Skocz do zawartości

Płaca minimalna? Czyżby? (wydzielony z: "Pracowałem przez rok w biurze pełnym kobiet (jako jedyny samiec)")


deleteduser10

Rekomendowane odpowiedzi

Tu się z Tobą Vincent nie zgodzę.

 

Większość dóbr które kiedyś produkował małorolny chłop - i w konsekwencji miał co jeść i co sprzedawać lub wymieniać na inne potrzebne towary dzisiaj produkują gigantyczne fabryki napędzane niewolniczą siłą roboczą lub przy udziale maszyn z których to fabryk zysk płynie nie na rynek lokalny tylko do kieszeni właściciela fabryki.

 

Pracodawca i właściciel fabryki ma potężne lobby i wpływ na kształtowanie otoczenia i społeczeństwa które u niego pracuje. A tym samym ma w ręku finansową dźwignię władzy na polityków i osoby które zatrudnia.

Jeżeli nie będzie posiadał nad głową prawnego bacika który skróci jego chciwość to może się skończyć potężnym rozwarstwieniem społecznym i wyzyskiem zatrudnianych ludzi.

 

Oczywiście rozumiem, że płacenie kroci za prostą i nieskomplikowaną pracę to idiotyzm ale głodowa pensja która nie pozwala na minimum egzystencji za praktycznie niewolniczą pracę to czyste skurwysyństwo. W teorii zapobiegać temu ma właśnie płaca minimalna.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, w takim razie życzę wszystkim przeciwnym minimalnej płacy by poczuli co to znaczy zapieprzać przez 3 tygodnie ciężarówką po Europie i na koniec dostać aż 2000 zł na rękę, bo nie ma płacy minimalnej.

 

Być może gorycz się przeze mnie przelewa, ale chciałbym, by wszyscy Ci przeciwni płacy minimalnej na umowę o pracę dostali 1500 zł za miesiąc zapierdalania na budowie. Może wtedy powrócimy do rzeczowej rozmowy na temat najniższej pensji.

 

Z resztą TamtenPan zarabiał najniższą po czym z okrzykiem radości spierdolił z roboty mimo kwalifikacji. Myślicie, że coś się zmieni bez płacy minimalnej? Tak, zmieni się- ale na gorsze. Nawet autorytety Austryjackiej Szkoły do mnie nie przemawiają.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płaca minimalna w różnej formie jest we wszystkich zamożnych krajach - i nawet miliony muslimów nie mogą ich gospodarczo zatopić... pensja minimalna w PL to dziejowa, absolutna konieczność. Jak kogoś nie stać by zapłacić godnie pracownikowi, niech idzie do pracy jako czyjś pracownik. Przyjdzie ktoś kto tak zakombinuje, że starczy mu na pensje i dla siebie, spokojna głowa. Nie każdy musi być prywaciarzem, który nie umie wyrobić godnej pensji dla robotnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie mówi że jak się zniesie płacę minimalną to bezpośrednio po tym wzrosną płace.

Teoria mówi że spadnie płaca tym, których praca jest mniej warta niż płaca minimalna (o ile się zgodzi).
Skutkiem będzie wzrost produktywności (niższy nakład na wykonanie jednostki pracy).

Płaca wzrośnie w długim terminie, ale z powodu wzrostu konkurencyjności rynku pracodawców (więcej pracodawców ... więcej pracy ... stała ilość osób chcących pracować).

Gdyby biedę można by wyeliminować ustawą - już gdzieś kiedyś ten mechanizm na pewno by zadziałał, bo prób było bardzo dużo.

 

Ogólnie - temat wbrew pozorom bardzo skomplikowany. W PL problem jeden z ważniejszych problemów z płacą minimalną to jej formuła tj. sztywna wartość nominalna rewaloryzowana rocznie, bez odniesienia do lokalnych warunków, np. lokalnej średniej płacy.

 

Marek, Szwecja swoją potęgę zbudowała na kapitaliźmie, niskich podatkach. Teraz się zwija, przez socjalizm, lewactwo, multikulturalizm. Opodatkowanie sięga 73%, jest jednym z najwyższych na swiecie. Przez to, większość par musi pracować wspólnie, a kobiety muszą iść do pracy i oddają dzieci do żłobków. Rozbita jest rodzina.

Kolejki do lekarzy dłuższe niż w Polsce. Terminy na operacje kilkuletnie.

 

Tym się kończy państwo opiekuńcze.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie zakumajcie w końcu, że rolą gospodarki nie jest zapewnienie każdemu ciepłej posady, ale zaspakajanie potrzeb konsumentów. Konsumenci chcą tanich i dobrych towarów, więc producenci muszą ciąć koszty. Globalizacja jest w tym wypadku dobra!

 

Problemem jak zwykle są podatki i to one redukują dobrobyt.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie mówi że jak się zniesie płacę minimalną to bezpośrednio po tym wzrosną płace.

 

Jeżeli mają wzrosnąć, to i tak wzrosną bez wzlędu na minimalną. Powiem że wręcz przeciwnie. Dzięki minimalnej płace rosną, bo każdy ma zapewnione minimum przez Państwo. Dzięki temu Pracodawca, który chce mieć najlepszych pracowników musi podnieść powyżej tej minimalnej. Ale konkurencja nie śpi i tak w kółko. Jeżeli usuniemy minimalną, to będziesz pracował za mniejszą kwotę, bo za coś musisz żyć!.

 

Teoria mówi że spadnie płaca tym, których praca jest mniej warta niż płaca minimalna (o ile się zgodzi).

 

Płaca zawsze spada tym, których praca jest mniej warta niż pensja. Zazwyczaj zasilają grono trwałych bezrobotnych. Bo skoro nie chce robić, to nikt darmozjada nie będzie trzymał.

Skutkiem będzie wzrost produktywności (niższy nakład na wykonanie jednostki pracy).

 

Nie będzie wzrostu produktywności. Chciałoby Ci się cały miesiąc pracować jako inżynier za 1200 zł bo więcej i tak nie dostaniesz, bo pracodawca nie ma bata nad sobą i może żerować na Tobie.

Płaca wzrośnie w długim terminie, ale z powodu wzrostu konkurencyjności rynku pracodawców (więcej pracodawców ... więcej pracy ... stała ilość osób chcących pracować).

 

Ta.... I tak wzrasta nam wypłata od 1990 od kiedy mamy wolny rynek... Szkoda tylko, że 60% zatrudnionych pracuje za minimalną lub lekko powyżej. 25 lat złotej wolności i nawet Szkoła Austryjacka wiele nie pomogła.

Gdyby biedę można by wyeliminować ustawą - już gdzieś kiedyś ten mechanizm na pewno by zadziałał, bo prób było bardzo dużo.

 

Biedy nie wyeliminujesz w żaden sposób, bo zawsze bedzie odsetek patologii i tych którym po prostu nie będzie się chciało. I nawet tutaj minimalna kwota nic nie zmienia a zabezpiecza przed wyzyskiem tych, którzy jednak chcą pracować.

 

Ogólnie - temat wbrew pozorom bardzo skomplikowany. W PL problem jeden z ważniejszych problemów z płacą minimalną to jej formuła tj. sztywna wartość nominalna rewaloryzowana rocznie, bez odniesienia do lokalnych warunków, np. lokalnej średniej płacy.

 

No to jak widzisz inaczej niż sztywną nominalną wartość? Fakt, może sposób rewaloryzacji jest do dupy, ale odniesienie do średniej krajowej? Proszę Cię...  Średnia krajowa to średnia z kilku spółek i przemysłu ciężkiego a nie realność

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ta.... I tak wzrasta nam wypłata od 1990 od kiedy mamy wolny rynek... 

 

 

Kpisz z tym wolnym rynkiem? Mamy w PL kapitalizm kompradorski, który nie ma nic wspólnego z wolnorynkowymi regulacjami. O dostepie do przywilejów, stanowisk, posad decyduje przynależność do układu, sitwy. To są słowa red. Michalkiewicza i ja się z tym zgadzam.

 

Zrozumcie jedno -  większe regulacje i płace minimalne są na rękę dużym korporacjom, bo dzięki temu nie dość, że utrudnia to powstawanie konkurencji, to dodatkowo jeszcze uszczupla rynek pracy, dzięki czemu pracodawcy nie mają powodu aby podwyższać pensje. W związku z tym należy rozumieć, że Polska ekonomia jest budowana pod zagraniczne koncerny, aby w Polsce miały tanią siłe roboczą. Oczywiście potem te koncerny płacą na kampanie "lewaków" by ci powtarzali jeszcze więcej bzdur, jakoby problem biedy miało rozwiązać jeszcze więcej socjalizmu. Człowiek zajęty pracą, którego nie stać na to aby odpocząć i pomyśleć łyka bezmyślnie potem te frazesy i koło się zamyka.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce brak płacy minimalnej nie przejdzie, mało który przedsiębiorca chciałby zwiększać płace pracownikom nawet gdyby miał 1000% większe dochody, nie nadaremno mówi się, że za granicą to najgorzej pracować u Polaka.
Niestety dominuje skąpstwo i ruchanie na co się tylko da pracownika, byle zapieprzał. Są oczywiście wyjątki, ale niewiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W obecnej chwili w PL minimalna jest konieczna, bo ludzie są ruchani bezlitośnie przez prywaciarzy i koncerny. Jak będzie 2% bezrobocia, zabierzcie minimalna - ludzie znajdą inną pracę. W czasach gigantycznego bezrobocia brak minimalnej to przesuwanie pieniędzy od ludzi do kasty cwaniaków i bogaczy. W efekcie mamy nędzę i syf, bo bogacz kupi obraz i merca a zwykły człowiek napędza konsumpcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie zakumajcie w końcu, że rolą gospodarki nie jest zapewnienie każdemu ciepłej posady, ale zaspakajanie potrzeb konsumentów. Konsumenci chcą tanich i dobrych towarów, więc producenci muszą ciąć koszty. Globalizacja jest w tym wypadku dobra!

 

Problemem jak zwykle są podatki i to one redukują dobrobyt.

 

Gospodarka obecnie nie zaspokaja potrzeb konsumenta, ale kreuje mody by jak najmniejszym kosztem zarobić jak najwięcej. 

Przykłady;

pasta do zębów ,kremy,żele mają zwiększony otwór by zwiększać  zużycie. (tani patent bez zmiany opakowania i składu)

Dobre tanie towary (gdzie je można znaleźć) telefony obecne nie umywają się do tych  z przed kilku lat. Telewizor jeżeli nie wymienisz na nowszy to ci się popsuje po gwarancji. Samochody musisz wymienić cały zespół a nie jedną cześć.(najgorsza wpadka mercedesa  W123 bo był prosty w naprawie, niezawodny i nikt nie chciał  go wymieniać na nowszy model)

Koncerny przenoszą produkcję gdzie są tańsi pracownicy  i gdzie mają zwolnienia podatkowe plus dofinansowanie. Podatków nie płacą.Jak się kończy okres zwolnienia  wtedy zmienia się kraj.

A w Ameryce Południowej to obala się legalne rządy (w obronie demokracji)

Jesteśmy niewolnikami w obecnych czasach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 Obniżenie podatków - WSZYSTKICH i maksymalne uproszczenie + brak odliczeń i będzie koniec epoki wałków, najlepiej liniowy no ale można przełknąć 2 lub 3 stawki podatkowe......

2 Dobrowolne ubezpieczenie emerytalne, przy dopuszczeniu firm prywatnych i najlepiej likwidacji zus

3 Obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne - pod warunkiem że dopuści się prywatnych ubezpieczycieli i rynek będzie dyktował ceny, jestem święcie przekonany że zdrowotne było by 50% niższe przy tych samych warunkach jak teraz lub lepszych

4 Obowiązek rozliczania sie na terenie RP każdej firmy, która prowadzi tu działalność

5 Płaca minimalna to jest temat drugoplanowy, wręcz powiem że zastępczy, jest naj mniej ważna w stosunku do innych reform jakie trzeba przeprowadzić, to czy jest czy nie ma w porównaniu z innymi problemami do rozwiązania to mały pikuś

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atras, jeżeli uważasz że znasz potrzeby konsumentów, a nikt nie zaspokaja ich zachcianek to załóż firmy w tych sektorach. Skoro znalazłeś niszę, to w krótkim czasie zostaniesz bogatym człowiekiem.

 

A co do przenoszenia firmy do krajów 3 świata i wykorzystywania tamtejszych mieszkańców, to uważacie, że jakby taki inwestor w ogóle się nie zjawił w takim kraju, to ludzie mieli by niby lepiej czy gorzej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O matko, jak wy się ludzie dajecie manipulować. A jak wytłumaczcie mi jakim cudem płaca minimalna jest dzisiaj dwa razy większa niż w 2006 r., kiedy wynosiła 899 zł, a mimo to najmniej zarabiający nie żyją na dwa razy wyższym poziomie? Nie wiecie, to posłuchajcie Michalkiewicza, który zobrazował sprawę bardzo prosto i na temat:

 

 

Podwyżka płacy minimalnej o 100 zł: państwo z marszu zabiera z tego 19 zł PIT + 43 zł ZUS czyli 62 zł

 

Do tego wzrost kosztów produkcji powoduje zmniejszenie się podaży dóbr, a to przekłada się na wzrost ich cen. To powoduje że z pozostałych 38 zł zostanie 32 zł (6 zł zabrało zwiększenie się podatków pośrednich) które trzeba wydać na droższe towary, np. każdy karton mleka, papier toaletowy czy głupi batonik zdrożał średnio o 3 gr, więcej jeśli trzeba kupić 1000 zł sztuk dóbr miesięcznie, spokojnie wyda się 30 zł więcej. Podwyżka płacy minimalnej o 100 zł to tylko podwyżka płacy nominalnej, realna płaca nie wzrosła, a rząd skasował z "frajera", który uwierzył w iluzję płacy minimalnej 62 zł dla siebie. Dlatego rząd tak ochoczo podwyższa płacę minimalną co rok, a podatków żadnych obniżać nie zamierza. Płaca minimalna może sobie i wzrosnąć o 1000 zł i tak ludzie nie będą zarabiać realnie więcej. 

 

Marek, żeby bezrobocie spadło do 2% to potrzeba zlikwidować klin podatkowy i państwowe regulacje. W czym niby płaca minimalna, czyli rządowy zakaz podjęcia pracy poniżej kwoty wymaganej ustawą ma pomóc? Przecież to właśnie przez to młodzi ludzie, bez doświadczenia nie mogą znaleźć pracy, bo ich wartość dla pracodawców jest mniejsza niż płaca wymagana ustawą. Dlatego łapią się każdej umowy zlecenie, stażu albo zwyczajnie wyjeżdżają za granicę. Płaca minimalna właśnie bezrobocie zwiększa, usuwając z rynku najmniej produktywnych pracowników i nie tylko nie zwiększa płac realnych (patrz wyżej), ale je zmniejsza. Wyższe bezrobocie = mniejszy popyt na pracę = mniejsze płace. Większe koszty prowadzenie działalności = mniej pracodawców = mniejszy popyt na pracę = mniejsze płace. Mniejsza produkcja przez wyższe koszty prowadzenie działalności = mniejsza podaż dóbr = wyższe ceny = niższe płace realne.

 

Wzrost konsumpcji nie napędza gospodarki, to przecież tylko większa konsumpcja bieżącego kapitału. Gospodarkę może rozruszać tylko zwiększenie produkcji. Każdą konsumpcję musi poprzedzać produkcja, bo nie da się konsumować dóbr których jeszcze nikt nie wyprodukował. Konsumpcja jest celem gospodarki a nie środkiem do jej rozkręcenia. I dlatego ludzie na zachodzie zarabiają więcej i bezrobocie jest mniejsze. Bardziej rozwinięta gospodarka daje niższe koszty produkcji, co oznacza więcej dóbr na rynku, więc ich ceny są niższe proporcjonalnie do płac, więc ludzie zarabiają realnie więcej. Koszty prowadzenia działalności też są mimo wszystko niższe, widać to po tym że Polacy wolą zakładać firmy w Wielkiej Brytami, Niemczech, a nawet w Skandynawii. Więcej pracodawców w stosunku do pracowników oznacza mniejsze bezrobocie, a to również podnosi płace rynkowe. Lepsze uposażenie kapitałowe podnosi krańcową produktywność pracy, co również przekłada się na wyższe zarobki. Płaca minimalna nie ma tu nic do rzeczy, są kraje gdzie płacy minimalnej nie ma, a ludzie i tak zarabiają realnie zdecydowanie więcej niż Polacy.

 

Że już nie wspomnę że wszędzie gdzie płaca minimalna jest, i tak ponad 90% społeczeństwa zarabiaj więcej niż poziom płacy minimalnej. Przecież gdyby wasze teorie o złych prywaciarzach, którzy tylko czyhają żeby płacić jak najmniej były prawdziwe, to wszyscy zarabialiby nie więcej niż płaca minimalna, a jest dokładnie odwrotnie. Płace, podobnie jak ceny ustala rynek a nie widzimisię pracodawcy. Patrzycie z zawiścią na zarobki przedsiębiorcy, ale przecież to jego łączne zarobki. Skąd wiecie czy zarabia tylko na prowadzeniu firmy w której pracujecie? Może równie dobrze posiadać kilka firm, inwestować na giełdzie lub w nieruchomości. Jego majątek to jego wszystkie dochody. Musicie zrozumieć i zaakceptować że to że on czy ona zarabia więcej wynika z faktu że jego działanie w większym stopniu przyczynia się do zaspakajaniu potrzeb konsumentów, w tym was samych. To dzięki takim ludziom możecie kupować towary i usługi na rynku, których sami nie bylibyście w stanie wyprodukować. Jedyne skurwysyństwo jeśli idzie o biznes w Polsce, to fakt że jest to biznes tylko dla wybranych (kapitalizm kompradorski) i to należy zmienić wprowadzając wolny rynek, który przynosi takie rezultaty jakie opisywałem ostatnio na blogu:

http://braciasamcy.pl/index.php/blog/21/entry-158-sukcesy-wolnego-rynku-w-praktyce-%E2%80%93-konkretne-przyk%C5%82ady/ 

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W związku z tym należy rozumieć, że Polska ekonomia jest budowana pod zagraniczne koncerny, aby w Polsce miały tanią siłe roboczą

 

Tanią siłę roboczą ale nie wytwórczą. Kwitnie natomiast handel. Zalew chińskich towarów niemal całkowicie zdusił rodzimą produkcję. Na handlu nie zarabia Polak tylko obcy, który sprzedaje kilkadziesiąt razy drożej towar wyprodukowany np w Chinach za grosze, bo ma tu ku temu sprzyjające warunki. Polak może zostać co najwyżej managerem hipermarketu.

 

W chinach mają nadprodukcję towaru i jest on dokładnie taki sam jak ten, który kupujemy u nas w molochach i markowych sklepach, nawet jeśli metka mówi co innego. Robiąc zakupy nie mamy wyboru, kupujemy chińskie bo innego nie ma a zyski z tego od kilkunastu a może i kilkudziesieciu lat czerpia zagraniczne koncerny. Rodzimy przemysł pada, bo nie wytrzymuje konkurencji. (Celowe działanie???)

 

To samo niedługo będzie z rolnictwem. Już teraz nie opłaca się np hodowla świń. Gospodarstwa do tej pory specjalizujące się w takiej hodowli likwidują własne stada i przyjmują stada zza granicy, bo maja zapewnione jako takie regularne dochody. Tylko, że "właściciel" takiego stada ma swoje warunki i normy (czas to pieniądz, więc "jego" świnia na chemii rośnie szybko), on zapewnia paszę (jakości i zawartości tej paszy można się domyślić) i zbyt a polski rolnik na własnym gospodarstwie staje się parobkiem.

 

 

P.S. Zwiekszenie płacy minimalnej spowoduje, że w mojej firmie nastapi redukcja zatrudnienia i wyleci co najmniej jedna osoba o najnizszych kwalifikacjach a jej obowiazki przejmie reszta i bedzie zapitalać kilka godzin tygodniowo więcej za pozornie wyższą pensję. Pozornie, bo okupioną brakiem życia prywatnego.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ch... podnosić pensję minimalną.

Szkoła ma braki w nauce matematyki, nie ważne jaką masz cyfrę, tylko ile za nią możesz kupić?

Co lepsze 1000 czy 2000? (W jednym wypadku funtów w drugim złotych)

 

Podnieść kwotę wolną od podatku.

Zobaczycie, jaki dobroczyńca zacznie skiełczeć, że mu zabraknie. Ten namawiający, do podwyżek pensji minimalnej.

Jaki?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.pulshr.pl/prawo-pracy/piotr-duda-nie-stac-nas-na-8-tys-kwoty-wolnej-od-podatku,29836.html

 

Szef "Solidarności" jest przeciwko podwyższeniu kwoty wolnej. Nie no na pewno płaca minimalna nie sprzyja tylko politykom i związkom, oni na pewno chcą dobrze dla nas. Tylko przedstawiciele sekty Korwina nie widzą, że politycy to najbardziej szlachetna grupa społeczna, a ich regulacje są dla nas jak zbawienie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eryk, wprowadzenie płacy minimalnej w USA wywaliło na bruk 4 mln ludzi, w tym głównie czarnoskórych. Kennedy otwarcie przyznał że celowy zabieg, by "chronić przemysł Północy przed konkurencją taniej siły roboczej z Południa". Do tego nawiązywał Korwin w Europarlamencie nazywając 20 mln młodych bezrobotnych w Europie "murzynami Europy", co uznano za "rasizm"  :D. Niestety ludzie nie kumają że płaca minimalna nie pomaga ludziom najbiedniejszym tylko im szkodzi, to cios w najmniej wykwalifikowanych pracowników, którzy nie mogą znaleźć pracy. To co było kiedyś rządowym narzędziem do tworzenia bezrobocia dziś stało się "dobrem społecznym", świat idzie do przodu ;) .  

 

Żeby zrozumieć jak płaca minimalna tworzy bezrobocie trzeba ogarnąć krzywą popytu i podaży

 

krzywa.jpg

 

W tym wypadku ceną jest płaca (cena pracy), podażą liczba osób, które chcą w danym okresie pracować za określoną stawkę płacy, a popytem zapotrzebowaniem na pracę zgłaszana przez pracodawców. Wystarczy że rząd ustanowi płacę minimalną powyżej płacy rynkowej (ceny równowagi) tworzy się nadpodaż pracy, czyli nadpodaż osób chętnych do podjęcia pracy w danej branży za daną płacę, to są właśnie bezrobotni.

Edytowane przez EnemyOfTheState
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.