Skocz do zawartości

Partner przegląda wiadomości w telefonie. Jak zareagować?


Rekomendowane odpowiedzi

Z tym tekstem to nie powiem dobre, ale z tym seksem słabe w huj. I nie dlatego, że nie dostał bo bez przesady w stałym związku nie bzyknąć raz czy dwa to nic się nie stanie i nie umrze, i jeśli nie jesteście nastolatkami szukającymi miejsca to tym bardziej. Tylko sama forma jechać na majówkę z facetem i kupczyć dupą no mega słabe. Na pewno to zarzutuje na waszym związku. Ale trochę on zaczął (dał się złapać) teraz ty mu dojebałaś i reakcja początku końca wystartowała. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, MaxMen napisał:

Z tym tekstem to nie powiem dobre, ale z tym seksem słabe w huj. I nie dlatego, że nie dostał bo bez przesady w stałym związku nie bzyknąć raz czy dwa to nic się nie stanie i nie umrze, i jeśli nie jesteście nastolatkami szukającymi miejsca to tym bardziej. Tylko sama forma jechać na majówkę z facetem i kupczyć dupą no mega słabe. Na pewno to zarzutuje na waszym związku. Ale trochę on zaczął (dał się złapać) teraz ty mu dojebałaś i reakcja początku końca wystartowała. 

Ważne że zadziałało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pewna siebie. Postawiłam sprawę jasno i wymagam realizacji. Jestem pewna że nie zajrzy w mój tel więcej. Jeśli zajrzy kończę związek. 

Dzięki temu że powidziałam o braku zaufania i tej nocy nie chciałam uprawiać seksu dało mu to do myślenia. Gdybym jak nigdy nic normalnie chciala to nie zapamietałby ze jednak jest cos nie tak. 

Podam przykład sytuacji odwrotnej żebyście zrozumieli mechanizm. Dziewczyna was wystawiła na spotkaniu co robicie? Kupujecie jej kwiaty na nastepnym czy jesteście oschli? 

Tu tak samo to działa. Nie można "nagradzać" za złe zachowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie jakiś uraz do tego jak kobieta coś "zagra" seksem. To najlepiej na was działa i wcale nie oznacza braku szacunku. Wcześnej tego nie stosowałam ale jak teraz widzę efekty to widzę że to dobra metoda. Jakoś innej lepszej nie podaliście. Tekst że mam się rozstać to nie porada bo to ostateczność. Za bruudne skarpetki na podłodze też mam sie rozstac? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Sceptyczny? napisał:

Wyciągnęłaś kartę "Ban na dupę" to jest, a on zagrał razem z Tobą. To jest równoznaczne z utratą szacunku do faceta.

Po prostu odmówiłam mu seksu bo straciłam do niego zaufanie. To normalne że nie chce uprawiac seksu z kimś komu nie ufam w jakims stopniu. Nigdy nie przestalam go szanować. Uważam że jest najcudownejszym mężczyzną na świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Jestem pewna siebie. Postawiłam sprawę jasno i wymagam realizacji. Jestem pewna że nie zajrzy w mój tel więcej. Jeśli zajrzy kończę związek. 

Moim zdaniem już teraz powinnaś zakończyć ten związek, bo Ty go po prostu nie kochasz i nie szanujesz. Robisz krzywdę i jemu, i sobie. Poza tym zapewne kolega ma rację co do oceny stanu rzeczy:

W dniu 2.05.2019 o 22:28, Raivo napisał:

Wiele kobiet potrzebuje również w związku wianuszka mężczyzn tzw. "tylko kolegów"  wokół siebie, bądź też furtki na nawiazywanie lub utrzymywanie tego typu kontaktów. 

 

Stąd bronienie telefonu jak Częstochowy. 

 

Jak panie po rozstaniu wchodzą błyskawicznie w nowe związki to skąd tak szybko mają kandydatów? Myślicie, że dopiero ich poznają po rozstaniu?!

 

Gadanie o braku zaufania jak partner kontrolnie przejrzy tel. raz na kilka miesięcy to tylko zasłona dymna do odwrócenia uwagi od problemu.

 

A tym problemem jest żądza atencji i otwarte furtki do utrzymywania relacji z innymi mężczyznami teraz lub w przyszłości oraz zaklepanie sobie spokoju w postaci "zaufania". 

 

 

 

Powiem Ci jedno. Ja też miałem dziewczynę, która przeglądała mi telefon i nie raz ją na tym przyłapałem (tzn. ja wiedziałem, że ona to robi, ona nie wiedziała, że ja wiem). Ale Twoja reakcja nie mieści mi się w głowie. Ja w pewnym momencie poinformowałem tę dziewczynę  spokojnie o tym, że wiem co robi, a nawet pozwoliłem jej to robić przy mnie w dowolnej chwili, oznajmiając, że nie mam nic szczególnego do ukrycia. I kilka razy zrobiła to przy mnie, później dała sobie spokój. Zapytałem ją dlaczego to robi, zapewniłem, że ją kocham itd.

 

Ale dlaczego o tym piszę? Ano, bo ja ją kochałem. Ty swoje faceta zdaje się nie kochasz. A wiesz skąd to wiem? Bo, ja kochając ją dostrzegłem w tym jej zachowaniu jakiś jej wewnętrzny problem emocjonalny, dostrzegłem zagubioną istotkę, która panicznie boi się, że mnie straci, wykoncypowałem sobie, że może została zraniona w przeszłości i to nie raz. I faktycznie została. I w pełni to zrozumiałem i zaakceptowałem.

 

Tobie jest kompletnie obce takie podejście. Stosujesz jakieś groźby, jakieś porównania o duszeniu się. Masz tupet. Naprawdę. Twój facet ma jakiś problem, pewnie był zraniony w przeszłości w podobny sposób, robi to z pewnością tylko dlatego, bo Cię kocha i na wyrost, panicznie boi się, że Cię straci lub zostanie oszukany, a Ty myślisz oczywiście tylko o sobie. Jest w Tobie zero empatii. Z całym szacunkiem do tego co tu pisałaś. Ale dam sobie rękę uciąć, że Ty coś kręcisz na boku poza nim. Albo tak jak zasugerował to kolega albo masz jakiegoś konkretnego "kolegę".

Edytowane przez lekkiepióro
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Azizi napisał:

Jak uważasz go za najcudowniejszego faceta na świecie to po co takie zagrywki? Brak seksu bo mi przeglądasz telefon. Czy jedyne usta, które mogą rozmawiać są w kroczu?

Co ja czytam, jakaś kafeteria czy coś.

Bo ja też wymagam szacunku. Przeglądanie czyjegoś telefonu to dla mnie brak szacunku i zaufania. To nie są zagrywki musialam zdecydowanie pokazać że wymagam czegoś i żeby to zapamiętał. Udało się więc jestem zadowolona. Teraz mogę być dla niego najcudowniejszą dziewczyna skoro on też jest dla mnie dobry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Androgeniczna napisał:

Po prostu odmówiłam mu seksu bo straciłam do niego zaufanie.

I co? Nagle je odzyskałaś jak powiedział, że więcej nie będzie? Kogo Ty oszukujesz?

 

7 minut temu, Androgeniczna napisał:

To normalne że nie chce uprawiac seksu z kimś komu nie ufam w jakims stopniu.

Przygodnego seksu pewnie nigdy nie uprawiałaś, co? Nie odpowiadaj, bo i tak wiem co odpowiesz.

 

8 minut temu, Androgeniczna napisał:

Nigdy nie przestalam go szanować. Uważam że jest najcudownejszym mężczyzną na świecie.

Kogo Ty oszukujesz?

 

1 minutę temu, Androgeniczna napisał:

Teraz mogę być dla niego najcudowniejszą dziewczyna skoro on też jest dla mnie dobry

Na pewno masz ukończone 18 lat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, lekkiepióro napisał:

bo Ty go po prostu nie kochasz i nie szanujesz

Kocham go i szanuję. Skoczę za niego w ogień i może mi bezgranicznie ufać. Nigdy nie zawiodłam jego zaufania. Nie znasz naszego związku a oceniasz tylko po sytuacji że sama wymagam w zwiazku szacunku z jego strony a akurat czytanie wiadomości uwazam za brak szacunku

@Sceptyczny?

 

W jakim ty się środowisku obracasz że nie wierzysz w to że jakaś kobieta mogła nie uprawiać przygodnego seksu.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Androgeniczna napisał:

oceniasz tylko po sytuacji że sama wymagam w zwiazku szacunku z jego strony a akurat czytanie wiadomości uwazam za brak szacunku

Oceniam po tym, że grozisz i faktycznie rozważasz zakończenie związku z tak błahego powodu. To nie jest i nie ma prawa być miłość. Im prędzej to zrozumiesz, tym lepiej dla Was obojga. Gdy człowiek kocha to tak nie postępuję, a nie nawet nie rozważa podobnych scenariuszy.

 

PS Poczytaj sobie - a propos - wątki na tutejszym forum, a może dowiesz się czym jest naprawdę miłość. Jak niektórzy tutaj byli okrutnie oszukiwani, poniżani, wykorzystywani przez swoje własne żony, kobiety, gdy sytuacje były po prostu ewidentne, a jak, mimo wszystko, bronili ich jak lwy, niekiedy do ostatniego słowa w wątku. Jak wzbraniali się przed radami typu "zerwij z nią", rękami i nogami. To jest miłość. To byli faceci czasami totalnie zaślepieni miłością, ale właśnie tak działa miłość na ludzi. Rozstanie jest ostatnią rzeczą o jakiej by pomyśleli. Ty natomiast się dusisz. No spoko. Możliwe, że i faktycznie się dusisz, ale to tylko dlatego, bo go po prostu nie kochasz.

Edytowane przez lekkiepióro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś ufałem bezgranicznie. Jednak pewnego pięknego dnia tak jakoś po prostu zerknąłem. Cóż... Od tamtego dnia kontrola najwyższą formą zaufania.

 

Dzisiaj miałbym jednak problem ze sprawdzaniem ewentualnej partnerki. To kobieta, więc może iść wyrzucić śmieci i obrobić komuś gałę, chętnych znajdzie się mnóstwo. Właściwie uważam, że szansa, że kobieta nie zdradzi przez powiedzmy 30 lat jest bliska zeru. Za dużo atencji wokół, to nie są czasy w którym kobietom należy ufać. Skąd zatem problem? Skoro sprawdzam -> boję się. Czyli niskie poczucie własnej wartości? Osobiście wolałbym mieć wyjebane na zasadzie, że jak zdradzi to kop w dupsko i tyle. Problem w tym, że wtedy możesz nieświadomie latami zlizywać z języka swojej ukochanej cudzą spermę, co też zresztą już mam za sobą i czego z całą pewnością chciałbym kolejny raz uniknąć.

 

Prawdopodobnie przyjmę taktykę, że mam wyjebane ale od czasu do czasu zerknę jak będzie w kiblu czy coś, nie chciałbym ale jak wspomniałem, żyjemy w czasach w których zaufanie kobiecie to czysta naiwność. Kobieta seks załatwi sobie w 5 minut jak będzie chciała. Nawet opasła @Fit Daria ma przebieg jak stary Golf i znajduje na luzie chętnych to co dopiero w miarę atrakcyjna kobieta.

Edytowane przez self-aware
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze odnośnie tematu to ja akurat @Androgeniczna mimo wszystko rozumiem, umówili się, że nie sprawdzają a tu chuj. Choć autorka tematu musi wiedzieć, że to sprawdzanie prawdopodobnie wynika nie tyle z braku zaufania a ze strachu/słabości i tego, że mu cholernie zależy. Osobiście dostrzegam w przyszłości koniec tej relacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.05.2019 o 19:38, Androgeniczna napisał:

Tylko że jeśli on będzie mnie kontrolować to zacznę się dusić w związku

vs

 

W dniu 2.05.2019 o 19:32, Androgeniczna napisał:

Jedynie messenger do rozmów ze znajomymi.

+

 

W dniu 2.05.2019 o 18:53, Androgeniczna napisał:

że jak mi nie ufa to możemy skonczyc związek. 

No sorry ale to koniec relatywnie bliski.

Jesteś w fazie przetrfalnika i to wysoko zaawansowanej.

 

Ostatni cytat to 3 jeździec apokalipsy z 4 dostępnych.

 

Tu nie znajdziesz równowagi.

Szukaj jej pomiędzy  Messenger A Partner.

Tam drogi się rozchodzą.

Jego cykliczne sprawdzanie telefonu i danie swojego jako zabezpieczenia świadczy raczej o fakcie iż go zaniedbujesz.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu dla mnie szacunek jest bardzo ważny. Jeśli on mnie nie szanuje a ja tak odbieram czytanie czyjejś korespondencji to przemogę sie i przeboleje rozstanie. Trudno. Wątpie jednak żeby do tego doszło bo on też mnie kocha i widze że zrozumiał jak odbieram takie czytanie wiadomości. Dodatkowo jak wtedy przejrzał to były same wiadomości w którzych pozytywnie sie o nim wypowiadałam wiec to też pozytywnie na niego wpłynęło. Moim zdaniem to że postawiłam sprawę jasno spowoduje że właśnie związek będzie silniejszy bo będzie wiedział jakie sa granice i nie bedzie ich przekraczał. Pierwszy raz gdy zajrzał do mojego telefonu zareagowałam tylko rozmową i sytuacja sie powtórzyła. Teraz podeszłam do sprawy ostrzej i na pewno zapamieta. Już widzę mega zmiane w jego zachowaniu na jeszcze lepsza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.