Skocz do zawartości

Dziwny chłopak - narcyz czy boi się relacji?


Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, SzatanK napisał(a):

Raczej historia jednostek, które wyszły z niezdrowych domów rodzinnych i za pośrednictwem swoich otrzymanych dysfunkcji szukają podświadomie sposobu w drugiej osobie by wyjść na prostą.

Zdrowe jednostki np pielęgnują zdrową komunikację, jasne określone potrzeby w relacji itd, itp. W tych nie zdrowych relacjach jest wiele dysfunkcji a dysfunkcję tworzą dysfunkcjonalne w jakiś sposób pary/osoby. Tak naprawdę te relacje są trochę niczym lustro, dlatego warto się przyjrzeć nam i drugim oraz przyznać się, że np samemu nie było się do końca szczerym itd, itp czy sami zawiniliśmy.

Pytanie, czemu Cię ciągnie do takich jednostek, gdzie służysz jako zdobycz i w sumie nic więcej - wszystko wraca do Ciebie jak wspomniałem wcześniej @serafina

 

Nie mam doświadczenia z facetami i nigdy nie byłam związku, pomimo już dwóch dych na karku. Wygląda na to, że nie zorientowałam się w porę, jakie są tak naprawdę intencje tego gościa i wierzyłam, że są dobre i że jest uczciwy.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, serafina napisał(a):

Są ludzie, którzy lubią tylko flirtować i bawić się sytuacją. Jak nie zaprasza, to znaczy że nie jest zainteresowany albo jest ciapą. Ja jestem jasnowidzem, by to odróżniać? Samo flirtowanie to nie jest konkret, spotkanie sam na sam już tak.

Ani on nie jest jasnowidzem, żeby czytać Ci w myślach czego oczekujesz. 

 

Jasna, prosta komunikacja. I nie. Nie chodzi o to, żeby przejąć kontrolę.

Chłopak nie spodziewał się, że zareagujesz pozytywnie, nie przygotował konkretnego terminu spotkania kiedy pytał o opcje?

Mogłaś zaproponować konkretny termin w odpowiedzi na jego pytanie o spotkanie poza uczelnią?

Byłoby to jasno odczytane, że jesteś KONKRETNIE zainteresowana.

 

Oboje byliście w tym momencie na tyle niekonkretni, że dalej już jedno i drugie czekało co zrobi to drugie. Ty dołożyłaś do tego ignorowanie go i już było pozamiatane.

 

Cytat

Jak nie zaprasza, to znaczy że nie jest zainteresowany albo jest ciapą.

I znowu... W którym Bravo Girl tak napisali?

Zapytaj mamy/cioci/babci jak to było u nich?

 

10% facetów nie podejdzie nigdy. 

80% mężczyzn czeka na odpowiedni moment.

10%, którzy "mają to obcykane od razu" to zwykle kozaki od rozrywek na raz. Tych unikaj.

 

4 minuty temu, serafina napisał(a):

Wygląda na to, że nie zorientowałam się w porę, jakie są tak naprawdę intencje tego gościa i wierzyłam, że są dobre i że jest uczciwy.  

Wygląda na to, że nadal nie jesteś zorientowana jakie były jego intencje.

Edytowane przez Miszka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Angel_Sue napisał(a):

Myślę, że obydwoje zachowali się dziecinnie....

Nie wiem na ile prawdziwe są odczucia autorki, ale pisała, że czuła, że on się nią bawi od początku. Więc odnosząc się do jej odczuć, powinna albo poczekać na rozwój wydarzeń na luzie i bez dram, albo to zakończyć, jeśli czuła się w tej relacji źle. Ale bez pretensji, bo nie był to związek, ani nic takiego.

Ale teraz już i tak pozamiatane, skoro na początku okazała taką desperację robiąc mu jazdy...

Jeśli chłopaka odstrasza moja inicjatywa to znaczy, że to nie ten. Pieprzę taki związek, gdzie ciągle mam się zastanawiać "czy nie wyglądam na desperatkę", "czy za bardzo się staram", "czy teraz się wycofać", "a kiedy znowu pokazać zainteresowanie". W tym konkretnym przypadku akurat powinnam była już dać spokój, bo odnosiło to odwrotny skutek i tylko niepotrzebnie dalej się nakręcałam, jednak w zdrowym związku gdy druga strona jest tak samo zainteresowana nie powinno być miejsca na takie rozkminy, bo to już kompletna dziecinada. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, serafina napisał(a):

Jeśli chłopaka odstrasza moja inicjatywa to znaczy, że to nie ten.

 

Ty się wykazuj inicjatywą wtedy, kiedy trzeba. 

 

Nasz gadzi mózg w kilka sekund wie, czy jest zainteresowany tą drugą osobą czy nie. 

 

A Wy potem się z tym "pierdolicie Hipolicie jak"... No właśnie... mówiło się kiedyś "Kryguje się, jak panna na wydaniu"...

 

https://sjp.pwn.pl/slowniki/krygować się.html

Cytat

krygować się «przesadnie okazywać swoją skromność i dobre wychowanie, wdzięcząc się i zachowując nienaturalnie»

 

5 minut temu, serafina napisał(a):

Jeśli chłopaka odstrasza moja inicjatywa to znaczy, że to nie ten.

To nie było wystraszenie. Ty po prostu byłaś namolna i wredna wtedy. Ale podkreślam... to już było dawno pozamiatane. Miej pretensje do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Miszka napisał(a):

Ani on nie jest jasnowidzem, żeby czytać Ci w myślach czego oczekujesz. 

 

Jasna, prosta komunikacja. I nie. Nie chodzi o to, żeby przejąć kontrolę.

Chłopak nie spodziewał się, że zareagujesz pozytywnie, nie przygotował konkretnego terminu spotkania kiedy pytał o opcje?

Mogłaś zaproponować konkretny termin w odpowiedzi na jego pytanie o spotkanie poza uczelnią?

Byłoby to jasno odczytane, że jesteś KONKRETNIE zainteresowana.

 

Oboje byliście w tym momencie na tyle niekonkretni, że dalej już jedno i drugie czekało co zrobi to drugie. Ty dołożyłaś do tego ignorowanie go i już było pozamiatane.

 

I znowu... W którym Bravo Girl tak napisali?

Zapytaj mamy/cioci/babci jak to było u nich?

 

10% facetów nie podejdzie nigdy. 

80% mężczyzn czeka na odpowiedni moment.

10%, którzy "mają to obcykane od razu" to zwykle kozaki od rozrywek na raz. Tych unikaj.

 

Wygląda na to, że nadal nie jesteś zorientowana jakie były jego intencje.

To dlaczego w takim razie nie interesowały go żadne moje wyjaśnienia? Gdy pojawiło się nieporozumienie próbowałam to wyjaśnić, byłam szczera. Napisałam mu, żeby przyznał, że moje starania nic dla niego nie znaczyły, a on, że jestem szalona. On też sam podszedł pierwszy (tylko że byliśmy razem w grupie projektowej, więc pierwsze koty za płoty), więc aż tak biednym nieśmiałym misiem nie jest, tym bardziej że miał odwagę by mnie często dotykać. Jeszcze to robienie ze mnie wariatki. Akurat to się wpisuje w schemat narcyzmu. Zaprzeczanie rzeczywistości, gaslighting. Wyrozumiały i miły facet nie zachowałby się tak, bo dobrze widział, jak nagabuję go o to spotkanie i jak ciągle czekam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, serafina napisał(a):

Pieprzę taki związek, gdzie ciągle mam się zastanawiać "czy nie wyglądam na desperatkę", "czy za bardzo się staram", "czy teraz się wycofać", "a kiedy znowu pokazać zainteresowanie".

Zapisz... i zanieś do psychoterapeuty, kiedy dotrze do Ciebie pytanie "co ze mną jest nie tak".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Miszka napisał(a):

 

Ty się wykazuj inicjatywą wtedy, kiedy trzeba. 

 

Nasz gadzi mózg w kilka sekund wie, czy jest zainteresowany tą drugą osobą czy nie. 

 

A Wy potem się z tym "pierdolicie Hipolicie jak"... No właśnie... mówiło się kiedyś "Kryguje się, jak panna na wydaniu"...

 

https://sjp.pwn.pl/slowniki/krygować się.html

 

To nie było wystraszenie. Ty po prostu byłaś namolna i wredna wtedy. Ale podkreślam... to już było dawno pozamiatane. Miej pretensje do siebie.

Gdybym była zbyt fajna to pewnie bycie namolną nie miałoby znaczenia, a on to nie był wredny? Nie uważam, że powinnam mieć pretensje tylko do siebie, bo on też nie zachowuje się fair.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, serafina napisał(a):

To dlaczego w takim razie nie interesowały go żadne moje wyjaśnienia?

To proste... bo...

2 minuty temu, serafina napisał(a):

Gdy pojawiło się nieporozumienie próbowałam to wyjaśnić, byłam szczera.

Napisałam mu, żeby przyznał, że moje starania nic dla niego nie znaczyły,

Po prostu już wiedział z kim ma doczynienia i...

2 minuty temu, serafina napisał(a):

a on, że jestem szalona.

 

Zauważył, jak się zachowujesz, że masz problem i stanowczo się wycofał. 

 

I tu już żadne wyjaśnienia nie pomogą.

 

Brawo. Sama odpowiedziałaś sobie na wszystko o co pytałaś. On Ci podał to wszystko JAK NA TACY. Czego tu nie rozumieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Miszka napisał(a):

To proste... bo...

Po prostu już wiedział z kim ma doczynienia i...

 

Zauważył, jak się zachowujesz, że masz problem i stanowczo się wycofał. 

 

I tu już żadne wyjaśnienia nie pomogą.

 

Brawo. Sama odpowiedziałaś sobie na wszystko o co pytałaś. On Ci podał to wszystko JAK NA TACY. Czego tu nie rozumieć?

On zaprzeczał swoim czynom i sytuacjom, które ewidentnie miały miejsce. Sam prowadził ciągle gierki, więc normalnym też go nazwać nie można. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, serafina napisał(a):

On zaprzeczał swoim czynom i sytuacjom, które ewidentnie miały miejsce. Sam prowadził ciągle gierki, więc normalnym też go nazwać nie można. 

 

Wypierasz kolejność zdarzeń. 

 

"Nie da się dyskutować z wariatem, bo sprowadzi dyskusję do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem"

 

Sam siebie zacytuję z poprzedniego postu:

11 minut temu, Miszka napisał(a):

Zauważył, jak się zachowujesz, że masz problem i stanowczo się wycofał. 

 

I tu już żadne wyjaśnienia nie pomogą.

 

Wszystko co teraz robisz to walka z EGO, żeby to druga strona była winna a nie Ty.

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, serafina napisał(a):

Pieprzę taki związek, gdzie ciągle mam się zastanawiać "czy nie wyglądam na desperatkę", "czy za bardzo się staram", "czy teraz się wycofać", "a kiedy znowu pokazać zainteresowanie".

Nawet na randce nie byliście a Ty już piszesz o związku i rozkładasz interakcje na atomy xD. Musiałaś przejawiać taką postawę w waszej komunikacji + robienie push&pull/udawanie niezainteresowanej/mixed signals i koleś mimo początkowej sympatii Cię olał i wrzucił do poczekalni. Teraz będzie Cię tam trzymał bo może się kiedyś przydasz.

 

37 minut temu, serafina napisał(a):

Wyrozumiały i miły facet nie zachowałby się tak, bo dobrze widział, jak nagabuję go o to spotkanie i jak ciągle czekam. 

O miłym facecie nie zakładałabyś tematów na forum ;) Widać tutaj też podejście typowe u dzisiejszej młodzieży czyli w skrócie - jak ja chcę to inni też muszą chcieć to samo inaczej są głupi, narcystyczni itd.

Czytałaś Selfie Will'a Storr'a ? Jeżeli nie to poczytaj, ułatwi Ci zrozumienie niektórych swoich zachowań oraz nawigację w życiu pomiędzy innymi genzie.

 

  

Godzinę temu, Ramaja Awantura napisał(a):

nawet jak jej wsadzałem ręce w spodnie i masowałem dupe to ona się zachowywała jak nadąsana i nie wiedziała czego chciała... jakby się jej nie podobało..

 

Może ręce miałeś brudne xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Magos Dominus napisał(a):

 Dlaczego przelewał Ci kase? 

 

Poradzę jak facetowi. Zaproponowałaś, a on Cię olał? No to do widzenia. 

Składaliśmy się na potrzeby projektu. Nie wiem, po co cokolwiek sugerować, skoro nie zamierza się tego zrealizować. 

28 minut temu, Sankti Magistri napisał(a):

Nawet na randce nie byliście a Ty już piszesz o związku i rozkładasz interakcje na atomy xD. Musiałaś przejawiać taką postawę w waszej komunikacji + robienie push&pull/udawanie niezainteresowanej/mixed signals i koleś mimo początkowej sympatii Cię olał i wrzucił do poczekalni. Teraz będzie Cię tam trzymał bo może się kiedyś przydasz.

 

O miłym facecie nie zakładałabyś tematów na forum ;) Widać tutaj też podejście typowe u dzisiejszej młodzieży czyli w skrócie - jak ja chcę to inni też muszą chcieć to samo inaczej są głupi, narcystyczni itd.

Czytałaś Selfie Will'a Storr'a ? Jeżeli nie to poczytaj, ułatwi Ci zrozumienie niektórych swoich zachowań oraz nawigację w życiu pomiędzy innymi genzie.

 

  

 

Może ręce miałeś brudne xD

Nie piszę o nim źle dlatego, że nie jest zainteresowany, tylko dlatego, że kontynuował swoje widząc, czego ja chcę. Nie sądzisz, że jest to prowokowanie, przeglądanie się w oczach drugiej osoby i czerpanie z tego satysfakcji? Po co do mnie miesiącami pisał i jeszcze flirtował w wiadomościach po tym jak go zapraszałam? Żeby mnie pocieszyć, bo dalej możemy się przyjaźnić? Raczej nie. To taki zabieg, by druga osoba dalej była zainteresowana, mimo że on tego zainteresowania nie odwzajemni,  tzw. rzucanie okruchów chleba. Ot żeby o mnie nie zapomniała, co z tego, że ją ranię w ten sposób. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, gman98 napisał(a):

Jak czytam to wszystko, to chyba powinienem się cieszyć, że zobojętniałem/obojętnieje wobec kobiet, nie robię już pierwszego kroku.

Gdy widzę, jak zachowują się niektórzy faceci, to chyba powinnam się cieszyć, że obojętnieję wobec mężczyzn, nie zrobię już pierwszego kroku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, gman98 napisał(a):

@serafina

 

Ale ty sama jesteś sobie winna tutaj. 🤦

 

Co do zagadywania. Wy to rzadko robicie, bardzo rzadko. Jak trafi się Chad to wtedy wykazujecie inicjatywę, ilość śluzu można porównać do wodospadu Niagara wtedy.

Nie sądzę, bo potem robiłam wszystko jak należy i się wytłumaczyłam, wyznałam mu że myślałam że się mną bawił. Przeprosiłam. Zrobiłam wszystko, żeby naprawić sytuację. Podałam mu się na tacy i to nie raz. Jakbym była w jego oczach dziesiątką to na 100% by mu się nie odechciało. Nie zależało mu wystarczająco od początku i tyle, albo tylko sprawdzał czy zaliczy, a jak jest taką cipą, że nie potrafi normalnie zaprosić, to już nie w moich rękach by to naprawiać. Królewiczowi się najwyraźniej znudziło, bo wiadomo, że nowa i niezdobyta najlepsza. Skoro nagle stwierdził, że nic z tego nie będzie, to wiele mówi o tym, jak bardzo tak naprawdę mu "zależało", skoro potrafi się odkochać na pstryknięcie palcami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, serafina napisał(a):

Gdy widzę, jak zachowują się niektórzy faceci, to chyba powinnam się cieszyć, że obojętnieję wobec mężczyzn, nie zrobię już pierwszego kroku. 

To mówisz, że zaczniesz chodzić od drugiego kroku?

Czy raczej będziesz stawiać tylko kroki parzyste, pomijając te nieparzyste?

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mówisz można wysnuć kilka związków:
- pierwszy jest taki, że prawdopodobnie na początku chłopak był tobą bardzo zainteresowany ale nie wiedział jak to poprowadzić, a ty mu nie ułatwiałaś nie chcąc wyjść na łatwą w związku z czym zaczął mieć mindfucka i nie wiedział o co ci chodzi więc i on zaczął cię traktować nie na poważnie. Wy dziewczyny często macie coś takiego, że nawet jak jesteście zainteresowane facetem to nie potraficie się wysilić i odpowiadacie jednym słowem lub na początku normalnie rozmawiacie, a potem zlewacie żeby sprawdzić czy nam zależy. Sądzę, że właśnie taka sytuacja miała tu miejsce.
- drugi możliwy wniosek jest takim, że facet nigdy nie był tobą na poważnie zainteresowany tylko był ciekaw na ile może sobie pozwolić i dowartościowywał się twoją atencja co może sugerować, że był w jakiś sposób uszkodzony.
- trzeci możliwy scenariusz natomiast jest sumą 2 poprzednich mianowicie chłopak zrezygnował z cb po tym jak robiłaś mu pod górkę i zaczął się tobą bawić robiąc technikę pua push and pull

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.