Skocz do zawartości

2 dni bez prundu


Trevor

Rekomendowane odpowiedzi

Siema,

 

2 dni bez prądu miałem ostatnio. W sumie spoko. Świeczki miałem. Ogrzewanie i prąd wysiadł. Blok środek miasta. 

Wnioski:

 

1 ) Kupić ładowarkę do telefonu na baterie słoneczne

2 ) Nie kupować żarcia do lodówki na dłużej niż kilka dni do przodu bo bez prądu wiekszość rzeczy z lodówki pójdzie w pare godzin do wyrzucenia. Na szczęście była pusta ;)

3 ) Ogarnąc czajnik na gaz. Miałem trochę mleka które sobie w garnku na gazie zagotowałem ale warto by mieć czajnik/czejniczek żeby móc sobie ciepłej herbaty zrobić.

4 ) Sąsiedzi na klatce powystawiali świeczki żeby można było przechodzić - spoko z ich strony

5 ) Warto by mieć jakieś źródło prądu zapasowe - nawet na krótki czas. nigdy nie wiadomo kiedy się przyda. 

6 ) Trzeba przemyśleć jak się przygotować jakby wszystko wyłączyli - i prąd i gaz (a moim zdaniem tak sie stanie - lub bedą rotacyjnie wyłączać różne sektory miasteczka - miasto 30k ludności a u kumpla też były tego typu ackje kilka dni co każe mi podejrzewać że to bedzie się zdarzać) 

7 ) Podwyżki prądu i gazu w przyszłym roku będą znaczne.

8 ) Jak się szykować to teraz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Trevor napisał:

1 ) Kupić ładowarkę do telefonu na baterie słoneczne

 

W naszym klimacie: zima/ późna jesień taka ładowarka guzik da. 

 

Dobrze mieć jakieś powerbanki i pilnować żeby były naładowane. 

 

Zapas najzwyklejszych świeczek. 

 

Do tego polecam zapas paluszków  AA + coś w tym stylu z 2 - 3 sztuki 

 

LATARKA-LAMPA-KEMPINGOWA-VARTA-CAMPING-L

 

33 minuty temu, Trevor napisał:

2 ) Nie kupować żarcia do lodówki na dłużej niż kilka dni do przodu bo bez prądu wiekszość rzeczy z lodówki pójdzie w pare godzin do wyrzucenia. Na szczęście była pusta ;)

 

Zależy jaka lodówka i jaką ma zamrażarkę. Dla niektórych 48h bez prądu jeśli wcześniej osiągnęły maksymalny poziom schłodzenia to żaden wyczyn.

 

Dobrze mieć jakieś jedzenie, które nie wymaga gotowania. 

 

35 minut temu, Trevor napisał:

3 ) Ogarnąc czajnik na gaz. Miałem trochę mleka które sobie w garnku na gazie zagotowałem ale warto by mieć czajnik/czejniczek żeby móc sobie ciepłej herbaty zrobić.

 

Można też kuchenkę na paliwo ciekłe i 5l paliwa lub spirytusu medycznego.  

 

38 minut temu, Trevor napisał:

4 ) Sąsiedzi na klatce powystawiali świeczki żeby można było przechodzić - spoko z ich strony

 

Przydaje się nieduża latarka i zwyczaj jej noszenia przy sobie.

 

39 minut temu, Trevor napisał:

5 ) Warto by mieć jakieś źródło prądu zapasowe - nawet na krótki czas. nigdy nie wiadomo kiedy się przyda. 

 

Można rozważyć mały agregat Hondy jeśli niedobory dostaw energii mają być dłuższe, ale na domowe warunki starczy kilka powerbanków. 

 

41 minut temu, Trevor napisał:

6 ) Trzeba przemyśleć jak się przygotować jakby wszystko wyłączyli - i prąd i gaz (a moim zdaniem tak sie stanie - lub bedą rotacyjnie wyłączać różne sektory miasteczka - miasto 30k ludności a u kumpla też były tego typu ackje kilka dni co każe mi podejrzewać że to bedzie się zdarzać) 

 

Jak poleci prąd i ogrzewanie to spada też drastycznie morale + rośnie przestępczość, po zmroku brak oświetlenia na ulicy = raj dla bandyterki (polecam dobre drzwi, blokady przeciw ich wyłamaniu i sprzęt typu gaz pieprzowy i solidna pała). 

 

Twoim głównym wrogiem jest ciemność, to już proste rozwiązania sugerowałem.

 

Drugim jest zimno, trudno nagrzać w polskim budownictwie wielorodzinnym, bo nie masz w bloku kominków czy kozy. 

 

Pozostaje zapas koców, śpiworów i ogrzewacze chemiczne. 

 

Gorzej jak siądzie kanalizacja i nie będą toalety funkcjonować (zostaje kopanie latryn na podwórku więc polecam zakupić ze dwie solidne łopaty).

 

 

Dla blokersa podstawą są:

 

- powerbanki

 

- zapas baterii AA, AAA

 

- lampy led

 

- latarka

 

- zapas świeczek

 

- może być agregat wystawiony na balkon, no ale to jest hałas i zaraz każdy sąsiad będzie przyłaził dej prundu, dej, naładuj to, naładuj tamto, staniesz się obiektem pielgrzymek 

 

- zapas żywności niewymagający podgrzewania (własne przetwory + kupne jedzenie o długim terminie przydatności) + gotowe posiłki np. w wekach, które nie wymagają długiego gotowania tylko szybkiego odgrzania (jeśli ktoś ma tradycję robienia co roku przetworów różnego typu to już w znacznej mierze jest przygotowany)

 

- alternatywna metoda grzania posiłków (na kartusze gazowe bądź paliwo płynne)

 

- ochrona przed zimnem, koce wełniane/ śpiwory/ ogrzewacze chemiczne  

 

- ochrona mienia i zdrowia, solidne drzwi, sprzęt do samoobrony 

 

- środki higieny, w tym nie wymagające użycia wody jak płyny antybakteryjne czy chusteczki nawilżane (jakby wody nie było)

 

 

Myślę, że rozsądny zapas jaki powinien każdy mieć, kto nastawia się na black out wywołany innymi czynnikami niż wojna, to zapas wszystkiego na 2 do 4 tygodni.    

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mosze Red napisał:

Można też kuchenkę na paliwo ciekłe

@Trevor

Polecam breżniewke. Jest tania (najtańsza kuchenka na benzyne) i dobra.

 

bfe58ce94433afff1139be4f5bc6

 

 

7 minut temu, Mosze Red napisał:

spirytusu medycznego. 

A na spirytus to polecam taki palnik.

 

pol_pl_Palnik-spirytusowy-turystyczny-Mi

 

I do tego stojak.

 

mil-tec-trojnog-na-palnik-spirytusowy-ko

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy znajdzie się ktoś uprzejmy i wytłumaczy mi dlaczego miałoby zabraknąć prądu? Nie pytam o ceny a dostępność, w naszym kraju mamy raczej pod dostatkiem węgla a głównie z tego chyba mamy prąd. A jeżeli awarie miałyby być powodem, to dlaczego akurat niedługo a nie np za 3 lata? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, slusa napisał:

A czy znajdzie się ktoś uprzejmy i wytłumaczy mi dlaczego miałoby zabraknąć prądu? Nie pytam o ceny a dostępność, w naszym kraju mamy raczej pod dostatkiem węgla a głównie z tego chyba mamy prąd. A jeżeli awarie miałyby być powodem, to dlaczego akurat niedługo a nie np za 3 lata? 

 

https://www.muratorplus.pl/biznes/wiesci-z-rynku/blackout-polska-co-zrobic-kiedy-zabraknie-pradu-w-polsce-aa-gFEQ-pcyX-dDz3.html

 

Miałem kiedyś taką naklejkę w pokoju, na lampce biurkowej. "Po co mi Żarnowiec, przecież mam prąd w gniazdku".

To dotyczyło sensowności budowy ówczesnej elektrowni jądrowej w Polsce w latach 80'tych.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, slusa said:

Nie pytam o ceny a dostępność

To się jedno z drugim wiąże, niestety. Dlaczego ktoś miałby prąd sprzedać Tobie, skoro kto inny da dwa razy więcej?

Jak we Francji padła elektrownia, i chwilowo podbili cenę do 2,5x tego co w Polsce - to przed blackoutem ratowała nas jedynie chujowa infrastruktura, nie pozwalająca odpowiednio szybko sprzedawać prądu na zachód ;)

Węgiel nie wyrabia - za mało modernizowaliśmy, w stosunku do rosnącego zapotrzebowania (już pomijam unijne normy i certyfikaty). Poza węglem jest gaz (chwilowo nieekonomiczny i trudno dostępny) i szczytowo-pompowe (niewiele). Atomu brak. Elektrownie słoneczne w grudniu to mają -naście procent mocy, a i to w porywach. Wiatr już jest bardziej przewidywalny, ale też pojawia się i znika.

 

Nagle dociera do nas, że zasoby są ograniczone:

- skończyli się darmowi stażyści

- prąd w gniazdku ktoś musi wyprodukować, by tam był

- liczba kompetentnych lekarzy nie zwiększy się tak szybko, jak liczba pacjentów

- mieszkanie nie jest prawem, a zasobem

- uwolnienie korelacji zasobów kontra waluta, nie spowoduje wzrostu zasobów, a dewaluację wartości pieniądza

- w bliskiej przyszłości - bezpieczeństwo też jest zasobem

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, maroon said:

Zamiast siać panikę, to najpierw trzeba sprawdzić co było przyczyną. 

 

Jaką panikę. Przy świeczkach było całkiem spoko, a doładowac telefon do rodziny sie skiknąłem. Raczej kombinuję żeby być przygotowanym. Wyłączenia w okolicy zdarzają się całkime czesto bo śledzę mieścinna grupę na FB i często sa takie treści. Zastanawiałem się kiedy na mnie padnie i czy w ogóle a tu proszę w centrum miasta i to na całkiem długo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, slusa said:

A czy znajdzie się ktoś uprzejmy i wytłumaczy mi dlaczego miałoby zabraknąć prądu?

Kupią parę rządowych limuzyn elektrycznych i pyk - podczas ich ładowania jedwabnik ma egipskie ciemności bo przekroczono wydajność sieci ;)

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lodówka się wychłodziła bo właśnie nic w niej nie było. Zawsze można włożyć kilka butelek wody mineralnej. Koszt znikomy jak już wymrozi. Jak ktoś liczy każdy grosz to może schłodzić na dworze. 

 

W razie czego to obecnie można wystawić na szczęście jedzenie na balkon. Tylko trzeba zabezpieczyć przed ptakami itp. i warunkami atmosferycznymi. 

 

Za najbardziej potrzebne uznałbym śpiwór i ewentualnie namiot (do rozłożenia w pokoju). Zjeść zawsze możesz gdzieś wyjść, nawet wykąpać się u kogoś w innej części miasta. 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minutes ago, Piter_1982 said:

Za najbardziej potrzebne uznałbym śpiwór i ewentualnie namiot (do rozłożenia w pokoju). Zjeść zawsze możesz gdzieś wyjść, nawet wykąpać się u kogoś w innej części miasta. 

 

Mam wojskowe Lavvu kupione z myślą o biwakowaniu. W środku ciepło. Jak by było naprawdę zimno to rozłożenie tego w pokoju miałoby sens. Śpiwory i koce też mam i sporo ciepłych ciuchów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, slusa napisał:

A czy znajdzie się ktoś uprzejmy i wytłumaczy mi dlaczego miałoby zabraknąć prądu?

Nie ma żadnych powodów. Rosji wali się budżet i próbują na szybko wyszarpać trochę kasy rozkręcając kryzys energetyczny. Rosyjska agentura wpływu (Konfederacja, "narodowcy", etc.) starają się pomóc swojemu chlebodawcy nakręcając atmosferę paniki.

 

W ostateczności Polska ograniczy lub całkiem zrezygnuje z eksportu energii elektrycznej.

 

Jedynym krajem, któremu rzeczywiście grozi porządny blackout w tym roku, jest Afganistan. Sami nie mają wystarczająco dużo elektrowni a za importowany prąd po prostu nie płacą. Okazuje się, że Allah prądu nie daje.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, KolegiKolega said:

Nie ma żadnych powodów. Rosji wali się budżet i próbują na szybko wyszarpać trochę kasy rozkręcając kryzys energetyczny. Rosyjska agentura wpływu (Konfederacja, "narodowcy", etc.) starają się pomóc swojemu chlebodawcy nakręcając atmosferę paniki.

Jeszcze takich niedorzeczności nie czytałem na tym forum :D Dobre! Wiesz że jestem entuzjastą surrealizmu, dzięki!

Dobre jest zwłaszcza to, że "nie ma powodów ale są powody" bo grupka narodowców nakręciła panikę.

Wiedziałeś że zrobili podkop pod każdą polską elektrownię i będą je wysadzać jak PiS wygra? Sam Korwin kopał. 

A te reklamówki po niemiecku, jak się ogrzać przy świeczkach w DE i AUT to sam Bosak z filmowcem Braunem kręcili i podrzucili Merkelowej do zupy. Śpiewając pod nosem "Kręcimy pornola" na zmianę z "Berlin Zachodni". 

  • Like 3
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, KolegiKolega said:

W ostateczności Polska ograniczy lub całkiem zrezygnuje z eksportu energii elektrycznej.

Bo elektrownie nasze zasilane są altruizmem, a ludziom w nich pracującym płacić nie trzeba. Więc wezmą, sypną trochę altruizmu zamiast węgla, i też się będzie palić. Chyba że górnicy w czynie społecznym za darmo węgiel wydobędą, a kolejarze za darmo go dostarczą do elektrowni (pchając składy, no bo elektryczna lokomotywa prąd jednak potrzebuje).

W ostateczności, KOD i RAZEM zbierze się przed elektrownią wiatrową, i zaczną śpiewać hymn EU, na zmianę z Międzynarodówką, by więcej energii z wiatru się "zrobiło".

1 hour ago, Rnext said:

Jeszcze takich niedorzeczności nie czytałem na tym forum

W końcu trzeba jakoś pożegnać odchodzący rok, i "wyrobić normę kwartalną" ;).

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, slusa napisał:

A czy znajdzie się ktoś uprzejmy i wytłumaczy mi dlaczego miałoby zabraknąć prądu? Nie pytam o ceny a dostępność, w naszym kraju mamy raczej pod dostatkiem węgla a głównie z tego chyba mamy prąd. A jeżeli awarie miałyby być powodem, to dlaczego akurat niedługo a nie np za 3 lata? 

Chodzi o to, że jak braknie prądu to kobiety do tej pory korzystające z atencji internetowych spermiarzy zaczną się rozglądać za panami w realu w konsekwencji czego zwiększy się dzietność.

W stanie wojennym sposób na dzietność się sprawdził.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.