Skocz do zawartości

Rozstanie jest końcem pewnego cyklu.


Rekomendowane odpowiedzi

  Są w życiu każdego z nas. Niektórzy są ich świadomi, inni nie. Wszystko w naszym życiu ma swój początek ( punkt A) i swój koniec ( punkt Z). Cykle mogą trwać miesiąc, 20 lat, całe życie. Można je podzielić na zbiory i podzbiory. Przykładowo 20 związków w ciągu życia, to jeden zbiór ( Związki), który zawiera 20 mniejszych podzbiorów.

Cykle często się łączą. Następują bezpośrednio po sobie. Wszystkie mają jeden wspólny mianownik - mają swój początek i koniec.

 

  Sporo ludzi nie może się pogodzić z odejściem dziewczyny, śmiercią członka rodziny lub utratą pracy. Rozpamiętujemy, analizujemy każdy nasz ruch, który być może wykonany w inny sposób, w innym momencie, teoretycznie mógł zmienić bieg wydarzeń. Tracimy energię, czas, nerwy, pieniądze na używki, które choć na chwile odwrócą naszą uwagę od końca, który miał miejsce.

Walka z końcem cyklu jest bezsensu. Jest porównywalna do walki z wahadłem („Transerfing rzeczywistości”- V. Zeland). Nie wygrasz z cyklem. Co ma być rozpoczęte, będzie rozpoczęte, co ma dobiec końca, dobiegnie.

 

   Czy świadomość tego, że obecnie w naszym życiu mają miejsce wydarzenia, które kiedyś samoistnie( bądź nie) się zakończą, może pomóc nam w akceptacji początków i końców?

Może.

 

  Poznajesz nową dziewczynę, ale wiesz, że kiedyś ta relacja zostanie przerwana. Nie masz o to pretensji, ani żalu. Bo Twoje życie, to zbiór wydarzeń, które kiedyś wygasną samoistnie i ustąpią miejsca nowym. Nie boli Cię już tak bardzo fakt, że Cię zdradzała, okłamywała i przysięgała być Twoją po wieki wieków. Masz świadomość, że tuż za rogiem, jest kolejna „runda”, a jeżeli jej nie ma, to znaczy, że główny cykl dobiegł końca. Twoje cierpienia, żal i rozczarowanie również.

 

  Przypuśćmy, że 3 lata zarabiasz świetnie, masz dobrą pracę i świat u stóp. W jeden dzień tracisz pracę i zostajesz bezrobotnym. Myślisz sobie jak to? Przecież było tak fajnie? Świat jest niesprawiedliwy! Ja mówię cykl się skończył. Czy to sprawiedliwe? Interpretacja zależy od Ciebie.

 

  Swoje przemyślenia na temat cyklów w życiu kieruję w szczególności do osób, które mają problem z zaakceptowaniem końca związku. Ja to rozumiem, próbuje nam się wmówić, że to jeden z filarów udanego życia. Mityczny związek dwojga ludzi na dobre i złe. Miłość, aż po grób. Bollocks…

Więc, kiedy po raz kolejny zaczniesz wspominać swój poprzedni związek, utratę pracy albo złą sytuację materialną, to pamiętaj: Jesteś w punkcie „Z”, a wszystko co miało swój początek, musi też mieć swój koniec. Ten cykl dobiegł końca i nic tego nie zmieni. 

 

Edytowane przez giorgio
  • Like 17
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja bym to ujął inaczej. Życie to zmiana. A zmiana to rozwój. Brak zmiany to stagnacja i degradacja. Tylko zmiana powoduje że się rozwijamy zdobywamy nowe doświadczenia i umiejętności. Nie ma nic trwałego.

 

W pracy - zatrudniacie się gdzieś na jakimś stanowisku i zdobywacie nowe umiejętności kwalifikacje itp. Po pewnym czasie praca zaczyna być odtwórcza, nudna nie ma podwyżek = stagnacja. Szukacie nowej roboty nowych"wyzwań" i tak w kółko. Czyli jak w poście założycielskim wszystko ma swój początek i koniec  - jak cytat z filmu Matrix wygłoszony przez wyrocznię.

 

W zwiazkach jest tak samo. Poznajecie kogoś jest fascynacja coś nowego, ekscytacja. Potem emocje opadają i jest przyzwyczajenie - zdobyliście nowe doswiadczenie i zaczyna swędzieć. Chcecie czegoś nowego - stąd romanse zdrady itp. Cos sie zaczyna i kończy.

 

W seksie również to samo - po czasie stagnacja/habituacja i trzeba wprowadzać nowe bodźce - czyli potrzebna jest po raz kolejny zmiana.

 

Może to trzeba tak wziąść filozoficznie - mamy zadanie na tej ziemi, lekcję do odrobienia - wchodzimy w związki mające być stałymi a to się potem rozpada bo być może nie jest możliwe odrobinie lekcji w tym układzie. I musimy poszukać kogoś przy kim możliwe będzie odrobienie lekcji. Filozofie wschodu mówią, że dusze się reinkarnują  aby włąśnie odrobić lekcję i robią to tak długo aż będzie to zakończone.

 

Kobieta was opuszcza albo wy ją opuszczacie bo część zadania odrobiona albo i nie i trzeba iść dalej.

 

Także na koniec - jak uświadomicie sobie, że nie ma nic stałego i jedyne stałe to co jest to jest zmiana to inaczej do tego wszystkiego podejdziecie.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda i podstawa tego wszystkiego to akceptacja takiej kolei życia oraz pozwolenia sobie na bycia zwykłym człowiekiem mającym gorsze i lepsze dni - totalna sinusoida. Mieć miejsce w swojej głowie na błędy, wątpliwości, porażki, ale też na sukcesy, zwycięstwa, szczęścia - wachlarz emocji i rezultatów uznać za normalny stan. Przede wszystkim doceniać zdrowie, bo bez tego wspomnianych zbiorów się nie osiągnie albo będzie to cholernie trudne!!!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, RealLife said:

No może i tak. Jak się jest młodym. Jak się jest starym i potrzebującym opieki to jednak chciało by się nie nie zostać samemu bo cykl się właśnie skończył.

Adoptuj sobie kota :) Ale wiesz - może lepiej umierać samamemu bez zmartwień jak luba sobie poradzi - a na pewno sobie poradzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, RealLife napisał:

No może i tak. Jak się jest młodym. Jak się jest starym i potrzebującym opieki to jednak chciało by się nie nie zostać samemu bo cykl się właśnie skończył.

Cóż, na to pytanie ustosunkuję się dopiero na starość ? 

 

2 godziny temu, rarek2 napisał:

Może to trzeba tak wziąść filozoficznie - mamy zadanie na tej ziemi, lekcję do odrobienia - wchodzimy w związki mające być stałymi a to się potem rozpada bo być może nie jest możliwe odrobinie lekcji w tym układzie. I musimy poszukać kogoś przy kim możliwe będzie odrobienie lekcji. Filozofie wschodu mówią, że dusze się reinkarnują  aby włąśnie odrobić lekcję i robią to tak długo aż będzie to zakończone.

Zgadzam się z tym, natomiast moje rozważania są celowo odarte z religii. Nie dotykam tutaj problemu karmy, inkarnacji, czy też lekcji do przerobienia. Skupiam się na cyklu jako całości, bez wchodzenia w szczegóły. Nie wszyscy wszak na tym forum są wyznawcami jakieś doktryny religijnej. 

 

Moje przesłanie (jeśli mogę je tak oczywiście nazwać) przedstawia cykl jako coś normalnego, ludzkiego, co dotyka każdego z nas, przed czym nie warto się bronić. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, RealLife napisał:

No może i tak. Jak się jest młodym. Jak się jest starym i potrzebującym opieki to jednak chciało by się nie nie zostać samemu bo cykl się właśnie skończył.

Mając świadomość tych cykli im bliżej starości tym bardziej potrafisz się do niej przygotować na sytuację "chciałoby się nie zostać samemu" - cokolwiek to "zostać samemu" ma oznaczać.

Edytowane przez Imbryk
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.01.2019 o 22:53, RealLife napisał:

No może i tak. Jak się jest młodym. Jak się jest starym i potrzebującym opieki to jednak chciało by się nie nie zostać samemu bo cykl się właśnie skończył. 

Dlatego jak się jest młodym to trzeba dzieci robić, nie biadolić. Najlepiej dużo, wtedy jest szansa, że któreś przygarnie rodzica na ostatnie lata. Dodatkowa motywacja do prokreacji? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.01.2019 o 16:46, giorgio napisał:

Cykle mogą trwać miesiąc, 20 lat, całe życie. Można je podzielić na zbiory i podzbiory. Przykładowo 20 związków w ciągu życia, to jeden zbiór ( Związki), który zawiera 20 mniejszych podzbiorów.

Cykle często się łączą. Następują bezpośrednio po sobie. Wszystkie mają jeden wspólny mianownik - mają swój początek i koniec.

Jakbym Nostradamusa czytał...

 

Tak na szybko.

 

Wędrówki ludów- obecny cykl mamy okazję naocznie obserwować.

 

Zbiór "pieniądz"- 1 podzbiór "kruszcowy" ze srebra, złota, stopów miedzi. 2 podzbiór papierowy, 3 podzbiór którego początek mamy okazję obserwować to elektroniczny.

 

Cykl wielkie wojny w Europie: kilka przykładów: Potop szwedzki, Napoleon, I światowa, II światowa.

 

Cykl wielkie państwa w zach Europie: starożytny Rzym, monarchia Karolingów, Święte Cesarstwo Rzymskie, monarchia Napoleona, obecnie tworzy się UE.

 

Cykl zagłady ras ludzkich- Indianie, Aborygeni, obecnie zaczyna się początek zagłady tzw rasy białej.

 

Cykle pór roku, w naszym klimacie 4 pory, w innych sucha i deszczowa. Cykle dnia, księżyca, słońca, itp itd.

 

 

 

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry tekst i daje do myślenia. Dziękuję. 

 

Czytałem o cyklach na studiach, głównie w odniesieniu do rynków finansowych, ale to miało też grube przełożenie na rzeczywistość. 

 

Przerabiałem finansową historię świata, powstanie pieniądza, kryzys tulipanowy, w tym uwarunkowania ekonomiczne upadku cywilizacji, kształtowanie się kryzysów (powtarzalność kryzysów, świadomość tego może decydować o bogactwie jednostki, bo jesteś w stanie zgromadzić gotówkę, kiedy nikt inny jej już nie ma). Jedno w ogóle z ciekawszych zagadnień, jakimi można się zająć to cykle, nawet pod kątem niezależności ekonomicznej właśnie. 

 

Uniwersalne prawo wszechświata. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, jedyne do czego człowiek powinien przykładać realną uwagę to pieniądze i zdrowie. To są tak naprawdę jedyne rzeczy w życiu które są prawie niezależne od nas, od naszego obecnego stanu umysłu. Możesz myśleć, że jesteś bogaty, ale nie ma to żadnego znaczenia, jeśli nie jest. I w odwrotną stronę. To samo co do zdrowia.

 

Wszystko inne jest zależne od naszego umysłu. Przykładowo, jeden 65-latek może myśleć o samobójstwie, bo nigdy nie założył rodziny, podczas gdy inny będzie bardzo zadowolony z tego faktu - żył całe życie na swoich zasadach, nie trafiła się odpowiednia kobieta - trudno, dużo kasy odłożył, zainwestował, zwiedził kraje, kosztował ciekawych potraw, napisał książkę, miał przygodny seks z pięknymi kobietami.

Tak samo jest z rozstaniem i wszelkimi innymi rzeczami poza zdrowiem i pieniędzmi. Możesz przeżywać śmierć matki, a możesz też podejść do tego filozoficznie, po stoicku - takie są koleje losów człowieka.

 

Nigdy nie należy tworzyć sobie urojonych problemów w stylu: rozstałem się z kobietą, nie znajdę już żadnej takiej jak ona, albo tego typu bzdety. Należy żyć TU I TERAZ, tu i teraz cieszyć się życiem, latem, promieniami słonecznymi, możliwością zrobienia praktycznie wszystkiego (jeśli tylko mamy pieniądze). Tym bardziej mężczyzna który na rodzinę ma tak naprawdę zawsze czas - prawie że do śmierci ma czas na kobiety i założenie rodziny.

 

Jedyne aspekty co do których nie należy myśleć tu i teraz ale dalekosiężnie to właśnie pieniądze i zdrowie. To są rzeczy niezależne od tego co czujem, co nam się wydaje. Są do bólu przyziemne. Co do tych rzeczy zawsze należy planować długofalowo - jeśli wie się, że może przyjść kiedyś czas utraty dobrej pracy - należy odkładać ile się da i optymalizować koszty. W ten sposób dasz radę zainwestować np. w mieszkanie pod wynajem.

Kasa i zdrowie - dwie najważniejsze rzeczy w życiu, o które trzeba dbać, planować, itp.

 

Wszystko inne to tylko kwestia mindsetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Brat Jan napisał:

Jakbym Nostradamusa czytał...

 

8 godzin temu, giorgio napisał:

Gdybym Cię nie znał, to bym pomyślał, że się ze mnie nabijasz ;) 

Nostradamusa doceniłem dopiero jak zaczęła się na moich oczach nowa wędrówka ludów.

O ile pamiętam  pisał on o powtarzających się cyklach w historii ludzkości, które powtarzają się po mimo bycia na różnych etapach rozwoju technicznego, cywilizacyjnego.

 

@mac

Świetny wpis, ale krótki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc w związku trzeba mieć tą świadomość że kiedyś to wszystko może sie skończyć, że nic nie jest dane raz na zawsze. Czy to dobre podejście, czy może lepiej ślepo wierzyć że ti jest miłość do grobowej deski. Sam nie wiem, bo są i pewnie takie przypadki że ludzie byli w sobie zakochani aż do momentu kiedy jedno z nich lub oboje obchodziło z tego świata. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.