Skocz do zawartości

Co mam zrobić..


Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, mateusz21 napisał:

Odpisałem, że nie, że w aucie piłem i od tego momentu przestałem odpowiadać.. Mam ponad 20 telefonów nie odebranych i ileś wiadomości..

@mateusz21 Ty to lubisz od życia wp...dol dostawać? Musisz sobie dramę nakręcić, bo tak lepiej przeżywasz? A co jak Ci się coś stanie w tym samochodzie?

 

Życie i zdrowie masz jedno. A bab na tym świecie jest tak ze 3,5 miliarda. Wracaj do domu i nie rób głupot.

 

Generalnie pannie możesz oddzwonić i powiedzieć, że jedziesz do domu i żeby się nie martwiła.

 

Ale do ciężkiej cholery, człowieku, tego związku już nie ma. Na litość boską nie męcz już jej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, mateusz21 said:

ale jej napisałem, że piłem w aucie i że jestem nie wiadomo gdzie,

Robisz dramę, żeby pokazać jaki jestes biedny, i zeby szalała z rozpaczy gdzie jesteś i czy nie narobisz jakichs głupstw. Ja to rozumiem, bo jesteś w hujowym stanie emocjonalnym, ale ochłoń, bo to nic nei pomaga. Takimi zagrywkami tylko pogarszasz swój wizerunek w jej oczach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddzwoniłem jej, przeprosiłem ją za swoje zachowanie, w życiu by nie pomyślała, że jestem do tego zdolny sam nawet nie wiedziałem, że kiedykolwiek coś takiego odwale zwłaszcza, że nigdy nie ciągneło mnie nigdy do alkoholu.. Ale nie umiem, nie umiem kuźwa się z tym pogodzić..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, mateusz21 napisał:

Sam nie wiem dlaczego, po prostu jak widzę kogoś kto potrzebuje pomocy nie umiem odmówić, może dlatego, że sam nie miałem za łatwo i dlatego nie chce by inni mieli podobni,

 

Bo ciągle czuję, że jej potrzebuje, kocham ją ona też mi pisała, że też coś po coś do mnie czuje,że to wszystko nie umarło..

Oki,

1. Uważasz, że potrafisz komuś pomóc?

2. Potrzebuję, tak też to widzę, dlaczego i do czego jej potrzebujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jej napompowałeś ego. 

"W życiu bym nie pomyślała", zobacz jaka wrażliwa na dramat kobieta. Niech ona takiej zdziwionej nie udaje.

Bo żeby Cię odpalić, to pięciu minut się nie zastanawiała. 

 

Wiem, że to cholernie boli, musisz swoje odcierpieć, ale przepracujesz pewne rzeczy i z czasem będzie lepiej. 

 

Na początek jedna rzecz do przemyślenia. Zastanawiam się za co ją przepraszałeś. Że cierpisz, jak jesteś odrzucony? A że nakłamałeś, to bez sensu, ale skoro już się stało, ja bym napisał, że już jestem w domu i tyle, za nic bym nie przepraszał i do niczego się nie przyznawał. 

 

Próbowałeś brać ją na litość, a te cudowne, wrażliwe istoty pogardzają mężczyznami, którzy wzbudzają litość. 

 

Nie chciała na Ciebie poczekać, nie chciała się spotkać, mimo że wiązałeś z nią plany. Komuś takiemu nie jesteś nic winien, żadnych wyjaśnień, przeprosin. 

 

Jak następnym razem przyjdzie Ci do głowy odstawić teatrzyk (co odradzam), to nie przepraszaj i nie tłumacz się. Kij jej w oko, niech się martwi. Zresztą zdziwisz się jak krótko będzie to trwało.

 

Wiem że trudno Ci teraz tak o tym myśleć, ale rozpoczyna się nowy rok a Ty jesteś WOLNYM człowiekiem. Nic nie straciłeś, co więcej, powiem Ci, że tego, czego szukasz u kobiety, tego (znane mi przynajmniej) kobiety nie mają w swoim asortymencie. Szukałeś partnerki, bratniej duszy, kogoś z kim będziesz miał nić porozumienia, a tu nici z porozumienia dusz. Będziesz musiał to wszystko sam sobie zbudować, oczywiście z pomocą przyjaznych Ci ludzi. Ale nie wchodź w związek z oczekiwaniem, że kobieta zrekompensuje Ci jakieś Twoje braki (każdy jakieś ma, to nie powód do wstydu). 

 

W życiu bym się nie spodziewała, normalnie zrobiłem w gacie że wzruszenia nad wrażliwością tej myszki. 

 

Już by sobie przynajmniej tą hipokryzję darowały.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, icman napisał:

Oki,

1. Uważasz, że potrafisz komuś pomóc?

2. Potrzebuję, tak też to widzę, dlaczego i do czego jej potrzebujesz?

1. Uważam, że tak chodz nie zawsze wychodzi to w 100% tak jakbym to chciał,

2. Dlaczego ją potrzebuje.. kocham ją, chcę naszego wspólnego grania, śmiania się, wyzywania się od głupków, jej głosu, rozmów.. Wszystkiego co z nią robiłem przez te 3 lata, nie umiem tego wykreslic a nie mam innej takiej osoby która mogłaby zastąpić ją chodz w jakimś stopniu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oki,

Jesteś sobie w stanie wyobrazić taką sytuacje, że pomagasz sobie, bo wiemy, że potrafisz?

 

Czy wierzysz w to, że wszystko co przeżywasz z nią możesz sam sobie zapewnić, wiesz już chyba, że tęsknisz za swoim wewnętrznym stanem a ona jest tylko katalizatorem tego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, mateusz21 napisał:

Uważam, że tak chodz nie zawsze wychodzi to w 100% tak jakbym to chciał,

Pomyśl lepiej nad orografią. ;)

Zapomnij o dziewczynie. Tego kwiatu jest pół światu, a Ty rozpaczasz nad tym jakby to była ta "jedyna". Straciłeś tylko 3 lata. Jest to sporo czasu, ale uwierz, że niektórzy z powodu kobiety straciło jeszcze więcej. Wydaje Ci się tylko, że jej potrzebujesz. Czytaj forum i się ucz, a powoli sobie uświadomisz, że kobieta to nie szczęście, a iluzja.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, mateusz21 napisał:

To byłby jej pierwszy raz, mój tak samo wiec szczerze wątpię by ona chciała mnie jakoś testować jak nie miała wcześniej stosunku

Mało wiesz o kobietach, w zasadzie nic. One robią to automatycznie i niezależnie od liczby stosunków. To forma sprawdzenia czy facet faktycznie jest facetem. Jakaś uszczypliwość, komentarz, mający na celu sprawdzenie czy dobrze wybrała.

 

10 godzin temu, mateusz21 napisał:

Tylko ja do niej jeździłem ona u mnie nie była, po części dlatego, że się wstydziłem się tego jak mieszkam, że przyjedzie zobaczy ze jakiś biedak i da sobie z nim spokój, ale również dlatego, że ona nie ma prawa jazdy, jest tylko jeden autobus który kursuje między nami, a pociągiem się nie opłacało gdyż przejazd wychodził prawie 2krotność tego co ja jechałem autem

Wielka szkoda, panna poczuła albo zobaczyła, że wcale nie musi się starać, że tylko po Twojej stronie jest inicjatywa, a to jak mieszkasz to tylko marne usprawiedliwienie. Sam zresztą widzisz, ze mimo to jak mieszkasz już nie jesteście razem. Byłeś na każde skinienie paluszka i przez to ona straciła emocje, czyli to czym się jako kobieta karmi.

 

7 godzin temu, mateusz21 napisał:

Mam ją dalej na fb.. napisałem jej żeby zadzwoniła,

Skasuj ze znajomych, usuń numer telefonu, zablokuj gdzie się da. Zamiast rozpaczać i zachowywać się jak baba wyhoduj i pielęgnuj swoje jaja. Tylko tak możesz teraz pokazać jej, że jesteś mężczyzną. Z tego co czytam jak na razie się pogrążasz, a ona ma niezłą bekę i dostaje potwierdzenie, że do związku się nie nadawałeś.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mateusz21 napisał:

1. Uważam, że tak chodz nie zawsze wychodzi to w 100% tak jakbym to chciał,

2. Dlaczego ją potrzebuje.. kocham ją, chcę naszego wspólnego grania, śmiania się, wyzywania się od głupków, jej głosu, rozmów.. Wszystkiego co z nią robiłem przez te 3 lata, nie umiem tego wykreslic a nie mam innej takiej osoby która mogłaby zastąpić ją chodz w jakimś stopniu

 

Zaprogramowałeś się na uzależnienie swojego cennego życia od 1 osoby. Siedzisz tak głęboko w matrixie, że wydobycie się z tego gówna będzie okropnie bolące. Jak w filmie.

Jesteś religijny?

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi autorze, też byłem taki jak ty w wieku 18 lat! (pewnie jak 90% osób na tym forum). Myślisz że miałeś ciężko bo musiałeś zarobić trochę floty? (Ja pierwsze prace zarobkowe odwalałem w wieku 12 lat btw). Ale nie o tym.

 

Wierzysz w te romantyczne pierdy z telewizji, to zrozumiałe masz dopiero 18 lat(nie jestem pewny ale na pewno jesteś mlody). Nie rozumiesz tego co się dzieje, nikt nie powiedział ci jak to działa, my faceci jesteśmy okłamywani od małego na temat związków. Nawet nasze matki i babki nie powiedzą prawdy(bo one same się oklamują). 

 

Dodawać rad nie mam zamiaru bracia powiedzieli wszystko.

 

Autorze zdobądź doświadczenie z kobietami a zobaczysz, że forum to prawda, sama prawda i tylko prawda. 

Pamiętaj zawsze o gumach i nie daj się wpieprzyc w dzieciaka. Nie ufaj NIGDY kobietom w kwestii zabezpieczenia (Najlepiej w żadnej kwestii nie ufać ale to zrozumiesz potem). 

 

Do braci: 

Chłopak się musi nauczyć chyba na własnych błędach, być może zacznie wyciągać wnioski jak haj opadnie.

Nie ma zielonego pojecia jak to wszystko działa ale ja go nie winie sam bylem taki jak on. Właśnie przepaliliście styki, od niego zależy czy wyciągnie wnioski z waszych porad. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, icman napisał:

Jesteś sobie w stanie wyobrazić taką sytuacje, że pomagasz sobie, bo wiemy, że potrafisz?

Czy wierzysz w to, że wszystko co przeżywasz z nią możesz sam sobie zapewnić, wiesz już chyba, że tęsknisz za swoim wewnętrznym stanem a ona jest tylko katalizatorem tego?

Jak mam sobie sam pomóc, nawet nie wiem od czego zacząć.. Czytałem by pousuwać wszystkie zdjęcia, odnowić relacje ze znajomymi jak się ich zaniedbało i próbowałem tego, poprosiłem kumpla byśmy pograli kawałek, pogadali.. zaczeliśmy grać i nagle zaczęło wszystko wracać bo przecież z nią też grałem w tą głupią gre

 

Sam sobie mogę to wszystko zapewnić? Jak niby?

 

10 godzin temu, Doggie napisał:

Zapomnij o dziewczynie. Tego kwiatu jest pół światu, a Ty rozpaczasz nad tym jakby to była ta "jedyna". Straciłeś tylko 3 lata. Jest to sporo czasu, ale uwierz, że niektórzy z powodu kobiety straciło jeszcze więcej. Wydaje Ci się tylko, że jej potrzebujesz.

Uważasz, że straciłem te 3 lata, a dla mnie to był najlepszy okres który przeżyłem przez te niecałe 20 lat, czułem po prostu to coś, że chciało mi się wszystko robić, uśmiechnięty chodziłem a teraz..

Gdybym jeszcze miał kogoś z kim też mógłbym o wszystkim porozmawiać, pośmiać się, pozłościć czy nawet pograć, ale nie mam nikogo, wiec dlatego czuje, że ją potrzebuje

 

6 godzin temu, Krugerrand napisał:

Wielka szkoda, panna poczuła albo zobaczyła, że wcale nie musi się starać, że tylko po Twojej stronie jest inicjatywa, a to jak mieszkasz to tylko marne usprawiedliwienie. Sam zresztą widzisz, ze mimo to jak mieszkasz już nie jesteście razem. Byłeś na każde skinienie paluszka i przez to ona straciła emocje, czyli to czym się jako kobieta karmi.

Chciałem być dżentelmenem, nie chciałem też by włóczyła się nie wiadomo ile km pociągiem, autobusem.. Namawiałem ją, z resztą jak jej tata, by przed świętami zapisała się na prawo jazdy, by normalnie na 18nastkę już mieć, to ona że nie chce po śniegu jeździć, zaniedbywać szkoły i w wakacje z robi, a po za tym tak od razu nie kupi auta

 

5 godzin temu, Brat Jan napisał:

Zaprogramowałeś się na uzależnienie swojego cennego życia od 1 osoby. Siedzisz tak głęboko w matrixie, że wydobycie się z tego gówna będzie okropnie bolące. Jak w filmie.

Jesteś religijny?

Wiem.. i nie umiem sobie z tym poradzić, a religijny przestałem być jakoś na początku gimnazjum, gdzie wcześniej 4 lata byłem ministrantem

 

Piszecie, że popełniłem masę błędów;

 

Cytat
  • mówiłeś jej o wszystkim;
  • byłeś dostępny przez komunikator na każde zawołanie (7h, 6h,?);
  • nie byłeś dla niej żadnym wyzwaniem;
  • nie zapewniałeś emocji. Musisz wiedzieć, że kobiety są napędzane przez emocje. Jeśli ich nie dostarczasz, kobieta się Tobą nudzi.

 

Otworzyłem się przez te 3 lata na nią, z resztą ona też mi mówiła o swoich problemach czy domowych czy szkolnych

Nawet nie czułem, że tak szybko mijają te godziny, dobrze mi z tym było to miałem odpuścić?

A w jaki sposób miałem być dla niej wyzwaniem i jak miałem jej zapewniać emocje przez telefon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mateusz21 napisał:

Jak mam sobie sam pomóc, nawet nie wiem od czego zacząć.. Czytałem by pousuwać wszystkie zdjęcia, odnowić relacje ze znajomymi jak się ich zaniedbało i próbowałem tego, poprosiłem kumpla byśmy pograli kawałek, pogadali.. zaczeliśmy grać i nagle zaczęło wszystko wracać bo przecież z nią też grałem w tą głupią gre

Nie mam pojęcia co zadziała w Twoim życiu i niestety nikt poza Tobą tego nie wie.

Mogę Ci powiedzieć co działa w moim, przede wszystkim straciłeś kogoś kto zapewniał Ci wspaniałe samopoczucie, smutek, rozpacz, ból jest normalny i masz do niego prawo. Także nie blokuj.

Po okresie żałoby zobacz siebie w tym świecie, swoje emocje, pragnienia i małymi kroczkami traktując to jako zabawę i przygodę stwórz sobie możliwości by robić to co sprawia Ci radość taką po prostu dziecięcą radość.

 

Tyle ode mnie, trzymaj się. 

Edytowane przez icman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. @Adolf To co napisałeś na poprzedniej stronie - mistrzostwo! Myślę, że to czysta kwintesencja istnienia tego forum i tak działającej, wspierającej społeczności życzyłbym wszystkim tym młodszym i starszym nam mężczyznom. Świetnym byłoby rozwinąć ideę naszego forum do realnych, regionalnych tego typu męskich kół wsparcia i pomocy.

 

Wiesz co by wtedy było @mateusz21 opowiedziałbyś przy piwku nam o swoich odczuciach po czym wzięlibyśmy Cię za wszarz i zaprowadzili do domu męskich uciech, gdzie wyszłoby przed Tobą, dajmy na to z pięć skąpo ubranych w bieliznę młodych niewiast, a Ty byś miał za zadanie wybrać, która jest najbliższa Twoim gustom. Po czym sam na sam wyhędożyła by Cię na maksa i to przez 3 bite godziny. :) Po takim maratonie zacząłbyś myśleć troche trzeźwiej.

 

2. Szukaj innych kolegów, zapraszaj, pierwszy inicjuj i pamiętaj by najpierw coś z siebie dać/zaproponować, bo to ludzie lubią.

3. To była całkiem nawet fajna akcja, tyle że gdybyś nagle zniknął i nie odbierał/nic nie odpisywał, zero kontaktu. Ale pękłeś i bywa, nie udało się.

4. Dziewczyna/kobita nie jest do kumplowania się z nią i spowiadania się/opowiadania jej swojego życia tylko do bezpiecznej kopulacji w ogumieniu.

Do kumplowania masz facetów.

 

Gdybyś mieszkał bliską sam bym Ci załatwił taką divę, że klękajcie narody. Oczywiście to w celach terapeutycznych :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.