Skocz do zawartości

Jak sprawić by mężczyzna słuchał kobiety ale nie krzykiem? Czy to w ogóle możliwe?


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, prod1gybmx napisał:

Ciekawe w jakim stopniu już postępuje korelacja między tym jak Twój" Chłop" wykonuje polecenia jak piesek, a Twoim pożądaniem w stosunku do niego i suchoscia pochwy.

Nie ma u nas czegoś takiego.

Mój myje owoce przed jedzeniem :)

1 minutę temu, prod1gybmx napisał:

Jak gość dalej się tak bedzie dawal ustawiać pod Ciebie

Gdzie masz że ja swojego ustawiam?

To przykład mojej znajomej. U mnie w związku jeszcze takich akcji nie ma. Nie krzyczę na niego. Być może z czasem coś takiego nastąpi dlatego zawczasu pytam tu jak lepiej zareagować niż krzykiem. To chyba odpowiedzialne z mojej strony i też świadczy że dbam o jego komfort skoro już wyprzedzam sytuacje która jeszcze nie nastąpiła?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Gdzie masz że ja swojego ustawiam?

To przykład mojej znajomej. U mnie w związku jeszcze takich akcji nie ma. Nie krzyczę na niego. Być może z czasem coś takiego nastąpi dlatego zawczasu pytam tu jak lepiej zareagować niż krzykiem. To chyba odpowiedzialne z mojej strony i też świadczy że dbam o jego komfort skoro już wyprzedzam sytuacje która jeszcze nie nastąpiła?

Widzę po postach jakie masz do tego podejście. Tłumaczysz sobie to troską i miłością, a to po prostu chęć rządzenia kimś, testowania i tak na prawdę dbanie o własną dupę... Chłop już pewnie jest tak zidoktrynowany, że sam wierzy w to, że to dla jego dobra. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Obliteraror napisał:
15 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Akurat mi to obojętne ale deska podniesiona brzydko wygląda i dlatego wiele kobiet chce żeby była opuszczona

A tam. To nie właz UBoota, by byl non stop zamknięty : )

Ze względu bezpieczeństwa jednak właz powinien być non stop zamknięty. Miałem z deską sedsową w tle pamiętną dla mnie przygodę. Ładnych parę lat temu po przyjściu z roboty okazało się, że kanaliza wc jest zapchana. Metody tradycyjnego przepchnięcia rury nie pomogły. Trzeba było wszystko po kolei demontować (sedes, rury). Okazało się, że którejś z "moich" kobiet, do sedesu wpadła gąbka do mycia. Pańcia się brzydziła to wyjąć, więc spłukała swoje guano razem z gąbką, gąbka się zaklinowała itd.

 

 Miałem cholernie dużo wyjątkowo parszywej roboty,( nie lubię się grzebać w goownie) , dzięki której zrozumiałem skąd się biorą masowi mordercy kobiet. Przeprowadzone przeze mnie dochodzenie nie ustaliło która z "moich" pań okazała się parszywą i bezrozumną dzidą odwalając mi taki numer.? 

Tyle w temacie czy deska ma być podniesiona, czy opuszczona.?

 

14 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Ona się go po prostu brzydzi. Rozumiem ja. W końcu sypia z nim więc jeśli on sie czymś zaraził to i na nią może przejśc.

Koleżanka ma problem z garem, jeśli się brzydzi faceta, z którym kopuluje. Gdy facet lub kobieta jest brudasem i bałaganiarzem, tak jak jest to w tym przypadku, to powinien natychmiast wyłapać kopa w d. Mój dziadek ,przedwojenny wojskowy zwykł mawiać, że "ktoś, kto ma burdel wokół siebie, ma też burdel w głowie". Nawyków wyniesionych z domu rodzinnego nie da się zmienić. Fleje trzeba tępić jak robactwo. Wydzieranie się nic nie załatwi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Trevor napisał:

Odwróćmy sytuację. "Jak sprawić by kobieta słuchała mężczyzny, ale nie krzykiem. Czy to w ogóle możliwe?"

Również rozmową. No u nas tak jest. Mojemu mężowi tez przeszkadza mnóstwo rzeczy. Prosi mnie o to i mówi. Czasami podenerwowanym tonem. No ale wtedy tez tłumacze, że np. zapomniałam, nie zdążyłam. 
 

Mnóstwo jest takich sytuacji. Mój mąż tez uwielbia porządek, ale w domu nie w swojej szafie ?. Nie aż taki jak @RENGERS, ale lubi. I tu przykład:

jak na gotuje to mój mąż uwielbia mieć wszystko na bierząco tip top posprzątane. A ja wole na luzie ugotować a potem posprzatac. Potrafił nawet odejść od pracy podejść mi do kuchni sprzątnąć mi coś np mąkę która ja wyciągnęłam przed chwilą ??‍♀️. No i jakoś nie umiałam się przełamać by sprzątać na bierząco a nie na końcu (tak po prostu mi było wygodniej), no i tez tłumaczeniem, że potem jest mniej do sprzątania, ze on by tak wolał. No i spoko - staram się. Nie krzyczał na mnie. 
 

Samochod - no tu tez. Jeździ ze mną często, ale ja prowadzę. No po to by mnie wdrożyć. A żeby mieć mnie na oku.  A jak to mężczyźni są wręcz uczuleni na samochód ?. Chodź to i tak wspólny a ja go po prostu kocham. Ale no pare razy stanęłam na sprzęgle. To akurat nie automat. No to już był podenerwowany ale no mówił, ze nie stoimy na sprzęgle bo się psuje. Z kamera cofania prawie dobiłam do słupa na początku, naprawdę nie pytajcie jak ja to zrobiłam. To naprawdę dla mnie wstyd. I tez matko cały w nerwach. I nie krzyczał, starał się tłumaczyć, co prawda widać było podniesionym tonem. Po prostu tez samochód wtedy na początku nie wyczułam i patrzyłam na znak zamiast na kamerę cofania. 
 

O pewne rzeczy można poprosić, wytłumaczyć dlaczego i się starać respektować. 

3 godziny temu, Trevor napisał:

Mosty, kanalizacje, budynki, samoloty etc. Wszystko co widzisz zbudowali mężczyźni i nie tylko najinteligentniejsi. Debile też potrafią pustaki nosić i się przysłużyć sprawie.

@Trevor Bardzo dziękujemy ?. Serio. Każdy myśle coś zrobił czy w życiu prywatnym czy w cywilizacji. Zgadzam się, ze mężczyźni dużo zrobili wiec no dziękujemy. 

 

3 godziny temu, Trevor napisał:

Na co dzień dostarczam przesyłki. Następnym razem jak coś zamówisz to pomyśl o mnie. Twoja kolej.

Ja już to gdzieś pisałam ale serio dobry kurier to skarb. Ja miałam masakrycznie przygody z kurierami. Nie odbierali mi paczek, nie chcieli mi dostarczać pomimo, ze pisałam - nie mam dzwonka w domu. Proszę o info na telefon bym wyszła. Po prostu jest niezainstalowny i nie będzie. A to nie blok. A oni usilnie robili mi na złość. Potem przyszedł taki jeden, chyba na zamianę jakiegoś innego. No człowiek złoto. Zawsze do mnie dzwoni, zawsze umiemy się dogadać. Jak był koronawirus umówiliśmy sobie miejsce zostawiania paczek. Ja mu raz tez pomogłam jak nie mógł kogoś znaleźć. Zawsze jak mam wybór firmy wybieram jego firmę. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, prod1gybmx napisał:

Widzę po postach jakie masz do tego podejście. Tłumaczysz sobie to troską i miłością, a to po prostu chęć rządzenia kimś, testowania i tak na prawdę dbanie o własną dupę... Chłop już pewnie jest tak zidoktrynowany, że sam wierzy w to, że to dla jego dobra. 

Ale o co chodzi z tym rządzeniem? To jest jakieś dziwaczne podejście w stylu: ty sobie a ja sobie. Według mnie, skoro jest związek pomiędzy dwoma osobami, to obydwoje powinni dążyć do kompromisów, tak żeby każdemu było dobrze. A mycie owoców na pewno nie zaszkodzi, więc raczej jest dla jego dobra. Tym bardziej że jego zachowanie może mieć bezpośredni wpływ na zdrowie również tej kobiety. 

 

Co do krzyku... Szacunek szacunkiem, ale są tacy ludzie, do których po prostu nie dociera po ludzku. Trzeba wtedy bardziej stanowczych metod. 

 

Jeśli facetowi przeszkadzałoby, że po powrocie do domu ściągam z siebie szmaty i rzucam luzem na podłogę i zakomunikowałby problem, powinnam odebrać to jako atak i chęć bezwzględnej dominacji/ rządzenia? Czy może raczej dla wspólnego komfortu powinnam jednak wziąć pod uwagę zdanie drugiej strony i pomimo moich ujowych nawyków poskładać te ciuchy? W końcu czy naprawdę aż tak wiele mnie to kosztuje lub ogranicza moją wolność? Ale tutaj wkraczają niektórzy z was z gotowym rozwiązaniem, czyli "Takiego se wybrałaś, więc nie wymagaj od niego albo go rzuć".

 

9 minut temu, Stefan Batory napisał:

Koleżanka ma problem z garem, jeśli się brzydzi faceta, z którym kopuluje. Gdy facet lub kobieta jest brudasem i bałaganiarzem, tak jak jest to w tym przypadku, to powinien natychmiast wyłapać kopa w d. Mój dziadek ,przedwojenny wojskowy zwykł mawiać, że "ktoś, kto ma burdel wokół siebie, ma też burdel w głowie". Nawyków wyniesionych z domu rodzinnego nie da się zmienić. Fleje trzeba tępić jak robactwo. Wydzieranie się nic nie załatwi.

Jeśli jest totalnym bałaganiarzem, to zgadzam się. Czasem jednak problem robi się przez kilka z pozoru mało znaczących szczególików, choćby to niemycie owoców. Serio mam się przez to rozstawać z facetem, bo nie rozumie po polsku, a broń boże nie wolno podnieść głosu? Sądzę, że czasem krzyknięcie lub lekka awantura działa. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uuuu, jakaś wojna płci się robi w tym wątku, zupełnie niepotrzebnie. Niektórzy panowie są chyba przewrażliwieni.

Związek to zawsze docieranie się i jakieś wzajemne ustępstwa a nie - uj mnie to obchodzi, jestem jaki/a jestem. Z takim podejściem to z nikim nie stworzy się zdrowej relacji.  Wszyscy mamy jakieś swoje nawyki, naleciałości, które dla innych mogą być uciążliwe czy irytujące. On rozrzuca brudne skarpety, gdzie popadnie, ona je zbiera, choć to nie grzyby w lesie, co ją doprowadza do szału. Ona lubi jeść w łóżku, gdzie syfi i zostawia okruchy, co doprowadza go do białej gorączki, bo nie lubi spać w chlewie. Itp. Czy zatem zwrócenie uwagi a nawet wymaganie jakichś standardów czystości jest próbą manipulacji czy rządzenia kimś? Trzeba chyba mieć jakieś kompleksy, żeby tak myśleć.  W normalnym związku, gdzie ludziom na sobie zależy nikt nie traktuje tego jako próby sił czy urabiania. Przeciwnie. To kwestia wzajemnego szacunku i dbania o to, aby żyło się im lepiej. Dlatego on stara się wrzucać brudne skarpetki do kosza na pranie, żeby nie robić chlewu, bo wie, jak ją to irytuje, podobnie ona stara się nie jeść w łóżku, żeby nie robić chlewu, bo wie, jak on tego nie lubi. I cała filozofia. Po co dorabiać do tego jakąś ideologię?

Mój nie cierpi, gdy w zlewie są brudne naczynia, nawet jeden kubek. Prosił mnie, żebym wsadzała od razu do zmywarki a nie do zlewu. I tak robię. Bo dlaczego miałabym nie, skoro mu to przeszkadza? Żadne poświęcenie z mojej strony przecież. Chyba musiałabym być złośliwą małpą, żeby nie.. Mnie z kolei drażnią pływające w kiblu pety, więc prosiłam go, żeby zawartość popielniczki wyrzucał do kosza. I tak robi. Bo też nie jest złośliwym szympansem.  Czy czujemy się przez to ustawiani przez siebie? Czujemy jakikolwiek ból dupy z tego powodu? W ogóle. Przeciwnie. Doceniamy wzajemne starania.  Można? Można.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, penisofobia napisał:

Co do krzyku... Szacunek szacunkiem, ale są tacy ludzie, do których po prostu nie dociera po ludzku. Trzeba wtedy bardziej stanowczych metod. 

Każdy ma jakieś dziwactwa, które akceptujemy lub nie... Myślisz, że masz rację, bo coś mu tam każesz robić... Ja się nie przypierdalam do swojej o to, że nie myje kubka po np herbacie i jest w stanie np wlać w to wodę, albo cole i wypić. Zapytałem kilka razy, czy jej to nie przeszkadza i tyle. Ja się jej mogę wydawać dziwny, bo myje zawsze jak mam wlać inny napój,  a ona mi, bo tego nie robi. I nie ma tu rozstrzygnięcia kto robi prawidłowo, a kto nie... Trochę więcej wyrozumiałości. Zresztą, jak to często bywa, to jak ktoś chce palec, to później cała rękę i dalej mu będzie mało. 

Ps. Obczaj filmik, który wrzucilem wcześniej. 

Edytowane przez prod1gybmx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę już 4 strony nabite? 


@Androgeniczna Ty naprawdę pytasz, czy szukasz potwierdzenia tego co oczywiste?

 

 

Gretkowska Manuela

"Facet jest najmniej skomplikowanym urządzeniem do obsługi – zaledwie jedna dźwignia." 

 

Możesz mi wierzyć na słowo, że bez krzyku. W końcu jest nawet takie powiedzenie, że nie mówi się z pełnymi ustami  XD

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, prod1gybmx napisał:

Partner, który wykazuje się stoicyzmem, może wkurwiac w trywialnych czynnościach jak mycie owoców, ale ostatecznie jest bardziej szanowany niż ten, który wypełnia polecenia i sugestie.

Niestety ma tutaj @prod1gybmx rację, kobiety tworzą ugodowych fajnych i miłych chłopaków ale to nie ich pożądają. Nawet jak Cię zemdliło Androgeniczna i nawet jakbyś zwymiotowała z powodu tych owoców, to i tak będziesz wolała go bo robi po swojemu niż, faceta z tym samym wszystkim (wyglądem itd, itp) który posłuchał prośby. 

Nie miejcie o to pretensji do nas, na pewno ja czy @prod1gybmx by się posłuchał bo czemu by nie? Ale to jak strzelanie do własnej bramki, tak samo jak się powie kobiecie, że się ją lubi czy, że jest piękna albo, że nam się fizycznie podoba, a broń panie bóg powiedzieć, że kocha. Zaczyna się wyłączanie pożądania u kobiet, mi nie musicie wierzyć - poczytajcie ? 

 

Niestety to wy macie jakieś dziwnie oprogramowanie nie my (chyba :D )? 

 

Po prostu z wami jest wszystko na odwrót, trochę to bekowe ale co poradzić, w sumie przynajmniej nie można się nudzić :D 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, 007 napisał:

@Androgeniczna Ty naprawdę pytasz, czy szukasz potwierdzenia tego co oczywiste?

Pytam. Odpowiedź już w zasadzie dostałam. Czyli że nie ma złotego środka :).

8 minut temu, 007 napisał:

"Facet jest najmniej skomplikowanym urządzeniem do obsługi – zaledwie jedna dźwignia." 

Chyba nie sugerujesz seksu? Serio porada mężczyzny? Jeśli nie krzykiem to seksem.....

6 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Nawet jak Cię zemdliło Androgeniczna i nawet jakbyś zwymiotowała z powodu tych owoców, to i tak będziesz wolała go bo robi po swojemu niż, faceta z tym samym wszystkim (wyglądem itd, itp) który posłuchał prośby.

Mój męzczyzna liczy się z moim zdaniem (ja z jego też) i słucha moich próśb a nadal go pożądam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Niestety to wy macie jakieś dziwnie oprogramowanie nie my (chyba :D )? 

 

Po prostu z wami jest wszystko na odwrót :D 

 

Zaraz tam dziwne... Inne. A w różnicach tkwi piękno :D  Już widzę, jakbyście piali z zachwytu, gdyby laski przypominały mentalnie facetów... 

Macie wymagania, oczekiwania itp. ok, ale w drugą stronę też to działa. Nie ma więc o co kopii kruszyć. Nie chodzi, aby całkiem się zmieniać dla kogoś, bo jeśli ktoś nie akceptuje nas w większości to chyba prościej mu zmienić model, niż próbować stworzyć kogoś zupełnie innego. Ale nad jakimiś niedużymi rzeczami można wzajemnie popracować przecież, bez ujmy na honorze. 

 

Normalne, mądre dziewczyny pożądają normalnych, mądrych chłopaków. Nie męskich szowinistów, którzy uważają, że kobieta to stworzenie boże i powinna stać w oborze, lecz ze względu na kształt dupy, wziął se chłop ją do chałupy :D  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Mój męzczyzna liczy się z moim zdaniem (ja z jego też) i słucha moich próśb a nadal go pożądam.

 

Może wyszliście ponad pewne schematy, kto tam wie.

 

W każdym razie, świat zna pełno historii i nie tylko świat ale i forumowicze, że kiedy powiesz kobiecie, że uważasz ją za ładną, czy lubisz ją, to niestety ale zaczynacie gardzić takim kolesiem i przestajecie np odpisywać lub źle traktować. Dlatego też, wybieracie dupków w dużym skrócie (jako ogół kobiet) bo oni nie są uprzejmi dla was. ?‍♂️ 

 

Jeśli chodzi o mnie @Androgeniczna to bym się rozmówił porządnie bez kłótni, jeśli nadal by chciał koniecznie ich nie myć to pokazałbym to:

Owoce i warzywa należy myć również ze względu na bakterie, które znajdują się na ich powierzchni. Mogą one powodować biegunki i zatrucia pokarmowe. Warto pamiętać o tym, jaką drogę przebyły produkty spożywcze – szczególnie egzotyczne.

Na początku musiały zostać zebrane i magazynowane, potem trafiły do skrzynek, w których zostały przetransportowane do kolejnego magazynu lub sklepu. Taka podróż może być naprawdę długa i podczas jej trwania produkty są dotykane przez wiele osób, które mogą przenieść na nie chorobotwórcze drobnoustroje.\

 

A gdyby to nie zdziałało, to bym zaczął kupować owoce i zrobił oddzielne jego i moje, gdyby żarł marchewki z ziemią. 

Natomiast niektórym ludziom nie przemówisz, np moja mama i wiele kobiet, uwielbia trzymać jakieś stare gówna, co w najlepszym wypadku sraczki można dostać. Ile razy co ja widziałem, co w lodówce leży coś starego co szczurom bym się bał dać :D 

 

Jak koleś się nie chce zmienić, to po prostu posegregujcie sobie owoce albo się niech wkurzy to kupi druga mini lodówkę i gnój (ta babka, niech będzie mu łyso)  

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Androgeniczna napisał:

Chyba nie sugerujesz seksu? Serio porada mężczyzny? Jeśli nie krzykiem to seksem.....

 

Ja nic nie sugeruję. Dałem Ci tylko przykład broni, której może użyć kobieta.

 

Wachlarz możliwości jest dość pokaźny. Można skorzystać jeszcze z focha (broń cicha z tłumikiem- bez krzyku), albo bardziej zaawansowanej wymagającej pewnych umiejętności aktorskich, czyli płaczu i zrobienie z mężczyzny największego zbrodniarza świata.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, penisofobia napisał:
Godzinę temu, Stefan Batory napisał:

Koleżanka ma problem z garem, jeśli się brzydzi faceta, z którym kopuluje. Gdy facet lub kobieta jest brudasem i bałaganiarzem, tak jak jest to w tym przypadku, to powinien natychmiast wyłapać kopa w d. Mój dziadek ,przedwojenny wojskowy zwykł mawiać, że "ktoś, kto ma burdel wokół siebie, ma też burdel w głowie". Nawyków wyniesionych z domu rodzinnego nie da się zmienić. Fleje trzeba tępić jak robactwo. Wydzieranie się nic nie załatwi.

Jeśli jest totalnym bałaganiarzem, to zgadzam się. Czasem jednak problem robi się przez kilka z pozoru mało znaczących szczególików, choćby to niemycie owoców. Serio mam się przez to rozstawać z facetem, bo nie rozumie po polsku, a broń boże nie wolno podnieść głosu? Sądzę, że czasem krzyknięcie lub lekka awantura działa. 

Nigdy w życiu nie spotkałem człowieka, który byłby do niczego tylko pod jednym względem, a pod innymi ok. Nie ma moim zdaniem czegoś takiego, że np. kobiece, długie kudły walają się wszędzie w łazience, a pani ma jednocześnie porządek w lodówce. Zwykle jest tak, że albo wszystko jest ok, albo wszystko do d. Jeśli ktoś nie myje owoców, to również ma burdel w szafie, zostawia po sobie syf w kuchni, nie prasuje koszul itd. Tak to działa.

 

Jestem zdania, że żaden facet nie powinien tolerować sytuacji, w której kobieta podnosi na niego głos. Dla mnie jest to nie do pomyślenia takie zachowanie ze strony mężczyzny, żeby znosił kobiecą przemoc psychiczną. I vice versa. 

 

Ja osobiście zamiast się wydzierać stosuję inne metody. Są skuteczne i bardzo proste.

Taka sytuacja. Ranek, śpieszę się do pracy, chce mi się skorzystać z toalety. W łazience jest moja żona, która weszła tam wg. niej "na chwilę",  jest już tam 45 minut i końca nie widać. Przez zamknięte drzwi domagam się od małży natychmiastowego opuszczenia niezbędnego mi do życia lokalu. Zostałem zignorowany tradycyjną już odpowiedzią "zaraz wychodzę". Po kilku minutach otwierają się drzwi i słyszę "już wolne". Moja odpowiedż: "już nie potrzebuję, wysikałem się w kuchni do zlewu". To moja tajemnica, którą wezmę ze sobą do grobu, czy tak zrobiłem na prawdę, czy wciskałem kit.

 

Efekt tej sytuacji jest taki, że gdy któraś z "moich" kobiet jest w łazience, a poproszę ją o możliwość skorzystania z niej (z łazienki oczywiście), to pani robi natychmiastowy wypad.?. Można się dogadać bez darcia mordy? Można.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, prod1gybmx napisał:

@gladia 

 Już to tutaj kiedyś wrzucałem. 

Są cechy męskie i damskie dojrzałe i nie dojrzałe. Nikt nie twierdzi, że męskie są lepsze od damskich. Dojrzałość jest kluczem. 

Zgadzam się. Dokończę filmik potem bo muszę wyjść. Ale już na wstępie jest mowa o współpracy czyli graniu do wspólnej bramki. Bez tego ani rusz w związku. Nie ma więc równych i równiejszych, choć podział ról może być różny, w zależności, kto się lepiej do czego nadaje, w czym jest dobry i co lubi robić. Ale cele są wspólne i albo się ich trzymamy, albo każdy sobie rzepkę skrobie. 

Tylko nie bardzo wiem, co to ma do tematu tego wątku? Autorka pytała o komunikację - jak sprawić, żeby partner reagował na nasze oczekiwania i potrzeby. A tu jakaś niepotrzebna spina. Jak Ty byś się czuł, gdyby Twoja dziewczyna/żona Cię olewała w temacie, odpowiadając buńczucznie, że jak Ci się coś nie podoba to Twój problem? Dojrzali ludzie słuchają się wzajemnie, rozmawiają nawet o drobiazgach, bo to głownie z nich składa się codzienność. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

że kiedy powiesz kobiecie, że uważasz ją za ładną, czy lubisz ją, to niestety ale zaczynacie gardzić takim kolesiem i przestajecie np odpisywać lub źle traktować.

Bo trzeba wiedzieć kiedy to powiedzieć. Jeśli kobieta nic nie czuje i traktuje męzczyznę jak kolegę a on coś takiego powie to wiadomo że efekt jest taki jak napisałeś.

Jeśli facet który jej sie podoba coś takiego powie na pewno nie zacznie nim gardzić.

Sam pomyśl jakby jakaś gruba brzydka baba powiedziała Ci że jesteś fajny to byś zaczął jej unikać. Co innego gdyby ta kobieta była piękna. :)

 

24 minuty temu, 007 napisał:

Wachlarz możliwości jest dość pokaźny. Można skorzystać jeszcze z focha (broń cicha z tłumikiem- bez krzyku), albo bardziej zaawansowanej wymagającej pewnych umiejętności aktorskich, czyli płaczu i zrobienie z mężczyzny największego zbrodniarza świata.

Tyle że to wszystko manipulacja. Ja wolałabym normalną metodę. Tzn jasny przekaz który do mężczyzny dociera. Jest dużo słów które obie płcie inaczej odbierają. Np gdy kobiecie mezczyzna powie "ładna jestes" to ona podziękuje i zapomni. Natomiast jeśli usłyszy jakąś wadę np masz duży nos to będzie to jej obsesja, kompleks i prawdopodobnie wstyd do konca życia. U mężczyzn to samo zdanie jest odbierane inaczej. Facet na tekstem "ładny jestes" będzie sie chwalił jeszcze po latach ze kiedys jakas jedna tak powiedziała natomiast wade typu masz duży nos oleje albo obróci w żart.

Różne teksty po prostu inaczej odbieramy. Przykładowo jeśli kobieta prosiła o mycie warzyw dla mnie to normalne ale wielu z Was tu wyskakuje ze to atak że by nie posłuchali. Trzeba więc to do męzczyzn widocznie mówić w inny sposób żeby nie odebrali jako atak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Androgeniczna napisał:

Sam pomyśl jakby jakaś gruba brzydka baba powiedziała Ci że jesteś fajny to byś zaczął jej unikać. Co innego gdyby ta kobieta była piękna. :)

Wszystko jedno. Wiadomo, że czegoś ode mnie będzie chcieć : )

 

PS. Ja i tak wiem, że jestem fajny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Androgeniczna napisał:

Przykładowo jeśli kobieta prosiła o mycie warzyw dla mnie to normalne ale wielu z Was tu wyskakuje ze to atak że by nie posłuchali. Trzeba więc to do męzczyzn widocznie mówić w inny sposób żeby nie odebrali jako atak.

Nie uogólniaj. Niektórzy się unoszą "dumą", a może jeszcze inni chcą zaznaczyć jacy są "alfa".

Do mnie np. trafiają rozsądne, rzeczowe argumenty i tyle, np. nie jedz niemytych owoców, bo są spryskane pestycydami, które są rakotwórcze itp. Ale nie mówione jak do dziecka, protekcjonalnie czy podniesionym tonem. Tylko normalnie.

Z drugiej strony, biorąc pod uwagę na jakim forum jesteśmy, sposób w jaki zadałaś pytanie, to jest to trochę włożenie kija w mrowisko.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.