sytuacji gdyby miało dojść do seksu, prawdopodobnie byłaby to katastrofa z uwagi że przez całe życie jedynym sposobem rozładowania seksualnego była masturbacja przy porno. 

Nie wiem jak to teraz ogarnąć, potrzebuje jakiś plan działania, macie jakieś pomysły jak to ugryźć?

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, bez paniki, jesteś na dobrej drodze. Skoro ogarnąłeś kwestię uzależnień, wychodzisz z długów, i generalnie z tej trudnej sytuacji potrafiłeś wyjść na prostą, to panny też ogarniesz, to nie jest rocket science, tymbardziej że jest czas, masz dopiero 30 lat.

 

Że panna Cię po paru randkach odrzuciła a Ty już zacząłeś miętę czuć, normalne. Nie masz doświadczenia, gdzieś dzwoni ale nie wiesz gdzie, więc efekty są słabe. Jednocześnie masz potrzeby, i fizyczne i emocjonalne, więc na tym głodzie łapiesz się na pół ślepo.

 

Co z tym robić, generalnie wiadomo, droga jest prosta i znana, ale pod górę, więc to nie powinno być dla Ciebie nic nowego. Zła wiadomość jest taka że pewnie jeszcze z rok Ci zejdzie zanim przyjdą efekty, dobra jest taka że będziesz konsekwentny to one będą.

 

A zatem.

 

1. Siłownia, dieta, więcej ruchu, najlepiej sporty walki. Poprawi Twój wygląd, kondycję, samoocenę, podniesie testosteron i poprawi ogólny stan emocjonalny.

 

2. Jak już finansowo wyjdziesz na prostą, zainwestuj trochę w ciuchy, fryzjera, barbera. Koniecznie też musisz być samodzielny, tj. mam na myśli mieszkanie na swoim - możesz wynajmować, ale bez rodziców, i kolegów najlepiej też.

 

3. W międzyczasie, zgłębiaj redpilla, przesłuchaj Musisz Wiedzieć, poczytaj Kobietopedię. Żebyś wiedział czego się spodziewać, i jak reagować.

 

4. Przez cały ten czas rozwijaj się dalej, kontynuuj terapię, pracuj nad sobą. Żebyś stał na ziemi pewnie obydwoma nogami, miał kontrolę nad swoim życiem, i wiedział w jakim kierunku chcesz je prowadzić.

 

5. Ostatnia kwestia - seksualność. W pewnym momencie pornografię musisz rzucić. Na początek samą masturbację pod fantazje możesz sobie zostawić, z czasem i to ograniczaj. Jak już życiowo ogarniesz się lepiej, odpuść w ogóle, i zacznij chodzić na divy. Po to by trochę ten cały seks odczarować, i byś przestał się go bać.

 

6. A potem po prostu nabieraj doświadczenia i wprawy - poznawaj kobiety i spotykaj się z nimi, nie bierz od razu wszystkiego na serio i do siebie, baw się trochę. Z czasem złapiesz w tym luz, i dalsze instrukcje nie będą Ci już potrzebne, chyba że będziesz chciał sobie szlifować warsztat i szukać inspiracji.

 

Powodzenia, jak się nie złamiesz gdzieś po drodze to będzie dobrze. Tak po prostu.

Edytowane przez tony86
  • Like 9
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw wiedza potem randki bo Cię pierwsza z brzegu laska zje, przeżuje i wypluje.

 

Z innej beczki, jak widzę wysyp postów od młodych ludzi z podobnymi problemami, którym internet niestety nie dał umiejętności nawiązywania znajomości w realu, to cieszę się że dorastałem w latach 90tych - 2000cznych gdy nie było innych możliwości niż zwyczajny kontakt face to face i chcąc poznawać najładniejsze dziewczyny trzeba było mieć bajerę powyżej przeciętnej bo większość chłopaków coś tam potrafiła do lasek zagadać.

 

I przestaję już się dziwić że teraz, mimo 40stki na karku koszę 20 lat młodsze panny swoją nieraz głupią gadką jak rolnik zboże latem. Konkurencja nie istnieje, a doszedł status, zasoby, a i ryj jeszcze młody. 

 

Stracone pokolenie jesteście. Musicie cholernie dużo nadrabiać w stosunku do ludzi zaledwie 10-15 lat starszych bo wyginiecie jak mamuty. Nie zazdroszczę. 

 

Czeka Cię dużo pracy, ale jesteś w dobrym miejscu. Czytaj książki Marka, forum, poznasz zagrożenia, dbaj o siebie i nie napalaj się na dziewczyny na początku, pomału krok za krokiem.

 

Powodzenia. 

 

I wstaw awatar. 

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie rzecz biorąc, tak jak koledzy napisali :)

 

Dodałbym jeszcze, że obecny rynek matrymonialny jest trudny, o ile nie powinno być większego problemu z poznaniem kobiety na seks (pod warunkiem, że o siebie zadbasz), to jeśli chodzi o dłuższy związek, jest to trochę trudne w dzisiejszych czasach :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy sprawczość w tym co myślimy i sobie wmawiamy. Piszesz nie umiesz flirtować z kobietami. No to nie umiesz. Sprawa zakończona.

Trzeba zmienić błędne koło i powiedz sobie, że może brakuje doświadczenia, ale czemu miałbym nie dać sobie rady. Więcej wiary w siebie. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, SuperMario napisał(a):

Najpierw wiedza potem randki bo Cię pierwsza z brzegu laska zje, przeżuje i wypluje.

Nawet mając jakieś doświadczenia z pannami, zdarzały mi się podrywy bądź podczas spotkania niektóre panny miały podobne zachowania jak poniżej,

Ta mina również charakteryzuje sporą część ekspedientek. Mając doświadczenie bądź nie można zostać oplutym xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, sniffjack01 napisał(a):

Cześć chcę się podzielić moją historią, może uda się uzyskać od was jakieś rady, wskazówki cokolwiek. Mam 30 lat i nigdy nie uprawiałem seksu, nie całowałem się. Przez całe życie miałem duży problemy w relacjach damsko-męskich a winą jest dziecięctwo w którym nabawiłem się lęku przed bliskością, odrzuceniem.

Jestem też uzależniony od narkotyków stymulantów i alkoholu na dodatek jestem diagnozowany w stronę choroby afektywnej dwubiegunowej, mam stałe leki które poprawiły mój stan psychiczny. Jakies trzy lata temu popadłem w stany depresyjne często miałem myśli rezegnacyjne czy samobójcze, wtedy zacząłem dużo pić alkoholu i szybko doszły też narkotyki, głównie kokaina/mefedron. Przez 2 lata grubo leciałem, straciłem wszystkie oszczędności oraz popadłem w długi które w tym miesiącu uda mi się spłacić. Jestem na terapii indywidualnej od roku oraz grupowej przez 7 miesięcy, udaje mi się utrzymać abstynencje. Przez całe życie właściwie nie miałem kompletnie żadnego parcia na związek, gdy przestałem pić i ćpać po jakimś czasie zacząłem odczuwać ogromną pustkę i smutek z tego powodu i tak do dzisiaj. Bardzo często gdy widzę parę na ulicy chce mi się płakać.Jakieś 2 miesiące temu pierwszy raz w życiu byłem na randce z sympatyczną dziewczyną nigdy czegoś takiego nie czułem. Udało mi się umówić z nią jakieś 4 razy niestety nie widziała ze mną relacji. Nie potrafię uwodzić/flirtować z kobietami, do tego mam lęki gdy wchodzą tematy intymne. Kompletnie nie wyobrażam sobie sytuacji gdyby miało dojść do seksu, prawdopodobnie byłaby to katastrofa z uwagi że przez całe życie jedynym sposobem rozładowania seksualnego była masturbacja przy porno. 

Nie wiem jak to teraz ogarnąć, potrzebuje jakiś plan działania, macie jakieś pomysły jak to ugryźć?

Trzaskaj spotkania z laskami, ktorymi sie da. Nie nastawiaj sie na efekty, daj sobie powiedzmy 6 miesiecy na testwoanie siebie przy dupencjach. Gadaj jak czujesz nie ucz sie narazie technikalii randek i wplywania emocjami bo to Ci nie jest potrzebne. I miej fun, ciesz sie ze ogarnales dlugi, wychodzisz z szamba dragowego. Czuj z tego dumę bo to Cię napedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na sam początek szacun za podzielenie sie historią bo to wymaga odwagi by przed obcymi ludźmi się otworzyć.

Bardzo dobrze, że masz świadomość swoich problemów i nad nimi pracujesz a to już pierwszy krok do sukcesu.

 

Jednak powiem bez ogródek czekają cię lata ciężkiej pracy nad zniwelowaniem do totalnego minimum traum,

wzorców, przekonań, zmian mindsetu, niewłaściwej socjalizacji, wychowania by w miarę normalnie funkcjonować.

 

Tak naprawdę już nigdy do końca nie będziesz normalny bo niestety za młodu czy to rodzina, środowisko, propaganda,

kościół wmawiali Ci poczucie winy, wstydu, braku, że kobiety dają szczęście, tresowali na posłusznego niewolnika systemu,

niszczyli twoje zdrowie, zabierali energię i chęci, obniżali nastrój by łatwiej tobą sterować.

 

Co do zdiagnozowanej u ciebie choroby dwubiegunowej afektywnej no cóż to praktycznie skreśla u ciebie jakiekolwiek relacje z kobietami.

Kobiety to istoty, które w mig potrafią rozpoznać zachowanie, emocje, manipulacje, grę i będą od razu wyczuwać, że z tobą jest coś nie tak.

Kobiety nie chcą też problemów a nadmiar złych emocji, które możesz im zaserwować swoimi wahaniami nastrojów może na nie niekorzystnie działać.

 

Dobrze, że trafiłeś na nasze forum, tu uzyskasz wsparcie, pomoc, i prawdę jak działa ten świat.

Chłoń wiedzę, miej otwarty umysł i małymi krokami zbliżaj sie do swojego celu.

 

PS. W razie czego co do seksu zawsze możesz korzystać z kurtyzan i za niewielkie pieniądze rozładować stres.

 

Jeżeli liczysz natomiast na bliskość z kobietami i odczuwana przy tym przyjemność no cóż musisz poznać co to jest kobieta, jak działa, czego chce i jaka ma naturę.

Wtedy dopiero gdy poznasz zasady gry i naprawisz sie na tyle by funkcjonować wtedy dopiero zabieraj sie za kobiety oczywiście kalkulując zyski i straty.

 

Głowa do góry jesteś jeszcze młody i wszystko jest możliwe.

Pytaniem jest czy dasz sobie na to pozwolenie i uwierzysz w siebie🙂?

 

 

 

 

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 33 lat i do 26 byłem w podobnej sytuacji jak ty, choć chyba troche mniej chlalem i ćpałem, ale też trochę tego było.

Inwestuj w siebie, ucz się, bierz się za jakiś zawód. Zbierz kasę i poruchaj za nią. Serio. Będzie ci łatwiej i odetchniesz. 

A potem możesz się zająć "normalnymi" kobietami. Ale to bez żadnej presji, ponieważ może cie to za bardzo pokaleczyć.

Kobiety nie powinny być priorytetem w twoim życiu.

Musisz się niestety do tego przyzwyczaić że zostaniesz sam.

Niestety, takie są realia. Nie ładne, ale takie są.

Bo szczególnie z twoją chorobą i z kobietami to nie będzie lekko.

Było mi również ciężko się do tego przyzwyczaić, że mogę zostać sam całe życie.

Kosztowało to trochę czasu by do tego dojść.

Ale dzisiaj jest mi z tym dobrze.

Mam inne rzeczy, który mi przynoszą ból głowy, a kobiety do tego już nie należą, bo nie biorę tego na poważnie.

Ja sobię porucham za pieniądze i pójdę na urlop 3x w roku i też tam porucham. Jest ok.

Trzeba się emocjonalnie zdystansować. 

Będzie dużo łatwiej w życiu.

Polecam ci to samo, inaczej tracić tylko czas.

Edytowane przez dzikabomba
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.