Skocz do zawartości

Seks z „towarzystwem” w małżeństwie


deleteduser167

Rekomendowane odpowiedzi

@Lis95 a Ty nie rozważałaś chodzenia na boki? Rozbudziłaś moje żądze opisując jak się bawicie - fajna, otwarta z Ciebie dziewczyna, nie brakuje Ci czasami dominacji i prawdziwej męskiej siły? Z szacunkiem do Twojego męża-geeka, ale myślę, że scenariusz kiedy Cię bolcuję byłby dla niego jeszcze bardziej podniecający niż gumowa zabawka. Podeślij na PW jakiejś zdjęcia.

  • Like 1
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lis95 napisał(a):

Przykre, że jeszcze ktoś się tym chce szczycić… tylko współczuć córce. Wiem co przeszła… i ten ciągły stres „a co jak się dowie” dejże spokoj …. 🤢

 

Nie dogadamy się. Ja o jednym ty o drugim. Zakazany owoc najlepiej smakuje. Prawda? No i wychodzi jak to w domku było... Zakazy, zakazy zakazy... Nie? 

 

No to masz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie moge się oprzeć wrażeniu, że powinnaś zmienić avatar na avatar Ewy. Kusiłaś swojego męża niby jabłkiem, podałaś mu go, a teraz domaga się cyklicznych dostaw ;) 

 

13 godzin temu, Lis95 napisał(a):

Czasem zdarzało mi się oglądać porno, robiłam sobie sama dobrze. Wiadomo, że każdy ma jakieś swoje fetysze i zboczenia, moim na przykład jest patrzenie jak facet robi sobie dobrze ręką lub jakąś zabawką. Zaczęłam oglądać to namiętnie i to po kilka razy w tygodniu.

 

Co oznacza, że weszłaś w temat, który mógł Cię zainfekować. To przeniosło się na męża.
Myślę, że rezygnacja z klasycznie na rzecz orala czy monotonnego wyboru długofalowo degeneruje.

To nie jest tak, że ktoś wybiera sobie podejście "kukoldowania".

To pewien schemat myśli, w które się wchodzi, w zasadzie pozwala im się na za dużo.

Zaczyna się na chęci sprawienia większej przyjemności kobiecie, przywiązania się do tego, a kończy się na czymś co niszczy relację i bywa że niszczy też osoby w niej uczestniczące.


Twój mąż jest zadowolony, bo pewnie widzi, że Ty jesteś bardziej podjarana, bo w takim schemacie masz więcej doznań.
Co oznacza, że jesteście trochę jak ten szczurek w klatce co ma przycisk, który dostarcza mu przyjemności.
Jednak wiemy jak się to kończy- niektóre głodzą się na śmierć, wybierając wyłącznie przyjemność.

Tutaj ciekawy artykuł:
https://filozofuj.eu/katarzyna-de-lazari-radek-przyjemnosc-wartoscia-ostateczna-swiata-konsumpcji/

 

Cytat

Czy doznawanie przyjemności jest jednak równoznaczne z zaspokajaniem pragnień? Tak wydawało się po słynnym eksperymencie Jamesa Oldsa i Petera Milnera z 1954 r. Badacze zainstalowali elektrody w mózgach szczurów i nauczyli je stymulować swój mózg przez naciskanie przycisku. Szczury uruchamiały przycisk tysiące razy, bez opamiętania, czasem głodząc się na śmierć. Skłoniło to naukowców do stwierdzenia, że zwierzęta aktywowały tzw. ośrodek nagrody, czerpiąc z tego przyjemność. Wnioski były wykorzystywane przez przeciwników hedonizmu, którzy sugerowali, że hedonizm prowadzi do ślepej pogoni za błahymi przyjemnościami bez dbania o jakość życia. A jednak współcześni neuronaukowcy są zdania, że szczury nie stymulowały ośrodka nagrody, a raczej ośrodek pragnienia, wywołując nie przyjemność, a pragnienie właśnie. Wnioski: spełnianie pragnień nie jest równoznaczne z dostarczaniem sobie przyjemności.

No więc...porno sprzyja uzależnieniem i wspieraniu pragnienia. Fetysze w większej dawce również.

Osoby, które mają problem z panowaniem nad pragnieniami po prostu łatwiej w to wpadają.

Robienie tego codziennie...to aż się prosi o życiowy shittest, który sprawdzi jak dobrze radzicie sobie na innych polach.

To spore zużywanie energii, szczególnie przez męża.

Dostaliście wyzwanie na sprawdzenie się z potencjałem pragnienia.

Twój mąż już zaczał zjeżdżać w niefajne rejony - od focusowania się na oralu do wchodzenie w zaspokajanie się silikonem.

Ty również, choć plus, że coś zauważyłaś.

To może być proces wieloletni, ale jeśli nie zostanie zatrzymany w porę to nie skończy się dobrze.

 

Teraz, Lis95 napisał(a):

Generalnie to po drugim porodzie dopiero zaczęliśmy się zabezpieczac, bo nie chcemy więcej dzieci. Najpierw brałam tabletki ale źle się czułam wiec zaczęliśmy używać prezerwatyw. Od jakiegoś czasu używamy tylko w dni płodne bo dopiero wróciła miesiączka wiec liczę dni płodne. 
Obaw żadnych nie mamy, ani ja ani on, nie kończy we mnie, ryzyko jest niskie, do tego nadal karmie piersią wiec szanse są mniejsze na zajście w ciąże. Nie wiązałabym tego. 


Samo liczenie bez stosowania pomiaru temperatury i obserwacji śluzy wydaje się słabym pomysłem, ale nie mam sprawdzonych danych co do zachodzenia w ciążę podczas laktacji. Dopisek: Ale rzeczywiście wstępnie patrząc - wg badań bardzo niskie.

 

Zastanów się z jaką intencją wchodziłaś w porno? Nuda, chęć ciekawości? Czy pojawiały Ci się myśli, że to czasem idzie trochę za daleko? Jeśli tak, to znaczy, że przegapiłaś pewne drogowskazy. Jeśli nie - masz okazję się zatrzymać i wypracować takowe.
Porno i zbyt częsty seks uderza w zarządzanie dopaminą w organiźmie. Rezultat to sprzyjanie osłabieniu balansowania i harmonii.

 

Tutaj rozwiązaniem wydaje się nie tyle zmiana i szukanie techniki na robienie klasycznie.

 

CO się robi gdy człowiek się przeje i już są obserwowane efekty przesytu? Zmienia się dietę na jeszcze bardziej urozmaiconą czy wprowadza post?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej pisałem o przypuszczeniu graniczącym z pewnością, że to trolling. Nadal to utrzymuję. Chociaż z drugiej strony młode padawany życia (jak określa ich @Iceman84PL) powinni coś z tego skleić - Wy tu kminicie, gdzie poznawać samice; czy lepsza dziewica czy ta z niewielkim potwierdzonym  przebiegiem; siłka/ ciuchy; social media aby zwrócić uwagę samic. A tu mąż Opki - nerd zatoczył jakby koło - sztuczna bździągwa i lodzik z połykiem, który można ogarnąć u prawie każdej divy. Także KipJorHedAP.😎

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Miszka napisał(a):

 

Chujowy to zamek, który byle kto byle wytrychem otworzyć może.

Twoje zdanie w ogóle mnie nie interesuje, Ty nie miałbyś na jego otworzenie żadnych szans, nawet jakbyś walił jak czarni. Bez odbioru 😶‍🌫️

9 godzin temu, lync napisał(a):

Nie moge się oprzeć wrażeniu, że powinnaś zmienić avatar na avatar Ewy. Kusiłaś swojego męża niby jabłkiem, podałaś mu go, a teraz domaga się cyklicznych dostaw ;) 

 

 

Co oznacza, że weszłaś w temat, który mógł Cię zainfekować. To przeniosło się na męża.
Myślę, że rezygnacja z klasycznie na rzecz orala czy monotonnego wyboru długofalowo degeneruje.

To nie jest tak, że ktoś wybiera sobie podejście "kukoldowania".

To pewien schemat myśli, w które się wchodzi, w zasadzie pozwala im się na za dużo.

Zaczyna się na chęci sprawienia większej przyjemności kobiecie, przywiązania się do tego, a kończy się na czymś co niszczy relację i bywa że niszczy też osoby w niej uczestniczące.


Twój mąż jest zadowolony, bo pewnie widzi, że Ty jesteś bardziej podjarana, bo w takim schemacie masz więcej doznań.
Co oznacza, że jesteście trochę jak ten szczurek w klatce co ma przycisk, który dostarcza mu przyjemności.
Jednak wiemy jak się to kończy- niektóre głodzą się na śmierć, wybierając wyłącznie przyjemność.

Tutaj ciekawy artykuł:
https://filozofuj.eu/katarzyna-de-lazari-radek-przyjemnosc-wartoscia-ostateczna-swiata-konsumpcji/

 

No więc...porno sprzyja uzależnieniem i wspieraniu pragnienia. Fetysze w większej dawce również.

Osoby, które mają problem z panowaniem nad pragnieniami po prostu łatwiej w to wpadają.

Robienie tego codziennie...to aż się prosi o życiowy shittest, który sprawdzi jak dobrze radzicie sobie na innych polach.

To spore zużywanie energii, szczególnie przez męża.

Dostaliście wyzwanie na sprawdzenie się z potencjałem pragnienia.

Twój mąż już zaczał zjeżdżać w niefajne rejony - od focusowania się na oralu do wchodzenie w zaspokajanie się silikonem.

Ty również, choć plus, że coś zauważyłaś.

To może być proces wieloletni, ale jeśli nie zostanie zatrzymany w porę to nie skończy się dobrze.

 


Samo liczenie bez stosowania pomiaru temperatury i obserwacji śluzy wydaje się słabym pomysłem, ale nie mam sprawdzonych danych co do zachodzenia w ciążę podczas laktacji. Dopisek: Ale rzeczywiście wstępnie patrząc - wg badań bardzo niskie.

 

Zastanów się z jaką intencją wchodziłaś w porno? Nuda, chęć ciekawości? Czy pojawiały Ci się myśli, że to czasem idzie trochę za daleko? Jeśli tak, to znaczy, że przegapiłaś pewne drogowskazy. Jeśli nie - masz okazję się zatrzymać i wypracować takowe.
Porno i zbyt częsty seks uderza w zarządzanie dopaminą w organiźmie. Rezultat to sprzyjanie osłabieniu balansowania i harmonii.

 

Tutaj rozwiązaniem wydaje się nie tyle zmiana i szukanie techniki na robienie klasycznie.

 

CO się robi gdy człowiek się przeje i już są obserwowane efekty przesytu? Zmienia się dietę na jeszcze bardziej urozmaiconą czy wprowadza post?


Odstawilam już temat porno i nie chce do tego wracać a pojawiło się bo tak jak mówię, moje fantazje krążyły w takich tematach… cóż mogę na to poradzić, lubię patrzeć jak ktoś się onanizuje 🤦🏼‍♀️ 

8 godzin temu, Kiroviets napisał(a):

Wcześniej pisałem o przypuszczeniu graniczącym z pewnością, że to trolling. Nadal to utrzymuję. Chociaż z drugiej strony młode padawany życia (jak określa ich @Iceman84PL) powinni coś z tego skleić - Wy tu kminicie, gdzie poznawać samice; czy lepsza dziewica czy ta z niewielkim potwierdzonym  przebiegiem; siłka/ ciuchy; social media aby zwrócić uwagę samic. A tu mąż Opki - nerd zatoczył jakby koło - sztuczna bździągwa i lodzik z połykiem, który można ogarnąć u prawie każdej divy. Także KipJorHedAP.😎


Ty to chyba sobie poradzić nie możesz z tym moim postem… 🫠 

Dobrze, że innych tematów tu nie poruszałam co w łóżku się działo na przestrzeni lat bo byś zaczął tropić po IP 🙅🏼‍♀️ detektywie

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lis95 napisał(a):

Twoje zdanie w ogóle mnie nie interesuje, Ty nie miałbyś na jego otworzenie żadnych szans, nawet jakbyś walił jak czarni. Bez odbioru 😶‍🌫️

 

Mnie nie interesuje Twoje zainteresowanie.

 

Jestem pewien, że to byłoby zbyt banalne... tylko skąd przeświadczenie, że w ogóle chciałbym? 

Godzinę temu, RealLife napisał(a):

Karmicie trolla. 

 

To troll karmi nas. 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Lis95 napisał(a):

Dziewczyna ma ochotę na seks,

Dziewczyna nie może mieć ochoty na seks, bo ona musi czekać na Chada, co ma dobre policzki i oczodoły i samą swoją szczęka ten orgazm jej da. xD

 

 

13 godzin temu, Miszka napisał(a):

Zakazany owoc najlepiej smakuje

Żadnych penisów i żadnych wibratorów. 

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Miszka napisał(a):

 

 

Jestem pewien, że to byłoby zbyt banalne... tylko skąd przeświadczenie, że w ogóle chciałbym?

 


Jestem w 100% pewna, że byś chciał.

 

Mężczyźni są dość prości. Coś im się podoba, są wzrokowcami a ja mam większość tych rzeczy, ot co… 
 

Niby cię nie interesuje, ale ciagle bierzesz udział w dyskusji , choć uważasz, że karmie was kłamstwami. Bo w Twojej głowie i innych mężczyzn nie do pojęcia jest mieć żonę która nie leży jak kłoda, robi loda po mistrzowsku i ciagle chce więcej. Do tego jest bardzo atrakcyjna, dba o siebie, rodzine i męża. ABSTRAKCJA na całego… smutne musicie mieć życie. Ale nie mam już potrzeby nikomu nic udowadniać. Zadałam pytanie, dostałam kilka mądrych odpowiedzi a reszta mnie wali po całości 😇 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Lalka napisał(a):

A spróbuj bez przemocy słownej się komunikować.

Wystarczy prosta wymiana zdań i wiemy na jakim poziomie rozmawiamy.

 

"

Samochwała w kącie stała
I wciąż tak opowiadała:

"Zdolna jestem niesłychanie,
Najpiękniejsze mam ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem,
Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie,
W szkole mam najlepsze stopnie,
Śpiewam lepiej niż w operze,
Świetnie jeżdżę na rowerze,
Znakomicie muchy łapię,
Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powabna,
A w dodatku, daję słowo,
Mam rodzinę wyjątkową:
Tato mój do pieca sięga,
Moja mama - taka tęga
Moja siostra - taka mała,
A ja jestem - samochwała!"

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Lis95 napisał(a):

Jestem w 100% pewna, że byś chciał.

 

Z tego co właśnie przeczytałem swoje poczucie wartości masz zbudowane na swojej seksualności. To jest TYPOWE dla kobiet wcześnie inicjujących seksualnie.

 

Z tak zbudowanym mentalem wiąże się określony zestaw przekonań, zachowań, postępowania. System wartości wpajany przez rodziców za młodu w okresie buntu młodzieńczego został odrzucony. Został zbudowany system wartości na podstawie doświadczeń i zachowań rówieśniczek, jakimi się otaczałaś. Stąd przekonanie, że każdy samiec Ciebie może chcieć. A niestety to nie jest prawda.

 

My mamy 2 systemy wartościowania kobiet:

 

- do łóżka

- do życia.

 

Zgadnij w której kategorii większość facetów by Ciebie umieściła.

Edytowane przez Miszka
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Miszka napisał(a):

 

Z tego co właśnie przeczytałem swoje poczucie wartości masz zbudowane na swojej seksualności. To jest TYPOWE dla kobiet wcześnie inicjujących seksualnie.

 

Z tak zbudowanym mentalem wiąże się określony zestaw przekonań, zachowań, postępowania. System wartości wpajany przez rodziców za młodu w okresie buntu młodzieńczego został odrzucony. Został zbudowany system wartości na podstawie doświadczeń i zachowań rówieśniczek, jakimi się otaczałaś. Stąd przekonanie, że każdy samiec Ciebie może chcieć. A niestety to nie jest prawda.

 

My mamy 2 systemy wartościowania kobiet:

 

- do łóżka

- do życia.

 

Zgadnij w której kategorii większość facetów by Ciebie umieściła.


Mozesz mnie umieścić gdzie chcesz w swoich przekonaniach. Moje życie mówi mi co innego. Od 12 lat jestem w szczęśliwym związku, mam rodzinę, dom, spokojne i udane życie. 
 

jesli byłoby tak jak mówisz to nie powinnam wyjść za mąż, zakładając rodzine tylko skakać z jednego na drugiego. A skacze od 12 lat po jednym i tym samym. 
 

Moje przekonanie, ze większość facetów mogłabym mieć (oczywiście ze do seksu a nie do życia bo większość z nich do życia się nie nadaje) wywodzi się nie z tego, ze w wieku 15 lat już uprawiałam seks, ale z tego, ze na każdym kroku mężczyźni dają mi to odczuć. Gdy pracowałam z ludźmi, w branży gdzie Miałam ciagle kontakt z facetami, to poważni ludzie na poważnych stanowiskach potrafili mi na numer firmowy smski pociskać jaka to jestem piękna czy dam się na kawę zaprosić…. U moich kolegów ten temat nie występował. Pomijam fakt, że kilka razy zostałam napastowana seksualnie, nawet przez rodzine mojego męża. 
po prostu widzę i wiem co działa na Was, nie odbieraj tego osobiście, być może Ty akurat byś może na mnie nie spojrzał. Tak jak mówię zupełnie mnie nigdy nie interesowały te zaloty bo jestem w szczęśliwym związku i kocham oraz jestem kochana. 
 

Fajnie się gada ale idę obiad robić i dom sprzątać, miłego dnia.  A jeśli cię wcześniej uraziłam to przepraszam, nie miałam tego na celu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lis95 bez przesady z tym przekonaniem, że większość facetów nie nadaje się do życia. Jak mówisz - miałaś do czynienia z kilkoma (w relacji), więc specjalnie nie wiesz. Świetnie, że tobie i mężowi się udaje, ale to p0lkowskie przekonanie, że tutejsi mężczyźni to gówno, naprawdę mnie osobiście mierzi. I raptem wielkie gwiazdy się znalazły, co wiedzą o życiu wszystko, a potem byle brudasa z UK biorą na małżeństwo. Z jakimi problemami musi się mężczyzna mierzyć, to nie wiesz, więc miej odrobinę szacunku w tym względzie.

Edytowane przez I1ariusz
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lis95 napisał(a):

kłamstwami. Bo w Twojej głowie i innych mężczyzn nie do pojęcia jest mieć żonę która nie leży jak kłoda, robi loda po mistrzowsku i ciagle chce więcej. Do tego jest bardzo atrakcyjna, dba o siebie, rodzine i męża. ABSTRAKCJA na całego… smutne musicie mieć życie. Ale nie mam już potrzeby nikomu nic udowadniać. Zadałam pytanie, dostałam kilka mądrych odpowiedzi

Jesteś nowa, więc weź poprawkę na to, że mamy tu paru takich delikwentów, co to mają wygląd Chada, zarabiają kokosy, rozchwytywani przez samiczk,  w ogóle sukces życiowy na każdej płaszczyźnie. Wypisują tu te swoje bajki i jak komuś coś nie klei - zaczyna się imba.😅😅

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, I1ariusz napisał(a):

@Lis95 bez przesady z tym przekonaniem, że większość facetów nie nadaje się do życia. Jak mówisz - miałaś do czynienia z kilkoma (w relacji), więc specjalnie nie wiesz. Świetnie, że tobie i mężowi się udaje, ale to p0lkowskie przekonanie, że tutejsi mężczyźni to gówno, naprawdę mnie osobiście mierzi. I raptem wielkie gwiazdy się znalazły, co wiedzą o życiu wszystko, a potem byle brudasa z UK biorą na małżeństwo. Z jakimi problemami musi się mężczyzna mierzyć, to nie wiesz, więc miej odrobinę szacunku w tym względzie.


Fakt, nie mam doświadczenia w związkach. Ale mam duże grono koleżanek i w rodzinie dużo kobiet. Większość jest nieszczęśliwa i ja serio im współczuje. Tym kobietom ale i tym mężczyznom. 
Nie mówię, że wina jest zawsze faceta, ale na 15 kobiet w moim otoczeniu (młodych) szczęśliwych i prawdziwie zakochanych jest dwie. Ja i moja bliska przyjaciółka. 
 

nie mówię o rodzinie bo tu mam dużo przykładu prawdziwej miłości do grobowej deski. Moi dziadkowie są razem już 56 lat ! 
 

Nie mówią o sobie źle i bardzo się kochają. Są dla mnie przykładem i wzorem. 
 

Nie znam żadnej Polki która wyszła za „brudasa z UK” … wiec nie wiem jak to ma się do rzeczywistości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.