Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni Panowie,

Jako, że mam takie a nie inne potrzeby oraz oczekiwania a moje małżeństwo (czyt też: malżonka) wygląda tak jak wygląda, co łączy się też ze średnim pociągiem do małżonki (lata wzajemnego wkurwu skutkujące moim znużeniem tematem) i nikłą moją chęcią wypełniania tzw. obowiązku małżeńskiego, postanowiłem po raz kolejny zakosztować zakaznego owocu.

Cel:

1) poznanie na tzw. stały układ,

lub, do czasu zrealizowania powyższego:

2) jednorazowe przygody.

Nie interesuje mnie nowy stały związek, a tym bardziej kolejne dzieci. 

 

Co do pani do stałego układu: koniecznie atrakcyjna fizycznie, zdecydowana, niegłupawa (żeby można było pomiędzy jednym a kolejnym razem pogadać), absolutnie wykluczająca coś więcej niż romans (u mnie rozwód przez najbliższe lata nie wchodzi w grę). Pasuje mi tu jakaś młodsza ode mnie mężatka w analogicznej sytuacji do mojej.

Co do pani do jednorazowej przygody: może być pani o cechach powyższych ale i nawet inna, byleby nie utrzymująca się z nierządu.

Do prostytutek nie chodzę i nie mam zamiaru. Nie interesuje mnie seks płatny, usługowy. Warunkowo, mogę jednak trochę wspomóc studentkę, byleby nie była to zawodowa nierządnica. 

Co do kobiet mocno młodszych i niezwiązanych (tzn. nie będących w związkach) mocną moja obawę budzi ryzyko zajścia w ciążę, w tym choćby zupełnie przypadkowe (nie mówiąc o próbie "złapania na dziecko"). 

 

Mam 39 lat, jestem bardzo zadbany, mam ładną twarz, dobrą fryzurę, ładną umięśnioną sylwetkę, będącą rezultatem codziennego treningu i diety. Majątkowo jestem bardzo dobrze ustawiony. Intelektualnie - erudyta. Trochę egocentryk i narcyz.

 

Sprawa musi być 100% bezpieczna przez wydaniem się - najważniejszy jest spokój w domu, nie mam zamiaru drzeć kotów z moją starą i robić kłoptów dzieciom.

 

Póki co przygotowania są takie:

1. Będę miał odrębny, trzymany w ukryciu smartfon i internet na kartę do ww. celów.

2. Poszukiwania będą przez tindera. Rozważam wykupienie opcji gold, która umożliwia opcję, że zobaczą mnie tylko te kandydatki, które ja najpierw wybiorę.

 

Będę wdzięczny za rady doświadczonych. 

 

  • Haha 1
  • Zdziwiony 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Kpt. Skok napisał:

Rozważam wykupienie opcji gold, która umożliwia opcję, że zobaczą mnie tylko te kandydatki, które ja najpierw wybiorę.

To chyba must have, inaczej może Ciebie odszukać Twoja szacowna małżonka, która od dawna przeczesuje rewiry Tindera ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo ryzykujesz, w tym rozwód wyłącznie z twojej winy, do tego potencjalnie alimenty na żonkosia. 

 

A żonkoś cię ogarnie raz dwa, co ty robisz. Kobiety tutaj wygrywają intuicją, doświadczeniem i manipulacją. Nie masz szans tego zrobić bezpiecznie. 

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Templariusz napisał:

inaczej może Ciebie odszukać Twoja szacowna małżonka, która od dawna przeczesuje rewiry Tindera

A skąd ta pewność, że przeczesuje? Twierdzisz - a przecież zgadujesz.

 

2 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Skończ małżeństwo i wtedy działaj nie bądź leszczem. Przysięgałeś coś komuś, to się zachowaj odpowiedzialnie, brak męskiej postawy, przykre.  

Szatanie, nie znasz, nie byłeś, nie wiesz. Łatwo jest moralizować i dawać rady z pozycji teoretyka. Dzieci imho nie da się wychować zdalnie, w dwóch domach. Mój wybór, moja sprawa. Za rady praktyczne dziękuję, ale bez moralizatorstwa i teoretyzowania. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kpt. Skok

 

Oczywiście zrobisz jak uważasz, natomiast z mojej perspektywy siedzącego w chacie facia, takie postawy są anty męskie, te forum teoretycznie powinno budować męskie postawy a to co robisz, jest w mojej skromnej ocenie zaprzeczeniem męskich postaw.

Przykładowo gdybym ja wiedział, kim jesteś to np interesów bym z Tobą nie robił, bo zrywasz umowy, nie dotrzymujesz obietnicy.

 

Oczywiście rób jak uważasz, ja nie mam absolutnie nic do tego, ale gdyby ode mnie to zależało to bym wrzucił temat na ścianę hańby, bo takie zachowania są mocno nietetyczne z mojego punktu widzenia, to tak jakby przyjść i się pytać jak okraść czyiś dom czy poużywać kogoś sprzęt. 

W mojej ocenie jest to mocno nie męskie i takie zachowania powinny być piętnowane i duszone w zarodku, działasz przeciwko osobie, której coś tam obiecałeś. 

 

Moje "moralizatorstwo" wyłączam. 

 

Trzymaj się i wszystkiego dobrego.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, pillsxp napisał:

Do autora tematu zamiast bawić się w zdrady to odejdź od partnerki i potem możesz na legalu się spotykać.

Dziękuję brachu za radę, ale niestety to nie jest takie proste. To nie jest układ chłopak-dziewczyna. 

Primo, to jest żona - odejście to rozwód ze wszelkimi atrakcjami w postaci procesu sądowego, podziału majatku, rozliczeń, wyprowadzki jednej osoby z domu.

Secundo - na powyższym zabawa się nie kończy, bo obrywają moi synowie (bardzo związani ze mną - wspólne pasje sportowe, ale też i związani matką) , którzy nie dość, że nie mają obojga rodziców, to jeszcze przechodzą stres związany z całym rozwodowym bajzlem.

 

 

1 minutę temu, SzatanKrieger napisał:

Oczywiście rób jak uważasz, ja nie mam absolutnie nic do tego, ale gdyby ode mnie to zależało to bym wrzucił temat na ścianę hańby, bo takie zachowania są mocno nietetyczne z mojego punktu widzenia, to tak jakby przyjść i się pytać jak okraść czyiś dom czy poużywać kogoś sprzęt. 

W mojej ocenie jest to mocno nie męskie i takie zachowania powinny być piętnowane i duszone w zarodku, działasz przeciwko osobie, której coś tam obiecałeś. 

Oczywiście zgadzam się z Tobą, że etyczne to nie jest. Niestety często stawiani jesteśmy w sytuacji wyboru mniejszego zła, są też pewne imperatywy biologiczne. Widzisz, ja patrzę na siebie, widzę wzrok innych kobiet, mam potencjał i chęć i mówię sobie - ja mam ochotę na nie. Póki jeszcze jestem, jaki jestem, mogę mieć kobietę z jędrnyumi piersiami, twardym brzuchem, sprężystym tyłkiem i pachnącą kuciapką. Kobietę, które będzie mnie chciała, pożądała i nie będzie mogła doczekać się kolenego spotkania ze mną. 

A jak mówiłem, moje małżeństwo jest dalekie od ideału, żona odpierodliła kilka akcji, które powinny się skończyć dawno rozwodem, a  - z uwagi na dobro synów i kwestie majatkowe - się do tej pory nie skończyły.

Postawą męską jest też posuwanie fajnych panien, megaforma i sprawność. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Oczywiście rób jak uważasz, ja nie mam absolutnie nic do tego, ale gdyby ode mnie to zależało to bym wrzucił temat na ścianę hańby, bo takie zachowania są mocno nietetyczne z mojego punktu widzenia, to tak jakby przyjść i się pytać jak okraść czyiś dom czy poużywać kogoś sprzęt. 

W mojej ocenie jest to mocno nie męskie i takie zachowania powinny być piętnowane i duszone w zarodku, działasz przeciwko osobie, której coś tam obiecałeś. 

Miałem bardzo podobnie napisać, ale z drugiej strony gość wstawił temat do takiego, a nie innego działu, więc można chyba przymknąć oko. Trzeba też rozmawiać o takich sprawach, bo w sumie konflikt tragiczny, nie ma żadnego dobrego rozwiązania. Mnie zastanawia bardziej, jak można się doprowadzić do takiego stanu. Wychowujesz dzieci z człowiekiem, którego nienawidzisz właściwie. Zupełnie złe dopasowanie. Koleś nie odejdzie, bo za dużo ma do stracenia. Zdrada tak, ale po przeliczeniu kosztów też okazuje się tragicznym rozwiązaniem. Droga mnicha, jak widać nie tylko w przypadku MGTOW. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mac napisał:

Wychowujesz dzieci z człowiekiem, którego nienawidzisz właściwie. Zupełnie złe dopasowanie. Koleś nie odejdzie, bo za dużo ma do stracenia. Zdrada tak, ale po przeliczeniu kosztów też okazuje się tragicznym rozwiązaniem.

Masz rację. Właśnie tak to wygląda. Najlepsze obiektywnie jest powstrzymanie się z ochotą na inne baby aż do czasu rozwodu, czyli wtedy, gdy synowie będą gotowi go zaakceptować. 

Tyle, że są to lata czekania. Lata albo nijakego seksu z kobietą, która cię w ogóle nie rajcuje (i którą nawet środnio lubisz, więc nawet więź emocjonalna kuleje) albo walenia konia. Lata w których wychodzisz z sali, z mięśniami napompowanymi krwią, kipiący testosteronem ... po to zeby wrócić do kobiety, która jest ci obojętna. A na inne możesz sobie popatrzeć (i one na ciebie).

Tu nie ma dobrych rozwiązań,a ja się pytam o jedno z nich z minimalizacją strat. 

  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac

 

Niestety, to jest właśnie tragiczne ale mimo wszystko by żyć spokojnie to trzeba się wpierw rozwieść, jak synowie się dowiedzą, że tata posuwa na boku laski, to mogą czuć do niego obrzydzenie i nie będzie wspólnego sportu, będzie jeden wielki zawód i rozgoryczenie a nawet nienawiść i staną po stronie mamy, murem.

 

Moim zdaniem owszem nie ma dobrego rozwiązania ale są mniejsze zła, jednym z nich jest życie ze sobą w zgodzie lub zakomunikowanie, że tata i mama się rozwodzą "teoretycznie" i nie są już ze sobą ale np wiążą nas kredyty więc póki co jesteśmy "razem". 

 

Ale mówię ja nie chcę zbyt moralnie do tego podchodzić, nie jestem w skórze @Kpt. Skok i życzę mu rozwiązania problemów, a jak to zrobi to już jego sprawa i małżonki. 

 

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymaj klasę Bracie.

 

Zakończ to co ciągniesz a dopiero potem bierz się za co innego (czy inną).

 

Inaczej niczym nie będziesz różnił się od Dżesiki, żony Tomka, co chce poseksić na boku z chadem Oskarkiem Developerskim jak Tomcio nie widzi.

 

Trzymajmy standardy, Panowie!

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny potrzebujący rozgrzeszenia. Jeśli już zdradzałeś (kolejny zakazany owoc) to zrób to tak samo i nie pytaj o zdanie.

 

Już w czasach moich rodziców można było spać w innych łóżkach i wspólnie wychowywać dzieci w małżeństwie otwartym, albo nawet po rozwodzie na zasadzie współlokatorstwa. Otwarcie porozmawiać z żoną, a nie iść na łatwiznę, która może się skończyć dużo bardziej tragicznie. 

 

Wydaje mi się jednak, że wcześniej taki sprytny nie byłeś i żona wie o pierwszej zdradzie. Powiedz wprost - postawiła ci ultimatum? 

 

Edytowane przez JAL
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia moralności, jak jesteś zadbany, masz hajs i bajerkę, to zorganizowanie nawet kilku znajomości na boku, nie stanowi żadnego problemu, chociażby przez np. wspomnianego Tindera.

 

Problem może pojawić się wtedy, gdy małża Cię przyłapie i zażąda rozwodu z Twojej winy.

 

Na twoim miejscu na początek ogarnąłbym rozwód, a potem brał się za  szparki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa sprawa, Autor szuka tak naprawdę puszczalskiej, ale jednocześnie porządnej, z małym przebiegiem. Tak się składa, że panie, które oficjalnie nie prostytuują się, mają czasem kartotekę bogatszą niż te "zawodowe".

Wysokie mniemanie o sobie, tylko pytanie co taka kobieta będzie miała z tego? Jeśli nie jest studentką, to jej nie wspomoże? :D.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pragmatycznie: 

- ONS: Tinder Gold, ustawiasz sobie okręg 40 km. Na Twój profil wchodzi małża, jej koleżanka, sąsiadka. Jesteś w złej pozycji. 

- Delikatny sponsoring ze studentką. Choćbyś płacił jej 200 zł miesięcznie i tak będzie z Tobą dla tych 200 zł lub możliwości zarobienia więcej. Szukasz inteligentnej? Tak Cię zrobi, że któregoś dnia przestaniesz dymać, a będziesz płacił jej 10x tyle by nie doniosła małżonce...

- FwB, jak wyżej. Jak jesteś taki zajebisty jak mówisz, to Pani może się "zakochać" i w imię "Waszej miłości" donieść małżonce.

 

Zostają divy i jednorazowe numerki z Paniami poznanymi w klubach w innych miastach .etc. Zawsze żyjesz z myślą z tyłu głowy, że możesz zostać przyłapany. Drugi smartfon i numer na kartę na nic się zdadzą... IMO zacząłbym od terapii małżeńskiej i dopilnowania, by w dokumentach było napisane, że wyszła z Twojej inicjatywy. W razie wpadki masz podkładkę, że próbowałeś ratować małżeństwo.

 

  • Like 2
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kpt. Skok napisał:

Sprawa musi być 100% bezpieczna przez wydaniem się - najważniejszy jest spokój w domu, nie mam zamiaru drzeć kotów z moją starą i robić kłoptów dzieciom.

To nie ma na to szans na Tinderku. Chyba że dasz fałszywe imię i jakieś maksymalnie anonimowe zdjęcie bez twarzy ale wiadomo nie jesteś kobietą więc par wiele nie będzie. Mam kumpla żonatego który też postanowił przetestować apki randkowe w ten sposób i na Tinderze trafiły mu się koleżanki jego lubej i na szczęście po tym usunął konto.

Kiedyś wiele mężatek w ten sposób szukało uciech na czaterii Interii, tam było bardziej anonimowo niż na Tinderku ale co do jakości tych Pań urodowo pozostawalo to wiele do życzenia, a i przeważnie jeszcze ego wywalone w kosmos. Teraz jest pewnie jeszcze gorzej. 

Ja bym nie kombinował w ten sposób zniszczysz nie tylko sobie życie ale być moze i synom, którzy będą mieli jakaś ranę i traumę przez to do końca życia. Nie warto.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za dotychczasowe wypowiedzi.

Jak widzę, udzielają się koledzy młodsi i... idealistyczni. Żebym nie został źle zrozumiany: i bardzo dobrze! W życiu trzeba być idealistą. Życzę Wam każdemu z osobna, żebyście poznali wspaniałe kobiety, które - jeśli będą matkami waszych dzieci - będą też wspaniałymi, atrakcyjnymi dla was partnerkami.

Zapewniam was, że żeniąc się te kilkanaście lat temu też tego chciałem.  Tylko, że nie wyszło.

 

 @JAL proponujesz szczerość i związek otwarty. Nie wiem, czy w takim jesteś (w tym , czy masz dzieci i jesteś żonaty) ale powiem Ci, że to chyba tak nie działa. Widzisz, jeśli ja oświadczę otwartym tekstem, że żona mnie nie kręci i chcę sobie pochodzić na boki, to rezultatem będzie wieeeelki wkurw. Nawet jeśli nie od razu, małża zacznie kombinować, mścić się, dosrywać. Myślisz, że co - ja sobie wracam z dymanka na boku a ona podaje mi śniadanko? 

Z kobietą na logikę, na układy, na pakty się nie da. Sorry, ale tutaj sprawdza się właśnie tylko pozór.

 

Ruchanie jest ważne, ale ważniejsze jest dobro synów. Ja tego pierwszego - w jakości satysfakcjonującej - się długo wyrzekałem. Aż zdaję sobie sprawę, że z każdym dniem moje życie mija bez czegoś, co mógłbym mieć. Że mam warunki lepsze od szeregu innych mężczyzn na seks z fajnymi babkami, ale zarazem nie mogę tego zrobić. I są dni, gdy z tego powodu wewnętrznie wyję. Jadę samochodem z chłopakami, gadamy - patrzę na nich i wiem, że są super i nie zrobię im świństwa w postaci rozpierdolu w domu, ale zarazem cierpię tak, jakbym... płakał wewnętrznie. Czy ktoś z was czegoś takiego doświadczył?

 

@Margrabia.von.Ansbach chyba jesteśmy w podobnym wieku. Powiedz mi Bracie, czegóż to doświadczę, jeśli nie zniżę się do poziomu tej Jessiki? Bo póki co doświadczam chyba tylko frustracji. 

 

  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja koleżanka ze studiów spotykała się na rypanie w hotelu z takim kolesiem jak ty. Chyba nawet jej nie płacił, tylko później musieli zerwać kontakt, bo ona się w nim zakochała i chciała z nim zostać. Tamten facet miał o tyle łatwiej, że przyjeżdżał do naszego miasta na weekend, bo chyba praca, czy coś.

 

Na początek możesz przeszukać portale, gdzie studentki szukają facetów do takiego układu. Ewentualnie zamieścić swoje ogłoszenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kpt. Skok napisał:

Zapewniam was, że żeniąc się te kilkanaście lat temu też tego chciałem.  Tylko, że nie wyszło.

Cieszę się, że nie reagujesz negatywnie na komentarze 'młodszych i idealistycznych'. Też zaliczam się do tej grupy. Jesteś tu anonimowy, jeśli masz ochotę - może podziel się z nami co nie wyszło w formie przestrogi dla młodych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.