Skocz do zawartości

Doradzi ktoś coś mądrego? Jestem podlamana- czy on się zmieni? Dlaczego mnie tak traktuje?


Rekomendowane odpowiedzi

Sytuacja wygląda w ten sposób. Poznałam pewien czas temu chłopaka. Wydawał mi się ideałem i ja też mu się spodobałam bo zaczął mnie adorować, być bardzo miły dla mnie.

Od razu coś miedzy nami zaiskrzyło, choć mojej rodzinie nie bardzo sie on spodobał, zarówno rodzicom, jak i rodzeństwu, ale zaakceptowali mój wybór.

Jestem już dorosła, więc postępuję po swojemu, ale trochę mnie zastanowiło czemu go nie polubili- od poczatku uważali za "cwaniaczka".

I z czasem zaczęły wychodzic jego wady. Właściwie po krótkim czasie. Zaczął byc dla mnie cyniczny, choć spotykamy się dopiero trzy miesiace. Czasem celowo sprawia mi przykrość, zwierzałam się mu z róznych rzeczy, a on wydaje mi się, że wie co powiedzieć żeby mnie to zabolało. 

Dziwie się, że ktos kto na poczatku wydawał mi się byc idealny mógł się tak zmienić. Nadal ciężko mi się z tym pogodzić i tak sobie myslę, że to może tylko chwilowe i znów zmieni się na lepsze? Nie wiem, może jestem naiwna, że tak myśle, a może w końcu będę miała go na tyle dość- być może niedługo, że sama będę chciała odejść.

Najgorsze, że jego cyniczne uwagi do mnie, czy celowe sprawianie przykrości są nawet, kiedy jestem dla niego miła. Czasem boje sie cokolwiek przy nim powiedzieć, do tego doszło...

Najgorsze, że to nie pierwszy mój taki związek, gdzie facet mnie nie szanuje, może mam za miękki charakter tak ogólnie- słyszałam taką opinię od kilku osób w życiu.

Chciałabym zmienić sie w taką silną, pewną siebie kobietę, która znajdzie prawdziwą miłość, ale nie wiem czy to możliwe? Na ta chwilę jestem podłamana i zastanawiam się, czy może faktycznie takie traktowanie mnie wynika z tego, że mam za miękki charakter... 

Więc pierwsze pytanie- czy on  ma szansę się zmienić wobec mnie? Czy będzie tylko gorzej bo na poczatku się maskował?

I drugie pytanie- czy skoro mam taki " miękki charakter", mam szansę zmienić się na tyle żeby stać sie pewną siebie kobietą, czy taka jak ja jest już skazana na złe związki i trafiania na drani?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Julka887 napisał:

Więc pierwsze pytanie- czy on  ma szansę się zmienić wobec mnie? Czy będzie tylko gorzej bo na poczatku się maskował?

 

Nie zmieni się, nie będzie lepiej.

Nigdy nikogo się zmienia pod swoje dyktando. Zapamiętaj.

Swoich granic też nie pozwalaj przekraczać.

 

Stosunek innych osób do Ciebie mówi o Twoim stosunku do samej siebie.

20 minut temu, Julka887 napisał:

I drugie pytanie- czy skoro mam taki " miękki charakter", mam szansę zmienić się na tyle żeby stać sie pewną siebie kobietą, czy taka jak ja jest już skazana na złe związki i trafiania na drani?

1. Jak ktoś chce- znajdzie sposób.

2. Ty nie trafiasz na drani. Ty ich wybierasz.

Dlaczego?

 

Wszystkiego dobrego, trzymaj się :) 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Wielokropek napisał:

 

2. Ty nie trafiasz na drani. Ty ich wybierasz.

Dlaczego?

 

Wszystkiego dobrego, trzymaj się :) 

Ale on sie draniem nie wydawał, wręcz ideałem na początku, z zachowania, wyglądu, dopiero po czasie - co prawda krótkim- sie zmienił...

Mam wrażenie, że jemu sprawia przyjemność jak mi sprawi przykrość i powie cos takiego, że uderzy w czuły punkt np. na temat mojej rodziny, której ja nie mam nic do zarzucenia

Edytowane przez Julka887
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie zmieni. Jeśli już to tylko na gorsze, po chwilowych obietnicach poprawy.

 

Chociaż możesz spróbować go zripostować i zobaczyć jego reakcje, niektórzy ludzie mają tak że jak wyczują słaby charakter to zamiast opcji opieki włącza im się opcja drapieżnika,  jak chcesz podaj jakiś przykład to Ci podpowiem co można odpowiedzieć :)

Najlepiej krótko, dosadnie, wulgarnie, z opanowaniem.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Julka887 napisał:

Ale on sie draniem nie wydawał, wręcz ideałem na początku, z zachowania, wyglądu,

vs

25 minut temu, Julka887 napisał:

choć mojej rodzinie nie bardzo sie on spodobał, zarówno rodzicom, jak i rodzeństwu, ale zaakceptowali mój wybór.

Jestem już dorosła, więc postępuję po swojemu, ale trochę mnie zastanowiło czemu go nie polubili- od poczatku uważali za "cwaniaczka".

To Tobie wydał się ideałem. Tylko i wyłącznie.

Problemem jest więc twój pogląd na to jak wygląda i co ważniejsze- zachowuje się ideał faceta. Tu radziłabym się zastanowić.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, deomi napisał:

 

Najlepiej krótko, dosadnie, wulgarnie, z opanowaniem.

 

Chciałabym tak potrafić... Mam nadzieję, że kiedyś stane się bardziej asertywna w tych moich związkach, a ja póki co za miękka jestem. Podziwiam takie pewne siebie kobiety, które nie dają sobie w kaszę dmuchać, chciałabym taka byc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, Julka887 said:

Ale on sie draniem nie wydawał, wręcz ideałem na początku, z zachowania, wyglądu, dopiero po czasie - co prawda krótkim- sie zmienił...

To znaczy, że coś w tobie go zmieniło.

Na mój gust to, że wysyłasz wibracje, że może z tobą tak postępować.

Bo przecież może.

Gdyby nie - już by było albo dobrze albo wcale.

 

Staniesz się asertywna.

Gdy już za wiele razy dostaniesz kopa od życia.

Mężczyźni tak mają z zasady.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, JoeBlue napisał:

To znaczy, że coś w tobie go zmieniło.

 

Ale my się spotykamy dopiero 3 miesiące... Na poczatku jak się poznaliśmy wydawał się ideałem, ja tez cały czas byłam dla niego miła, może aż za bardzo, starałam się...
A on zaczął mi robić przytyki, najpierw delikatne, potem wykorzystywal to, że mu się zwierzylam z róznych rzeczy i celuje w taki punkt żeby mnie zranić- często żartem, ale to nie jest żart tak naprawdę.

Tak jak pisalam mojej rodzinie od początku wydal się byc cwaniaczkiem jak go określili, ale mimo, że go nie polubili byli dl niego uprzejmi

Edytowane przez Julka887
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Julka887 napisał:

choć mojej rodzinie nie bardzo sie on spodobał, zarówno rodzicom, jak i rodzeństwu, ale zaakceptowali mój wybór.

W drugim zdaniu już o rodzinie. Jakie ma znaczenie ich zdanie dla Ciebie ?

Odcięłaś pępowinę ?

 

31 minut temu, Julka887 napisał:

Dziwie się, że ktos kto na poczatku wydawał mi się byc idealny mógł się tak zmienić.

Może taki był od początku tylko patrzyłaś na swój obrazek jaki masz w głowie a nie na niego. Na pewno nie był idealny tylko Ty ślepa.

31 minut temu, Julka887 napisał:

Najgorsze, że to nie pierwszy mój taki związek, gdzie facet mnie nie szanuje, może mam za miękki charakter

Chcesz być twarda ? Czy chcesz żeby facet mówił same miłe rzeczy i Cię podziwiał bez ustanku ? Czy chcesz mieć świadomy dojrzały związek a nie bajkę z romansidła ?

31 minut temu, Julka887 napisał:

I drugie pytanie- czy skoro mam taki " miękki charakter", mam szansę zmienić się na tyle żeby stać sie pewną siebie kobietą, czy taka jak ja jest już skazana na złe związki i trafiania na drani?

Zaraz drań, facet stawia granice, nie daje się zagłaskać i już drań. Zwłaszcza że rodzina go nie akceptuje więc podświadomie możesz przenosić ich reakcje na niego.

A on po prostu się broni.

Wyglądasz mi na emocjonalnie niedojrzałą romantyczkę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Julka887 napisał:

I drugie pytanie- czy skoro mam taki " miękki charakter", mam szansę zmienić się na tyle żeby stać sie pewną siebie kobietą, czy taka jak ja jest już skazana na złe związki i trafiania na drani?

Klasyka gatunku :D Lubie drani, przyciągam drani. Ale ja go zmienie ;) A tu lipa :)  

 

Oj musze stać się silną kobietą. Wtedy napewno uda mi się zmienić drania w misia :D 

 

A nie prościej poszukać miłego chłopaczka? Nieeee, bo kto mi wtedy zapewni emocje?!

  • Like 8
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ntech napisał:

 

Zaraz drań, facet stawia granice, nie daje się zagłaskać i już drań. Zwłaszcza że rodzina go nie akceptuje więc podświadomie możesz przenosić ich reakcje na niego.

A on po prostu się broni.

Wyglądasz mi na emocjonalnie niedojrzałą romantyczkę.

Tak jak pisałam, moja rodzina nie dała mu odczuć, że go nie akceptuje, byli mili dla niego, ale kiedy pojechał, porozmawiali ze mną, ze wydaje się im cwaniaczkiem i chyba mieli rację...

Odcięłam pępowine, ale napisalam o ich opinii bo jestem dośc związana ze swoją rodziną i szanuję ich opinię w pewien sposób.

Poza tym tak jak pisałam, ten jego cynizm staje sie coraz gorszy, przykryty czesto zartem..Chyba mnie nie szanuje i tyle.

Może byłam dla niego za miła i tyle, głupia i naiwna jestem...

Ale z drugiej strony miło byłoby w zemscie się mu tez tak odciać żeby mu w piety poszło.

W każdym razie w przyszłym związku będę na pewno nie tak ufna i ostrozniejsza. No i chciałabym stac się tak jak pisałam pewniejsza siebie i bardziej asertywna, inaczej w żadnym związku mi sie chyba nie ułozy...

Edytowane przez Julka887
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Julka887 napisał:

Chciałabym tak potrafić... Mam nadzieję, że kiedyś stane się bardziej asertywna w tych moich związkach, a ja póki co za miękka jestem. Podziwiam takie pewne siebie kobiety, które nie dają sobie w kaszę dmuchać, chciałabym taka byc...

Miałam podobnie do Ciebie i w sumie nadal poniekąd mam, chociaż np. lubię  jakies ironiczne żarciki, przekomarzenie się, lekki złośliwości. Natomiast trzeba mieć w tym wszystkim umiar i pewne granice. Otwartego chamstwa w celu podbudowania swojego ego nie zdzierżyłabym. Nie gódź się na to. Po to się ludzie zaczynają ze sobą spotykać żeby zweryfikowac czy pasują do siebie, czy charakter danej osoby nam odpowiada. Jeśli nie, to trzeba wygaszać znajomość. 

On się nie zmieni. 

Nie do końca zgodzę się tez z tym, że to Twoja wina, a nawet jeśli po części to tylko pokazało Ci jakim on jest człowiekiem. I bardzo dobrze. Kop na tyłek i do widzenia.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Julka887 napisał:

Nie wiem, może jestem naiwna

Myślisz? Eeee nie no co Ty. A może jednak?

Godzinę temu, Julka887 napisał:

czy skoro mam taki " miękki charakter", mam szansę zmienić się na tyle żeby stać sie pewną siebie kobietą

Tak, możesz zacząć od nauki stawiania granic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, leto napisał:

o Tyyyy Sherlocku forumowy! Faktycznie. Podsumowując obydwa wątki, pardon za łacinę:

Te dwie historie jak dla mnie w ogóle się nie kleją. Jakby dwie osoby pisały. Wcześniej wspominała, że ma 30 lat i 10-letnie dziecko. Teraz pisze, że jest dorósła i samodzielna i nic o dziecku, nic o mezu. etc. WTF?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za mało go poznałaś, a hormony zrobiły swoje i się w nim zakochałaś. Dlatego Ty widziałaś w nim ideał, a ludzie wokół patrzyli z innej perspektywy, bo nie byli na haju hormonalnym. Olej go, chodź do mnie. Będę Cię kochał i szanował. Trochę że mnie seksista, ale za to nie kapeć. Lubię puścić bąka pod kołdrą, a potem zakładać tą kołdrę na dziewczynę, żeby nie mogła się wydostać. Mam perspektywy na dobrą pracę w dowolnym rozwiniętym kraju. Będziemy mieć dzieci i dom na przedmieściach. Ułożymy sobie życie i będziemy zadowoleni. Aha, a ile masz lat?

 

@Kali(NIE)baka O kurczę, dzięki za cynk. Ale bym się wpakował. I w dodatku jeszcze nie dziewica! 

Edytowane przez manygguh
  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Julka887

Ty się zmienisz, to zmienisz partnerów a właściwie przyciągniesz innych. Wybierasz takich, bo tacy są dla Ciebie wzorem mężczyzny, co w sumie z nim ma nie wiele wspólnego - w mojej ocenie.

 

Masz wzorce, że Twój mężczyzna musi być taki i taki - jak Twoja relacja z ojcem wyglądała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.