Skocz do zawartości

Ma iść do gina i się dziwnie uśmiecha


Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze może być gorzej. Pewnego razu towarzyszyłem ojcu na poczekalni do urologa. Ojciec miał problemy z prostatą. Na poczekalni było kilku pacjentów z podobnymi problemami. Po drugiej stronie przyjmował gin, czekało tam kilka kobiet. Jakoś z zazdrością patrzyłem na tamtą kolejkę. Zwłaszcza, że musiałem z ojcem (wtedy już schorowanym człowiekiem) wejść do urologa i być świadkiem wiadomego badania.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem sytuację gdy przyjmował młody, przystojny ginekolog. Pod gabinetem gigantyczna kolejka. Panie wymalowane i wystrojone jak by szły na imprezę. Chichotanie, przebieranie nóżkami, uśmiechnięte buzie. 

Kilka ciekawych i lekko kąśliwych komentarzy starszych panów obserwujących to zjawisko.

 

Kobiecej kur...wskiej natury nie zmienisz, każda chce atencji czada. ;)

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.08.2019 o 09:50, Androgeniczna napisał:

To pewnie jacyś zaborczo zazdrośni z niską samooceną. 

Tak, każdy facet to kwintesencja zła. Na szczęście pierwiastek idealności wprowadzają w rzeczywistość panie. Bez tego bylibyśmy zgubieni. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.08.2019 o 15:26, Brat Jan napisał:

Kto z Braci towarzyszył partnerce w gabinecie?

No dobra, przyznam się. B. od lat ma stałą ginekolożkę. Fajna w sumie kobita (jak na babę). Staram się za każdym razem być przy B, bo. dla niej to stres i pewniej/spokojniej się czuje jak towarzyszę chociaż w poczekalni. Włazić do gabinetu nie włażę, ale owa ginekolożka jeszcze w swoich czasach początkowej świeżości i w ramach postępowości, jak widziała że jestem, to zaproponowała żebym jak chcę to wszedł na badanie. Z szelmowskim uśmieszkiem odpowiedziałem jej, że bardzo chętnie, ale pod warunkiem, że sama się też rozbierze :D Można było z niej ugotować zupę buraczkową :D Tak, to ta samo od tekstu że z nią mógłbym mieć dzieci. No ale jak to baba - ma dwójkę z innym ;) Co za różnica. 

7 minut temu, Androgeniczna napisał:

Nie mów że dla Ciebie normalnym jest iść z dziewczyna do ginekologa... 

Jak widzisz powyżej. Najzupełniej normalne. Wsparcie to nie tylko klapsy na pupę ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.07.2019 o 13:09, Brat Jan napisał:

Takie emocje okazuje moja "druga połówka" przed wizytą.

No właśnie, może ten gin to magiczny dżin. 

Albo jakiś młody-nowy-przystojny dr w przychodni.

Albo cieszy się że jej mężczyzna @Brat Jan będzie miał dwie godzinki dla siebie, ot tak, żeby mógł od niej odpocząć. Złota kobieta!

 

Jak wspomniał @Rnext, usypiając Twoją czujność: Gin? Nie przejmuj się, to nic.

 

7 minut temu, Androgeniczna napisał:

bo to byłoby już nienormalne

Czemu nienormalne? Wg mnie OK, trzymało się wystraszoną biedulę za rękę, z miłości :D To były rycerskie czasy :D !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.