Skocz do zawartości

Jacek Bartosiak przedstawia system Armii Nowego Wzoru


Rekomendowane odpowiedzi

Trwa właśnie 12-godzinny wykład dr. Jacka Bartosiaka. Zostały jeszcze 3 godziny, ale zapewne będzie do odsłuchania.

 

Co o nim sądzicie?

 

Wrzuciłbym po prostu na czat, ale po czterech latach na forum nie dorobiłem się dostępu. 😜

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wrzutkę.

 

Pamiętam, że Bartosiak wspominał o dronach. Tutaj możecie sobie obejrzeć na przykładzie wojny armeńsko-azerskiej, jaka to zabójcza i niepozorna broń. Tureckie drony, jakiś czas temu Polska planowała je zakupić.

 

 

 

 

Ale co tam Bartosiak. Przecież mamy Płaszczaka, który zapowiedział, że zakupione Abramsy (2x droższe dla Polszy) będzie trzymał na wschód od Wisły.

 

Do tego Kaczyński i 250-tysięczna armia. Co może pójść nie tak?

Edytowane przez cst9191
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już teraz armia jest na papierze, już teraz są gigantyczne braki kadrowe. 

 

Te 250 tysi to bajka dla naiwnych. 

 

Nie ma obrony przeciwlotnieczej, 

kilka lat temu zakupili Pilice z armatką 23 mm. (bez amunicji programowalnej) powstałą ok. lat 50 ubiegłego wieku,trochę zmodyfikowaną przez dodanie lepszej nowocześniejszej optyki. 

 

Te czołgi Płaszczaka to dopiero hit, tam wszystkie wymiary są w CALACH a np. paliwo w galach. 

Nic nie jest do tego przystosowane. 

 

Więc biorąc pod uwagę powyższe, te F 35 to jak dać małpie Kałasznikowa. 

Nie będzie potrafił ani mógł z tego korzystać. 

 

Armia zawodowa nie ma rezerw, a Ci którzy przeszli na emki po 15 latach zwykłej pracy jakby nie było, poszli do armii właśnie dla tych emek. 

 

Na szczęście platforma trochę wydłużyła czas przejścia. A budżet monu jest drenowany min. właśnie przez te emki lub osławione ławki patriotyczne czy ołtarze polowe. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiłem na niego w 2015. Od tego czasu wiele jego przewidywań sprawdziło się. 

Moim zdaniem, dobrze że prowokuje debatę na temat armii i ogólnie całego systemu, który w Polsce jest zaniedbany, np. obrona cywilna, która w zasadzie nie istnieje... bo kręci sie lody jak na wszystkim w Polsce. 😟

Oczywiście wszystko zależy od polityków  bo to oni podejmują na koniec dnia decyzję. 

On może mówić i robić na nich w ten sposób jakąś tam presje, bo pokazuje absurdy, jednak poza tym gadanie niewiele może zrobić realnie zrobić, ewentualnie uświadamiać ludzi, którzy może coś wymuszą podczas wyborów.... (w co raczej wątpię patrząc, na stan ogłupienia ogółu) 

 

Podobał mi się fragment tej prezentacji gdzie pytał się "gdzie są moje pieniądze" a propos wydatkowania budżetu na sprzęt, bo dane są opłakane...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że przynajmniej tu nie będą nam spamowali celebryty Bartosiaka...

 

Co myślę o jego koncepcjach? Miejscami do rzeczy, miejscami oderwane od rzeczywistości. Ale chyba dobrze, że ktoś taki jest.

 

@cst9191, tu nie chodzi o drony, a ogólnie - o panowanie w powietrzu. Koncept, który był traktowany poważnie już przed II wś, a w czasie wojny nabrał wyraźnych kształtów (w czasie walk w Normandii niemieckie wojska były zmuszone do poruszania się tylko w nocy - a to wszystko dzięki alienckiemu panowaniu w powietrzu; o strategicznych bombardowaniach niemieckiego przemysłu nawet nie trzeba przypominać). Stawianie na czołgi, podczas gdy lotnictwo leży, a obrona przeciwlotnicza/przeciwrakietowa nie istnieje* - to nie jest nawet anachronizm, to czysta amatorszczyzna.

Drony oczywiście są tańsze w utrzymaniu, wyszkolenie operatora znacznie łatwiejsze (i ponownie - tańsze) niż wyszkolenie lotnika - więc owszem, to ważny element współczesnego pola walki. Ale nie traktowałbym wojny azersko-armeńskiej jako wzorcowej wojny nowej generacji - bo nie wiemy, jak będzie wyglądać starcie dwóch armii, które mają porównywalny potencjał. W Donbasie silna rosyjska obrona plot właściwie wyeliminowała użycie lotnictwa przez stronę ukraińską - walki przybrały postać wojny okopowej o niskim natężeniu. A co będzie, gdy obie strony dysponować będą zaawansowaną obroną plot/przeciwrakietową?

 

 

* ostatnio rozmawiałem z jednym szwej... - przepraszam - "terytorialsem", który twierdził, że nasza obrona plot jest ok i nowoczesna, bo mamy "te takie wielolufowe do strącania samolotów". Nie wiedziałem, o co mu chodzi, więc dopytuję: "boforsy?". "No, no, właśnie!". Bez komentarza...

 

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, PyrMen napisał:

bo z jednej strony wchodzą w dup. e hamburgerom robiąc u nich jakieś absurdalne zakupy a z drugiej wprowadzają Lex Tvn.

Płaszczak i jego chÓjowe zakupy to mały Pikuś przy tym jakich to zajebistych zakupów dokonałby naczelny psychiatra PO. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PyrMen napisał:

 budżet monu jest drenowany min. właśnie przez te emki

Przede wszystkim przez zakupy na pokaz - m.in. te f-35 (które póki co mają niezrównanych lobbystów) oraz abramsy (plus t-72, pt-91 i leopardy - powodzenia w utrzymaniu tego wszystkiego na chodzie). Publiczne pieniądze łatwo i przyjemnie się przepieprza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem sceptyczny co do typa,bo taka gwiazda,ale podnosi ważny temat i sporo z tych analiz jest sensowna. Najbardziej wartościowe jest jednak zadawanie pytań,co oni robią:

 

Do jakiej wojny się szykujemy?

Jakiej armii potrzebujemy?

Na co idzie hajs?

itd

Jeśli będziemy unikać tematu to zostaniemy dalej w epoce czterech pancernych, bo prawdopodobnie na taką wojnę jest przygotowana nasza armia. 


Generalnie lubię te tematy geopolityczno-militarne,ale nie mogę o tym słuchać,bo zarez się wkurwiam. Dlaczego? Bo jak zwykle jesteśmy po 30 latach z ręka w nocniku.Czy jest jakaś dziedzina w naszym państwie oprócz rozbudowy pałacy,gdzie nie jesteśmy zapóźneinieni i coś planujemy sensownie,a nie gasimy ciagle pożary?

 

Przecież gdyby jakiś człowiek funkcjonował tak jak nasze państwo to już dawno by zbankrutował albo zdech z głodu.

 

Edytowane przez ManOfGod
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, PyrMen napisał:

W końcu znalazł się godny następca Nostradamusa. 

Skoro już zostałem następcą Nostradamusa to pojadę z koksem dalej - próbuje sobie wizualizować jak to Donald T. jego zajebista ekipa ze Sławkiem N. na czele wiedzie nas ku świetlanej przyszłości, że zabrakłoby w sklepach okularów przeciwsłonecznych bo ta przyszłość byłaby tak świetlana, że można byłoby oślepnąć :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryży przynajmniej Leopardy zakupił. Bez tego to w ogóle byłby złom. 

 

W sektorze wojskowym to niestety wszystko jest do zaorania. MON, armia, kadra i przemysł, a w zasadzie jego resztki. 

 

Teraz to jest gigantyczna cieplarnia, przechowalnia i raj dla wszelkiej maści protegowanych w kręceniu lodów i to b. dużych lodów. 

 

Kiedyś dla HSW robiłem parę projektów. Jaki to jest burdel, to trzeba zobaczyć, bo z opowiadań się nie uwierzy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu wuzywa się Bartosiaka od gwiazdorów. Jest gość mega skromny, trzyma się tematow. Jedyny jego minus to fakt że używa swojego żargonu. 

Bardzo mi zaimponowało jak opowiadając o armii nowego wzoru 

(https://youtu.be/bVEQzU2ypfo) 

Wspomniał o rozdmuchanych kosztach armii, o niepotrzebnych zakupach mających na celu budować sojusze. Każdy kto nam sprzedaje broń ma w dupie sojusz z nami. Nikt nie chce sojuszu ze slabiakami. Zresztą dobrze wiemy jak sprawdzają się sojusze w przypadku wojny... 

Edytowane przez Gixer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, PyrMen said:

@maroon, niestety to wszystko prawda.

 

Apropo Leopardów, zostały zakupione dosłownie za grosze. 

I żadne modyfikacje T 72 czyli T 91 Twardy nie ma z nimi żadnego porównania. 

Bo nie ma. To są inne generacje sprzętu. T-72 to wersja rozwojowa T-55, Leopard można powiedzieć zupełnie nowa konstrukcja. 

 

Mniejsza o większość. 

 

Problemy są dwa:

 

1) Kupowanie uzbrojejia od Amerykanów żeby wejść im w doopę i jakąś mityczną ochronę dostać, to totalna bzdura. Wprowadza się na wyposażenie sprzęt obcy logistycznie, całkowicie zależny od dostaw zza oceanu. Chodzi o branie łapów  a nie obronność. 

 

2) Polska ma cholernie ciężkie warunki geograficzne do obrony z kierunku wschodniego. Praktycznie wszystko na wschód od linii Wisła- Narew jest nie do obrony. Nawet utrzymanie prawobrzeżnej Warszawy byłoby ekstremalnie ciężkie. W związku z tym powinniśmy się koncentrować na dwóch tematach: opl i jak najbardziej mobilna obrona ppanc. Ten drugi temat załatwiają drony, ten pierwszy leży i kwiczy. 

 

Natomiast wszelkie rojenia o dywizjach pancernych, flotyllach op, itp. to jest dokładna powtórka złudzeń z września '39. Wiele ludzi to powtarza od lat, są specjalistyczne analizy. I nic. Jak było tak jest. 

 

Ryży przynajmniej zdawał sobie sprawę z dwóch rzeczy - że Makrela jest bardziej przewidywalna niż Putin i że zagrożenie jest na Wschodzie, nie na Zachodzie (przynajmniej do czasu przekształcenia RFN w kalifat). Dlatego też z Niemcami i Jewropą starał się dobrze żyć. PiS to wszystko rozpierdolił, Maciora rozmontowała armię i jesteśmy po blisko 8 latach w gorszej dupie niż byliśmy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te gadanie ze ani NATO ani USA Nam nie pomoze jest po prostu żałosne. Taka Ukraina nie jest w zadnym sojuszu a USA i NATO wysylaja im bron za miliardy dolarow, do tego zaopatrzenie i doradcow wojskowych żeby ten kraj nie wpadl w rece Rosji. A nikt nie musiał niczego robić.

 

Ale nie, Jak Nas zaatakuja to Nam nikt nie pomoze bo 80 lat temu Nam nie pomogli a wiec teraz rowniez Nam nikt nie pomoze. Bo w NATO wcale nie wyciagnieto wnioskow z II wojny swiatowej.

 

Ruskie beda mieli ciezko z obecna ukrainska armia bo to juz nie jest ta sama armia co w 2014 a co dopiero z polaczonymi silami NATO. Teraz to ukraincy moga sie bic z ruskimi jak rowny z rownym.

 

Dawajsja ruski niedzwiedziu. Zaatakuj Ukraine. Pokaz jaki jestes twardy. Tylko sobie zebow nie polam jak w Afganistanie czy Czeczenii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tadamichi Kuribayashi, mam nadzieję, że to sarkazm, bo przecież taki jest obecnie kurs elit USA, wszystko idzie na Pacyfik, a NATO prócz Turcji jest bezzębne.

Czy Ty nie śledzisz sytuacji międzynarodowej, ani geopolitycznej ostatnich 5 lat? Wszystko, co zostało zaprezentowane na tym filmie to prawda, a znaczna większość prognoz Bartosiaka z pierwszych książek się sprawdziła. Ile więcej dowodów nam trzeba? 

 

Hiszpanie będą ginąć za Warszawę? Rosjanie nie będą mieli ciężko? Pobiją Ukraińców w mig. W trakcie naszych ćwiczeń ZIMA przy niekorzystnym ustawieniu wojsk byli po Warszawą po dwóch dniach. Od czasu Czeczenii Rosjanie w znacznym stopniu unowocześnili i doposażyli swoje dywizje oraz odbyli masę ćwiczeń, są o wiele lepiej przygotowani do wojny niż całe NATO. W Donbasie strzelają sobie do Ukraińców na luzaku, bo taką mają ochotę, grają na destabilizację Europy, wstrzymanie ekspansji UE i większy „kawałek ciasta” na naszym kontynencie. 

 

Edytowane przez LSD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LSD Geopolityka sie interesuje nie od dzis ale za kazdym razem jak widze posty placzkow ze My jestesmy tacy slabi i nikt Nam nie pomoze to sie zalamuje. Oczywiscie nie zwalnia Nas to z wymogu posiadania silnej armii. Mamy sporo do poprawy. Ruskie moze i w dwa dni dotra do Warszawy ale potem ruszamy z kontrofensywa.

 

USA przerzucaja sily na Pacyfik i slusznie bo sie chinole panosza jak nigdy ale w Europie troche jankesow zostanie. A jak by wybuchla wojna to Nam przysla tyle sprzetu ze nie wystrzelamy tego. Ukrainie daja a nie musza a Nam nie dadza?

 

Podaj mi jeden przykład gdy jakiś kraj NATO został zaatakowany i nie otrzymał pomocy od reszty sojuszu. Jeden wystarczy. Ale nie podasz go bo go nie ma. Za kazdym razem wszystkie panstwa ruszyly z pomoca zaatakowanemu krajowi. Poki co tylko raz sie zdazylo to i to bylo podczas zamachu na WTC.

Hiszpanie to ginęli i w Iraku i w Afganistanie nawet. Jak trzeba bedzie to i za Warszawe beda umierac. Tak jak My bedziemy umierac za kraje baltyckie. Taka jest kolej rzeczy jak sie jest w koalicji. To ze sie walczy w czyjejs sprawie to zjawisko znane od starozytnosci. Nie kazda wojna to wojna jeden na jeden.

Laczne sily NATO w Europie sa nieporownywalnie wieksze niz ruska armia, lepiej wyszkolone, lepiej wyposazone, lepiej doinwestowane i co najwazniejsze dzieki misjom stabilizacyjnym calkiem niezle wyszkolone. Francja czy Wielka Brytania maja znakomite armie a Niemcy maja taka gospodarke ze jak beda chcieli to sobie bardzo szybko nakupuje i wyprodukuja. Jezeli Rosja odwazy sie zaatakowac to w wojnie konwencjonalnej powinni dostac wpierdoI tysiaclecia. No chyba ze uzyja glowic nuklearnych. Ale to juz bedzie grubo wtedy.

 

A odnosnie Ukrainy to widac ze to Ty nie sledzisz geopolityki a sie wypowiadasz. Cale NATO im sle paki zeby w razie wu tlukli sie z ruskimi. Ta armia przeszla niesamowita przemiane, maja cwierc miliona zolniezy pod bronia, nowoczesne uzbrojenie, drony, wszystko. Im mocniejszy wpierdoI dostana ruscy od nich tym slabsi beda w konfrontacji z NATO. Czyz to dla Nas nie jest znakomita sytuacja? Dajemy komus karabin a on idzie walczyc z Naszym wrogiem gdzie My spokojnie mozemy sie przygladac temu z boku. Wreszcie nie od Nas sie zacznie.

Edytowane przez Tadamichi Kuribayashi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.