Skocz do zawartości

Czy Polska przystąpi do wojny na Ukrainie


Rekomendowane odpowiedzi

Czy Polska przystąpi do wojny na Ukrainie? Czy nie sądzicie, że przystąpienie Polski do wojny jest dla PISu jedynym rozwiązaniem. Zwróćmy uwagę na:

  • niekorzystne sondaże dla PIS: koalicja z Konfederacją nie przejdzie - starsi i mądrzejsi nie pozwolą, współpraca z PO to pocałunek śmierci dla obu ugrupowań
  • ciche poparcie USA dla przystąpienia Polski do wojny
  • zbrojenia na potęgę
  • szabelkizm Paplosiakowy (ponoć nasz Pan Prezes, Marszałek i Komendant w jednej osobie nadstawia ucha na słowa Jacka Paplosiaka)
  • ostatecznie jesteśmy "sługami ***iny" 
  • trupy w szafie budżetowej, tam aż cuchnie

Jak sądzicie?

Edytowane przez Roman Ungern von Sternberg
  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi pewnie by chcieli, ale nie mamy za bardzo czym.

Poza tym raczej to im zaszkodzi. Codzienne doniesienia z frontu, że polscy żołnierze umierają i do tego jakieś info prawdziwe lub nie, że Ukraina specjalnie posyła naszych na mielenie nie poprawiłoby sytuacji. 

Nato by nas olało, bo Polski nikt nie zaatakował, więc artykuł 5 nie jest brany pod uwagę. 

Prędzej stan wojenny/wyjątkowy, bo wagner na granicy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od początku wojny PiSowcy prą do niej jak dzieci do piaskownicy, na co zwracałem uwagę w pierwszych miesiącach. Już nawet kombinowali z jakimiś niby siłami pokojowymi, to ich sam komik z Kijowa ostudził. Nakupili złota i pewnie pociąg już gotowy od dawna. Nas tu zostawią a sami mają zaplanowane zbiórki w pierwsze piątki miesiąca pod kościołem Macieja w Budapeszcie. Taka tradycja władzuchny. Potem tym złotem zapłacą przytulając jakąś szmacianą prowizję, niby za zniszczone samoloty trzycyfrowych dywizjonów. Ale ja tylko wyolbrzymiam w ramach pogardy dla ich głupoty, chciwości i zdradzieckości. 

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UrodzonyS w miesiąc otumaniony lud by o nich zapomniał, bo żyło by mu się lepiej - vide casus bodaj Belgii, która odnotowała niezły okres prosperity po 2010 r., kiedy to prawie dwa lata nie mieli rządu. Oni tylko przeszkadzają, dlatego ten przypadek jest praktycznie przemilczany i już dawno pod dywanem. Zresztą i u nas szczerozłote elYty spadły razem z samolotem i... "Polacy, nic się nie stało". A stało? No nie. Tylko wnioskowania u jedwabnika brak. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a):

Zapomniałem o najważniejszym:

  • nie można dopuścić Tfuska do władzy, lepsza już wojna - to akurat argument koronny dla elektorartu o dupie z tytanu

Również mi się nie wydaje. 

 

A co z wrakiem PiS obiecywał, że ściągnie wrak do Polski. Ja już młotek mam wyklepiemy i sprzedamy gdzieś do Afryki. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tu chyba przedawkował Wyborczą czy innego Newsweeka. 

 

PiS miał już wyprowadzić nas z UE, zaprowadzić dyktaturę, sfałszować wybory, ścigać prokuraturą kobiety za aborcję, oddać władzę biskupom, teraz ma nas wciągnąć w wojnę. Okej.

 

Ja się PiSem brzydzę, zresztą tak jak i Platformą, ale z innych względów (w obu przypadkach tych samych) - socjalizm, żerowanie na niskich instynktach, serwilizm wobec zachodu, kumoterstwo, tumiwsizm, brak inicjatywy i brak odwagi. To nie jest jakieś Wielkie Zło, to jest małe chujowe zełko.

 

Żeby zaciągnąć nas na wojnę, po pierwsze brak im jaj, a po drugie nie są idiotami. 

 

Nie są idiotami, dlatego nie wciągną nas do wojny, która mogłaby pokazać realną "siłę" naszego państwa z kartonu, i naszej betonowej armii na sowieckim sprzęcie. Na samym północnym odcinku frontu (Svatove, Kreminna) Rosjanie zgromadzili więcej sił niż liczy całe Wojsko Polskie. Na głupim 150-kilometrowym skrawku frontu.

 

Brakuje im jaj, bo to nie są ludzie z jakimiś wielkimi planami w głowach. A szkoda. Bo może przyjść taki czas, kiedy faktycznie wejście do wojny byłoby dla nas opłacalne. Na przykład, jeśli front ruskim się załamie, ich armia pójdzie w rozyspkę, a zachód przestraszony wizją upadku Rosji odetnie Ukrainie kroplówkę. To byłby właśnie ten moment dziejowy na który czekały całe pokolenia naszego narodu, i wtedy trzeba było wejść i tę chołotę dobić. Albo przynajmniej wejść na Białoruś w celu "ochrony polskiej mniejszości", i założyć tam taki rząd jaki będzie nam pasował. No ale już to oczywiście widzę.

Edytowane przez tony86
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tony86 napisał(a):

Ktoś tu chyba przedawkował Wyborczą czy innego Newsweeka. 

 

Tfu! To z całą pewnością nie ja :D Ja tylko dywaguję sobie. Marszałkowi władza wymyka się z łapek, dziadzio się starzeje, itp..

Edytowane przez Roman Ungern von Sternberg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Watpię

A) Dużo kupiliśmy sprzętu, ale on będzie przychodził przez lata. Aktualnie dostaliśmy z tych zamówień tyle co nic. Oddaliśmy na tyle dużo, że na obcym terytorium to możemy się co jedynie z grupą Wagnera postrzelać. 

b) Mam sporo znajomych w wojsku z młodych lat (wywodzę się z głębokiej Polski powiatowej, więc dla wielu mniej inteligentnych (czy którym po prostu nie po drodze było z książkami za młodych lat) były 3 drogi żeby zarabiać sensowy pieniądz: armia, tiry albo budowlanka). Wszyscy wprawdzie w 3 najbliższych jednostkach, w których zawsze było lajtowo, a w 2 z nich praktycznie nie było żadnego poważniejszego sprzętu. We wszystkich 3ch w ostatnim roku zajęć mają jeszcze mniej niż przed wojną. Sądzę, że jednak jakby były jakieś przygotowania do wojny to w jednostkach byłyby jakieś zwiększone ćwiczenia. 

Edytowane przez Lordziok
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa jestem ostatni który chciałby kresy do Polski przyłączyć. Niby fajnie, super. 

Ale wtedy Niemcy, halo to my bierzemy nasze zachodnie... nie potrzebujemy takiego bardaku. Niech granice zostaną tak jak Stalin to nakreślił. 

 

Pytanie co z Królewcem. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Roman Ungern von Sternberg napisał(a):

Czy Polska przystąpi do wojny na Ukrainie?

  • ciche poparcie USA dla przystąpienia Polski do wojny
  • zbrojenia na potęgę

Z jednej strony piszą, że Polska jest rozbrojona, a resztki oddaje Ukrainie.

A z drugiej piszą, że zbroi się na potęgę i szykuje do wojny.

 

Zastanawiam się jak ugryźć taki borderline informacyjny.

 

  • Like 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Ksanti napisał(a):

Z jednej strony piszą, że Polska jest rozbrojona, a resztki oddaje Ukrainie.

A z drugiej piszą, że zbroi się na potęgę i szykuje do wojny.

 

Zastanawiam się jak ugryźć taki borderline informacyjny.

 

Faktem jest oddanie przez Polskę sprzętu czy nie?

Faktem jest podpisanie umów na dostawy nowego czy nie? 
 

Ja wiem, że dostawy nie nastąpią natychmiast. Weź jednak pod uwagę, że obecnie front jest daleko na Ukrainie (impas) a na Białorusi jest wyłącznie grupa Wagnera. W tej sytuacji PiS może zaryzykować konflikt z Rosją - przesuną wybory, jakieś polskie siły pójdą na Ukrainę.
 

Edytowane przez Roman Ungern von Sternberg
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, Roman Ungern von Sternberg said:

Panowie, dlaczego zakładacie, że oni mają jakieś plany, są racjonalni, itp.. ?

„W polityce nic nie dzieje się przez przypadek. Jeśli coś się stanie, możesz się założyć, że tak zostało zaplanowane.“

Franklin Delano Roosevelt

 

Nawet jeśli ponad narodowe "grube miśki" uznają, że nasi politycy są zbyt durni żeby być w miarę samodzielni, to tym bardziej wydarzenia nie są spontaniczne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Rnext napisał(a):

„W polityce nic nie dzieje się przez przypadek. Jeśli coś się stanie, możesz się założyć, że tak zostało zaplanowane.“

Franklin Delano Roosevelt

 

Nawet jeśli ponad narodowe "grube miśki" uznają, że nasi politycy są zbyt durni żeby być w miarę samodzielni, to tym bardziej wydarzenia nie są spontaniczne. 

Jeśli wszystko jest zaplanowane, to trzydniowa operacja wojskowa zamieniająca się prawie dwuletni konflikt też jest częścią planu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Roman Ungern von Sternberg said:

trzydniowa operacja wojskowa zamieniająca się prawie dwuletni konflikt też jest częścią planu.

Cóż, zwracałem na ten aspekt uwagę, jakoś po tygodniu wojny, próbując przekonać, że wcale nie jest zaplanowana na "jeszcze dwa tygodnie". Dla mnie to wciąż jest oczywisty deal kumpli od wspólnych kurewek i golfa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.