Skocz do zawartości

(Dez)Informacyjna breja medialna


pawell

Rekomendowane odpowiedzi

Drodzy Bracia,

będąc na etapie odcinania się od zalewu ścieku informacyjnego - a trwa to już ponad rok - chciałbym się podzielić z wami pewnymi spostrzeżeniami.

Około roku temu postanowiłem dawkować, ograniczać, aż w końcu całkowicie odciąć się od mechanicznego zaspokajania własnej ciekawości wiadomościami z kraju i ze świata.  W podjęciu tej decyzji oczywiście duży wkład miała moja obecność na forum, chęć zaprzestania ciągłego bombardowania swojego mózgu zbędnymi informacjami, chęć posiadania poczucia zdrowego gospodarowania własnym czasem.

 

W czasach swojej nieświadomości codziennie sięgałem po internetowe źródła informacji i z ciekawością zaspokajałem głód wiedzy z wielu dziedzin (polityka, medycyna, kino, wiadomości lokalne) z popularnych portali internetowych wrytych gdzieś głęboko w podświadomość. Pijąc kawę i siedząc przed komputerem/smartfonem starałem się ustosunkować na poziomie świadomości do czytanych treści, wyrażać wewnętrzną zgodę lub krytykę do czytanych opinii, opisów wydarzeń, "faktów". Słowa czytane na stronach internetowych buszując w moim umyśle wywoływały reakcje emocjonalne - strach, żal, współczucie, ciekawość, radość - cała paleta emocji zaserwowana sobie samemu przez siebie samego. ....przy kawie. ....w ramach relaksu.

 

Im bardziej świadomie starałem się podchodzić do kwestii spędzania swojego "wolnego" czasu, tym bardziej dochodziło do mnie, że właśnie w tym moim WOLNYM czasie sam decydowałem o tym, że wygląda to tak: uruchamiam przeglądarkę, wklepuje bezrefleksyjnie adres strony internetowej, dając się eksponować na jej TREŚĆ, REKLAMY, WPŁYW na mnie samego. I doznałem olśnienia.

 

Przedsiębiorstwa, które zwykliśmy nazywać portalami informacyjnymi, są zawsze czyjąś własnością. Na rynku informacji obowiązują takie same zasady, jak na każdym innym rynku - np. matrymonialnym. Tam chodzi głównie o zysk. Gdy go nie ma - ich istnienie traci rację bytu. Przedsiębiorstwa, żeby rosnąć w siłę i przynosić jeszcze więcej zysku, łączone są w korporacje, a te w jeszcze większe grupy. Przecież ktoś tym wszystkim zarządza, ktoś w jakiś sposób profiluje "wydźwięk" informacji. Ktoś odcina kupon, bo Kowalski i Iksiński weszli poczytać kolejne pierdoły z chwytliwymi tytułami. Po raz kolejny mnie olśniło.

 

Wtedy - już chyba na poziomie podświadomym nawet - zrezygnowałem z uczestniczenia w tym cyrku. Przede wszystkim zauważyłem analogię do biznesu matrymonialno-związkowego, wtłaczanego nam równie bezrefleksyjnie od wielu lat. Przedstawia się nam coś kolorowego i atrakcyjnego, pompuje się środki, aby to zareklamować, zaspokaja się nasz wewnętrzny głód emocji, fakty przedstawia w sposób, aby - poprzez naszą naturalną skłonność do porównań - podbić nasze poczucie własnej wartości... bo przecież "my", "ja" - jesteśmy ci lepsi. To sprawia, że z przyjemnością tam wracamy. Koło się toczy. Podczas gdy sprawa dotyczy zupełnie czegoś innego - pies pogrzebany jest nie w tym miejscu. Do tego doszedłem ja.... a do czego doszli specjaliści od wciskania nam medialnej papki. ...i to wszystko w czasach, kiedy trudno wyobrazić sobie życie bez dostępu do "tego".

 

Jak zmieniło się moje życie bo odstawieniu mediów (TV, portale informacyjne)? Jest zdecydowanie spokojniejsze, bardziej harmonijne, czuję się zdecydowanie bardziej skupiony i czerpię satysfakcję z czytania książek. Po dłuższym czasie abstynencji od zalewu ścieku wejście w temat telewizji czy innych źródeł jedynie słusznych "faktów" i pobieżne przeczytanie chociaż samych tytułów przyprawia o dreszcze i politowanie.

 

Taka krótka refleksja mnie naszła drodzy Bracia.

Skąd wy czerpiecie informacje? Jak?

Zapraszam do dyskusji.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odetnij się jeszcze od fb i posprzątane.

Ja ostatni miesiące wchodzę na fb wyłącznie raz na 3-4 dni po autoreklamę lub jak szybko czegoś potrzebuję albo ogłoszenia z konkretnych fpage.

Żadnej prywaty (od zawsze), aktualizacji wydarzeń, poglądów, gównoburzy w komentarzach, "emocjonalnych" akcji, brania strony.

Lajkuje rzadko, a jak coś wrzucam (autoreklamę) i widzę kto lajkuje to przynajmniej widać, kto mnie śledzi bez mojego pompowania.

 

Portale branżowe wyłącznie. Jeśli chodzi o wiadomości ze świata to mam to w ch** nic to w moim życiu nie zmienia. Poza tym jak sam słusznie zauważyłeś, kosztem jest nasze rozedrganie i ktoś nam podsuwa pod nos na zasadzie algorytmu różny syf.

 

Jak chce wyrobić sobie zdanie to wyłącznie po czasie, jak kurz opadnie zamiast wysłuchiwać szczekania pieniaczy.

Przykładowo

https://wei.org.pl

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też to zauważyłem i staram się ograniczać tę papkę dezinformacyjną. Na portale typu onet czy wp, praktycznie już nie wchodzę. Raz dziennie oglądam krótki program informacyjny, aby mieć bieżące informacje, o ważniejszych zmianach prawnych i bieżących wydarzeniach. Do tego biorąc poprawkę, że TVP=PiS, Polsat=Feministki, itp, TVN i TTV=lewactwo.

Facebook tylko na chwilę, w celach biznesowych i wylogowuje się z tego syfu.

 

To co tam czytamy, jest często zwykłą sprzedażą dóbr, usług i poglądów:

 

Trzech fikcyjnych dziennikarzy i setki artykułów.

https://www.dorzeczy.pl/kraj/127009/trzech-fikcyjnych-dziennikarzy-i-setki-artykulow-powraca-sprawa-wirtualnej-polski.html

 

Na Wirtualnej Polsce 300 tekstów fikcyjnych dziennikarzy.
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/na-wirtualnej-polsce-400-tekstow-trzech-fikcyjnych-dziennikarzy-zachwalano-firmy-panstwowe-i-prywatne

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, pawell napisał:

 

Skąd wy czerpiecie informacje? Jak?

Zapraszam do dyskusji.

FB z tym, że mam tak to ustawione że widzę co chce (przyjamniej tak mi sie wydaje :) ) . Mam tam bardzo duzo znajomych oraz "znajomych". Co prawda nikogo nie blokuje, nie wchodze w dyskusję, nie daje poznac że coś mnie nie interesuje ale po każdym politycznym pierdololo dyskretnie ukrywam i przestaje obserwować a więc pozornie ograniczam sobie zasięg i treści od takich osób. Nie zauwazyłem jednak w związku z tym spadku jakości swojego życia. Myślę, że faktycznie obserwuję około 50 profili - osoby prywatne, osoby publiczne ( Jurasz, Bartosiak, Samcik ) i firmy (Rzeczpospolita, Nowa Konfederacja, Money pl, WNET, motoryzacja)

Dodatkowo - yt około 100 subskrybuowanych kanałów w większości angielskojęzyczne

Rano przed pracą - Radio WNET. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WP i Onet przestały już byc portalami informacyjnymi bardzo dawno temu. TVN24 bazuje na najniższych emocjach - ich nagłówki często w ogóle nie pokrywają sie z treścią artykułu bo mają przyciągać kliknięcia (podejrzewam że dany redaktor otrzymuje wyniki w excelu szefa od klikniecia w artykuł a nie od czasu spedzonego nad nim przez czytających. Do Rzeczy wpolityce, również - choć w mniejszym stopniu bazują na sensacji czasem ocierając się o śmieszność. Gazete.pl skomentuje tylko tak że trzeba sie nie szanowac żeby "czytać" ten bełkot który tam wstawiają. Generalnie rzetelne dziennikarstwo istnieje tylko na jakimś marginesie bez znaczenia (bardziej chyba na YT i to najcześciej w formie jakichś domysłów). 

 

Lepiej poruszać sie na stronach które przytaczają tylko fakty bez komentarza własnej politycznej agendy.

 

Jednak zgodzę się że czytanie większości nie ma sensu tak samo ogladanie telewizji czy słuchanie radia. Dopiero jak sie stanie obok tego widzi się jak ludzie są nastawieni przeciw sobie, jak nie myslą za siebie i bezwiednie powtarzają slogany przeciwnych sobie stron nie starając się nawet dać sobie szansy wspólnego zrozumienia. Nie ma zadnej rozmowy, nie ma żadnej dyskusji. Każdy przychodzi wykłada swoje prawdy i idzie. 

 

Edytowane przez Trevor
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni zgadzam się z autorem wątku. Najtrudniej jest jak zwykle wykonać pierwszy krok i przerwać nawyki; oglądanie tv, słuchanie radia, wchodzenie na portale informacyjne. Po jakimś czasie po zaprzestaniu widać doskonale jak to na nas wpływało, jakie negatywne emocje w nas budziło i co najważniejsze NIC kompletnie NIC nam nie dawało, a wręcz przeciwnie.

 

Polecam wszystkim na początek ograniczyć, a docelowo odciąć się zupełnie, zobaczycie sami po sobie, jak zmienia się komfort psychiczny bez codziennego bombardowania negatywnymi wiadomościami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, pawell napisał:

Skąd wy czerpiecie informacje? Jak?

Ja w zasadzie jak mam ochotę poczytać coś o ekonomii to:

https://independenttrader.pl/

 

A jeśli chodzi o wiadomości to kanał wRealu24:

https://www.youtube.com/channel/UCiwsDgj8mJnsGOr6oN-2OVQ/videos

 

Od reszty się odciąłem. W wRealu24 uwielbiam, bo zapraszają tam gości, których szanuje i dyskutują jak ludzie z ludźmi,

a nie jak tvn24, na zasadzie przesłuchania wymieszanego z ośmieszaniem..

W zasadzie nawet tych dwóch źródeł nie jestem wstanie przemielić i w sumie też sobie trochę też robię przerwę, bo nawet

już rzetelne informacje zaczynają mnie męczyć. Po prostu przepełniłem bufor..

1 godzinę temu, pawell napisał:

Przedsiębiorstwa, które zwykliśmy nazywać portalami informacyjnymi, są zawsze czyjąś własnością. Na rynku informacji obowiązują takie same zasady, jak na każdym innym rynku - np. matrymonialnym. Tam chodzi głównie o zysk.

I teraz sobie pomyśl, ciągle kryzysy, kataklizmy, skandale.. i w głowie Ci zaczyna świecić "no niech rząd coś z tym zrobi".. i o to chodzi ;)

Edytowane przez StatusQuo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, pawell napisał:

Jak zmieniło się moje życie bo odstawieniu mediów (TV, portale informacyjne)? Jest zdecydowanie spokojniejsze, bardziej harmonijne, czuję się zdecydowanie bardziej skupiony i czerpię satysfakcję z czytania książek. Po dłuższym czasie abstynencji od zalewu ścieku wejście w temat telewizji czy innych źródeł jedynie słusznych "faktów" i pobieżne przeczytanie chociaż samych tytułów przyprawia o dreszcze i politowanie.

Witam w klubie. Ja dodatkowo zrezygnowalem z telewizji satelitarnej, TV mam tylko podłączone do Interneta w celu obejrzenia dobrego filmu.  Ponad rok temu skasowałem facebook. A co do portali informacyjnych, na szczęście nigdy nie miałem zwyczaju z nich korzystać.

 

Bez tego syfu żyje się naprawdę dobrze. Człowiek ma czas odpocząć i posłuchać siebie. Bo to wszystko właśnie ma na celu, abyś tego wewnętrznego głosu nie słyszał. Dlatego ludzie się gubią, sa depresje, sztuczne wartości, konsumpcjonizm, nie cenią tego co maja, są samobójstwa, zazdrość i krzywy obraz świata.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, StatusQuo napisał:

Ja w zasadzie jak mam ochotę poczytać coś o ekonomii to:

https://independenttrader.pl/

Najlepszy blog finansowy moim zdaniem. Jestem właśnie w trakcie lektury książki autora, polecam bardzo.

 

 

Ja tam tam od wszelkich portali informacyjnych, społecznościowych się odcinam. Poza facebookiem, który służy mi jako taka gazeta odnośnie moich zainteresowań. Czytam tylko to, co chcę przeczytać. Taki odwyk naprawdę dobrze robi, gdy nie słyszy się dzień w dzień o okrucieństwach na tym padole, przekrętach w polityce albo nie ogląda/słucha idiotycznych reklam. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze prawicie, za dużo tego zalewa człowieka, ze wszystkich stron. I do tego większość informacji jest negatywna.  Warto się odciąć, od razu człowiek bardziej się skupia na sobie. A za każdą negatywną wiadomością ktoś stoi, ktoś ją powoduje. I karmiąc się tym, łatwo wejść w rolę ofiary, zależnej od innych, zwalać winę za wszystko co złe na innych ludzi i puszczać kierownicę swojego życia.

 

Gdy ktoś mówi mi coś negatywnego to od razu ucinam temat (chyba, że to by dotyczyło bezpośrednio mnie i miałbym na to jakiś wpływ, coś typu, że ktoś mi samochód kradnie).

 

Jeśli ktoś musi czytać z nudów informacje w necie to polecam takie portale jak ten:

https://dobrewiadomosci.net.pl/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Informacje ze świata raczej BBC. Z polskiego piekła ciężko wybrać coś sensownego co nie jest przetworzoną papką pełną manipulacji, codziennych  newsów, w których obowiązuje wyłacznie zasada trupokilometra (liczba trupów na km2 musi się zgadzać, żeby towarzystwo czytało, klikało i oglądało reklamy).  

 

Trzymam się zwłaszcza z dala od polityki (poza wspomnianym BBC, gdzie coś jeszcze można przeczytać czasem) , bo to już w ogóle w Polsce dramat. Z jednej strony "media narodowe", które  uprawiają manipulację w stylu porno (nie ma żadnego listka figowego a tezy do głowy gawiedzi wbija się prosto jak fiuta w cipkę w filmach XXX). Z  drugiej oświecone media typu TVN, Onet etc., które uprawiają taką samą manipulację, tyle że podaną w stylu soft porno. Tam wbijane do głowy tezy są zakryte delikatną koronką i dlatego nie widać na pierwszy rzut oka np. że  za "wielką antyrządową demonstracją" stoi 50 leśnych dziadków z transparentami? Dla mnie i jedne i drugie medium tyle samo warte.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może 5% informacji w mediach jest sensowne. Reszta to breja czyli ukryte reklamy, informacje z życia celebrytów i inne nieszczęścia. Coraz rzadziej już wchodzę na portale internetowe a w telewizji oglądam tylko sport i filmy.

Edytowane przez Kleofas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat TV stoi odłączone od prądu. Radio mam tylko w aucie i wolę płyty (aczkolwiek ostatnio polubiłem Antyradio, muzycznie moje klimaty, ale jak tylko zaczynają gadać o pierdołach to przełączam. Ostatnio mimochodem posłuchałem rozmowy 3 prowadzących nt. kupowania brylantów kobietom. Jeden z panów "oczywiście, że tak, że trzeba, dla pań wszystko", drugi próbował dyplomatycznie "że panie są piękne, wcale nie trzeba", no i jakaś babka nazwała go za to starym zgredem)

 

Jedyne co zostało to FB, mam zamiar założyć nowe konto po maturze i ograniczyć je do kilku przydatnych grupek i konserwacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.