Skocz do zawartości

Zobacz jak WSTYD niszczy Twoje życie towarzyskie


Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, Garrett napisał(a):

Potrafi zagadać do każdego, nie ma oporów czy to młoda laska czy MILF czy jakis kolo. Totalny luz. I gada z ludzmi jak równy z równym, niezależnie kto to. Dla mnie to była nowość wtedy ;)

Do każdego od razu na "ty", czy do starszych pan/pani?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minutes ago, Brat Jan said:

@kenobi, @SuperMario co was w kobiecej seksualności zaskoczyło? Może jakieś nietypowe prośby? Zachowania?

 

 

Z mojej strony mogę napisać, że taka jedna lubiła bardzo mocne pocałunki usta-usta. Następnego dnia skóra wokół była tak czerwona, podrażniona, że trzeba było grubej szpachli makijażu aby to przykryć.

 

Do dzioba bym nie dał 😅 z obawy o sprzęt.

 

Miałem kiedyś krótki związek z panną która jak była na górze to bardzo lubiła jak się jej ściskało sutki z całej siły. Dopiero wtedy dochodziła i miotało ją we wszystkie strony 😆. A te sutki to miała takie cienkie i długie, jak wentyle od opon. Więc ściskałem ile miałem pary w łapie aż mnie od tego seksu te palce bolały 😂😂😂  

 

To nie na moje zdrowie 😅

Edytowane przez SuperMario
  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Brat Jan napisał(a):

@kenobi, @SuperMario co was w kobiecej seksualności zaskoczyło? Może jakieś nietypowe prośby? Zachowania?

 

A nie rozwalamy wątku koledze @Ramaja Awantura... Może gdzieś jest jakiś inny lekki wątek o seksie i podrywaniu i przygodach z kobietami? :) :)

 

 

No to nawiążę do wstydów...

 

 

Wiek 35+, koleżanka z dzieciństwa, z podstawówki, zauroczenie po latach, ale mieszkała daleko, znajomość tylko online. Przyjeżdża w moje okolice. Mówimy o spotkaniu, ja nieśmiało proponuję, że rozmowy to możęmy przez neta robić, a w realu fizycznie, to lepiej hotel wynajmę, abyśmy nie byli skrępowani. Ona do mnie tylko "OK". Hmm... mam zdziwko -- czy ona na pewno rozumie, że będziemy w pokoju na seks? Więc tłumaczę "Ale wiesz... idziemy do pokoju, do łóżka, seks...".  A ona się żachneła "No przecież wiem".  :) :)     Zdziwiłem się, że tak można po prostu się umówić bez jakiejś maskarady i udawania.    Spotkanie było niefajne, bez orgazmów, w pośpiechu.

 

Poznana w internecie, naszym celem seks dla przyjemności, czyli nie sponsoring. Miesiące luźnej korespondencji mijają, dziewczyna się nie chce spotkać. Korespondencja umiera, tygodnie miają. Pewnego dnia przychodzi wiadomość, że chce się spotkać. Na spotkaniu sztywna rozmowa jak cholera, myślę, że z tego nic nie będzie. Ona przez całe spotkanie zeroooo sygnałów zainteresowania. Ja się bałem cokolwiek zdziałać, aby jej nie spłoszyć. Więc cóż... czas kończyć tej żenady. Żegnam ją na misia jak młodzież w liceum, i nagle przywarliśmy do siebie jak dwa magnesy i się całujemy. Szok. Ale co? Ale jak? Tak nagle? Za jakiś czas randka erotycna w samochodzie, było super. Proponuję hotel, to zignorowała. Minęło kilka tygodni a ona pyta czy wezmę ją do hotelu.

 

Otwartość w komunikacji powoduje, że kobieta czuje się swobodnie, wstyd i kalkulacje znikają. Ważne aby wiedziała, że nie zostanie oceniona, że ma akceptację --- dokłądnie jak zauważył wcześniej autor wątku.

 

 

 

A z seksualnych.

 

Randka z dziewczyną, całowaliśmy się, mizianki, petting przez ubranie, napięcie erotyczne. ale do seksu jeszcze nie doszło. Przez wiadomości piszę bezwstydnie, że ją pożądam, roztaczam wizję minetki, seksu. Zero reakcji, totalny zlew, ignor. Ups! Myślę, że przegiąłem. Kolejna randka, nie chcę jej stracić, no to znowu przytulenie, całowanie, dotyk, mizianie. Ona w końcu zniecierpliwiona "Będziesz mi tę obiecaną minetkę robił czy nie?". Nic nie odpowiedziałem, bo nawet tej minetki nie obiecywałem, ale już ściągałem czarne leginsy z jej nóg, potem stringi i zaraz miałem jej cipcię w ustach i oboje się ucieszyliśmy, że spotkanie zaczęło biec właściwymi torami.

 

Kobiety wstydzą się, że się same masturbują, w seksie mają opory aby się samej dotykać.

 

Nago w łóżku. Całujemy się, palcami i dłonią pieszczę cipkę, ona się podnieca, ale do orgazmu nie dochodzi. W końcu nie wytrzymała i bierze moją rękę jak wibrator i ostro na cipce jedzie do orgazmu -- bałem się, że jak tylko skrzywię palec odrobinę, to dziubnę ją w łechtaczkę boleśnie, albo paznokciem zatnę przy wejściu. Kurde! Zamiast samej dojechać palcami na łechtaczce, to moją ręką się masturbuje.   Przypuszczam, że faceci robią fochy jak dziewczyna chce się sama dotykać.

 

Inna dziewczyna, mimo pieszczot nie dochodzi, delikatnie dałem jej rękę na cipkę, abyśmy ją pieścili na cztery ręce, to się prawie obraziła "No co Ty! Ja nigdy!". Wstydziła się.

 

Inna dziewczyna, identycznie jak wyżej, jest podniecona, ale nie dochodzi. Daję jej rękę na cipkę, popatrzyła na mnie zdziwiona "Naprawdę mogę? To dla Ciebie okej?", powiedziałem "Jasne, razem Cię pieścimy, aby Tobie było dobrze" no i ostro doszła na szczyt. Nie wstydziła się.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile kobiet tyle sytuacji, reakcji, jedne się wstydzą, w sumie chyba większość, inne są otwarte. Zależy na jakich partnerów trafiały wcześniej, co wyniosły z domu itp.

 

Miałem w łóżku i kłody i dzikuski, jedna np. Nie wydała z siebie żadnego dźwięku przez 30 minut, nic, jak niemowa. Później się przyznała że ma opory bo mieszka z matką i jak chłopak kiedyś do niej wpadał to bała się że matka ich usłyszy. I tak jej zostało, nawet poza domem, a szkoda, bo miała seksowny głos w trakcie normalnej rozmowy. Liczyłem na więcej, to nie był fajny seks.

 

Nie zapominajmy że one były często wychowywane podobnie jak my, im też mówiono co można, czego nie można, czego nie powinny robić bo pójdą do piekła itp. I często wchodzą w dorosłość totalnie zielone z bagażem wstydu i za cholerę nie wiedzą jak się zachować, odwalają jakieś chore akcje, same często nie wiedząc po co, chyba taka reakcja obronna, cholera wie. Chcą czegoś ale się tego wstydzą, boją, bo religia, rodzina, co ludzie powiedzą. Do tego dochodzi często błędne wyobrażenie o mężczyznach, bo każdy facet to świnia, myślą tylko o jednym itp. Później zbierają doświadczenia i to też je kształtuje, bierzesz później na chatę taką 30stkę i albo rozwali ci łóżko, kabinę prysznicową i blat w kuchni, albo będzie leżeć jak nieżywa, z tym to nigdy nie wiadomo tak naprawdę. Nie chcę tu nawet zaczynać tematu podrywania, shit testów itp. Które też są efektem tego przez co dziewczyny przeszły do tej pory w domu, z chłopakami, kto je wychował i jak, czy mają szacunek do mężczyzn czy widziały jakiś syf w domu, zbyt wiele czynników ma na to wszystko wpływ.

 

Obie płcie mają tu dobrze zrypany bagaż, fakt że kobietom łatwiej jest poznawać facetów nie ułatwia im znalezienia tego odpowiedniego, a i to wynika z tego co wyżej po łebkach opisałem. Temat na 10 tomów książki, nie damy tutaj rady. To co piszę może brzmieć ogólnikowo ale ta strona nie ma tyle miejsca na serwerach, a my wszyscy czasu żeby zgłębić ten temat 😆

 

Tak samo jest z próbą zrozumienia kobiet, to nie ma sensu, lepiej iść na żywioł, nie myśleć, działać, bo jak człowiek czasem zacznie rozkminiać o co im tak naprawdę chodzi, co ona chciała przez to powiedzieć, a co miała na myśli itp. to straci tylko czas. 

 

Z mojego doświadczenia powiem tylko tyle, nie analizuję ich zachowań, oczekiwań, tego co mówią, czy to na etapie poznawania czy w relacji, idę na pałę, często słyszę że jestem ignorantem, egoistą, że nie słucham, itp. I to jest prawda, nawet takie pretensje mam w dupie nie wspominając nawet o tym czego dotyczą, jak mi laska wyciąga coś z przeszłości to pytam "a weź mi przypomnij kiedy to było?" I ona np. mówi że kurwa w styczniu, więc walę jej że miała 30 dni na złożenie zażalenia bo mam na łbie tyle że nie jestem w stanie sobie przypomnieć co wczoraj na obiad jadłem więc nie będę dyskutował o tym co powiedziałem w pół roku temu. Przedawniło się, sorry. Slap face. Szkoda czasu na te dramy.

 

Doceniam te które rozumieją że jak coś chcą to mają mówić konkretnie co myślą bo ja się nie będę zgadywał o co im chodzi. Dla mojego św. spokoju innej opcji nie widzę, wyrosłem już z czytania między wierszami. Czasem zajmuje to trochę czasu i kilka spięć zanim zrozumieją ale to działa. Szkoda że takie dziewczyny występują w przyrodzie rzadko, i choć zwykle mają silne charaktery to akurat to lubię 😉 W seksie podobnie, pytam co lubi, jak, itp. I jak wyżej, jedna powie, inna nie, jedna się wstydzi, inna zrobi mi helikopter na kuktasie. Niby wszystkie takie same, dwie nogi, cycki, jedna dupa, jeden poryty łeb, a każda inna 😄 to jest nie do ogarnięcia. 

 

Znów gdzieś odbiegłem na koniec od tematu ale tak to właśnie bywa. Temat rodzi temat i tak można do usranej śmierci. Tym bardziej gdy chodzi o kobiety, to jest niekończąca się opowieść 😅

 

Generalnie dla swojego świętego spokoju lepiej jest za dużo nie myśleć, robić swoje i trzymać je krótko. Gdy mają świadomość że to nie one rozdają karty to potrafią się zachowywać. 

 

Fuck, chyba nie skończę tego wątku, nadmiar myśli. Zobaczcie co robi teraz Lewandowska, i pomyślcie czy jak poznała Roberta to też tak skakała? No nie, przecież to była zwykła laska jakich tysiące w Polsce chodzi po ulicach, złapała Boga za nogi. Gdyby Robert ustawił ją od początku w pozycji że jak będziesz coś odwalać to cię wymienię na jędną z tysiąca które tylko na to czekają to by siedziała jak mysz pod miotłą. Ślub to był błąd tego chłopaka, Ania poczuła się silna, ważna i kręci chłopem jak chce. To się nigdy dobrze nie kończy, nie śledzę za bardzo naszych kopaczy ale czy u Kuby Błaszczykowskiego też są takie jaja? Nic nie słychać, no ale Kubuś co by nie mówić ma charakter, to jak mówi, jak wygląda, w jaki sposób się wypowiadał, widać że to twardy chłop. I oby tak zostało. Jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi. 

 

A tymczasem baj, bo jeszcze kilka takich myśli i dla @Ramaja Awantura totalnie wykręcę temat wątku 😉

  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, SuperMario napisał(a):

A tymczasem baj, bo jeszcze kilka takich myśli i dla @Ramaja Awantura totalnie wykręcę temat wątku 😉

Dobrze piszesz, dawaj więcej, piszesz z sensem bez chadów i wzrostów :) czuć doświadczenie a nie czytanie redpilla i powtarzanie po innych :3

 

Powiedz mi proszę czy spotkałeś się z agresją ze strony innych typów (tzw. frajerów)? Za to że jesteś dobry z laskami?

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Ramaja Awantura said:

Powiedz mi proszę czy spotkałeś się z agresją ze strony innych typów (tzw. frajerów)? Za to że jesteś dobry z laskami?

 

Dawno temu kilka razy dostałem w maskę gdzieś na wiejskich dyskotekach od tubylców bo podrywaliśmy z kumplami lokalne dziewczyny. Nic poważnego. 

 

Od kilku lat nie zauważam takich sytuacji. 

Fakt, mniej chodzę po klubach, a na domówkach nikt nikogo nie będzie chyba bił. 

 

W ogóle to teraz latem miałem zabawną sytuację. Kumpela zaprosiła mnie na grilla i poznałem tam jej młodszą kuzynkę, całkiem fajna dziewczyna. Było tam trochę ludzi, część z branży, rodzina, znajomi, część się znała, część nie, jak to w życiu. I stoimy gdzieś tam sobie z boku z tą panną która wpadła mi w oko, śmiejemy się, ale widzę że obok kręci się jakiś typ i pilnuje jej jak jakiś owczarek 🤦 więc pytam czy są parą, a laska "nie, nie, to tylko kolega" 😅 Wymieniliśmy się kontaktami, a typ stał z boku z miną jakby chciałby mnie zabić kiełbasą z grilla 😄 chłop w rezerwie pewnie od lat, ciągle na coś liczy, szkoda chłopa. (Ciekawe czy ma jej numer 🤔😂 może dalej czeka na okazję by zapytać lol) 

 

Gdzieś wyżej pisałeś coś o szacunku, i taka jest prawda, trzeba zacząć od siebie żeby inni też zaczęli ciebie szanować. Ten koleś ma sporo do nadrobienia, może kiedyś się obudzi.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Brat Jan napisał(a):

Do każdego od razu na "ty", czy do starszych pan/pani?

Raczej nie, jak ewidentnie widać że sporo starsze. Niby melanżowy klimat sprzyja, ale pewne reguły kultury są haha.

 

14 godzin temu, kenobi napisał(a):

Wiek 35+, koleżanka z dzieciństwa, z podstawówki, zauroczenie po latach, ale mieszkała daleko, znajomość tylko online. Przyjeżdża w moje okolice. Mówimy o spotkaniu, ja nieśmiało proponuję, że rozmowy to możęmy przez neta robić, a w realu fizycznie, to lepiej hotel wynajmę, abyśmy nie byli skrępowani. Ona do mnie tylko "OK". Hmm... mam zdziwko -- czy ona na pewno rozumie, że będziemy w pokoju na seks? Więc tłumaczę "Ale wiesz... idziemy do pokoju, do łóżka, seks...".  A ona się żachneła "No przecież wiem".  :) :)     Zdziwiłem się, że tak można po prostu się umówić bez jakiejś maskarady i udawania.    Spotkanie było niefajne, bez orgazmów, w pośpiechu.

Klasyka, nam sie wydaje że one cnotki jakieś. Jak mają ponad 20 lat to dawno nie cnotki hahha. Sam mam problem z tym żeby być bardziej bezpośrednim.

 

Mam od paru dni konto na apce Jaumo. Wiek prawdziwy, ale imie i foto inne. Jakiś brodacz. No i co? Panie w rożnym wieku (23-45) wcale a wcale nie są wstydliwe. Zero oporów w gadce o sexie i nawet chęc ugadania na dymanko. A wielu z nas (w tym ja) ma cały czas jakieś mega mylne wrażenie mniemanie o nich! :P

Ja sie boję jak obecne 18stki bedą bezwstydne w wieku 30-35 lat. Hahaha

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Garrett napisał(a):

Mam od paru dni konto na apce Jaumo. Wiek prawdziwy, ale imie i foto inne. Jakiś brodacz. No i co? Panie w rożnym wieku (23-45) wcale a wcale nie są wstydliwe. Zero oporów w gadce o sexie i nawet chęc ugadania na dymanko.

Jaumo to chyba nie w PL?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Garrett napisał(a):

Klasyka, nam sie wydaje że one cnotki jakieś. Jak mają ponad 20 lat to dawno nie cnotki hahha.

 

Mam od paru dni konto na apce Jaumo. Wiek prawdziwy, ale imie i foto inne. Jakiś brodacz. No i co? Panie w rożnym wieku (23-45) wcale a wcale nie są wstydliwe. Zero oporów w gadce o sexie i nawet chęc ugadania na dymanko. A wielu z nas (w tym ja) ma cały czas jakieś mega mylne wrażenie mniemanie o nich! :P

Ja sie boję jak obecne 18stki bedą bezwstydne w wieku 30-35 lat. Hahaha

 

Kobieta nie będzie bardziej otwarta niż mężczyzna z którym ona jest.

 

Dlaczego? Właśnie z powodu shamingu, czyli tego co kolega @Ramaja Awantura poczuł gdy kumpel czy szef udał cnotkę gdy on zachwalał walory seksualne jakiejś laski w pracy.

 

Kobieta w otwartości będzie o krok z tyłu.

 

I tutaj dzieją się cuda...

 

 

Jesteś białym rycerzem, nie mówisz o seksie, nie traktujesz tematu seksu normalnie? To ona też. Zero erotyki. Zero. I ona się z tym źle czuje. NIe lubi gdy facet biega wokół niej jak pies wokół jeża.

 

Traktujesz seks jak zwyczajną rzecz? Przy dziewczynach mówisz o seksie? To one też się otwierają. Mówią o sobie, o innych. Hoho... ile się można od dziewczyn dowiedzieć.

 

Pamiętam jak romansowałem z dziewczyną, umówiliśmy się na seks randkę... w samochodzie. Chcę ją rozbierać, a ona niechętnie, nie chce, w ramach obrony zaproponowała, że zrobi mi loda. Jako że ja już byłem przetarty na szlaku kurtyzan, to się rozebrałem czym prędzej, zostawiłem na sobie tylko rozpiętą koszulę. Ona zdziwko i się zaczęła śmiać. Mogłem się speszyć, ale się uśmiechnąłem, a ona "Sorki, ale nie sądziłam, że Ty tak bezwstydnie i od razu". Minęło parę randek. Randka w zimie wieczorem, ciemno na zewnątrz. Zamknęliśmy się w aucie. Ustawiam grzanie, gaszę światła, przestawiam fotele. I co? Patrzę, a ona całkiem naga już siedzi i czeka, a ja jeszcze w kurtce zimowej i butach. :) :) Spoglądam na nią z uśmiechem. Ona pyta "Coooo? Coś nie gra?", a ja do niej "Pamiętasz jak się śmiałaś ze mnie, że się rozebrałem a Ty byłaś ubrana?". Zaczęła się śmiać.    

 

Prostytutka studentka, młoda cipcia, mokra, seks, koniec. Wychodzimy nago z pokoju. Ups! A tutaj przyszła jej koleżanka w pełni ubrana, tak z ulicy, no i znalazłem się w, jak by się mogło wydawać, całkowicie abstrakcyjnej sytuacji — ja goły, ona goła, a koleżanka całkiem ubrana, a rozmowa taka całkiem zwyczajna jak w akademiku.

 

Gdzieś czytałem z doświadczeń PUA, że np. jak gościu nie mógł namówić dziewczyny na seks, to po prostu rozpiął rozporek, zaczął się przy niej sam dotykać. Abstrakcyjnie to brzmi...

 


 

Cytat

Sam mam problem z tym żeby być bardziej bezpośrednim.

 

 

Dziewczyny raczej dobrze reagują na otwartość, bezpośredniość. Tylko trzeba uważać, aby szpilki nie wbijać.

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, kenobi napisał(a):

Randka z dziewczyną, całowaliśmy się, mizianki, petting przez ubranie, napięcie erotyczne. ale do seksu jeszcze nie doszło. Przez wiadomości piszę bezwstydnie, że ją pożądam, roztaczam wizję minetki, seksu. Zero reakcji, totalny zlew, ignor. Ups! Myślę, że przegiąłem. Kolejna randka, nie chcę jej stracić, no to znowu przytulenie, całowanie, dotyk, mizianie. Ona w końcu zniecierpliwiona "Będziesz mi tę obiecaną minetkę robił czy nie?". Nic nie odpowiedziałem, bo nawet tej minetki nie obiecywałem, ale już ściągałem czarne leginsy z jej nóg, potem stringi i zaraz miałem jej cipcię w ustach i oboje się ucieszyliśmy, że spotkanie zaczęło biec właściwymi torami.

Nie masz obaw robiąc minetkę ledwo poznanej kobiecie, że trafisz na jakąś minę chorobotwórczą?

Wszak panie z reguły nie dbają o zabezpieczenie:

23 godziny temu, SuperMario napisał(a):

 

Sporadycznie mi się trafiają panny które się zabezpieczają i przyznaję że nie rozumiem tego. 1 może 2 na 10. Słabo to wygląda, tym bardziej że spotykają się z facetami, chodzą na randki, czasem naprawdę dzieją się spontaniczne akcje i wiele razy były gotowe iść do łóżka bez zabezpieczenia, z tym że ja tam zawsze coś ze sobą mam więc teoretycznie nie wnikam, aczkolwiek dziwi mnie takie podejście.

 

Dzięki @Ramaja Awantura za pozwolenie odejścia od głównego tematu. Co prawda nie mi, ale myślę, że nie będziesz miał za złe?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał(a):

Jaumo to chyba nie w PL?

Jak najbardziej w PL. Masa kobiet w każdym wieku.

 

39 minut temu, kenobi napisał(a):

Kobieta nie będzie bardziej otwarta niż mężczyzna z którym ona jest.

Ooooo to to!! Pomijamy przypadki tzw. niegrzecznych dziewczynek. Spotykałem się z taką kiedys. W łożku byla ostra i nie wstydziła sie niczego.

 

44 minuty temu, kenobi napisał(a):

Prostytutka studentka, młoda cipcia, mokra, seks, koniec. Wychodzimy nago z pokoju. Ups! A tutaj przyszła jej koleżanka w pełni ubrana, tak z ulicy, no i znalazłem się w, jak by się mogło wydawać, całkowicie abstrakcyjnej sytuacji — ja goły, ona goła, a koleżanka całkiem ubrana, a rozmowa taka całkiem zwyczajna jak w akademiku

LOL

 

44 minuty temu, kenobi napisał(a):

Kobieta w otwartości będzie o krok z tyłu.

Kłania się prowadzenie nasze. Jak tak pisze z tymi kobitkami - młode siksy, mamuśki 35+ itp. to nie wspomną nic seksualnego, ale de facto w 5-6 wiadomości juz mogę zacząć i otwarte się okazują i sie można ciekawych rzeczy dowiedzieć o tych Matkach-Polkach ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

12 godzin temu, Brat Jan napisał(a):
W dniu 13.09.2023 o 23:13, kenobi napisał(a):

Randka z dziewczyną, całowaliśmy się, mizianki, petting przez ubranie, napięcie erotyczne. ale do seksu jeszcze nie doszło. Przez wiadomości piszę bezwstydnie, że ją pożądam, roztaczam wizję minetki, seksu. ....

Nie masz obaw robiąc minetkę ledwo poznanej kobiecie, że trafisz na jakąś minę chorobotwórczą?


Naczytałem się o chorobach i jest to zagrożenie.

Jest ryzyko.

 

Największe ryzyko to chyba całowanie, z języczkiem. Kiła i rzeżączka mogą być w gardle. Poza tym milion różych innych syfów -- typu gronkowce, paciorkowce, grzybice, zepsute zęby, afty. Nikt się nie boi całować, a wszyscy mówią, że seks czy minetka są najgroźniejsze.

 

Punkt drugi jest taki, że cipka się cały czas oczyszcza. Śluz jest antyseptyczny (= badania naukowe), raz na miesiąc totalne czyszczenie w czasie miesiączki, pierwsza bariera to wargi duże, potem druga bariera wargi mniejsze, i non stop się spłukuje, cały czas śluź, tak jak ludzkie oko. Inaczej by cipkę bakterie i choroby zżarły.

 

Punkt trzeci to kobiety, prawie wszystkie, mają higienę na najwyższym poziomie. Nawet jak laska ma randkę w połowie dnia, a nie ma możliwości prysznica, to przychodzi idealnie czysta.

 

Z facetami niestety różnie bywa. Są i tacy co pod nalpletkiem się nie myją, albo pod pachami.

 

Seks zawsze w gumie, bo HIV i ciąża.

 

 

Zaraz ktoś mi tutaj powie, że można się od minetki HPV zarazić, że kiły i chlamydii nie widać, że najgorsze są ukryte choroby.

Ma rację.

 

A ja mu powiem, że jak wyjadę autem na Wszystkich Świętych na ulicę, to mogę być wśród 60 ofiar śmiertelnych, o których mówią w dzienniku wieczorem.

Też mam rację.

 

Ale wsiadam w auto aby jechać na cmentarz. Jak kto nie chce to niech nie wsiada w ten dzień do samochodu.

 

 

 

12 godzin temu, Brat Jan napisał(a):

Wszak panie z reguły nie dbają o zabezpieczenie:

W dniu 13.09.2023 o 18:19, SuperMario napisał(a):

Sporadycznie mi się trafiają panny które się zabezpieczają i przyznaję że nie rozumiem tego. 1 może 2 na 10. Słabo to wygląda, tym bardziej że spotykają się z facetami, chodzą na randki, czasem naprawdę dzieją się spontaniczne akcje i wiele razy były gotowe iść do łóżka bez zabezpieczenia, z tym że ja tam zawsze coś ze sobą mam więc teoretycznie nie wnikam, aczkolwiek dziwi mnie takie podejście.

 

Jak kobieta dba o zabezpieczenie, to kobieta decyduje czy jest ciąża.

Jak mężczyzna dba o zabezpieczenie, to mężczyzna decyduje czy jest ciąża.

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszce jedna sprawa a propos wstydu mi sie przypomniała.

Nie jest tajemnica wśród bywalców tego forum, że kobiety mają zazwyczaj większe doświadczenie związkowo-sexualne niz faceci w tym samym wieku.

Więc mamy dajmy na to ziomeczka typowego 24 lata. I od podbija do rówieśniczki swojej. Na 90% ona ma większe obycie z facetami niż on z babkami. Więcej widziała i doświadczyła, mogła być szmacona na różne sposoby w łóżku. Dla nie mało jest tematów tabu.

I teraz taki kolo nie powinien traktować jej jak ulotnej dziewicy bo ona tego może nie tolerować na dłuższą mete. Co sądzicie? ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Garrett napisał(a):

... że kobiety mają zazwyczaj większe doświadczenie związkowo-sexualne niz faceci w tym samym wieku.

Więc mamy dajmy na to ziomeczka typowego 24 lata. I od podbija do rówieśniczki swojej. Na 90% ona ma większe obycie z facetami niż on z babkami. Więcej widziała i doświadczyła, mogła być szmacona na różne sposoby w łóżku. Dla nie mało jest tematów tabu.

I teraz taki kolo nie powinien traktować jej jak ulotnej dziewicy bo ona tego może nie tolerować na dłuższą mete. Co sądzicie? ;)

 

Anegdotka na początek.

 

 

 

Bierzesz dwóch losowych mężczyzn ze swojego otoczenia. Każdego z nich sadzasz na miejscu kierowcy w swoim aucie, i jedziesz z nim na przejażdżkę po twoim mieście, taką na trzy kwadranse. NIE wolno rozmawiać, nie możesz pytać, możesz tylko patrzeć jak on jeździ.

 

Następnie musisz odpowiedzieć jakie oni mają doświadczenie w prowadzeniu auta. Czy gościu zdał prawko miesiąc temu? Pół roku temu? A możę to zawodowy kierowca od 20 lat.

 

Nie zgadniesz. Bo obaj jeżdzą tak samo.

 

 

 

 

 

Drugi eksperyment.

 

Bierzesz dwóch losowych ludzi ze swojego środowiska. I pytasz ich z tabliczki mnożenia. Musisz odgadnąć, który ma wyższe wykształcenie, a który podstawowe.

 

Nie zgadniesz. To tabliczka mnożenia.

 

 

 

 

Z seksem jest podobnie. Wiadomo, że prawiczek przez pierwsze parę seksów ma stres. Ale potem nie zaczaisz czy to doświadczony gościu, czy początkujący.

 

 

Co gorsze -- wielu będzie uprawać seks całymi latami, ale nigdy nie będą mieli dobrego seksu. Tak jak niektórzy nigdy nie będą dobrze jeździć autem. Bo się nie starają, bo nie rozumieją.

 

 

 

Trafiałem na prostytutki, które nie potrafiły gumy założyć. Na dziewczyny, które nigdy nie miały orgazmu. Na kobiety dojrzałe, które się krępowały przy świetle rozebrać.

 

 

 

 

Rada dla prawiczków?    "Fake it until you make it".

Czyli nie ogłąszaj dziewczynie, że nie masz doświadczenia.

Po prostu rób jak uważasz, że jest dobrze.

 

Punkt drugi -- NIE wstydź się.

Dziewczyna ma inne problemy niż rozmiar twojego penisa.

Jak dziewczyna komentuje twój rozmiar, to ona ma jakiś mega problem ZE sobą.

 

DZiewczyny żyją w świecie, gdzie jest terror instagrama.

One w głowach mają listy swoich wad.

One się boją jak zostaną ocenione. One są cały czas oceniane.

 

Jak widzisz że ona się stresuje, to mów jej prawdziwe komplementy.

NIe okłąmuj. Jak ma mały biust, to nie mów, że ma duży.

Jak jest gruba, to nie mów, że jst zgrabna.

 

Nigdy nie mów, że ma brzydką cipkę.

One są dramatycznie na tym punkcie uczulone, ael o tym nie mówią.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, kenobi napisał(a):

Punkt trzeci to kobiety, prawie wszystkie, mają higienę na najwyższym poziomie.

Depilowane, golone czy z zarostem?

Jak to teraz wygląda i co jest w modzie?

1 godzinę temu, Garrett napisał(a):

Więc mamy dajmy na to ziomeczka typowego 24 lata. I od podbija do rówieśniczki swojej. Na 90% ona ma większe obycie z facetami niż on z babkami. Więcej widziała i doświadczyła, mogła być szmacona na różne sposoby w łóżku. Dla nie mało jest tematów tabu.

I teraz taki kolo nie powinien traktować jej jak ulotnej dziewicy bo ona tego może nie tolerować na dłuższą mete. Co sądzicie?

Na początek zaakceptować domniemanie, że ma to większe doświadczenie. Wielu chłopaków tego nie potrafi.

Potem rozmawiać, jeśli miała to wie co ją rajcuje i jeśli kolega będzie wyrozumiały to mu to powie.

@kenobi popraw mnie jeśli coś źle napisałem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, Brat Jan napisał(a):
14 godzin temu, kenobi napisał(a):

Punkt trzeci to kobiety, prawie wszystkie, mają higienę na najwyższym poziomie.

Depilowane, golone czy z zarostem?

Jak to teraz wygląda i co jest w modzie?

 

Eeee... chyba nie ma żadnej mody.

Prawie wszystkie się golą.

Faceci naciskają aby dziewczyny robiły takie czy inne fryzury.

 

Najgorzej jak włoski odrastają, są kłujące i jak po tym gumą jeździsz, penisem po górce łonowej, to można chyba osłabić gumę i jak cipka sucha a pchasz się na siłę, to może pęknąć. Raz w życiu tak mi się zdarzyło.

 

W Krakowie były/są dwie panie co miały cudowne futro -- czarne, twarde włosy, jak przystrzyżone to był elegancki dywanik. Kiedyś jedna zrobiła sobie taką fryzurę, że nad cipką miała czarne serduszko.

 

Wg mnie nie ma mody. Każda robi jak chce.

 

 

 

Godzinę temu, Brat Jan napisał(a):
3 godziny temu, Garrett napisał(a):

Więc mamy dajmy na to ziomeczka typowego 24 lata. I od podbija do rówieśniczki swojej. Na 90% ona ma większe obycie z facetami niż on z babkami. Więcej widziała i doświadczyła, mogła być szmacona na różne sposoby w łóżku. Dla nie mało jest tematów tabu.

I teraz taki kolo nie powinien traktować jej jak ulotnej dziewicy bo ona tego może nie tolerować na dłuższą mete. Co sądzicie?

Na początek zaakceptować domniemanie, że ma to większe doświadczenie. Wielu chłopaków tego nie potrafi.

Potem rozmawiać, jeśli miała to wie co ją rajcuje i jeśli kolega będzie wyrozumiały to mu to powie.

@kenobi popraw mnie jeśli coś źle napisałem.

 

 

Uważam, że:

 

1. rozmowy o doświadczeniu

2. rozmowy co się lubi w seksie

 

trzeba unikać.

Dlaczego?

 

Bo jak jesteś ostrym ruchaczem, a się dowiesz, że ona tak nie lubi, a jej były był ruchaczem i jej nigdy nie zaspokoił, to jak się poczujesz? I po co Ci ta wiedza była? Hę? I co będzie w seksie? Będziesz sobą, czy kochankiem jaki ona lubi? Co wybierzesz?

 

Jak lubisz powoli, czule, dotyk, bliskość, orgazmy, a ona Ci powie, że musi być dobrze wruchana, aby jej było dobrze, to co zrobisz?

 

Ona może mieć przerobioną całą kamasutrę i wielu kochanków, ale nigdy orgazmu nie miała.

 

Jak się dowiesz, że ona ma większe doświadczenie, to jak się poczujesz? Źle? To po co pytasz?

 

Takie rozmowy Ci nic nie dają, a rodzą problemy.

 

 

Masz dziewczynę? Chcecie seksu? To idźcie na ten seks.

 

Chcesz z nią obgadywać sprawy seksualne? No to poczekaj kilka randek i zobaczysz jak Ci z nią jest.

 

 

 

Kobiety jadą na emocjach.

Jak ona się poczuje bezpiecznie, to zacznie z niej się treść wylewać, ona sama zacznie mówić, o byłych, o seksie, o związkach, życiu, kocie, psie, imprezie.

Zacznie Ci mówić rzeczy, których by nie powiedziała jak byś się jej agresywnie wypytywał.

 

My mężczyźni kierujmy się LOGIKĄ, bo wiele problemów możemy w ten sposób załatwić.

 

I prawdopdoobnie jak chcesz kobiecie coś logicznie tłumaczyć to nie uda Ci się...

 

Ona gada bzudry? Nie musisz jej tego uświadamiać.

Palnęła głupotę, że masz brudno w aucie? Chrzanić, to nieważne...

Objaśmia Ci że super się bawiła w sobotę z dwoma dziewczynami i kolegą? No i git... teraz jest z Tobą i zaraz Ci się odda.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.09.2023 o 18:53, Garrett napisał(a):

okazują i sie można ciekawych rzeczy dowiedzieć o tych Matkach-Polkach ;)

Pisz śmiało przykłady :) ja się z ciekawości raz zarejestrowałem na fetlife i byłem mocno zdumiony jakie w polsce potrafią być "imprezy" i ludzie jakie mają "ciekawe" życie seksualne... XD

W dniu 14.09.2023 o 18:14, Brat Jan napisał(a):

Dzięki @Ramaja Awantura za pozwolenie odejścia od głównego tematu. Co prawda nie mi, ale myślę, że nie będziesz miał za złe?

Tu nie chodzi o pozwolenie, chodzi o to by nie zaczynać znów "miauczenia" o chadach, szczękach i innych rzeczach które inni którzy nic nie robią powtarzają po innych. Jeżeli masz jakieś REALNE doświadczenia to pisz śmiało :3.

 

4 godziny temu, Garrett napisał(a):

I teraz taki kolo nie powinien traktować jej jak ulotnej dziewicy bo ona tego może nie tolerować na dłuższą mete. Co sądzicie? ;)

Tak, tylko jeżeli ten kolo był BOMBARDOWANY od małego FAŁSZYWYM obrazem kobiet to jak on ma się zachować?

Jeżeli np. byłeś uczony ULEGŁOŚCI do np. księdza to to się będzie odpalać ZAWSZE bo to juz ci się zapisało w podświadomości. A nie wiesz czy ten ksiądz to naprawdę dobra osoba czy oszołom który rucha dziwki i kradnie z tacy.

Z tym szacunkiem do kobiet : CZY JA MAM NP. SZANOWAĆ ŻULICE Z ULICY? BO JEST KOBIETOM? No sorry ludzie, widzicie jakie GŁUPIE jest takie nauczanie?

Ja się MEGA teraz zajmuje wstydem bo pojąłem ile zyebałem w życiu przez to. Ile zwaliłem akcji z kobietami. Jak wstydziłem się że po pijaku w holu ssałem sutki dziewczynie, gdzie w każdej chwili moglibyśmy zostać nakryci (to było w holu jak są schody). Kumasz? WSTYDZIŁEM SIĘ TEGO jak wytrzeźwiałem... chociaż na szczęście lekko też brehtałem... ale powiewem z tego lać XD.

 

To jest tak - ryba rodzi się w wodzie. I ryba nie ma świadomości wody BO SIĘ W NIEJ URODZIŁA. Po prostu ona nie zauważy wody bo woda to coś oczywistego.. mam nadzieję że rozumiecie. Jeżeli ktoś ci od małego wpoi że masz SZANOWAĆ KOBIETY bez względu na wszystko bo to KOBIETY to tak będziesz postępować bo to będzie TWOJA WODA w której pływasz...

 

Jeżeli chłopiec lata za piłką - jak kretyn, bije się z innymi chłopcami - jak kretyn, wali konia do pornosów - jak kretyn, zajmuje się pierdołami np. nałogowo gra w gry komputerowe - jak kretyn TO W TYM MOMENCIE DZIEWCZYNKA UCZY SIĘ JUŻ ŻYCIA. Ona się UCZY. Uczy dynamik socjalnych i jak świat działa...

A potem chłopiec karmiony KŁAMSTWAMI I BREDNIAMI przez całe dzieciństwo nie potrafi POJĄĆ że WODA jest INNA. Że jego WODA to FAŁSZ. Ale on może wierzyć w ten fałsz. Nawet jak będzie się POTYKAŁ O PRAWDĘ. To jest efekt wyparcia. BO PRAWDA BOLI. BOI ALE I WYZWOLI jak to mawia mądre przysłowie...

A że jak boli to ktoś ucieka to może lecieć na wyparciu całe życie... a potem TE KOBIETY TAKIE ZŁE I NIEDOBRE....

Ale zaraz? Mamy np. kota. Kot to puchate miłe stworzonko. Ale potrafi podrapać do krwi... że BOLI. I jakby ci od małego wpajali że kot jest TYLKO milusi i puchaty i by cię użarł to byś poczuł WIELKI ŻAL do kota. Bo on NIE JEST TAK JAK CI WMÓWILI, JAK TY MYŚLAŁEŚ. I są dwie opcje:

-albo zaakceptować że kot potrafi upier_olić w rękę

-albo jechać na wyparciu i mieć żal do kota ze potrafi zranić.

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za ten temat.

@Ramaja Awantura Film jaki wrzuciłeś sam linkowałem w temacie co do plaży nudystów:

Byłem tam dwa razy. W przyszłym tygodniu może jeszcze pójdę, jeśli będzie pogoda.

Za drugim razem było dużo więcej kobiet niż opisałem w temacie, nie wiem od czego to zależy, za pierwszym razem był to środek tygodnia a za drugim weekend.

Jesli ktoś wstydzi się kobiet, pokazania ciała, to się 'odwstydzi'. Mi to pomogło.

 

Leżę albo idę sobie plażą, a przede mną dwie nagie 20-latki idą zadowolone. Albo, ok. 40-letni milf z sylwetką klepsydry, kończąca się ubierać i patrząca na mnie z lekko zawstydzonym uśmiechem. To buduje poczucie wartości swej fizyczności i likwiduje wstyd. 

Do tego zobaczycie, że standardy instagramowych sylwetek i ciał z filmów porno to wymysł.

 

 

A co do tematu i podejścia do życia, to mi się podoba włoska sprezzatura. Zarówno w modzie, jak i stylu bycia. Poczytajcie.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, krzy_siek napisał(a):

Do tego zobaczycie, że standardy instagramowych sylwetek i ciał z filmów porno to wymysł.

Ja odkąd chodzę na basen to gadanie że polki to niezgrabne pasztety - wymysł jakiś zyebów..

Chociaż może na basen chodzą takie co się nie wstydzą ale grażynki też widuje...

 

Matka ma 3 dzieci figurę ma SUPER. Naprawdę - nie ma zasady. Tak samo faceci. Niektórzy to jak tury, same mięśnie XD.

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nagości i już się człowiek orientuje, że świat jest inny w realu niż na instagramie.

 

W internecie kobiety mają atencję.

 

Ale w realu raczej mają gorzej niż faceci — bo są oceniane.

 

 

Edytowane przez kenobi
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.09.2023 o 22:24, Ramaja Awantura napisał(a):

Pisz śmiało przykłady :) ja się z ciekawości raz zarejestrowałem na fetlife i byłem mocno zdumiony jakie w polsce potrafią być "imprezy" i ludzie jakie mają "ciekawe" życie seksualne... XD

Ooo ciekawa stronka :P Ale ja akurat nie mam takich fetyszy haha.

Przykłady? No nic ekstrawaganckiego, po prostu panie otwarte na sex z gościem ktorego w sumie nie znają. Bez problemu odpowiadają co lubią w łóżku itp. itd.

W dniu 15.09.2023 o 22:24, Ramaja Awantura napisał(a):

Ale zaraz? Mamy np. kota. Kot to puchate miłe stworzonko. Ale potrafi podrapać do krwi... że BOLI. I jakby ci od małego wpajali że kot jest TYLKO milusi i puchaty i by cię użarł to byś poczuł WIELKI ŻAL do kota. Bo on NIE JEST TAK JAK CI WMÓWILI, JAK TY MYŚLAŁEŚ. I są dwie opcje:

-albo zaakceptować że kot potrafi upier_olić w rękę

-albo jechać na wyparciu i mieć żal do kota ze potrafi zranić.

Hah, niezły przykład ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy wpis ktoś popełnij na filmweb.:

Cytat

Celibat nigdy nie był prawem boskim, celibat jest tworem powstałym na Soborze Trydenckim w 1563, w biblij (mimo iż odcinam się chrześcijaństwa to wiem) nie ma
nigdzie wzmianki o zakazie obcowania z płcią przeciwną. Duchowieństwo swego czasu żyło bardzo dostatnio, po śmierci jednego z członków kościoła jego własność
przechodziła na rodziną (żony, dzieci). Jako że pieniążki były potrzebne w kościele, zatroszczono się o to by nic nie przepadało w świeckim świecie.

Pociąg seksualny jest naturalnym instynktem człowieka, jeśli walczysz z własną naturą dzieląc sztucznie swoją osobowość na cząstki: tą dobrą (celibat) i tą złą (pociąg
seksualny) tworzysz w sobie samym dwa odrębne byty będąc święcie przekonanym że Twój naturalny stan pobudzenia seksualnego jest ingerencją nadludzkiej siły. Pod
wpływem wiary i autosugestii stajesz się przekonany że ta część "zła" to już nie Ty tylko upadły anioł w Tobie zamieszkały. Tracisz kontrolę i zdrowy rozsądek próbując
pokonać siebie samego, walka jest przegrana gdyż z naturą się nie wygra (niektórzy ludzie dobrowolnie poddają się kastracji by nie odczuwać popędu seksualnego). Walka
taka może jedynie doprowadzić do autodestrukcji, zwyrodnień, chorób psychicznych, rozdwojeń osobowości w których tracisz kontrolę nad swoją stroną "dobra", na rzecz
"zła" mimo iż cały czas jesteś sobą samym pogrążony w wewnętrznym konflikcie.

Ciekawe, czyli jeżeli to prawda to po prostu kościelni bonzowie zakazali ruchania bo to by godziło w pieniążki kościoła XD.

A nam te bzdety przez 600 lat wmawiają XD

 

https://www.filmweb.pl/film/Matka+Joanna+od+Aniołów-1961-1468/discussion/wbrew+naturze,2192365

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Ramaja Awantura napisał(a):

Bardzo ciekawy wpis ktoś popełnij na filmweb.:

Ciekawe, czyli jeżeli to prawda to po prostu kościelni bonzowie zakazali ruchania bo to by godziło w pieniążki kościoła XD.

A nam te bzdety przez 600 lat wmawiają XD

 

https://www.filmweb.pl/film/Matka+Joanna+od+Aniołów-1961-1468/discussion/wbrew+naturze,2192365

 

Oczywiście, że biblia tego nie zakazuje, ba mówi nawet jaki ma być "biskup"

 

I Tym 5:14 Chcę więc, żeby młodsze wychodziły za mąż, rodziły dzieci, zajmowały się domem, nie dawały przeciwnikowi żadnego powodu do obmowy.

 

Tyt 1:5-7 5 Zostawiłem cię na Krecie w tym celu, abyś uporządkował to, co tam jeszcze zostało do zrobienia, i ustanowił w każdym mieście starszych, jak ci nakazałem; 6 Jeśli ktoś jest nienaganny, mąż jednej żony, mający dzieci wierne, nieobwiniane o hulaszcze życie lub niekarność. 7 Biskup bowiem, jako szafarz Boży, ma być nienaganny, niesamowolny, nieskory do gniewu, nieoddający się piciu wina, nieskłonny do bicia, niegoniący za brudnym zyskiem;

 

I Kor 7:28  Ale jeśli się ożenisz, nie grzeszysz, i jeśli dziewica wyjdzie za mąż, nie grzeszy. Tacy jednak będą mieć utrapienie w ciele, a ja chciałbym wam tego oszczędzić.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@_aDr_ Wiesz, to są dobre treści "miej żonę, rób dzieci i szanujcie się nawzajem" - to są BARDZO DOBRE I WARTOŚCIOWE treści.

Bardziej mi chodzi o te ślepe potępianie seksualności, wypieranie potrzeb, wpajanie wstydu i poczucia winy bo "zwaliłeś konia" i inne takie pierdolety powtarzane jak zdarta płyta przez gości w sukienkach.

 

Zdrowy wstyd jest wtedy gdy coś spier_lisz i się wstydzisz i POSTANAWIASZ to poprawić i nie robić błędu ponownie.

A nie się potępiasz podświadomie że podobają ci się cipki i ci qtas staje i chce ci się ruchać itp.

 

Ludźmi w wstydzie ŁATWO KIEROWAĆ, oni są jak bezwolni niewolnicy. Oni są BEZ ENERGII, bo jakby mieli energię to by się stawiali.

Ja jak uwalniałem już wielokrotnie wstyd metodą Hawkinsa to wierz mi - człowiek w takim stanie jest BEZBRONNY jak małe dziecko. Póki ten wstyd nie odejdzie to czujesz się jak 5 letni bezradny dzieciak... i wyobraź sobie że CZUJESZ SIĘ TAK PRAWIE CIĄGLE bo emocje zostały tobie wpojone sztucznie. 

 

Byle laska podejdzie, wzbudzi w tobie poczucie winy a ty potulnie robisz co ona rozkaże... BO NIE MASZ MOCY, BO na poziomie wstydu i winy jej prawie nie ma.... bo nie taki jest cel wstydu i winy.

Edytowane przez Ramaja Awantura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.